od miesiaca gadam z onatym

hahha:)no sorki,ale "pewnie sie nie bzykaja"bo o ktorejs tam z Toba gada:).bez komentarza...tak,tak...on ma przewalone z ta zona i nawet ze soba pewnie nie rozmawiaja?;) na szcescie trafil na Ciebie,na dodatek w necie i bedziecie zyc dluuuugo i szczesliwie...

też gadałam z żonatym facetem ale ja się tak nie wkręcałam jak Ty, mam nadal z nim kontakt ale tylko na gg i nk, dawno już nawet ze sobą nie gadaliśmy, tylko,że u mnie to było tak,że on mi bardzo pomógł, mogłam z nim pogadać, wytłumaczył mi wiele rzeczy jak to na niektóre sprawy patrzą faceci, pomógł mi bardzo pozbierać się jak mi chłopak dał kopa w zadek :o czasami oczywiście żartowaliśmy ale to zawsze były tylko i wyłącznie żarty. wniosek z tego taki,że trzeba znać granice i jej nie przekraczać.

nie jestem brzydka.na pewno wygladam lepeij niz jego zona:P ja w sumie nie wiedziałam na poczatku ze ma zone dopiero po paru dniach sama w sumie to odkryłam..na nk oczywiscie... moze w normalnym ukłądzie na gg nie wiem na jakims portalu bym przestała z nim gadac zeby nie tracic czasu ale ja sobie czesto gram w jedna gre on tez... wiec mimowolnie sie spotykamy tam i razem gramy napoczatku grałam ot tak z nim zczasem zaczelismy grac codziennie (połaczenie gry z chatem) i gadac... z tym ze mam wrazenie ze teraz zaczyna to brnac w innym kierunku..złym kierunku a przynajmniej ja mam poczucie ze idzie

abrakebabra to zakończ to bo nie wyjdzie Ci to na dobre.