Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RacjonalizmtoCnota

O czym nie wiedzą katolicy...

Polecane posty

Gość estranged
a co jesli--- czlowiek zostal stworzony na podobienstwo boze tzn ze czlowiek ma wolna wole i swoj rozum, Bog nie stworzyl czlowieka idealnie takiego samego jak On, dal mu tylko mozliwosc wyboru, a co do cytatow z Pisma, to nie mozna ich brac doslownie, nawet nie wiadomo kto to napisal, zreszta watpie ze sa to slowa samego Boga tylko w tym problem---kto udowodnil ze Bog to bajka? przedstaw mi te dowody ale takie przekonujace na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RacjonalizmtoCnota
estranged przeczytaj ze zrozumieniem, co piszemy... skoro nie ma na coś dowodów, nie pa powodu żeby w to wierzyć, zresztą nie będe powtarzać się po koleżance. Nie wierze w elfy, nie wierze w krolewne sniezke, nie wierze w lesne wrózki, nie wierze w potwory z szafy wiec czemu mam wierzyc w boga? Zadnej z tych rzeczy nikt nie widział. Więc na czym ma opierac sie moja wiara? Na absurdalnych ludzkich wymysłach? Nie bede juz rozmawiać z Tobą na ten temat, bo to tak jakbym rozmawiała z małym dzieckiem, swięcie przekonanym ze istnieje swiety mikołaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged
no dobrze ale powiedzcie mi np co jest z ludzmi opetanymi? Jak sa odprawiane egzorcyzmy to osoba opetana mowi roznymi jezykami i wyznaje ze nienawidzi Boga, po modlitwach zazwyczaj sie uspokaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged
zauwazylam ze zawsze jak jest dyskusja o religii to jest paru ateistow i zazwyczaj jeden wierzacy ktory sie broni a potem w koncu ktos zawsze pisze ze juz nie rozmawia bo ten wierzacy nic nie rozumie, powtarza sie, jest glupkiem itp itd, i wszyscy sa przeciwko niemu dlatego bo nie ma zadnych dowodow czy tam wzorow matematycznych na istnienie Boga, ma tylko wlasne odczucia i przemyslenia ale tu widac nie mozna sie nimi z nikim podzielic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
estranged - ty naprawde niczego nie rozumiesz z naszych slow. Kazdy ma prawo wierzyc w co chce. Chodzi o to ze ja wierze tylko w to co udalo sie udowodnic i dlatego nie wierze w Boga. Ze ty wierzysz w cos co nie zostalo udowodnione twoja sprawa i twoje prawo. Nie ma dowodow na nie istnienie Boga i nie ma dowodow na jego istnienie. Wiec nie pros o dowody ze Bog to bajka. Nie umiem tego prosciej i jasniej wyjasnic. Estranged - a jesli sie dziwisz ze w rozmowie z toba ateisci sie poddaja; zobacz ja ci cos probuje wytlumaczyc, nie probuje cie przekonac bo mi na tym nie zalezy. Jednak w koncu sie poddaje bo ty przybralas pewne rzeczy ktore nie zostaly udowodnione jako pewnik. Wiec jak tu z toba dyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RacjonalizmtoCnota
Bo nie ma sensu przekonywać kogoś do oczywistości, jak sam ich nie widzi. Co do egzorcyzmów, zauważ gdzie sa przeprowadzane....w najbardziej zatęchłych, zacofanych miastach, gdzie jest pełno fanatyków religijnych...w polsce są jakies egzorcyzmy? Nie. A gdzie są? np. w katolickiej wsi, gdzie postęp cywilizacyjny nie dotarł, na uboczu niemiec, albo gdzieś tam w krajach biednych, gdzie ludzie chodza bez butów i nie mają szkoły. Tam po prostu człowiek chory jest brany za opętanego. Nie raz już przepadano zmarłą ponoć 'na demona' osobę, i zawsze okazywało się, że była po prostu chora...np na schizofrenię...u nas już wiadomo, że to schizofrenia, a tam od razu wzywany jest ksiądz bez wykształcenia medycznego i mówi ze to duch. Widziałas kiedys czlowieka z nieleczoną gruźlicą i schozofrenią? Mówi róznymi językami....chudnie...nic nie je...zmienia mu się głos....nie wie kim jest, szaleje. U nas tacy ludzie są zamykani i leczeni...a tam biedacy muszą umierać..bo ksiądz wymyslił ze to demon ....daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
RacjonalizmtoCnota - mnie jednak niepokoi to ze dorosli, mlodzi ludzie w roku 2009 wydaja sie sami nie wiedzeic czego chca. Niby wierza a pytaja nas ''to powiedzcie jak to jest z tymi opetanymi''. Ciagle sie nie rozumiemy. Przeciez my, ateisci nie mozemy odpowiedziec na ich pytania bo wlasnie dlatego nie wierzymy w Bogow, bo dowodow i odpowiedzi brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged
Rzeczywiscie ta dyskusja jest bezcelowa bo ani ja was nie przekonam ani wy mnie, macie takie samo prawo nie wierzyc jak ja mam prawo wierzyc, chcialabym tylko na koniec dowiedziec sie co mysliscie o wyksztalconych osobach ktore otwarcie przyznaja sie do wiary, zostalo wczesniej napisane ze najglupsza czesc spoleczenstwa wierzy w Boga i aby umiec porzucic wiare trzeba byc inteligentnym, ale przeciez nie zaprzeczycie ze wiele slawnych i powazanych osob przyznaje sie do wiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RacjonalizmtoCnota
Aby rzeczowo odpowiedzieć na Twoje pytanie, trzeba wziąć pod uwagę 2 ważne punkty. Pierwszy jest taki (jeśli mowimy o osobach popularnych, znanych np. prezydent Barack Obama), iż nie możemy u nich do końca stwierdzić prawdziwości ich wiary. Osoby takie często, tylko pozują na wierzących ludzi, by zdobyć przychylność ludności. W USA stan ten jest pogłebiony, szczególnie u prezydentów, ponieważ jest to skrajnie religijny naród, gdzie, jak samo społeczenstwo deklaruje, większość nie zagłosowałby na prezydenta-ateistę, tam ogólnie ateista nie ma w obecnych czasach co się ujawniać, ponieważ zostanie zaszczuty. W Polsce sytuacja ma się podobnie, choć nieco lepiej...ale i tak ateistyczna osoba publiczna, zdobywa mniejszą popularność i sympatię niż osoba publiczna wierząca. Druga sprawa to sprawa wykształconych i wierzących. Pamiętaj, że wykształcenie nie sprawi, że bedziesz bardziej inteligentna, że Twój umysł się uwolni. Inteligencję się ma lub nie...wykształcony człowiek zdobywa pewną ukierunkowaną wiedzę, ale nie musi przy tym wcale myśleć racjonalnie. Te dwie kwestie nie muszą iść ze sobą w parze. I ja mówie o statystykach, a nie o 'każdym bez wyjątku'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×