Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie sadzilam ze zapytam o to..

jak dlugo czekac czy nie czekac?

Polecane posty

Autorko watku, i tak masz chyba lepiej niz ja... Ja kilka dni temu zaprosilam kolege z pracy (podoba mi sie i wiem, ze ja jemu tez) na dzisiejsza wieczorna impreze z moimi przyjaciolmi (on oczywiscie ich nie zna).... Impreza ma odbyc sie w jakims lokalu. Zalozylam zreszta nawet watek na ten temat, tylko nie moge go znalezc. Odpisal mi w SMSie, ze dziekuje za zaproszenie i ze mysli, ze do nas dolaczy. Poprosil, zebym wyslala mu potem szczegoly odnosnie imprezy... Wyslalam mu wiec maila w czwartek pod wieczor, napisalam kiedy mozemy sie spotkac, itd.... Wiem, ze czyta maile i SMSy takze po pracy... (zreszta podal mi swojego prywatnego maila bo nie chcialam pisac o imprezie na sluzbowy :P ) I wiecie? Do tej pory zadnego sygnalu od niego! Kiedys zaczelabym go usprawiedliwiac, a teraz, po przeczytaniu ksiazki "Nie zalezy mu na tobie" uwazam wlasnie, ze... widocznie nie dosc mu sie podobam. On jest ogolnie facetem niesmialym, nie bedzie znal nikogo na tej imprezie, no ale skoro zaprasza go laska, ktora mu sie podoba, to powinien jakos przezwyciezyc te niesmialosc! Dodam, ze on ma prawie 40 lat, ja prawie 30.... wiec to nie ten wiek, zeby zachowywac sie jak gowniarze! Aaa..."akcja" dzieje sie we Wloszech-on jest Wlochem. A moze za krotko sie znamy? Bo od ok.miesiaca.... Na razie kilka razy zjedlismy razem lunch w pracy, pogadalismy sobie...No tak to wyglada. Myslalam, ze zaproszenie na impreze to nie to samo co randka, ale moze on uwaza inaczej i juz sie poczul zbyt pewnie? Ja na pewno pierwsza do niego nie napisze.... Ale kultura nakazuje, ze jesli nie moze ze mna isc, to powinien choc wymyslic jakas wymowke i mnie powiadomic! Ja oczywiscie na te impreze ide tak czy siak...z nim czy bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadzilam ze zapytam o to.. -> Najgorsze jest to, ze pozostaje nam tylko czekac.... I nawet jesli rozsadek nam mowi:"On sie juz nie odezwie" to i tak nadal bedziemy czekac, nie przyznajac sie przed soba do tego.... :/ Wkurza mnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
ale moj rozsadek mowi "odezwie sie! badz cierpliwa!" :) a w Twoim przypadku hmm.. jesli faktycznie jest baardzo niesmialy moze nie przyjsc a dopiero po imprezie sie wytlumaczyc.. ze nie przeczytal maila lub cos w te desen ...ale nie naciskaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadzilam ze zapytam o to -> Ja tez Ci zycze, zeby sie odezwal! Wiesz, jak wysylalam mu SMSa z zaproszeniem na te impreze, to mialam takiego pietra.... Z jednej strony intuicja mi mowila:"Odpisze!Nie odmowi Ci bo mu sie podobasz!" a z driguej strony:"Boze, jak odmowi to jak ja sie bede czuc i jak bede go widywac w pracy?" Ale rzeczywiscie po 3 godz. odpisal. Potem w czwartek spytalam go w SMSie gdzie mam mu wyslac szczegoly nt.imprezy...Odpisal tez po jakichis 3 godzinach ze moge wyslac gdzie chce ale jesli wole, to to jest jego prywatny email: .... (tu napisal swoj adres).Napisal tez, ze czyta maile rowniez po pracy (nie wiedzialam, czy ma dostep do neta w domu a ja wole pisac ludziom maile niz tracic kase na SMSy). Wiesz, niesmialosc niesmialoscia, ale to jest FACET! Chyba zdaje sobie sprawe, ze jesli nie przyjdzie na te impreze, lub, co gorsza, nie zawiadomi mnie o tym, to ja to odbiore jako sygnal, ze nie podobam mu sie.... Ze nie chce spedzac ze mna czasu poza praca.... Dodam, ze w pracy lacza nas luzne stosunki: 2 razy w tyg. ucze w firmie angielskiego, i on jest jednym z moich kursantow. Za ok.miesiac ten kurs sie konczy, wiec wtedy w ogole nie bedziemy sie widywac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
