Sniadanie - kolacja 9-cio miesięczny maluszek

Jak w temacie, co na śniadanie i kolację jedzą wasze 8-9-cio miesięczne maluszki czy tylko kaszki czy podajecie coś innego??

Czesc,wiesz moj synek ma juz roczek ale tak od 7miesiaca zaczelam mu dawac na sniadanie chlebek,tzn raz z parowka,raz z jajkiem,raz z wedlinka.I z kolacja tak samo,kolo 19 chlebek lub serki danonki a potem kolo 22 mleko z kaszka i rano tez zjada butle kolo 5-7.

moja je na sniadanie i kolacje kasze ale ja mam zawezone pole manewru bo mala jest alergiczka... czasem dostaje kanapki ale to raczej na drugie sniadanie...

ja daje malej buleczke z maselkiem, albo robie jajecznice na maselku, parowka rano,

PARÓWKA??1MATKO...

ja czasami daję małemu chlebek czy bułeczkę z masełkiem lub białym serkiem i czasem jajecznicę. Parówkę narazie boję się dawać.

czy musicie tak wszystko spieszczac? paroweczka, maselko, chlebek, buleczka, wedlinka, serek... przeciez jak to sie czyta to az zygac sie chce z tej "slodyczy" :(

dlaczego od razu trujecie tak małe dzieci smażeniną?? jajecznica nie jest zdrowa! rozumiem- raz na 2 tyg, ale nie tak czesto. to samo z parówkami- nawet te "dzieciece" maja w sobie mnostwo tluszczu i niewiele wartosci odzywczych. nie lepiej dac dziecku pyszne i zdrowe jajko na miekko (mozna jesc codziennie!), salatke do chlebka, miodu do bułeczki, lekkiego twarożku, pasty jajecznej z minimalna iloscia smietanki albo majonezu? jeszcze sie zdazy najesc jajecznic i parowek...

miód nie jest zlaecany dla dzieci poniżej roku, to samo tyczy się jajka na miękko, a jajecznicę zawsze można zrobić na parze

Jak czytam niektóre wypowiedzi to włos mi się jeży na głowie. Drogie matki po co? Po co dajecie dzieciom takie bezwartościowe jedzenie. Parówki? Ja nawet ich nie jem. Nawet gdy są zrobione z 80 lub więcej procent mięsa to przeczytajcie sobie resztę składu. Naprawdę dajecie to takim maluchom.. Wędlina to też nic ciekawego zawiera mnóstwo soli . Jeśli chcecie je dawać dziecku to pieczcie same w piekarniku np szynke.. Też raczej w minimalnych ilościach. Miód jest alergenem więc 8,9- miesięczne dziecko jest na nie za małe. Tak samo jak czekolada czy orzechy ( to jeśli ktoś by nue wiedział).. Jajko jak najbardziej ale ... Powinno sie podawać co drugi dzueń połowę ugtowanego na twardo tylko żółtka ( reszte jajka na zdrowie niech zje mama). Ja daje kaszki, różnego rodzaju ,musli odpowiednie dla tego wieku. Dodaje czasem jakieś owoce nie za dużo banan, jagody , jablko na parze.itd . Są już też jogurty z nestle od 6- tego miesiąca ale to daje na drugie śniadanie lub podwieczorek. Myślałam że znajdę tu jakieś porady ktôre wykorzystam bo też chciałabym urozmaicić dziecku dietę ale na pewno nie będę dawać produktów które były przez niektórych wspomniane bo nie uważam żeby to dziecku przyniosło korzyść.

Jak czytam niektóre wypowiedzi to włos mi się jeży na głowie. Drogie matki po co? Po co dajecie dzieciom takie bezwartościowe jedzenie. Parówki? Ja nawet ich nie jem. Nawet gdy są zrobione z 80 lub więcej procent mięsa to przeczytajcie sobie resztę składu. Naprawdę dajecie to takim maluchom.. Wędlina to też nic ciekawego zawiera mnóstwo soli . Jeśli chcecie je dawać dziecku to pieczcie same w piekarniku np szynke.. Też raczej w minimalnych ilościach. Miód jest alergenem więc 8,9- miesięczne dziecko jest na nie za małe. Tak samo jak czekolada czy orzechy ( to jeśli ktoś by nue wiedział).. Jajko jak najbardziej ale ... Powinno sie podawać co drugi dzueń połowę ugtowanego na twardo tylko żółtka ( reszte jajka na zdrowie niech zje mama). Ja daje kaszki, różnego rodzaju ,musli odpowiednie dla tego wieku. Dodaje czasem jakieś owoce nie za dużo banan, jagody , jablko na parze.itd . Są już też jogurty z nestle od 6- tego miesiąca ale to daje na drugie śniadanie lub podwieczorek. Myślałam że znajdę tu jakieś porady ktôre wykorzystam bo też chciałabym urozmaicić dziecku dietę ale na pewno nie będę dawać produktów które były przez niektórych wspomniane bo nie uważam żeby to dziecku przyniosło korzyść.