Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lubie czekolade

schudnac ok 10 kg, kto ze mna? jakies doswiadczenia?

Polecane posty

Tylko jeszcze muszę przyznać, że Cię podziwiam bo kto zaczyna się odchudzać 24 grudnia, masz silną wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria23 - To nie strona, to stare z 1998r. tabele kaloryczne z Super Lini :) stare jak ja sama ;) pamiętam wówczas namiętnie też się odchudzałam, kto by pomyślał już 11 lat minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mam pomysł - jak będę miała trochę czasu to całość zeskanuję i wyślę wam na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ikonka77, w żadnym wypadku się nie poddam!!! nie po to 3 miesiące się męczę z kg żeby teraz się poddać, będę walczyć aż do końca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
świetnie :) jak by co to podaje maila:daria2023@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz czas na mój jadłospis w/g tabel oczywiście :) Jajecznica na bekonie z 2 jaj (240 kcal.) 1 kromka chleba zwykłego (102 kcal.) devolay 150g. (176 kcal.) Surówka 100g. (seler, jabłko, marchew, olej) (100kcal.) 2 kromki chleba zwykłego (204 kcal.), 1 łyżeczka masła (5g.) =40 kcal. ser 2 plastry cienkie (143 kcal.) + 200g. ogórka świeżego (20kcal.) Kefir warlubski 375g. ( 150 kcal.) + pomarańcza średnia ( 54 kcal.) OGÓŁEM= 1229 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzisiaj zjadłam: 4 skibki chleba razowego (3 z pastą rybną z makreli) (1 z serem żółtym) rybę płocia 1 jabłko Dzisiaj już więcej nic nie zjem, chyba że jeszcze 1 jabłko:) 10 min skakałam na skakance, ale to jeszcze na dzisiaj nie koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ikonka77 a ja ile kcal zjadłam dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chleb graham 1 kromka (50 g.) = 96 kcal chleb razowy 1 kromka -"- =98 kcal a więc podobnie = 392 kcal. makrela wędzona 100g. = 155 kcal ( nie wiem ile jadłaś) ser żółty jak pisałam 100g. ok. 300kcal ( no chyba że bardzo tłusty to nawet do 400 kcal.) ryba pieczona? bo pieczona w folii 1 porcja średnio = 295 kcal. a panierowana , 1 porcja średnio = 410 kcal. jabłko 100g. = 36 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LATOLATO
jezu jakby tyle jadła to bym zemdlała chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wypada wg. tabel , tylko że ja jeszcze jak już będę skrupulatnie przestrzega to wszystko ważę i sobie prowadzę zapiski, to jest mi łatwiej kontrolować. Niektórzy nie mają na to czasu, albo im się nie chce, a mnie np. bardzo to mobilizuje aby nie podjadać i przestrzega diety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liczenie kalorii mi odpowiada, dlatego że jem na co mam ochotę i nie muszę się trzymać konkretnej diety (gdyż na niektóre po prostu mnie nie stać) jak jednego dnia przekroczę bilans to drugiego przyciskam pasa i jem mniej lub więcej ćwiczę, ale tak było :) A teraz pora zacząć od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dzięki:) ryba była smażona na patelni, ale nie wiem ile ważyła, nie wiedziałam, że one tyle mają kcal :/ a sera żółtego zjadłam tylko 1 plasterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zaczęłam skanować tabele, będę je przesyłała w miarę wolnego czasu mam nadzieję że Ci pomogą. Zobaczysz jakie sfatygowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umarlam!!!!!!!!! mam 1 dzien @ a zaserwowalam sobie 45 min aerobiku-chyba najwiekszy szczebel trudnosci! ahahhahaha ale jestem krejzolka pojechana na maxiorka! ;) dzisiaj zjadlam 3 kromeczki chlebka ciemnego na sniadanie, pozniej jogurt, a na obiad 2 malutkie pieczone nozki i spooooro salatki:) narazie sie 3mam 2ypije jeszcze duzo wody i mysle ze bedzie ok:) wazenie przewiduje na niedziele/poniedzialek jak skonczy mi sie @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria a Ty kiedy masz ważenie??12.03 juz kawałek temu był:) Ja dziś ścisłą diete mam i nawet ćwiczyłam:) Ostra walka trwa -zamierzam zważyć się w sobote i muszą być efekty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w tabeli
ikonka nie ma siły żeby 150 g devolaja miało 240 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaś tam 3 - Ty to jesteś wytrwała u mnie w tabeli - a ile??? w tabelach Super Linii tak jest napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra to kurczak pieczony ma 100g=182kcal. to prawie jak dewolaj, ok. poprawka 150g. dewolaja = 273 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja tam nie liczę kalorii:)Po prostu na oko wiem co mogę a czego nie bardzo.Takiego devolaya napewno nie mogę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w tabeli
kurczak pieczony to nie samo co smażony devolaj:O piecze sie bez tłuszczu. zalezy z czym ten devolaj jak z serem i z panierka to około 400 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na obiady ostatnio jadłam np.warzywa na patelnie(mrożonka)plus gotowany filet z kurczaka,albo zypy jakieś lub serek wiejski lub coś lekkiego.Nie jem obiadów które gotuje rodzince.Coś za coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w tabeli
swoja drogą co tabela, to inne wartości podają ja mam taka sprzed kilku lat dołączona do shape