spokojnie, bez paniki:) podejrzewam, ze on sie bardziej stresuje niz Ty;) a juz niebawem przekonasz sie czy przyjdzie czy jest tchorzem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadzilam ze zapytam o to -> Kochana jestes, ze mnie tak pocieszasz w swoim wlasnym watku. :) :* A czy Ty uwazasz, ze zle zrobilam zapraszajac go na te impreze? Moze pospieszylam sie z tym? Wiesz, ja celowo zaprosilam go na impreze z innymi ludzmi, zeby nie nadawac temu spotkaniu charakteru randki. Ba na spotkanie we dwoje na pewno nie zaprosze go pierwsza... On w sumie kiedys spytal mnie, niby w zartach, czy pojdziemy kiedys razem do miasta pozwiedzac cos ciekawego... Kurcze, wiem, ze sie mu podobam, wiec nie rozumiem jego postepowania... Mimo tej niesmialosci! Moze dla niego problem jest taki, ze najpierw musialaby siedziec przez godzinke, dwie ze mna i z moimi dwoma kolezankami, a dopiero potem dolaczylaby do nas kolejna moja kolezanka ze swoim chlopakiem Wlochem (bo pisalam mu ze bedzie tam tez Wloch)? No ale mimo to.... Skoro wie, ze jest niesmialy, to mogl od razu kilka dni temu podac mi jakas wymowke ze nie moze isc na te impreze.... A tak to..... Jesli nie da znaku zycia, to wypada kopnac go w dupe! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
uwazam, ze dobrze zrobilas, ze go zaprosilas (szczegolnie jesli jak mowisz, jest niesmialy.. takim czesto potrzeba bodzca) podejrzewam tylko, ze on sie teraz bardzo denerwuje :) Zna tylko Ciebie (i to zapewne wcale nie tak dobrze zeby mogl czuc sie zupelnie pewnie) i zapewne bije sie teraz z wlasnymi myslami.. Mysle, ze nie powinnas analizowac tak swojego zachowania (ani jego) bo faceci sa naprawde prosci i tylko sama sobie namieszasz w glowce ;) takze cierpliwosci i co ma byc to bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"uwazam, ze dobrze zrobilas, ze go zaprosilas (szczegolnie jesli jak mowisz, jest niesmialy.. takim czesto potrzeba bodzca)" No widzisz, dalam mu ten bodziec... a on najwidoczniej nie chce z tego skorzystac.... "podejrzewam tylko, ze on sie teraz bardzo denerwuje " Smiac mi sie chce jak sobie to wyobraze! :) Tylko ze gdyby byl zdecydowany pojsc ze mna na te impreze, to juz dawno by uzgodnil szczegoly ze mna.... typu czy mam czekac na niego w lokalu, czy tez on podjedzie do mnie pod dom i pojedziemy tam razem.... "Zna tylko Ciebie (i to zapewne wcale nie tak dobrze zeby mogl czuc sie zupelnie pewnie) i zapewne bije sie teraz z wlasnymi myslami.." No to prawda, ze zna tylko mnie i to nie za dobrze.... Zreszta nie czulby sie dostatecznie pewnie przy mnie bo mu sie podobam, co nie? :P "Mysle, ze nie powinnas analizowac tak swojego zachowania (ani jego) bo faceci sa naprawde prosci i tylko sama sobie namieszasz w glowce takze cierpliwosci i co ma byc to bedzie!" No, wlasnie -prosci sa... Wiec wniosek taki, ze skoro do tej pory nie dal znaku=nie chce mi towarzyszyc=jednak nie podobam mu sie az tak bardzo.... Tak w ogole to wstyd mi tez przed kolezankami i tym kolega... Mowilam, ze przyprowadze znajomego, a tu on taki numer mi wykreca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedna refleksja mnie naszla... On ma prawie 40 lat... Nie ma zony ani dziewczyny.. Kto wie, moze przyzwyczail sie do takiego zycia? Praca, silownia, potem dzialalnosc w organizacji charytatywnej... A seks? Faceci, ktorzy maja stale lacze w domu, wiedza jak rozwiazac ten problem.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
