Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

Tak Margolcia, wiem bo wczoraj poczytalam sobie o niej na necie. Jej prawdziwe imie to Kalthoum ale w zyciu po urodzie bym nie powiedziala ze moze pochodzic z Tunezji. I wiem, ze latwo nie miala bo jak miala 14lat ta ja zareczyli i w wieku 16lat wydali za kogos kogo wogole nie znala. A w roku kiedy sie urodzilam przyjechala do Francji. Wogole nie wiedzialam, ze byla chora dlatego tak mnie zszokowala ta wiadomosc. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo powodzenia! Oby pomysl sie okazal super strzalem w dyche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za pozytywna energie! i mile slowa:) bagatelka, trudno powiedziec, ale to chyba sprawa osobowosci i wiary w swoj pomysl. pozniej to jakos samo sie nakreca efektem'' snieznej kuli''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) xoxoxo - trzymam kciuki, zeby pomysl wypalil! :) JoAska - ja tez bym nie pomyslalam, ze ona byla Tunezyjka. Mysmy w sobote ogladali specjalne wydanie Super Nanny i w czasie tego programu, bylo takiej ujecie jak Cathy opowiadala o swoim zyciu... Smutne to bardzo. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc.. dzisiaj krociutko.. 102 - oj, ciesze sie, ze nic sie wam nie stalo w tym rowie.. Czy juz wiesz co moglo pogryzc M.? xoxoxo - trzymam kciuki, bardzo mocno.. :D JoAska - zaskoczylas mnie ta babcia z grzybami.. a tak w ogole czy zbieranie lesnych grzybow we Francji jest popularne? paulinka23 - amerykanie bardzo rygorystycznie podchodza do sprawy konfliktu interesow.. ja odradzam.. a tak ogolnie to witaj na topiku i zagladaj nadal.. bagatelka - dawno takiej glupoty nie palnalem, zly bylem na siebie okropnie.. Dziekuje za pomysl na buraczki.. Simonka - ja z kolegami najczesciej bawilem sie "w wojne".. byly tez okresy strzelania z luku, rzucania dzidami lub siekierami, zalezy jaki serial czy film lecial na TV.. Ale najlepiej wspominam okres gdy latem energetycy obcieli galezie kasztana na sasiada i jednoczesnie bylo wykaszanie resztek traw na pastwisku.. Zorganizowalem cala starsza dzieciarnie z ulicy do budowy szalasu na ksztalt indianskiego wigwamu, szkielet z grubych galezi przeplecionych cienszymi, z zewnatrz oblozony warstwa siana, w srodku pod scianami kazdy mial swoj kat do siedzenia.. Trwalo to chyba tydzien, dopoki trawa nie odrosla, wtedy wpuszczono na pastwisko krowy i bylo po szalasie, sianko im smakowalo.. :D Marzenusia - jak samopoczucie, juz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochani.. w poniedzialek ogloszono snow day o 14.30 kiedy juz sie wypogodzilo...zolnierz probowal naprawic ze byl taki asshole rano i zaplanowal mile popoludnie...no a juz chcialam bic;-) tak mnie ten dzien rozbil, ze do dzis nie moge sie pozbierac... wlasnie wymeczylam schedule, i zaraz ide spac... co do Mai, dziwne to to.. pogryzienia posmarowalam mascia arnikowa zeby nie swedzialo i nastepnego dnia sladu nie bylo, dzis tez nic nie widac..zaczynam myslec ze to reakcja alergiczna na stres po naszym rowie... Jay jak Miska- przeszlo juz uszko biedulce? Xoxo- swietny pomysl, kciuki trzymam ze sie ulozy po twojej mysli Bagatelka- majonez nie pomogl calkowicie na skore, jest lepiej ale jeszcze nie calkiem, ale jaki wlos teraz mam...hmmm..mieciutkie i blyszczace prawie cudo. w koncu majonez to jajka i