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam mniej wiecej na oko wiem co moge a czego nie moge jesc. ale naprawde nalezy unikac smazonych rzeczy. i wogole stopionego zoltego sera bo osiada na jelitach i nie jest dobry. wiec jak jestes na diecie to devolaya sobie odpusc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! jestem wstrętnym grubasem przy wzroście ok 160 ważę 68kg już jestem sobą załamana kiedyś udało mi się zrzucić do ok 57kg ale po kilku latach narosło wiele osób zwraca mi uwagę że dobrze wyglądam w sęsie że okazale grubo!:( . Najbardziej to tyłek i nogi!!! Ciągle próbuje stosować jakieś diety i różne takie zdrowe rzeczy ale po kilku dniach idzie wszystko w nie pamięć i popadam w depresje. Pomyślicie że jestem nie nienormalna ale chciała bym mieć anoreksje (być chuda i niezadowolona ) niż ciągle być nie zadowoloną z siebie grubaską co robić jak wytrwać w nie jedzeniu??? lub jedzeniu mało ? jem zdecydowanie za dużo! nie mam podziału jedzenia na posiłki tylko w zasadzie jem kiedy jestem głodna, wolała bym mieć wstręt do jedzenia wtedy bym może schudła i mieściła się w fajne spodnie których nie mogę nosić przez ta otyłość!! :( Chciała bym ważyć 50 kg ale jak już bym doszła do 55kg to też bym się cieszyła! Idzie lato.... Mogę się do was dołączyć? Aż miło poczytać takie sukcesy..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka0902
kopenhaska to jest to czego szukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumikawka to masz duzo kg do agubienia. proponuje ci jakas scisla diete, hopenhaska czy cos w takim stylu. pamietaj ze tylko nastawienie psychiczne pomoze ci schudnac. na poczatke proponuje ci odstawic weglowodany czyli bialy chleb, makaron, wszelakiego rodzaju produkty z maki, a w zamian ciemny chleb, jakies pieczywko wasa i usmiech bo to najwazniejsze! znadz sobie jakas motywacje najpierw na poczatek ze musisz schudnac 5 kg. i rob wszystko aby to zrobic! postaw sobie to jako priorytet i do tego zacznij dazyc. w chwilach zalamania wlacz sobie zdjecie jakiejs chudej babeczki i powiedz \"ja tez bede tak wygladac, dlatego nie zjem tego ciastka\". mowie ci, sukces gwarantowany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×