Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klamiemy bo tak wygodniej .

Co czuje kochanka , co kobieta zdradzana ???

Polecane posty

Gość co czuje zona
Zona cieszy sie ze ma dobrego meza. Ze mimo uplywu lat sa razem. Ze mimo dlugiego stazu maz budzi ja pocalunkiem, prawi komplementy, ma ochote na sex. Ze nie ma klotni, niedomowien, pretensji. Wydaje jej sie ze znalazla udana recepte na dobry zwiazek. To sprawia, ze chce jej sie starac - o wlasna powierzchownosc, o drobne niespodzianki bez okazji dla meza. do czasu kiedy przypadkiem dowiaduje sie, ze maz ma kochanke. Rodzi sie pytanie - DLACZEGO?! Przeciez sie staralam! Przeciez on twierdzil ze mnie kocha! Przeciez mowil, ze dbam o niego i nic mu nie brakuje! Pozniej okazuje sie, ze podobno od dawna nam sie nie ukladalo (gdybym o tym wiedziala, zgodzilabym sie na rozwod, przeciez nie ma sensu trzymac kogos przy sobie na sile, nawet jesli sie kocha)... ale nie bylo takiej rozmowy... moze nie chcial odejsc...? Pozniej okazuje sie, ze bylam potworem, poznaje obraz siebie nierozpoznawalnej dla mego serca i dla moich znajomych. A kochanka paraduje z podniesiona glowa, twierdzac, ze wystarczy sie starac... docenic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UP B FAJNY TEMAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to czuję
Co czuje zona?- właśnie to co Ty czujesz. Oddałaś to w pełni. Mnie to spotkało po 25 latach , jak sprawa wyszła na jaw usłyszałam, że to nie ma nic wspólnego ze mną, że jest ze mną szczęśliwy. Dziś tak samo dowiaduję się , że od lat nie był ze mna szczęśliwy, że czuł się samotny i niedoceniony. Wyciaga jakieś duperele sprzed 20 kilku lat, że się nie usmiechnęłam jak on opowiadał kawał, że to czy tamto... Opowiada o mnie tak, ze sama siebie nie poznaję. Nasi przyjaciele są w szoku , to wszystko co mówi o mnie to są jego cechy charakteru, wrzuca do moich ust słowa i opinie które sam wypowiadał i z którymi ja się nie zgadzałam. Mnie oskarza o rozpad małżeństwa i o to , że ma kochanki- nie dowierzam własnym uszom . Mój mąz to typowy przykład starzejacego się mężczyzny , który nie potrafi się z tym pogodzić i młoda kochanka zrobiła mu kompletnie wodę z mózgu, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Zrobił pośmiewisko z siebie, ze mnie i ze swoich dzieci. Próbuję się pozbierać po tym wszystkim i jedno wiem na pewno- nigdy więcej powtórki choćbym miała być do końca życia sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia691
BYłam w szczesliwym zwiazku mimo to czegos mi starsznie brakowało no i wkoncu ozywily sie kontakty miedzy mna i pwenym mezczyzna którego znałam... zaczeło sie od niewinnych spotkan i rozmowie a skonczylo sie na czyms innnym zostałam jego kochanka... on ma dziewczyne która jak własnie sie dowiedziałam jest w ciazy z nim mimo to my obydwoje nadal sie spotykamy w sumie tak zeby nikt z jego znajomych i moich sie o tym nie dowiedziała w tym samym czasie moj zwiazek sie rozpadl bo moj eks uznal ze sie jeszcze nie wyszałał... nie moge zniesc mysli ze on ma dziewczye z ktora planuje dalsze zycie a co ze mna??? co mam zrobic skoro czuje ze ze spotkania na spotkanie coraz bedziej sie w nim zadłuzam? nie chce tego skonczyc poniewaz kazda spedzona z nim chwila jest jak magia, oboje o tym wiedzielismy ze to wszytko bedzie bez zobowiązan ale z mojej strony zaczyna to przypominac zauroczenie. co robic w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adriana 35
Wiem co czuje kochanka i wiem co czuje kobieta zdradzana. Jestem mężatką z 15- letnim stażem, mąż zdradza mnie co najmniej od 10 lat, za pierwszym razem bardzo bolało, płakałam, błagałam,nie wiedziałam co ze sobą zrobić, myślalam że tego nie przeżyje, nie wierzyłam, że mógł mi to zrobić ale... wybaczyłam. Każda kolejna zdrada bolala już coraz mniej, powoli sie wypaliłam, nie czuje już do tego człowieka nic, kiedyś nie wyobrażałam sobie życia bez niego, dziś- nie wyobrażam sobie dalszego życia z nim, to jest przerażające. W końcu sama zdradziłam, co czuje?? nic, to są tylko krótkie chwile szczęscia, zapomnienia, oderwania sie od rzeczywistości,jestem tak wypalona, że nie potrafie kochać i potwornie boje sie uczuć. Dziś wiem, że nie ma miłości jest tylko zauroczenie, wzajemna fascynacja ale to trwa tylko chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×