Pije codziennie wieczorem prawie cala butelke bialego wina

alkoholizmem jest ten który chowa sobie zapas alkoholu aby mieć go pod ręką w każdej chwili" przykro mi reserved ale chrzanisz ;)

też tak robiłam blisko 2 lata ale teraz się odchudzam więc od 3 tygodni nie piję ani kieliszka

a nie jest? :p czerwone wytrawne wino może i nie jest, w bardzo małych ilościach

tez tak robilam poki nie znalazlam sobie faceta. wtedy glupio mi bylo codziennie chlac i sie ograniczylam. ale i tak pije duzo i pewnie za duzo. facet nie ma nic przeciw waszemu pijanstwu?

FACET PEWNIE TEŻ PIJE

Ja pije codziennie wieczorem 3-5 piw. Do tego pale Epapierosa. Jak jestem na noc w pracy to żłopie kawe lub herbatę i nie czuje potrzeby pić piwa. Ale jak tylko jestem w domu i jest późny wieczorek to nie umiem inaczej jak walnąć 3-5 piw od 21 do 01 i położyć się. Wino dla mnie bleeee... Nie mógł bym walnąć całej butelki. Piwko w przeciwieństwie do wina daje mi zajęcie na pare godzin. To NAWYK jak palenie papierosów. Alkoholizm to konieczność % 24/h we krwi.

Ja pijam od czasów kiedy zarabiam na siebie średnio 4 mocne piwa dziennie. Przez cały dzień nie myślę o alkoholu, aż zbliży się wieczór. Odpręża mnie to i pozwala zapomnieć o problemach. Do tej pory jak Wy mamiłem się że alkoholik to ten któremu alkohol przeszkadza w pracy, rujnuje rodzinę itd. Bzdura, prawda jest taka, że codzienne wprowadzanie dawki alkoholu do organizmu uzależnia, bo wpływa na ośrodek przyjemności. Zresztą sam fakt że spotkaliśmy się na tym forum o czymś świadczy....

Czerwone zdrowsze. Ja pije codziennie dwie butle.

Codzienne picie alkocholu w ilości np. 6 piw czy butelka wina to naprawdę choroba. To czysta potrzeba napicia się alkocholu. Od wielu lat jestem uzalerzniony od piwa ( alkocholu ) Nie pamiętam dnia abym nie wypił trzech czy czterech piw. Piję wieczorem,a są takie dni w roku że przedawkowanie z poprzedniego dnia powoduje rozpoczęcie tańca z puszką już od godzinu 10 rano, wtedy jest kilka dni ogromnego luzu. Ale też i pracuję, prowadzę własna firmę od lat 25 -ciu. Nie mam okreslonego czasu pracy, ale zlecenia muszę wykonać. Wydatek codzienny w wysokości około 30-40 zł na piwo ( a i czasami znacznie więcej ) zobowiązuje do zarabiania. Ale też nie każdy kto pije jest alkocholikiem, to zależy od człowieka ( genów ). Znam ludzi którzy piją tygodnimi i jednego dnia zaprzestają i nie piją rok. ( mój brat ) Inni pija codziennie trzy czy pięć piw lub butelkę wina, pracują i zarabiają. Mają rodziny, domy i dobre samochody. Ale to nie znaczy że nie są uzaleznieni od alkocholu.Ktoś napisał ,, spóbuj nie pic codziennie,, Ja próbowałem- piję codziennie i jestem uzależniony. Pozdrawiam. PS Ale czy to jest problem. Jeżeli nie masz konfliktu z prawem, konfliktu na tle nadużywania alkocholu z rodziną, pracujesz i na to też zarabiasz.To w czym jest problem.

problem jest w tym,że alkoholizm to choroba śmiertelna,postępująca....itd...

Z kretynkami nie gadam

Butelka wina wieczorem (ale czerwonego wytrawnego) jest OK. Grecy i francuzi pija jeszcze wiecej (w czasie siesty, wieczorem) i żyją najdłużej w Europie, a umieralność na choroby serca jest u nich najmniejsza, wiec cos w tym musi byc. Sam pije pół butelki czerwonego wytrawnego wieczorem i czuje się z***biaszczo ;] Pijcie wino, to samo zdrowie ! A czy pijecie dla relaksu smaku i rozluznienia, czy dlatego bo musicie - to sami sobie odpowiedzcie na pytanie :) Pozdr.

no nie wmawiaj sobie :) Ps i nam :)

No co.. ja np. pije bo musze :D :)

Problem w tym, ze bedziesz potrzebowal wiecej o wiecej alko

Alkohol zle dziala na glowe i szare komorki stad tyle chorob psychicznych bo alkohol wyniszcza caly organizm !!!!!!!!!!!!

A ja pije codziennie i znalazłem się na ulicy i było zle i pilem dalej i mieszkałem pod mostem a potem znalazłem sobie kupon totka i wygrałem 10 milionów i teraz sobie mieszkam w Buckingham Palace i pije sobie gin z tonickiem z Królowa Angli i co wy na to ? yeaaa!!! cmok cmok

Ja pilam butelke wina wieczorem, tak ze dwa razy w tygodniu. Pozniej, nastepnego dnia wieczorem bylo niby tylko jedno piwko 'dla uspokojenia organizmu', ale bralam zawsze 4 - ro pak i caly szedl. Ale mialam to niby pod kontrola. Kilka dni temu zorientowalam sie, ze jesli nie mam alku pod reka to wieczor w domu jest bez sensu. Nawet nie pytam czy to alkoholizm czy nie...

zobaczcie co alkohol robi z ludzi, potem woreczek i do szpitala na ściąganie płynów, i przeszczepy wątroby, oj durni ludzie z was, tu zobaczcie i się uczcie, http://youtu.be/55Z-oTOO90k

wszystko dla ludzi. Patrz ile ruski pija :)

ruskie piją i zapijają się na śmierć, ubywa ich 700,000 rocznie https://youtu.be/P4uGgDWBT3I

Ja pije wino....Bo lubie i malo mnie obchodzi czy jestem alkoholiczka czy nie..... Ja poprostu lubie siebie po winie i już .....Lubie ten stan a skoro cos lubie to to robie ....

ja przez caly dzien pije 5 z 6 piw cos tam jaram i tego pale

ale sa dni ze nie pije ale nie ma ze ćmię

Ja ćwiarteczkę z rana na śniadanie i do pracy a potem po pracy obiad i 4 browarki. Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia.

rano winko?

Wole ******nko Zdrowsze, a w glowie podobnie szumi.

A ja uważam, ze Polacy maja problem z alkoholem. Tylko nie w ta stronę co myślicie;) Anglicy, Włosi, Grecy, Francuzi wypijają w porze lanchu, wieczorem i do posiłków piwa, wina w dużych ilościach i nikt nie robi z tego problemu... ( w dużych przez cały dzień ) a niektórzy z nas pijąc 3 piwa, butelkę wina mamy wyrzuty sumienia .... bez sensu . Wydaje mi się ze jest to spowodowane tym, ze jednak jesteśmy społeczeństwem w którego kulturze pije (pijało ) się dużo mocnych alko. I teraz każdy kto wypije but wina wieczorem ma w głowie ze może tak wyglądać jak nie jeden alkoholik który zapija się w trupa . Moim zdaniem trzeba wyluzować! I do póki pijesz alko mało proc i nie przeszkadza ci to w życiu codziennym to nie na problemu.

Piję trzecie piwo (regionalne ) w tym tygodniu, to dużo?

Zdecydowanie nie :)