Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nienia

Migrena z aurą

Polecane posty

Hej!! Czy ktoś z Was cierpi na takie migreny? Jak sobie radzicie? Ja już niue miałam ataku od 2-m-cy i znowu zaczynam schizować, że to już niedługo....życie jak na bombie zegarowej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tu się, niestety, mylisz:( Uwierz, mi chciałabym, żeby to tylko o łeb bolący chodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No są różne tabletki, tylko najgorsze jest to, że mój organizm się na nie szybko uodparnia:( Ja bez tych prochów to nie wiem czy bym dała radę zasnąć...zresztą i po nich ciężko bywa, bo trochę trudno spać i wymiotować jednocześnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na całym forum tylko jeden migrenowiec....Szczęściarze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam
Teraz mam trochę spokoju. Miałam bardzo częste migreny z aurą, niedowładem ręki i nogi, wykrzywionymi ustami i trudnością w mówieniu. I potworny ból głowy. Zyłam od ataku do ataku, w ciagłym strachu. Miałam to od wczesnej młodosci, nic nie pomagało-, czasami kilka razy do roku, czasami kilka razy w miesiacu. Zamykałam się w ciemnym pokoju i zasypiałam w całkowitej ciszy, kazdy najdrobniejszy hałas był jak igła wbijana w głowę. Zyłam z tym wiele lat. Bardzo czesto trafiało mnie to w weekend. Mam teraz 50 lat i od jakiegoś czasu się uspokoiło. Ostatnio miałam drobny incydent- poszłam do klubu fitnes na ćwiczenia z piłkami i zaczęła sie migrena. Nie wiem co ją wywołało- ćwiczenia czy ostre swiatło w sali. Tabletki przeciwbólowe czasami przerywały napad migreny ale tylko wtedy gdy wziełam jak tylko poczułam mrowienie w palcach u ręki, póżniej już nie działały. Ostatnio brałam Divascan i wydaje mi się , że troche pomagał. Migrena wykańcza człowieka , takze strach przed atakem. Współczuję i zyczę abyś trafiła na jakiś lek który Ci pomoże. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobnie - drętwienie rąk, nóg, twarzy(tak jak przy znieczuleniu u dentysty), wymioty, zaburzenia mowy....dwa razy zdarzyły mi się drgawki jak przy padaczce. Divascan tez brałam, pól roku - nie dał spodziewanych efektów. Teraz mam Cinie na przerwanie ataku, jak szybko wezmę, to jakoś się udaje tzn. muszę się położyć spać, ale przynajmniej nie ma tego potwornego bólu....Tylko, że niestety juz się na te prochy uodporniłam i efekt jest taki, że po ok, 2 godzinach przychodzi drugi atak.... No i najgorsza jest ta obawa, że mnie to "złapie" w pracy na przykład, albo wtedy, gdy mam coś ważnego do zrobienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ladaco....z całym szacunkiem, ale to Ty nie wiesz o czym mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie atak
migreny rozpoczyna się światłowstrętem i zaburzeniami widzenia. I to mnie ratuje, bo wiem, że jak najszybciej muszę nałykać się prochów, zanim zacznie boleć głowa. Jeśli nie mam nic przy sobie ( a staram się zawsze mieć) to kaplica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie też najpierw jest aura i niepokój.....Tyle, że nawet szybka reakcja nie zawsze pomaga. A to, że nosze ZAWSZE prochy przy sobie to już wręcz moja obsesja. Nawet jak się na basen pakuję, to wkładam saszetkę z lekami do torby:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dodatkowo męczy "zejscie" to znaczy jeszcze dzień-dwa po zakończeniu migreny mam różne objawy dziwne ze strony układy nerwowego, np.: zaburzoną perspektywę - wydaje mi się, że stawiam szklankę na stolik, a stawiam ją 3cm obok....Zabawne, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie atak
raczej mał zabawne :-) U mnie nie jest tak ostro. Tzn. kiedy nie mam tabletek jest bardzo źle, ale przechodzi po kilku godzinach. Szczerze współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie atak
mało*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja nawet boję się pomyśleć co by było, gdybym nie miała konkretnych leków przy sobie....bu ibupromy, apapy i inne takie to mogę sobie do oporu łykać i zero reakcji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie atak
a Sumamigren lub Imigran? Iniekcje lub czopki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sumamigren, Imigran, migea,cinie, i nie paiętam co jeszcze, kiedys neurolog wypisał mi jakieś dwa leki, które trzeba było wziąć jednocześnie ale nie pamiętam jak się nazywały, w każdym razie tylko z pierwszym razem zadziałały.... zastrzyk jakiś dostałam kiedyś jak do mnie pogotowie wezwano - nie wiem co to było.... A w temacie leków...planujemy rozpocząć starania o dziecko i tak się zastanawiam co to będzie, jak nie będę mogła tych leków brać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo nie i już
Jestem jestem. A skąd wiesz że będziesz mieć atak? Ważne żeby lek przyjać wtedy gdy dopiero są słabe symptomy bólowe - potem już bedzie za późno. Czy bierzesz jakieś leki zapobiegajace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo nie i już
