co byście zrobili gdybyście,,

rano obudzili sie i nie mieli nawet kromki chleba dla dziecka na sniadanie???

skoczyłabym do żabki;)

mialam kromke i nic do niej:O

:O

Zrobiłabym jajecznicę :)

Poszlabym pozyczyc pieniadze do sasiadki :)

Córka kuzynki uwielbia chleb z masłem i cukrem, coś tam w domu zawsze się znajdzie, jak ja byłam mała to wyciskałam sobie keczup na chleb... powiedz dziecku \"kuchnia jest Twoja, zjedz co chcesz\";)

dalabym mu bulke

sa osrodki pomocy spolecznej...we wroclawiu idac od placu bema w strone placu katedralnego masz cos na styl zakonu..tam panowie zulki lub biedni ludzie stoja codzien rano,po zupke i chleb :)

ale nie napisałaś z jakiego powodu nie masz tej kromki, bo zapomniałaś kupić czy nie stać cię na chleb?

przez ten jebany kryzys juz w polowie miesiaca nie mam pieniedzy maz pracuje haruje jak wol za 1300zl 900 na mieszkanie reszta na zycie corka ma rok i 3mce i jak mam isc do pracy??? oboje jestesmy ze wsi wyjechalismy do duzego miasta "zeby zyc jak ludzie bo w miescie mozna znalezc dobra prace i w ogole bla bla" chociaz nie moge to pracowalam jeszcze misiac temu na zlecenie w sklepie u "prywaciarza" zarobilam 700zł ale mi zaplacił 100 oszukał mnie bezczelnie popierajac to bezsensownymi argumentami. oszukana i upokorzona ledwie wiaze koniec z koncem ale od piątku już nie moge nie potrafie nie umiem .. a co w piątek ?(w piatek mąż miał dostać 13tkę. ale jednak będzie w ten piątek. a co przez te pare dni jak nawet nie mam 10gr? wszedzie jesteśmy zapożyczeni bo ta katorga trwa od stycznia katastrofa jestem przerażona dlaczego tak sie dzieje?? jaka to niesprawiedliwość. dobrze nam sie żylo do tej pory nikogo o nic nie prosiliśmy a nawet jak ktoś chciał to pomagalismy w miarę mozliwości.. i z dnia na dzień czlowiek staje przed wielkim wyzwaniem jakim jest globalny kryzys i nic nie poradzisz. wiem dla was to może być smieszne macie swoje firmy czy coś w ten desen i wam nie wydaje się że jest tak starsznie. gdzie ten kryzys?? ja nic nie odczuwam.. ten mój szef -gnida tak mówił.burżuj.ale jak ktoś pracuje dla dużej firmy to wie o czym mówię. w duzych firmach przemyslowych kryzys odczuwają ci którzy najciężej pracują. przelożeni obcinają pracownikom połowę i tak śmiesznej pensji. absurd! i tu pewnie ktoś powie że niskie ambicje albo brak szkoły spowodował że teraz jestesmy w takiej sytuacji?? wykształcenie mamy plany też mieliśmy ale niestety nasz kraj nie pozwala na dażenie do czegoś mlodym ludziom dopóki starzy znani wszechobecnie malwersanci nie wydoją go do końca...:/ nic od was nie chce nie myślcie ze to prowokacja albo naciąganie. obudziłam sie rano i nie wiem co robić bo wlasnie dotarlo do mnie że nie mam nawet na chleb. żalosne wiem. a napisalam to po to bo zastanawia mnie czy ktoś jeszcze jest w takiej dupie jak ja i co robi w takich sytuacjach..