powiem CI na swoim przykladzie... niczego mi nie brakuje (przepraszam za nieskromnosc ale to istotne:P) jestem wygadana, latwo zyskuje sympatie innych osob a mimo to kiedy dostalam propozycje od faceta, ktory baaaardzo ale to bardzo mi sie podoba (wizualnie i nie tylko), bardzo zblizona do Twojej propozycji (znam tylko jego i to dosc slabo) to mimo, ze mialam ogromna ochote na to zeby sie zgodzic to w glebi serducha strasznie sie denerwowalam jak wypadne przed jego znajomymi, myslalam sobie, ze wolalabym najpierw lepiej go poznac, nie chce dac plamy itp itd... Na szczescie ostatecznie nie musialam dawac odpowiedzi bo nie doszlo to i tak do skutku... Ale ile sprzecznosci wtedy mna miotalo :D az sama sie sobie dziwie :P wiec nie badz taka pewna czy mu sie nie podobasz i czy on naprawde nie chce isc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
jesli ma prawie 40 lat i jest taki jak mowisz to tym bardziej moze byc to dla niego niecodzienna sytuacja i jest jeszcze bardziej zagubiony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nawet nie mam sie co ludzic, ze odpisze na mojego maila... Bo przeciez wie, ze maila moge teoretycznie dzis juz nie przeczytac.... Nie mam obowiazku sprawdzania poczty co 15 minut az do momentu wyjscia na impreze.... Dobrze, ze ma moj nr tel. Jesli bedzie chcial, to bedzie wiedzial, jak mnie znalezc. Chyba ze bedzie mial wymowke:"Nie zapisalem Twojego numeru w pamieci tel. a SMSy skasowalem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powiem CI na swoim przykladzie... niczego mi nie brakuje (przepraszam za nieskromnosc ale to istotne ) jestem wygadana, latwo zyskuje sympatie innych osob a mimo to kiedy dostalam propozycje od faceta, ktory baaaardzo ale to bardzo mi sie podoba (wizualnie i nie tylko), bardzo zblizona do Twojej propozycji (znam tylko jego i to dosc slabo) to mimo, ze mialam ogromna ochote na to zeby sie zgodzic to w glebi serducha strasznie sie denerwowalam jak wypadne przed jego znajomymi, myslalam sobie, ze wolalabym najpierw lepiej go poznac, nie chce dac plamy itp itd... Na szczescie ostatecznie nie musialam dawac odpowiedzi bo nie doszlo to i tak do skutku... Ale ile sprzecznosci wtedy mna miotalo az sama sie sobie dziwie wiec nie badz taka pewna czy mu sie nie podobasz i czy on naprawde nie chce isc..." Cholerka.... no prawie identyczna sytuacja jak moja... Z tym ze Ty jestes wygadana, a moj "obiekt" nie... Taki spokojny jest... To skoro Ty, przebojowa dziewczyna, bylas stremowana, to co dopiero moj "obiekt"! No ale to jest facet! Jak faceta zaprasza na impreze laska, ktora mu sie podoba, to sie nie odmawia! Kazdy jego kumpel by mu tak powiedzial!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadzilam ze zapytam o to.. -> A kiedy bilas sie z myslami nt. tego czy isc na te impreze z tym gosciem, ktory Ci sie podobal, to rozwazalas opcje:"Jak odmowie, to juz mnie nigdzie nie zaprosi...Pomysli, ze mi sie nie podoba..." itd. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