oliwa wiec efekt byl spodziewany...jestem tak zdesperowana ze w piatek na noc nasmaruje sie oliwka i zostawie na cala noc.. i do tego odzywki jak mowisz ..musi pomoc... Joaska- grzyby w styczniu?? Marzenusia- skorzystalam z twojego bloga..pysznosci tam masz...zapodawaj wszystko co ci wpadnie w oko ucho i usta;-) Simonka gotowa do odjazdu? a Gapa gotowa to przyjazdu;-) milej nocki i jeszcze cytacik ktory dzis dostalam: „Optymista, to taki człowiek, który znalazłszy się po uszy w gównie nie pada duchem, tylko wesoło i zadziornie bulgocze” *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
102 , cytacik prima sort ...!!!!! :D:D:D A Gapa jedzie w pielesze w srode, uffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
102 - :D ubawilam sie na calego :) Jeszcze 1 dzien i pomykam na narty na caly tydzien :) Witaj zimowa kraino :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) 102 - hehehe... musze to sobie zanotowac! :D :) kokus - we Francji wiekszosc lasow jest prywatnych, wiec zbieranie grzybow nie nalezy do sportow narodowych tak jak w Polsce. ;) :) kasiulena - baw sie dobrze! I z gorki na pazurki :D Jakbys zmienila zdanie w sprawie odwiedzin, to daj znac! :classic_cool: Ide sparzyc kawe. Ktos ma ochote? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Margolcia ja sie pisze na goraca i pachnaca kawusie bo cos mi zimno :D Kokus no ja sama myslalam, ze padne. A zbieranie grzybow nie jest popularne tez i z innego, niz Margolcia pisze, powodu. Taka psychoza, ze nie mozna zbierac grzybow, jagod, jezyn itp w lesie bo to naprominiowane po Czarnobylu. Bynajmniej jeszcze pare lat temu slyszalam takie opowiesci. A z tego co wiem, chmura we Francji owszem byla ale dawki nie byly wieksze niz te w PL. Moze to jakas propaganda a powod jest jeszcze inny. Milego piatkowego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam wszystkich! interesuje mnie czy ogladaliscie film FOOD, INK, o tym jak powstaje wiekszosc amerykanskich produktow, ktore pozniej kupujemy w supermarketach. film, zmusza do myslenia, szukania zdrowszych alternatyw........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogladalismy, ogladalismy ... koszmarek :o O ile wczesniej staralam sie mniej wiecej kupowac zdrowsze towary, o tyle po tym filmie nie tkne juz chyba nigdy 'normalnego' kurczaka. Poza informacjami o zywnosci dosyc zatrwazajace bylo tez slyszec wypowiedzi zupelnie nieswiadomych ludzi. Polecam tez rewelacyjny film dokumentaly 'In the fold'. Tym razem nie o jedzeniu, lecz o powiazaniach nauki ze sztuka. Sztuka origami :) Fajna jest rowniez w nim muzyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) JoAska - masz racje! Zapomnialam o tej historii z Czarnobylem. :D W ogole we Francji bylo wesolo, bo w oficjalnej wersji, ktora byla wciskana ludziom przez media, "le nuage s’est arrêté à la frontière" (dla nienzjacych francuskiego: chmura zatrzymala sie na granicy!) ;):P Podczas, gdy rzady sasiednich krajow nakazaly zniszczyc wieksza czesc zbiorow owocow i warzyw, we Francji nie zrobiono nic! Dawka nie byla wieksza niz w Polsce, ale te falszywe informacje i pozne ich sprostowanie wywolaly psychoze... ktora trwala przez ladnych pare lat. Teraz na szczescie mniej sie o tym slyszy... Pare lat temu wpadlam na opracowanie i bardzo sie zdziwilam, bo podobno bardzo duzo ilosc substancji radioaktywnych mozna znalezc w tymianku. To tak w ramach ciekawostki! :) To pijemy kawe! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta kurczaki kurczakami, o tym sie mowilo od lat. Calkowietym zdumieniem bylo dla mnie dowiedziec sie niezbyt pieknych rzeczy o przemysle sojowym. A produkty sojowe to, jako zwykly smeirtelnik, zawsze uwazalam za najwyzsza polke, jesli chodzi o zdrowotnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trafilam na uczuciowym na topik pt. czy czlowiek gleboki moze byc szczesliwy? zainteresowalo mnie to pytanie, i probuje sie tam dowiedziec co to wlasciwie znaczy byc czl. '' glebokim'' i jak te glebokosc mozna zmierzyc? co wg. was okresla kogos glebokim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba lepiej nie wiedziec, co jemy... :o Pare lat temu na studiach w moim rodzinnym miescie badalismy sklad gleby w ogrodkach dzialkowych, gdzie ludzie dumnie hodowali swoje warzywka bez nawozow... to nic, ze obok bylo lotnisko... a w glebie tablica Mendelejewa. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filozoficzne pytanie. ;) Dla mnie czlowiek gleboki, to osoba wrazliwa, uczuciowa... posiadajaca glebie wewnetrzna; ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy powinien ogladnac ten film w celu SAMOUSWIADOMIENIA. i jeszce o jedzeniu w restauracjach. zupelnie mnie odrzucio od jadania w tzw. sredno-drogich, bo wydaje mi sie, ze oni wlasnie kupuja najtansze jedzenie, dodaja mnostwo soli i cukru, czesto przysmaza i podaja to do jedzenia jako cos extra. teraz, wybieram cos taniego do 10 lub chodze do renomowanych miejsc, ktore kupuja zdrowe/organiczne produkty. caly srodek odpada, albo jem tanio bardzo proste rzeczy, albo drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xoxoxo ogladalam ten film i jest to cos strasznego! Mamy netflix, wiec rozne, ciekawe filmy mozna poogladac za male pieniadze ;). Ostatnio obejrzalam o rafie koralowej i delfinach. Fajne! :) Pomarzylo sie o wakacjach. ;) A wracajac do tej zywnosci, to jest to straszne. Ja juz od 5 lat mam problemy z zoladkiem i nikt nie wie co mi jest. :( Dzisiaj zajechalam do polskiej apteki ziolowej i chyba zaczne sie leczyc (oczyszczac) ziolami. Jak na razie to tylko jestem napakowana chemikaliami (obecnie biore 4 rozne leki, zeby przetrwac dzien...). Sama nie wiem gdzie juz isc, wiec mysle, ze takie ziola albo pomoga albo nie. Jedyne co, to te ceny sa przerazajace. :/ 102 ciesze sie, ze zajrzalas na bloga. Ugotowalas cos z tego? W sumie stare przepisy tam sa (jak jeszcze pracowalam jako kucharz), teraz tyle nie gotuje a i przestalam piec, bo pozniej idzie w "cztery litery". :p Staram sie ograniczac jakos z jedzeniem. Probuje jesc wiecej warzyw i owocow w jak najprostrzej formie. Oczywiscie grzeszki sie zdarzaja jak dzisejszy pizzowy dzien w pracy. ;) Na przyklad codziennie grapefruit na sniadanie i kanapka z powidlami sliwkowymi. ;) Ostatnio dziwne kombinacje tworze. Na kolacje roznie. Albo gorace kakao, albo jakas zupka, albo gdzies idziemy i wtedy salata czy tez zupa. Zalezy od restauracji. Hinduskie strasznie lubie. ;) Mam jakas faze przejsciowa czy cos. ;) Dzisiaj nie mam ochoty gotowac. Dobrze, ze moj maz zadowolony z platkow i mleka na kolacje. ;) Kokus samopoczucie nie najgorsze. Wymeczona jestem. Chyba naprawde brak witamin, albo moj organizm nie nadaza ze wszystkim. Przynajmniej nam dzisiaj slonce zaswiecilo i sie troche ocieplilo (wczoraj -15C a dzisiaj -4). Strasznie skacza temperatury. Jestem juz po usunieciu pieprzyka. Ladnie sie goi, nic nie bolalo, oby nie bylo blizny. Teraz wyglada jak gojacy sie pryszcz. ;) Za dwa tygodnie na sprawdzenie. :) Uciekam posprzatac domek, wypelnic aplikacje na uniwersytet (prosze o kciuki, zeby mnie przyjeli w tym roku jesienia!), zrobic lekcje i sie zrelaksowac. :) Pozdrawiam wszystkich! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) marzenusia - biedan jestes z tym Twoim zdrowkiem. :( Jak to wiele znaczy od dobrej diagnozy... Sciskam Cie mocne ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, czy zdarzylo sie wam, ze jakas luzna, wieloletnia, internetowa znajomosc zaczyna nagle zmieniac swoj charakter, rozkwitac.. poznajesz kogos blizej choc na odleglosc, nabiera to nawet charakteru niewinnego flirtu.. bez zadnych podtekstow, po prostu czulyscie, ze nagle pojawila sie bratnia dusza (dla mnie to siostrzana dusza..). Mam cos takiego za sprawa drobnego, milego komentarza do zdjec.. I tu chyba dotarlem do sedna tego o czym kilka postow wyzej pisala xoxoxo.. "co to wlasciwie znaczy byc czl. '' glebokim'' i jak te glebokosc mozna zmierzyc?" Nie lubie takich trudnych pytan, ale wlasnie dotarlo do mnie, ze wlasciwie postawione okreslenie to "czlowiek o glebokim wnetrzu" a to oznacza, moim zdaniem, ze ma wrazliwosc na slowa drugiej osoby, potrafi sluchac a nie tylko paplac o sobie, zadaje pytania bardziej rozbudowane niz tylko "jak sie czujesz" i odpowiedz jest dla niego wazna. Czlowiek o glebokim wnetrzu dostrzega otaczajace go piekno, dostrzega cos magicznego lub boskiego w przyrodzie, obraz na scianie jest dla takiej osoby nie tylko piekny ze wzgledu na uzyte kolory i gre barw, ale na to, ze przedstawia okruch zycia.. i ten okruch wzbudza w nim wzruszenie, ze moze tak stac i patrzyc myslac jak jego wlasne zycie ma sie do zycia otaczajacego swiata.. Boziu, ale mi sie plecie.. czy ja sie zakochalem?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w niedziele! ostatni dzien stycznia 2010.......dobra okazja do uczczenia?!...przeciez ten sam dzien, nigdy juz sie nie powtorzy ( mozna podciagnac pod temat o przemijaniu, ale pozytywnie :) kokus, ciesze sie , ze masz przemyslenia na ten temat. swoja droga to obaliles tym wpisem stereotyp krazacy o facetach, ze sa plytcy i mysla wylacznie o seksie. widac, ze nie wszyscy i nie zawsze:) moje wczorajsze spotkanie w galerii w filadelfii bardzo udane! sprawy ida w dobrym kierunku, moze uda sie cos pokazac/zorganizowac jeszce w tym roku we wrzesniu. mam nadzieje, ze na wystawe zjedzie sie CALA KAFERERJA! to by dopiero byla impreza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....... dla mnie okreslenie byc czl. glebokim oznacza: - bycie autentycznym, prawdziwym, swiadomym siebie - proces stawania sie czlowiekiem, ktory trwa cale zycie - na podstawie informacji wyuczonych, zaslyszanych, przeczytanych, starac stworzyc sie COS WLASNEGO - branie odpowiedzialnosci za zycie wlasne i innych - byc swiadomym przemijania - byc inspiracja dla innych osobiscie dla mnie, slowo gleboki nie brzmi odpowiednio, dlatego zastepuje je okresleniem, BYC CZLOWIEKIEM SWIADOMYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×