Nienia - to co masz nazywa się migreną skojarzoną - z afazją, drętwieniem, zaburzeniami widzenia. Dramat. Właśnie dziś dochodzę do siebie po ostatnim ataku, był taki że po ulicy iść nie mogłam, nic nie widziałam, potykałam się, a ból taki że miałam ochotę sobie rozbić głowę czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No...najdłuższa przerwa między atakami wynosi 3 miesiące u mnie, a ciąża raczej dłużej trochę trwa.... Brałam divascan pół roku ale nie pomogło, neurolog stwierdził, że w takim razie nic nie pomoże i generalnie pozostają mi tylko leki przerywające atak, oczywiście wzięte jak naszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie atak
Ja też się tego bałam. Ale mam dwoje dzieci i nie miałam ataków migreny w trakcie ciąży, czego i Tobie życzę. Tyle że moja m. jest mniejszego kalibru, niż Twoja. A teraz spadam myć córcię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - jak mam tą aurę cholerną na ulicy to masakra - do domu ciężko jest wrócić, ostatnio kolega mnie z pracy odwoził i musiał do samego mieszkania mnie odprowadzić, bo nie mogłam nawet klucza w ręku utrzymać tak miałam dłonie zdrętwiałe...zresztą pewnie i tak bym do dziurki tym kluczem nie trafiła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo nie i już
Nienia - pocieszające jest to że migreny kończą się mniej więcej wraz z menopauzą - hehehe. U mnie na szczęście znaleziono przyczynę - w trakcie jednego z poważniejszych ataków z paraliżem itd wylądowałam na pogotowiu. Okazało się że postępujące zwyrodnienie kręgosłupa powoduje uciski na nerwy i stąd takie objawy. Na nieszczęście rokowania dla mnie marne - migrena nie minie a być może nawet przestanę chodzić kiedyś. Na razie moim ratunkiem jest ketonal, tramal i spokój, cisza i ciemność. Głupio tylko czasem w pracy powiedzieć - sorry musze iść do domu bo mnie głowa boli i niestety nie myślę, nie widze, nie umiem mówić, mam kłopoty z pamięcią. Kiedyś brałam Polomigran, na pół roku spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem....u nas to jest dziedziczne, tzn. moja babcia i mama też mają migreny i im wcale po menopauzie nie przeszło:( Widzisz, a ja w szkole pracuję.....w temacie ciszy nie będę się wypowiadać;) ale i problem jest z tym, że nie mogę nagle wyjść, bo ataku dostałam..."drodzy gimnazjaliści, właśnie przestaje was widzieć więc z łaski swojej posiedźcie tu sobie spokojnie, a ja pójdę się położyć"....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten polomigran to jest coś co się bierze profilaktycznie? Nie słyszałam o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo nie i już
Oj wiem. Niestety trochę tą migrenę się u nas bagatelizuje, nie wiele osób rozumie że to potrafi skutecznie człowiekowi odebrać sprawność. A jak mnie bawią rady na migrenę - mocna kawa, herbata, okłady na głowę. A by wzięli by te okłady i se w tyłek wsadzili. Jest jeszcze jeden sposób, rewelacyjny. Moja kolezanka miałam kiedyś wypadek, uraz głowy, od tamtej pory migrena skutecznie nie dawała żyć. Jako że jest kobietą po 40 zrobiła sobie botox - i ma dwa w jednym migreny brak i wygładzone zmarszczki. Mówię powaznie - jak kiełbasiany w odpowiednich dawkach zapobiega atakom - potwierdzone medycznie. Niestety są dwa minusy - koszt i to że kurację trzeba co jakis czas powtarzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam
Nienia - ja tez mam problem z takimi zaburzeniami jak Ty. W czasie migreny mam wrażenie , ze stoję obok swojego ciała, naprawdę , nie potrafię tego wyjaśnić. to strasznie dziwne uczucie. Mam a raczej miałam własnie problemy z mówieniem a takze w czasie najsilniejszego ataku z pamiecią , z nazywaniem rzeczy. To było straszne . Aż drżę na myśl, że mogłoby się znowu to powtórzyć. Ja miałam prawie wszystkie objawy migreny , z aurą, zaburzeniem mowy, dretwieniem kończyn i twarzy, z zaburzeniami pamieci , nie mówiąc o potwornym bólu głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miewałam migrene z aurą przepowiadająca .Zaczynało sie to tak że widziałam takie złote iskierki albo pole widzenia zawężało mi się tak że widziałam po pół przedmiotu .Dostawałam migrene regularnie po miesiączce ,1 ,2 dni .Tabletki nie wchodziły w gre bo wymioty ,lekarz ordynował jakiś zastrzyk .Nieraz pomagało wypicie kawy i jak się przyjęła było ok.Nie mogę leżeć ani spać jakiś niepokój ,i tak sobię wędruję po powietrzu nawet w nocy .Po wszystkim śpię całą dobę.Teraz gdy 50 na karku migrena dopada mnie tylko 3 ,4 razy w roku .Ja swoją migrene odziedziczyłam po babci ze strony taty .On też cierpi na tą przypadłość .Acha jeszcze nie mogę jeść czekolady i selera -migrena na bank .Pozdrawiam i współczuję ,ale na każdą migrenę jest inny sposób .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo nie i już
Tak, profilaktycznie. Kosztuje śmiesznie malo w stosunku do leków innych czy przeciwmigrenowych. No i jak to powiedział mój neurolog ma pozytywny dla mnie efekt uboczny - powoduje łaknienie, więc cytuję "nareszcie coś się dorzuci do tego worka z kośćmi" jak mnie nazwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam
No z ta menopauzą to może być prawda bo mnie się skonczyła migrena, przynajmiej taka silna w tym własnie czasie i może to nie Divascan pomógł tylko menopauza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie...jak słyszę teksty typu: weź apap i nie myśl o tym (tak mi koleżanka ostatnio poradziła) to mam ochotę zabić... Dobrze chociaż, że mój rodzinny bez gadania wystawia mi wsteczne zwolnienia, jak nie daje rady pójść do pracy... Botox...ale ja jeszcze nie mam zmarszczek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×