Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amelia26

jestem biedna-jak to jest byc bogatym?

Polecane posty

Gość sedrftgnbvf
chcialabym nie musiec martwic sie ze nie mam na rachunki, podstawowe potrzeby i dodatkowe typu wakacje, lekarzy, jakies potrzebne rzeczy. bogactwo mi niepotrzebne. moglabym nawet miec niezbyt wielka pensje ale jakies oszczednosci na koncie "na czarna godzine" w razie choroby czy czegos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weteran666
ta ku.. zapierdzielać tylko ile czasu debile zapiprzam 10 lat a skur... mi mowia ze nie mam szans na emerytuta chyba ze uda mi sie pracowac 58 lat nie mylic z moim wiekiem (68lat pracy) zapytaj starego jak długo pracowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech tez bym chciała poczuc jak
ech tez bym chciała poczuc jak to jest bogatym biedne dzieciństwo a teraz nie lepiej , założyłam wlasna firme ale bez kasy ledwo zipie, zyski prkatycznie żadne, sam wynajem meiszkania bo na własne nigdy mnie nie bedzie stać 1,5 tysiąca plus opłaty, życie musi wystarczyć 300 złoty miesiecznie, z zusem zalegam już piąty miesiąc, mieszkanie tez płące zopóznieniem, jeszcze wisze za czerwiec cud ze jeszcze mnie nie wyrzucili , ubrania sprzed 20 lat, zadnych zbednych luksusow, kosmetykow, ekstra wydatkow nic, jedzenie tylko takie zeby nie czuc glodu , chcialabym kiedys przezyc jeden tydzien w luksusie isc na zakupy do sklepu ubrac sie ale wiem ze nigdy mi sie to nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie mamy firmy a na kasę nie narzekamy :) Czasami współczuję tym co np.nic nie mają. Nasze dziecko ma wszystko,czasami myślę jak to jest gdy ktoś nie ma na to pieniędzy i nie moze sobie pozwolić,więc chociaż w taki sposób takim osobom pomogę,że wszystkie ubranka nowe które synek nie nosił czy używane oddaje,tak samo z zabawkami.A ile wdzięczności i miłych osób poznałam bezcenne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morelka ***
Być bogatym to pojęcie względne. My z mężem zarabiamy dobrze, ale czy już jesteśmy bagaci? Są ludzie, którzy mają znacznie mniej od nas, ale ile jest takich którzy mają znacznie więcej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całe życie biedna
ja skolei pochodze z biednej rodziny,zero wycieczek szkolnych,ciuchy po sasiadach i takie tam, wyszłam z domu w wieku 18 lat gola i wesoła z głowa pelna marzeń,uparcie konczyłam kolejne szkoły: technikum,policealna,studia dzieki temu mam dzisiaj dobrą lekka prace ale za to gówniana pensję,zawalona kredytami żyje z dnia na dzień, sama do tego doprowadziłam,dzisiaj juz były mąż jest alkoholikiem,całe zycie go utrzymywałam,potem zero alimentów,ale starałam zapewnic dzieciakom co mogłam i co? jak ktos jest bedny to taki zostanie,taka prawda,nie dostałam nic w posagu ani później wsparcia,starałam się stworzyć lepszy dom moim dzieciom niz ja miałam,często zyłam na kredyt,dzisiaj pracuje tylko na ich spłacanie,dzieciaki wyfrunęły ale zapewniłam im to czego ja nie miałam,może....oby....to sie juz skończyło,przedemna jeszcze conajmniej taki trudny rok ale liczę na to że wkońcu sie to skonczy i złapię oddech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zleee
Ja mam 14 lat i od dziecka jestem biedna ... ;( wychowuje mnie mama razem z moimi 2 mlodszymi bracmi ciagle biedujemy :( mamy akies 800zl na miesciac mama ma wszedzie zadlluzenia o wszystko sie martwi nie ma kasy na ksiazki ani zycie... az sie zyc odechciewa :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zlee
sprobuj znalezc jakas prace, moze bawienie dzieci czy co...Moze ktos poreczy za Ciebie i cos dorobisz 3maj sie :)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyyhyhyh
hej wszystkim:) ja tez nie mam mało kasy. teraz bede kończyc LO i mam nadzieje ze pojde na studia(mam nadzieje ze dostane sie na prawo ale nieraz mam takiego doła-módlcie sie za mnie) dzieki temu ze mam stypendium moge sobie zapłacic busa ksiazki nawet sie ubrac bo mam az 300 zł miesiecznie nie wiem czy dostane w tym roku ale mam nadzieje i jakos sobie radze. GRUNT TO SIE UCZYC i miec przyjacioł:) DO ZLEE: wiem że jestes młoda i przed toba długa droga( tak jak przeddemna) ale dasz rade. znajfdz w sobie motywacje, jakąś pasje, cel w zyciu( moim jest pomoc rodzicom i młodszemu rodzeństwu) i idż do przodu. nie daj sie pokonac przez przeciwnosci a uwierz jest ich wiele m.in BIEDA zycze powodzenia POZDRAWIAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyyhyhyh
hej wszystkim:) ja tez mam mało kasy. teraz bede kończyc LO i mam nadzieje ze pojde na studia(mam nadzieje ze dostane sie na prawo ale nieraz mam takiego doła-módlcie sie za mnie) dzieki temu ze mam stypendium moge sobie zapłacic busa ksiazki nawet sie ubrac bo mam az 300 zł miesiecznie nie wiem czy dostane w tym roku ale mam nadzieje i jakos sobie radze. GRUNT TO SIE UCZYC i miec przyjacioł:) DO ZLEE: wiem że jestes młoda i przed toba długa droga( tak jak przeddemna) ale dasz rade. znajfdz w sobie motywacje, jakąś pasje, cel w zyciu( moim jest pomoc rodzicom i młodszemu rodzeństwu) i idż do przodu. nie daj sie pokonac przez przeciwnosci a uwierz jest ich wiele m.in BIEDA zycze powodzenia POZDRAWIAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia z pieniędzmi
Więc tak. Pochodzę z biednej rodziny. Zawsze na wszystko brakowało lub, żeby cokolwiek kupić trzeba było wielu wyrzeczeń. Od dziecka postanowiłam, że zrobię wszystko, żeby tak nie żyć. Uczyłam się najlepiej w szkole, a oprócz tego w domu sama uczyłam się języków obcych. Kiedyś poznałam pewnego Włocha - znajomy jednego z nauczycieli. Załatwił mi wyjazd do Niemiec na wakacje - nigdy wcześniej nigdzie nie byłam, nawet na żadnej kolonii. To było wspaniałe. On był dobrym człowiekiem, dorobił się niezłego majątku - od 20 lat mieszkał w Niemczech, miał tam dużą firmę. Podczas wakacji tam, załatwił mi pracę w reklamie. Dużo zarobiłam, nigdy nie widziałam tylu pieniędzy. Po powrocie do Polski wpłaciłam to wszystko na konto i postanowiłam, że przyda się na studia. Na studia dojeżdżałam autobusem, żeby wyszło jak najtaniej (bilet miesięczny ok.200 zł, a stancja znacznie więcej), dzięki tym pieniądzom odciążyłam trochę rodziców, bo wszystko, czego potrzebowałam, kupowałam sama. Oczywiście, mogłabym wtedy poszaleć i kupić wszystko, co chciałam, ale byłam rozsądna. Potrzebowałam buty, bo stare się zepsuły, to kupowałam,itd. Na studiach byłam najgorzej ubraną dziewczyną - chodziłam w ciuchach, które miałam, rzadko kupowałam coś nowego. Myślałam, że te pieniądze, które leżały na koncie kiedyś przydadzą się na coś ważniejszego. I przydały się. Ciężko zachorowałam, lekarz powiedział, że mam 2 miesiące, ale dzięki pieniądzom znalazłam dobrego specjalistę i zoperowałam się w Niemczech. Teraz jestem goła i ... wesoła raczej nie. Czuję się niestabilnie, ale w sumie łatwo przyszło i łatwo poszło. Fakt, że dopiero po tylu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja za to
jestem biedny a bylem z bohgata dziewczyna..niby mnie kochala ale koniec koniecow..nei potrafila zrozumiec paru istotnych rzeczy ze nei stc mnei na to czy na to i ze ja nie lubie jak ona mnie utrzymuje i ze mna zerwala..stwiedzial ze nie zapewnie jej przyszlosci choc zaznaczam..ona ma wszystko a ja lp;otrzebuje tylko czasu:( Bogate laski bywaja okkrutnbe..Zkamala mi serce i nawet o tym nie wie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhmh
