Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martinkaaaaa

CZY TO MALO ?CZY DUZO ?

Polecane posty

Gość martinkaaaaa

Nie mieszkamy z moim facetem w jednym miescie.Ja mieszkam w miescie,a on na wsi,mamy do siebie jakies 25 minut jazdy autem.Spotykamy sie we wtorki,czwartki i soboty(w ten dzien u mnie spi).A mi ciagle malo :(.Poniedzialki odpadaja,bo on ma silownie,a ja basen.W srody on mowi,ze chce pograc w kompa,w piatki spotyka sie z kolegami,a w niedziele mowi,ze chce zregenerowac sily na poniedzialek,ze chce piwka sie napic,odpczac troszke.Ze chcialby sie ze mna codziennie spotykac,ale on chce czasami pograc w koompa przy piwku,z kolegami popiwkowac,odpoczac od pracy.A takto konczy prace o 15 i szybko sie szykuje na spotkanie ze mna.Czy ja faktycznie duzo od niego wymagam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
Up!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
No nikt mi nie odpowie :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranne czytanie kafeteriii
ech.... kobieto szanuj sie :o z tego co piszesz widac, ze to tobie bardzioej zalezy na tym facecie, uwiesilas sie nad nim bardzo, weź wyluzuj lepiej... zycie nie konczy sie na facecie. widac, ze on juz ma ciebie dosc troche. zajmij sie czyms, jakims swoim hobby czy cos a nie cale zycie i wszystko okrecasz wokol tego faceta. jak cie zostawi to zostaniesz z niczym. i nie pokazuj mu, ze tak bardzo ci na nim zalezy, naprawde badz bardziej niezalezna, bo zle robisz i to sie moze obrocic przeciowko tobie. faceci nie lubie takich kobiet, slabych kobiet, jak ty, badz silna i zajmij sie soba i swoimi sprawami a nie tylko ciagle o tym facecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko by było tylko
ta niedziela mnie osobiście dziwi. Ale to może dlatego, że kiedyś byłam z facetem który też tak mówił o niedzieli. A potem się okazało, że w ten dzień jeździł do innej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
Ale ja mam swoje zajecia,chodze na basen,z kolezankami sie spotykam,itd.Ale ja mam w nim i przyjaciela i chlopaka,takze chcialabym sie z nim widywac czesciej,moze nie codziennie,ale np.w niedziele rowniez.Czyli co ?Jemu nie zalezy na mnie?Bo z jednej strony napisalas,ze jemu nie zalezy az tak,ale z drugiej,ze ja przesadzam,ze powinnam miec swoje zycie.Wiec jak to wkoncu jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
On nie jezdzi wtedy na bank do innej,poniewaz prawie cala niedziele siedzi na gg,bo w tym samym czasie gra w gre i rozmawia ze mna,albo idzie z kolegami na boisko pograc.Ale ja wolalabym z nim ten dzien spedzac,a on mowi tak,,No przeciez jestem u Ciebie w sobote,a chce odpoczac troche,bo ciagle tylko jezdze autem i jezdze i nawet piwka sie nie moge napic''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranne czytanie kafeteriii
kobieto daj mu odetchnac od siebie, im wiecej z nim bedziesz przebywac tym szybciej mu sie znudzisz, zero tajemnicy. nie widzisz tej zaleznosci? kobieta musi byc troche tajemnicza i niedostepna. to ze chcesz sie z nim widywac codziennie, to ejst bardzo dziecinne i glupie z twojej strony. naucz sie zyc sama ze soba, a facetowi daj odetchnac bo cie rzuci w koncu jak sie tak ebdziesz narzucac i mu pokazywac ze zyc bez niego nie mozesz. wyluzuj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
Wszyscy moi znajomi praktycznie widuja sie ze swoimi partnerami codziennie(choc u nich jest tak,ze mieszkaja w jednym miescie) i ja tez bym chciala tak.Czesciej go widywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranne czytanie kafeteriii
to szybko sie znudzą ci znajomi, sama zobaczysz, dlugo to zwiazki nie bedą . nie patrz tak na swoich znajomych, ile ty masz lat, jestes bardzo niedojrzala.... nic nie rozumiesz co sie do ciebie pisze. faceta najlepiej trzymac troche na dystans, inaczej sie szybko toba znudzi... chcesz byc dla kogos nudna????? nie rozumiez, ze faceci maja inna psychike i inaczej nalezy ich traktowac, oni sie naprawde szybko nudzą. i jak mają wszystko na tacy i codziennie to juz w ogole. skoro facet juz NIE ma ochoty sie z toba czesto spotykac widocznie juz ma cie troche dosc, pomysl nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
Ale tak bylo zawsze.Ze tylko w te dni sie widujemy,to juz trwa 3 lata.A oprocz tego codziennie rozmawiamy przez tel.czy na gg,ale ja wolalabym spotkania.Nie lubie gadac do sluchawki,czy stukac w klawiature. Czyli co ,mam przestac nalegac na spotkania ,itd? Wiesz,moze mnie to dziwi,to jego zachowanie i to co mi piszesz,poniewaz z moim poprzednim widywalam sie praktycznie codziennie i to wlasnie z jego inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dobrze, mądry facet, co chcesz skonczyc jak te wszystkie idiotki, co po roku sie budza z\" mój chłopak mi zabrania wychodzić z domu, z kimkolwiek sie spotykać, rozmawiać na gg i pisać smsów\" :| ciesz sie dziewczyno, że trafiłaś na normalnego faceta, dla którego życie nie konczy się tylko na Tobie, bo byś została totalnie udupiona:| ... Jak nie masz co robić to sobie znajdz zajęcie... jakiś kurs jogi, salsy czy robienia na drutach... Jeśli będziesz miała tylko jego i jego to bardzo szybko Ci się to znudzi i staniesz sie jego niewolnica a wasz związek sie rozspadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranne czytanie kafeteriii
