Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pitigrili

Staram się o ciążę a współpracowniczka mnie uprzedziła!!

Polecane posty

Ja tez nikomu nie mówiłam o staraniach-nawet rodzicom.Bardzo niezręcznie by to wyszło gdyby wszyscy wkoło wiedzieli i co miesiąc pytali-i co dostałaś okres czy nie?A tak...informowałam po fakcie,niektórzy dowiedzieli się dopiero w 5miesiącu ciąży.Ja wiem jedno-praca się nie należy przejmować.A jesli informacja o staraniach dojdzie do pracodawcy...to niejeden wredny typ będzie ci próbował wyperswadować pomysł z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza i Consuela
hehe ale się uśmiałam :D dobry temat :D autorce współczuje, że nawinie myślała, iż ktoś będzie z nią ustalał takie rzeczy :O buhahaha, naprawdę dobre! :D własnie dlatego ci nie mówiła! Żebyś nie próbowała na nią wpłynąć swoimi gadkami, ustalaniem, zamartwianiem, jak to będzie, czy szef to przeżyje; a co ją to obchodzi, szef by się na nią nie oglądał; teraz już jest w ciąży i ty możesz ją pocałować w czubek nosa :D Wyobrażam sobie taką sytuację: ona wraca do domu i mówi do męża: wiesz co, nie możemy się starać o dziecko, musimy to przesunąć na bliżej nieznaną przyszłość, bo koleżanka w pracy mi powiedziała że ona ma pierwszeństwo i musimy zachować odległość między porodami, więc musimy teraz poczekać aż ona zajdzie :D a ile ona się stara już? spytałby mąż, na to żona, a już kilka ładnych miesięcy, więc jeszcze tylko 3 lata, i możemy zajść :D:D leję ze śmiechu :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitigrili
nic nie wiecie, nie macie zielonego pojęcia o co chodzi w tej sytuacji. to smutne że teraz taki jest świat i ludzie.każdy patrzy tylko na siebie. Wasza sprawa. wkładacie w moje usta słowa myśli i odczucia których nie ma. to nie jest koleżanka jedna z wielu w pracy, to osoba która zna moje sekrety a ja jej, po każdej innej niczego bym nie oczekiwała. ale choć po bliskiej osobie oczekuję empatii. ok moja sprawa, moje życie. a Wy twórzcie sobie swoje własne historie. nic o mnie nie wiecie i przekonuję się, że nie ma w Was odrobiny dobrej woli by zrozumieć człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haZZXS
ale dlaczego tych pretensji nie wygłosisz tej koleżance?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitigrili
wygłoszę choć po co? nie ma to chyba sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pierdziuuuu
ale problem masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitigrili
zamykam temat, dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że się zwiodłaś na koleżance, ale jeżeli Cię martwi sytuacja w pracy to przecież możesz poczekać z zajściem w ciąże prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaki jest sens wygłaszania tych zali na kafe?chyba to nie z nami powinnas rozmawiac-tylko z głowną \"winowajczynią\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitigrili
dwie ostatnie wypowiedzi - zgadzam się w zupełności. chciałam popatzreć na sytuację z dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×