współczuje:/ mimo że jestem biedna nie mam broblów. mam dużo przyjaciół, mam z kim isc na disco czy na pizze-ale mimo wszytsko bieda nie jest ok:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa zatęchłej piwnicy
nie mam najwiecej kasy ale nie narzekam stac mnie na małe przyjemnosci i jestem szczesliwa z tego co posiadam.W życiu trafił mi sie bogaty facet ale i on widzi ze nie jestem materialistką,najwieksza wartoscia na swiecie jest miłosc kiedy można liczyc na kogos w potrzebie,kiedy jest obok ktos kto ci poda pomocną dłon.Pieniądze mi pomagają rozwiązywac problemy iw ten sposób na nie patrze poprostu srodek docelowy służacy do zaspakajania potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa zatęchłej piwnicy
nie mam najwiecej kasy ale nie narzekam stac mnie na małe przyjemnosci i jestem szczesliwa z tego co posiadam.W życiu trafił mi sie bogaty facet ale i on widzi ze nie jestem materialistką,najwieksza wartoscia na swiecie jest miłosc kiedy można liczyc na kogos w potrzebie,kiedy jest obok ktos kto ci poda pomocną dłon.Pieniądze mi pomagają rozwiązywac problemy iw ten sposób na nie patrze poprostu srodek docelowy służacy do zaspakajania potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotapiele
A w londynie oplaty za prowdzenie dzialalnosci prywatnej to 2.40 f na tydz lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaradna?
Ja mało zarabiam 1300 zł sama opłacam mieszkanie studia i starcza mi na jedzenie. Jednak pochodzę z bardzo biednej rodziny. Bardzo chciałabym pomóc moim rodzicom, bo czuje wyrzuty sumienia gdy jem czekoladę. Myślec wtedy o nich, że pewnie nie mają nawet chleba w domu. Chciałabym im pomóc.Boje się im wysyłać pieniądze bo mogą wydać je na alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maybe_Not
Oj topic faajny, wprowadzający w stan refleksji.. Bogatym być...? Extra sprawa - CZASAMI... Z boku sielankowe bajowe życie, wszyscy Cie znaja, uwielbiają, "kochają" bo Ty jesteś "coreczka tatusia" Na bankietach brylujesz, nie musisz nic specjalnego robić, wytarczy że jesteś, wystarczy że ktoś wie, że to Ty... Każdy taki wieczór jest udany (dla tych którzy potrzebują dowartościowania się, poprawienia humoru...) Możesz się upić - wtedy nie zostajesz nazywany pijakiem. lumpem - świadczy to tylko o tym, że potrafisz się dobrze zabawić, że masz dystans do siebie.. echh.. Masz najlepszy samochód w mieście, czasami fajne uczucie pokazać jakiemuś palantomi szpanującemu starym bmw prawdziwego KOPA:) Nie powiem, lubie taką adrenaline..., lecz późiej zaczyna się to nudzić, zaczynasz się dusić w świecie w którym wszytsko jest ustalone z góry.. Znasz swoj cały plan dnia, niby co chwilę jest coś nowego, ale i tak scenariusz dobrze znany, Nie możesz miec gorszego humoru, musisz często robic dobrą minę doi złej gry. W gorszych chwilach pragiesz wyżycia się: " a macie nędzne robale, cieszcie się plotami, juz śmialo!" i robisz coś glupiego... (nieciekawa historia, na moim własnym przykładzie, odbiegająca od wątku głownego) - kasa ogłupia, nie docenia się tego co się ma.. Wydaje się czasami, że dzięki temu "JESTEM NA SZCZYCIE" a ten szczyt, to tak naprawdę ISTNE DNO...Pozdrawiam wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superbogata:)
ja to nie wiem, nie mam kasy, wiszę sobie z niektórymi rachunkami:-) ale w sumie jak popatrzę na moje życie to duzo tego wszystkiego się nazbiera: fajny mąż, zdrowe dziecko, na chleb wystarczy, żeby jeszcze działalność się jakoś rozkręciła to bedzie bosko:-) dobrze być biednym bo zobacz ile rzeczy sprawi ci radość jak kupiłam nowe buty to cieszyłam się jak dziecko:-D małego nauczyłam że większe zabawki są na święta, wiecie jak się cieszy, jaką ma radochę z tego co dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superbogata:)