tak...wlasnie rozwazalam... i to chyba byl najwiekszy problem wtedy. Z jednej strony chcialam isc baaardzo, z drugiej strasznie sie balam a z trzeciej balam sie, ze kiedy odmowie pomysli, ze wcale nie chce tam isc z nim :( i ze to bedzie jego ostatnia propozycja i ciezko bedzie mi pozniej udowodnic, ze sie myli.. okropne to bylo:P taka blahostka a robil sie z teog ogromny problem ehh :) i pamietaj, ze faceci czesto sa bardziej stremowani niz kobiety.. I nie wystarczy tluamczyc sobie 'ale on jest facetem'... jest, ale ma rozne slabosci i to moze byc jedna z nich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze, to ten problem mial az 3 strony... :) No ja wiem, ze facet tez moze byc niesmialy.... ale wiesz, ja tez nie jestem jakas bardzo smiala, i zawsze w pierwszych minutach spotkania z nim jestem troche spieta, wiec moglby docenic moja odwage.... Moglby chociaz wymyslec jakas durna wymowke, dlaczego nie moze isc.... Bo tak to jak spojrze mu w oczy w przyszlym tyg.? Choc z drugiej strony to on zachowa sie nie fair, jesli nie da mi dzis zadnej odp., i to jemu powinno byc wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
ten problem mial nawet wiecej niz 3 strony:P a moze on jeszcze nie wie czy chce pojsc czy zrezygnuje? choc niewiele czasu juz mu zostalo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ten problem mial nawet wiecej niz 3 strony " hehehehe :) "a moze on jeszcze nie wie czy chce pojsc czy zrezygnuje? choc niewiele czasu juz mu zostalo" Mozliwe... Ale mam zle przeczucia... Chyba bardziej sie denerwuje (ja) niz wtedy, kiedy czekalam na jego odp. po tym, jak zaprosilam go SMSem na te impreze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
jesli sie odezwie-to super jesli nie-jego strata.. i to jemu bedzie glupio jak sie nastepnym razem spotkacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadzilam ze zapytam o to -> Wiem, ale mimo to dziwnie sie z tym czuje... Jesli boi sie /nie chce do nas dolaczyc, to niech na milosc boska chociaz wysle mi SMSa z jakas durna wymowka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
moze jeszcze liczy na to ze sie przelamie i pojdzie:P zawsze szczery-to wychodzi stanowczo za dlugo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadzilam ze zapytam o to -> Wlasnie rozmawialam na ten temat z kolezanka,ktora bedzie na tej imprezie...Stwierdzila, ze gosciu jest chamem.... Tak logicznie myslac, to ma racje.... A kiedy Ty wahalas sie pojsc na te impreze, to przeciez wiedzialas, ze jesli zrezygnujesz z pojscia na nia, to bedziesz musiala goscia uprzedzic o tym, prawda? A on nawet do tego sie nie kwapi.... :/ Wkurza mnie takie zachowanie! Ja sie odwazylam na taki krok, a on to olal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadzilam ze zapytam o to
no niefajnie ze sie nie odzywa... ale byc moze Cie zaskoczy i bedzie na tej imprezie..kto wie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedz mi: jak mam sie zachowywac, kiedy spotkamy sie w pracy w przyszlym tyg.? Jesli np. spyta mnie, czy zjemy razem lunch (za moj lunch place ja, bo ja tak chce). Juz w tym tyg. mu odmowilam...specjalnie.... zeby nie spedzil zbyt duzo czasu ze mna, a w zamian tego nabral ochoty pojsc ze mna na impreze.... Jak ja sie mam zachowywac? Na pewno nie moge udawac obrazonej, ale czy traktowac go tak jak wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, raczej mnie nie zaskoczy, bo on nawet na razie nie wie, gdzie bedzie ta impreza... Musialby sie ze mna skontaktowac, zeby sie o tym dowiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×