Jak można nie mieć nawet 10gr?

no widzisz? trudno to zrozumieć a skoro sobie nie potrafisz wyobrazic to sie nawen nie zagłębiaj:/

Nie no ja nie z wredoty to piszę, po prostu się zastanawiam bo zawsze coś tam u mnie w domu odłożone leży, idąc do sklepu na koniec miesiąca mogę nie mieć na pepsi, na jakieś sosy knorra czy inne tego typu rzeczy bez których można się obyć, ale na chleb będę zawsze mieć, herbatę w półce, jakieś \"szybkie\" dania w pawlaczu, słoiki, konserwy czy coś... coś zawsze... zastanawia mnie jak można dopuścić do tego żeby nie było nic.. wolałabym rachunku nie zapłacić.. i tak po 3 msc by dopiero ewentualnie odłączyli bo musieliby wyjaśniać co się stało i czemu

nie umiem tego wytłumaczyć poprostu od kiedy mażtak malo zarabia nie jestem w stanie utrzymać domu rachunków i tak nie płacimy. ale juz mi na tym nie zależy. no jak utrzymać 3osobową rodzinę za 400zl? po wyplacie placimy za stancję kupujemy rzeczy dla dziecka to co zostaje trzymam i wydzielam jak najmniejsze kwoty aby jak najdłużej starczylo i jemy jeden cieply posilek dziennie albo kanapki. nie mam zadnych zapasów bo wszystko poszlo wczesniej..rozumiesz czasem tak sie dzieje nie zycze nikomu takiego okresu

Piszesz że mieszkasz w dużym mieście, siedzisz w domu, internet masz więc może dorób przez internet? Jesteś po studiach więc trochę oleju w głowie masz, nawet jak nie to trzeba kombinować. Wystaw ogłoszenie że tanio rozliczysz PITa akurat jest okres rozliczeń. Zobacz ile inni biorą i Ty napisz mniej, ściągnij program do rozliczeń i czekaj na odpowiedzi, zawsze to pare złoty wpadnie co Ci zależy? Masz dziecko, to umiesz się zajmować, też się ogłoś że zajmiesz się drugim dzieckiem u siebie lub ze swoim dojedziesz, moja koleżanka przez 4 miesiące tak robiła, samotna matka w dużym mieście z 400zł wychowawczego i 350 alimentów na kredycie i dawała rade. Macie auto? Mąż niech się ogłosi że coś przewiezie, skręci meble, zrobi zakupy.. cokolwiek. Takie ogłoszenia nic Cie nie kosztują a może akurat? Ty możesz jeszcze sprzątać, idzie wielkanoc, ludzie robią porządki, myją okna... ja tak robiłam pare lat temu przed świętami, za małe mieszkania brałam prawie 200zł a mało roboty było bo to takie style Ikea, czyli łatwo się sprząta no i mycie plastikowych okien to też luzik bo pojedyncze... Jest masa takich \"robót\" trzeba tylko chcieć żeby dorobić, uwierz. Umyjesz nawet 2 okna za 20zł to już masz przynajmniej 20zł, chcesz to Ci dam dzisiaj na chleb ale to Cie nic nie zbawi bo jutro znowu będzie to samo:(

NarKotek podpisuj sie obiema rekami pod Twoja wypowiedzia. Trzeba w zyciu byc zaradnym, zawsze jest jakies wyjscie z trudnej sytuacji. Autorko topiku koniec z uzalaniem sie nad soba, czas wziasc los w swoje rece :)

Nie ma na chleb ale ma internet i bzdeci na kafeterii?

wyskoczyliscie..,. Roznie moze byc. Ja mam w domu internet i nie place za niego :P Bo ciagne z hot spota... A kompa sie nie oplaca sprzedawac (wyprzedze argument)

hmm.. wlasnie doszlam do wniosku ze takie pisanie jest bez sensu. kazdy kto ma swoje pomysly na ewentualne dorobienie wymysla je dla siebie i dla drugiej osoby iekoniecznie sa dobre. widzisz kochana latwo powiedzieć ale: studia mam zupelnie w przeciwnym kierunku i co do pit-u nigdy sie tego nie podejmę za duza odpowiedzilnosc. mam dziecko pisalam ogłoszenia tego typu ze chcę dorobić jako mama niestety ludzka znieczulica i absurdalne sposobu myslenia przerazaja bo każdy odmawiał kiedy dowiadywal sie że moje dziecko jest chore (wodoglowie)czego w ogóle po nim nie widac ani nie słychac ma po prostu malego guza na glowie (zastawka) ake i tak nie wiesz o czym mówie.auta nie mamy a szoda bo gdyby bylo to nie miałabym takiego problemu jak dzis na pewno bym je sprzedała. nie uzalam sie nad sobą dlaczego kiedy ktos mówi o swoich problemach dla drugich jest to użalanie się nad soba? kobieto nie masz pojecia jak bardzo jestem kreatywna jak bardzo kombinuję od stycznia i jak duzo miałam oleju w glowie. po prostu nadszedł taki dzień kiedy mam ściśniete gardło i oczy pełne łez bo juz nie wiem co z tym robic