moi rodzice byli bardzo biedni, ale ja zawsze pracowałam, naprawdę da się znaleźć zajęcie jak się szuka, studiowałam dziennie i sama sobie radziłam, kilka drobnych dorywczych pracy typu ulotki, pomoc przy szkoleniach, hostessa i można przeżyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhhhhhhhhhh
Bardzo fajnie jest być bogatym. Mieszkasz sobie w fajnym domu, przytulnym, cieplutkim, w fajnym mieście, jesz super jedzenie, jeździsz bardzo dobrym autem, na wakacje jedziesz na karaiby, do turcji, na lazurowe wybrzeże, na sylwestra wynajmujesz całą dyskotekę dla siebie i swoich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhhhhhhhhhh
facet1965 Trzeba byc w zyciu sprytnym i od mlodych lat uczyc sie zamodzielnosci i nie pakowac sie w kłopoty.Od mlodych lat trzeba miec plan na przyszlosc, zeby nie zapierdzielac potem u kogos za marne grosze. facet1965 Aha i nie bać sie pracy .Obserwowac innych i szybko sie uczyc Właśnie :D Trzeba podkradać pomysły innym , żeby nie tracić własnego czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Honorowy Pracownik
jesli wg was praca za 1000zl jest ok to przepraszam ale o czym my gadamy za 1000zl to ja nie wiem gdzie i jakie wynajmiesz mieszkanie w stolicy czy krakowie Właśnie tacy idioci, którzy podejmują się pracy za każde pieniądze i w każdych warunkach psują rynek pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie 25
Wiadomo, że pieniądze szczęścia nie dają, ale.... U nas w domu nigdy się nie przelewało. Biedy nie było, ale takie typowo polskie życie od pierwszego do pierwszego. Na wakacje nie jeździłam, na kino rzadko mnie kiedy było stać itp. Teraz mam 26 lat. Pracuję, zarabiam nienajgorzej, wynajmuję mieszkanie, sama się utrzymuję, mam na jedzenie, ciuchy i kosmetyki ( wiadomo bez szału, ale coś tam zawsze w miesiącu kupię ), opłacam studia podyplomowe, utrzymuję swoje autko i jeszcze mam na swoje przyjemności. W ostatnich latach również sytuacja finansowa moich rodziców również uległa poprawie. Teraz zarówno mnie jak i ich stać by sobie pojechać na wakacje ( na razie bez szału Teneryfa to jeszcze nie była , ale wszystk przede mną ). I jednak żyje się zupełnie inaczej kiedy nie muszę liczyć każdego grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zukens
Każdy z Was ma w sobie wszystko co potrzebne aby stać się bogatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOGATY
Fajnie jest być bogatym. Mam 15 lat, moi rodzice są bogaci. Jezdzimy Porsche Cayenne oraz bentleyem mulsanne. Extra sprawa. Polecam wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
bycie bogatym nie jest do konca bezpieczne, można też stać się osamotnionym- na górnej półce bywa mniej ludzi a z tymi z dolnej półki trudno nawiązać relacje bo bogactwo nieraz krępuje (np w knajpie nie kupisz nic lepszego choć Cię stać bo inni zamawiają tylko frytki). Pewnie, lepiej mieć niż nie mieć , daje to poczucie stabilności ale też bez odpowiedniego podejścia ( pomoc innym , wyźsze cele w zyciu, świadomość tego, że jesli masz pieniądze one mają ciebie)powodują osamotnienie i izolację. Bogactwo powoduje często roszczeniową postawę mniej zaradnych osób wobec bardziej majętnych znajomych( np pożyczki których potem nie ma jak oddać i unikanie pożyczkodawcy z tego powodu- powiedzenie " chcesz stracić przyjaciela- pożycz mu kasę" nie jest bezpodstawne) Warto się rozwijać wewnętrznie niezaleznie od stanu posiadania ale mając kasę należy zwracać na to baczniejszą uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmmmmita
