Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatka24

Wczoraj z mężem zamówiliśmy pizzę...

Polecane posty

Gość mezatka24

Z szynką, pieczarkami i podwójnym serem, do tego wino. Pizza pycha, ciasto dobrze wyrobione, mięciutkie - super. Nie chciało nam się robić kolacji, więc pizza jak znalazł. Rano przed budzikiem obudził mnie potworny ból brzucha, no myślałam, że do kibla nie zdążę! Ledwo dobiegłam! No nic to, myślę sobie - zwykłe codzienne wypróżnienie, jak zawsze. Poszłam do pracy, wypiłam herbatę i jak mną rzuciło! Siedzę jednak dalej na krześle, coraz trudniej, ale do roboczego kibla srać nie pójdę za chiny. W pracowym kiblu jedynie sikam, na stojąco. Ale tak mnie wzięło, że w pośpiechu spodnie ściągałam, brrrrr, dreszcze mnie przechodziły, szybko szybko i łup... takiej sraki dawno nie miałam, jak dziecko w pampersa waliłam. Fuuuuuu Zeżarłam na to pół tabliczki gorzkiej, coby zatrzymało aż wrócę do domu. Wtem dzwoni mój mąż od siebie z pracy i słabym głosikiem informuje, że takiej sraki jak dzisiaj to ze 100 lat już nie miał... zrozumiałam... że nigdy więcej nie zamówię pizzy :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugui
Och, to mi przypomniało mój ostatni taki przypadek. Właściwie to problemy żołądkowe miewam niezwykle rzadko (raz na ładnych parę lat). No i niedawno zdarzyło mi się coś takiego. Mój facet i ja zjedliśmy posiłek w KFC (do tamtego czasu była to moja ulubiona jadłodajnia). Zaraz potem wracaliśmy autobusem do domu. Ból żołądka złapał mnie w drodze. Nigdy dotąd nie wiedziałam tak dokładnie ile i jakich krzaków rośnie po drodze do domu, każdy bowiem wtedy omiatałam wzrokiem zastanawiając się czy już biec i kucać za nim (ale to by było przy ulicy!!!) czy jeszcze posuwać się na przód, skurczona z bólu. Na szczęście dotarłam do domu i zdążyłam na kibel. To było traumatyczne przeżycie. My nie składaliśmy reklamacji. A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Najgorsze jest to, że tak lubię pizzę. Ale nigdy więcej, bo osranie własnej ręki to już przegięcie :o Musiałam się z wami podzielić tymi przemyśleniami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Zastanawiam się, czy tam nie iść. Ale co? Dadzą mi drugą gratis? Nigdy do ust tego nie wezmę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze ide na pizze tam , gdzie robia ja na poczekaniu .. a nie lezy sobie pol roku w lodowie .. nie zgadniesz co z nia bylo nie tak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiezbedny
idz i narób im hałasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja bylam kiedys na pizzy i robilija na miejscu. jem jem a tu wieli usmazony robal z pieczarami a feeeeee zauwazylam go jak jadlam drugi kawalek i juz go wkladalam do ust o ja pierdole:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mialam kiedys po Wies Mc z Mc Donalds\"a od tamtej pory nie wzielam ani kesa tego dziadostwa ;/;/ a tak uwielbialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiezbedny
przestancie uwielbiam pizze mcdonalds i kfc :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Cholera, normalnie jeszcze mi się rzygać chce, ale się powstrzymam. Mieliśmy wczoraj kurczaka w lodówce, wystarczyło usmażyć i kolacja by była... ale nie, pizzę łatwiej i szybciej. Nic to, gdyby nie fakt, że po tym sraniu tyłek mnie szczypie. Niedokładnie się podtarłam, ale jak tu podetrzeć taką sraję... szarym papierem, bo w robocie tylko taki jest. Chyba zacznę nosić w torebce pachnący, mięciutki na okoliczość :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Jak to po co? Żeby seks był bardziej atrakcyjny :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
O nie!!!!!! Po co pisałam, znowu się zaczyna!!!!! Pocisnę jeszcze, ale jak nie będzie wyjścia, to znowu polecę na kibel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
haha dzięki, teraz to się posram ze śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaserJet
Nie no, ja pitolę - usmiałem się kuźwa do łez ! Ale masz ułańską fantazję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też miałam podobną sytuację,też po żarciu z Mc Donalda,było to na wycieczce klasowej,w czasie wolnym poszliśmy całą grupą do MC,bo mieliśmy takie kupony,że niby taniej., Każdy coś zeżarł,po czym w drodze powrotnej autokar zatrzymywał się na każdej stacji,bo każdy miał sraczkę:) Przypału jako tako nie było,bo cała klasa cierpiała łącznie z wychowawczynią,ale mimo wszystko jak sobie przypomnę,że na stacji było dwa kibelki,a nas ze 40 osób,to śmiać mi się chce heheheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
No łatwo Ci mówić. Właśnie wróciłam, czuję się trochę lepiej, ale szczypie jak nic. Jeszcze się wstydu najadłam, bo zanim poszłam to sprawdziłam na korytarzu, czy nikt się do kibla nie czai. No i popuściłam co miałam, oczywiście jak to w zakładach pracy, jakiś cymbał zużyje cały papier ale nowej rolki to już założyć nie raczy, oczywiście odświeżacz powietrza wyszedł miesiąc temu... wychodzę z kabiny, uffff moszczę spodnie, myję ręcę a tu wchodzi babka z księgowości i dawaj do kibla. Łożesz, na pewno śmierdziało :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Nosz tak mną trzepie, że nie mam siły pisać :o Kto zna sposoby na zatrzymanie sraczki chociaż na 2 godziny (póki nie będę w domu), bo gorzka czekolada nie pomaga???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a możeeee
łyżeczke kawy mielonej ? tak na sucho, wiem że obrzydliwe ale podobno pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Jestem w takiej desperacji, że wypróbuję pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale co za problem z ta pizza? jeśli lubisz pizze to bardzo prosto można ją zrobić samemu i wychodzi naprawdę pycha i wiadomo ze po tym się nie pochorujesz... co do kfc to tu już trudniej bo nie uzyskasz takiego smaku.. le pizza musze wam powiedzieć że czasem nawet wychodzi lepsza niz zamówiona a robi się naprawde szybko i łatwo ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
No własnie nie, z piekarnika nigdy nie wyjdzie taka, jak z pieca... i smak ciasta też jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz kazdy przepis jest inny... ja znalazłam taki że wychodzi czasem lepsze ciasto niz w zamawianej, a czasem troszke gorsze ale badzo porównywalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbb
hahahaha idź i pokaż tą obsraną rękę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giruriru
na srakę pomaga łyzczka cynamonu.ohydne to jest i araz trzeba popić wodą ale pomaga na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka24
Już umyłam ze 20 razy :P Najlepsze jest to, że ja jestem taka pitu-pitu, tu się boję dotknąć, klapę podnoszę przez papier, wodę spuszczam przez papier, cykam się zarazków, itd. A jak mi się zachciało srać, to leciałam i nie patrzyłam, czy łapą mieszam w gównie czy co. Od razu mi te wariacje przeszły :D Daj przepis na ciasto, może zacznę w domu robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty mezatka co ty gadasz
ze jestes taka pitu pitu? sama sie przynalas na innym topicu ze lubisz sikac pod prysznicem i nawet twoj maz sie tego nauczyl od ciebie. wiec widac nie jestes taka ąę, moim zdaniem jestes wrecz obrzydliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×