pewnie że się nie opłaca, sprzeda raz i co dalej? Ja na nią nie naskoczyłam że ma internet, wg mnie to dobrze, tylko dziwi mnie że z niego nie korzysta w dobie kryzysu tak jak powinna, niech się ogłosi że za kasę zrobi PRAWIE wszystko;)

no ja tez nie płace za internet mam bezprzewodowe łącze i mieszkam obok miejskiej biblioteki:) z tym sprzedaniem kompa właśnie sie zastanawiam..;-\

narKotek umiesz czytac ze zrozumieniem? pisalam ze ogłaszałam sie z roznymi propozycjami w internecie ale co z tego skoro jest jak jest a pozatym to tych ogłoszen jest miliony zwłaszcza jezeli mieszka sie w duzym miescie;-/

Nie oplaca sie nic sprzedawac z domu. Bo sprzedasz za male pieniadze. Starczy w tym meisiacu na chleb, a potem co? Znow problem i ani kompa ani chleba...

nie przejmuj sie tymi wywodami i pseudo-poradami dzieciakow,ktorzy nie byli w takiej sytuacji jak ty, bo wiadomo,ze kazdy mysli ze swojego punktu widzenia. a punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. rozumiem cie, ze jestes w kropce dzis i ze ciezko... to straszne uczucie nie majac nawet 10 gr w domu, dla innych nie do wyobrazenia sytuacja a dla ciebie bariera nie do pokonania a tym momencie. wiem jak to jest nie miec na chleb i patrzec przez okno i na ulicy na ludzi, ktorzy nagle sa jak z innego swiata bo ich na to stac. wtedy czulam sie po drugiej stronie jakiegos muru ktory nazywa sie bieda. rozumiem cie wiec i wspolczuje i sle pozdrowienia. z nadzieja ze sie poprawi i ze bedzie lepiej w koncu...

A duze masz mieszkanie? Moze stworzcie rodzine zastepcza dla dzieci? Skoro Ty jestes w domu, Twoje dziecko by mialo towarzystwo. Jesli lubisz dzieci - to idealne rozwiazanie :) A nawet mieszkanie dadza wieksze... Nie wiem jak to zalatwic ale ponoc nie jest tak trudno :)

apropo tego PRAWIE WSZYSTKIEGO ZA KASE.. poniekąd zaczynam rozumiec tych którzy za kasę robia wszystko

o jezu ,a kto im da dzieci do wychowania? przeciez by byc rodzina zastepcza,trzeba miec na to warunki! ludzie dajcie spokoj z bzdurnymi radami ktore nic nie daja a czlowieka tylko dobijaja....

A sprzątanie? W jakim mieście mieszkasz? Ogłoś się że posprzątasz, zobaczysz że dużo osób się odezwie, no chyba ze nie chcesz u kogoś sprzątać Do pita są programy, Ty tylko wpisujesz a program sam wypełnia, nie którym po prostu się nie chce dlatego szukają kogoś kto to zrobi za nich.. no ale jak nie to nie, rozważ to sprzątanie, robienie zakupów.. i idź do mopsu może dostaniesz jakąś zapomogę, bo jeśli faktycznie jest tak jak piszesz to tylko to Ci zostaje teraz.. i tak jak ktoś napisał, są miejsca gdzie można dostać jeść, np. kościoły niektóre również wydają posiłki, jak nie masz co dać dziecku to schowaj dumę głęboko w buty i idź po ciepłe jedzenie dla niego

no a jesli chodzi o sprawy biezace to moze faktycznie tak jak ktos tu napisal. Ja sie zawsze zastanawialam po co takie kolejki stoja rano na Krasinskiego we Wroclawiu. Byc moze wlasnie rozdaja tam dla biednych podstawowe produkty zywnosciowe. Wiem, ze to wstyd prosic. Ale jak brakuje na chleb dla dziecka to moze warto przelknac ten wstyd...