ludzie!!! bogactwo jest wkazdym z nas trzeba tylko to odkryc! kazdy ma cos w sobie co mu moze pomoc osiagnac sukces, bogactwo itd... moj pzryklad: jestem z robotniczej rodziny gdzie pracowal zawsze tylko tato,jestjuz na emeryt ale pracuje do dzis...mama wychowywala mnie i moje rodzenstwo, bylo ciezko momentami bardzo ciezko an gwiazdke byly nowe buty albo dzinsy zeby bylo co do szkoly zalozyc reszta ciuchow byla donaszana po innych mama zawsze dbala zebysmy byli najedzeni i czysci, cerowala skarpetki a tato zawsze wspominal i opowiadal jak w zyciu trzeba liczyc na swoje sily i umiejetnosci i sie uczyc-on chociaz chcial nie mial mozliwosci a jest bardzo madrym czlowiekiem uwielbia czytac , programy poularnonaukowe, dokument, itd... zarazil mnie tym chyba rodzenstwo zyje jak zyje z kolei ja zawsze marzylam zeby moje zycie bylo takie jak tego pragne kazdego dnia wyznaczam sobie cele i je realizuje... spelniaja sie moje marzenia mam dom rodzine swoje auto zdrowie prace nadal sie ucze maz ma tak samo jak ja ale nie zostal u niego zaszczepiony ten pomysl na zycie jak u mnie (jest leniwy:) choc sie straa dla mnie) mama jeszcze wiele marzen do spelnienia ale ciesze sie ze dzieki kojemu podejsciu do zycia i sile samozapracia udaje mi sie kazdego dnia gtzreba wioerzyc- jestem bardzo mloda osoba daleko mi do tzrydziestki sa ludzie bardzo bogaci ale nie zazdroszcze im chociaz chcialabym tego posmakowac bo wiem ze moje zycie jest juz bogate! na prawde tzreba poprostu miec plan na zycie i go realizowac ounkt po punkcie malymi kroczkami!:) pozdrawiam wszystkich czekajacych za kasa- pamietajcie z nieba nie zleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---Una
Nie wiem jak to jest byc bogatym, ale wiem po swojej rodzinie i kolezanki,ze pieniadze szczescia nie daja. Jej rodzina miala okres kiedy klepala biede, jedli ryz na wodzie na obiad bo na nic innego nie bylo ich stac i tak przez pare lat. Moja rodzina jakos sobe radzila i co z tego, rodzice byli tak toksyczni, ze nie mam pojecia skad mialam sile,zeby w tym piekle przezyc. A rodzina kolezanki - do tej pory uwielbiam ich odwiedzac... Znalam tez kilka dziewczyn z bogatych domow i musze przyznac,ze w kazdym z tych domow byli inteligentni rodzice, ktorzy potrafili wychowac 'normalne' wrazliwe osoby. Jedna laska z liceum czasem miala superdrogie ciuchy,ale jak ktos zauwazyl metke, to mowila,ze to z lumpeksu (to bylo pare lat temu, wtedy wiecej ludzi sie w lumpeksach ubieralo). Inna dziewczyna ze studiow zyla sobie bardzo skromnie w wujka mieszkaniu bez zadnych ekstrawagancji, wrecz w spartanskich warunkach, choc ja bylo stac. Obydwie byly raczej niesmiale, ale bardzo skromne i sympatyczne. Nie opowiadaly o jakichs wypasionych wakacjach,czy drogich prezentach o rodzicow. Jeszcze inna nadziana kolezanka miala dwie najlepsze przyjaciolki z bardzo biednych domow i po prostu nie kupilaby sobie jakis superdrogich kosmetykow, czy gadzetow, zeby im nie bylo przykro. DO tej pory sie przyjaznia. Znam tez dwie dziewczynki z BARDZO bogatego domu. Ich pokoje maja bardzo podstawowe wyposazenie, wrecz biednie wygladajace. Dziewczynki nauczone sa ciezkiej pracy, w sensie nauki jezykow, gry na pianinie. Dyscyplina (chyba az za bardzo) i nacisk na to,ze najcenniejsze jest to , co ma sie w glowie - talent , intelekt, wiedza i ciezka praca. Nigdy nie widzialam u nich zadnych gadzetow, czy markowych bajerow. Wyglada na to,ze spotkalam rodziny bogate, ale pewnie to bogactwo sie wywodzilo z intelektu rodzicow,a nie z jakiegos cwaniactwa i kretactwa, bo tacy jak sie dorobia to sa najgorsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×