no wiec widzisz z poprzednim widywalas sie codziennie i co? i sie skonczylo :p nic cie to nie nauczylo? co do tego posta wyzej to nie zgadzam sie, bo jednak mysle, ze facetowi powinno bardziej zalezec na kobiecie i ze to walsnie facet powinien nalegac na spotkania, zle jak jest odwrotnie... jestes z nim juz 3 lata, sporo. i co zadnych deklaracji z jego strony??? to tez dziwne w sumie, on chyba nie mysli o tobie powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeśli mają po 20 lat (nie wiem ile maja ale chyba nie więcej), to dziwne by było gdyby wyskoczył z "wyjdziesz za mnie" jestem zdania, że pomimo tego, że mamy ukochaną osobe, to powinniśmy mieć poza tym i swoje życie i pasje... a nie twierdze, że powinna nalegać na spotkania... to że widuja sie 3 razy w tygodniu nie znaczy, że jemu na niej nie zalezy... każdy ma inne potrzeby. ja sie widuje z moim też z 3 razy w tygodniu... i mi to spokojnie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranne czytanie kafeteriii
czy mu zalezy czy nie to sie okaze w przyszlosci ;) w kazdym razie charakter autorki watku, to ze jest taka niedojrzala i to ze jej chlopak nie ma ochoty sie z nia czesciej widywac, wg mnie nie wrozy dobrze. poza tym wg mnie maja weicej niz 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
Mamy po 21 lat,oboje. Moj chlopak komentuje to tak,,Chcialbym sie z Toba kochanie czesciej widywac,ale naprawde jestem zmeczony po pracy,chce isc wczesniej spac,pograc na kompie,czy cos.''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
No i faktycznie moj poprzedni wlasnie taki byl- nie kazal mi z kolezankami sie spotykac,tylko ciagle z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petunia25
a ja sie z wami nie zgadzam tylko i wylacznie z jednego powodu...jak mozna znudzic sie ukochana osoba?jak sie kogos kocha to nie ma bata zeby sie znudzila dana osoba...to tak jak mama czy tata...widzimy ich codziennie i co ? caly czas kochamy,z przyjaciolmi jest to samo...faceta trzeba trzymac blisko siebie,zeby wiedzial kto jest najwazniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 lat to nie jest chyba wiek w którym byś chciała usłyszeć to pytanie, prawda? trzymać blisko?? sam sie powinien trzymać blisko... bedziesz zmuszała chłopaka, żeby Cie kochał? to da raczej odwrotny skutek... miłość do faceta to nie miłość bezwarunkowa jaka dają nam rodzice, więc niestety można ją stracić, a napewno w taki sposób jak opisujesz "trzymając go blisko siebie".. A do autorki tematu, może powiedz chłopakowi, że przecież z Tobą też może odpocząć, możecie spędzać czas razem, ale nie musicie na sobie skupiać całej uwagi. On może sobie pograć na komputerze, Ty możesz zająć się czymś innym i wszyscy będą zadowoleni, on będzie odpoczywał i pił piwko a Ty będziesz blisko swojego ukochanego. To nie jest dobre rozwiązanie?? no chyba, że on chce od Ciebie odpoczywać, to już trudniejsza kwestia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
Tlumaczylam mu juz to,ze moze sobie u mnie zagrac,itd.,a on na to ,ze nie bedzie mogl piwka wypic,bo przeciez auto prowadzi,a poza tym ja nie mam na kompie jego ukochanej gry FM 2009 :/ A u siebie zainstalowac nie moge,bo mam za male wymagania.Mowilam mu ,ze moze to ode mnie chce odpoczac,a on na to,ze mam sie nie wyglupiac,bo jak dziecko sie zachowuje,ze on tez czasem chce sam cos porobic ,a wiadomo ,ze u mnie pograc nie ma jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i like cats
ale rutyna, brrr, współczuję! swoją drogą dziwaczne to jakieś, nie macie jakiś wspólnych zainteresowań..? robicie coś razem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może pograj z nim:P popros, żeby Cie nauczył, alebo idzcie razem na piwko:P nie musi prowadzić przecież, mozecie jakoś inaczej wrócić do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
Wlasnie chodzi o to ,ze do niego inaczej sie nie dostanie czlowiek jak wlasnym autem.Autobus do niego jedzie ostatni o 18 i juz powrotnego nie ma,a on z pracy wychodzi raz o 15,a raz o 16. U niego nigdy nie bylam.Mam dopiero jechac w czwartek.Ale to juz inna historia... Nie no,jak jest u mnie to gramy w inna gre,ogladamy film,cos tam robimy na necie i rozmawiamy.No i wiadomo ,inne rzeczy,hehe. Gdy zaczyna sie lato,to co niedziele jezdzimy na mecze zuzlowe,nasze wspolne hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
Z reszta ja mowilam mojemu facetowi,zebysmy poszli kiedys do jakiegos pubu ,jak do mnie przyjezdza...Do kina,restauracji..A on nie chce.Mowi ,ze woli ze mna w domu posiedziec przed tv.On zawsze taki byl,nawet z kolegami siedza u siebie we wsi,nigdzie nie chodza.A ja bym chciala cos porobic,jakis basen ,cos...A on nigdy nie chce ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwna sprawa, ze od 3 lat nigdy u niego nie byłaś, ale powiem Ci, że ja jestem w bardzo podobnej sytuacji... jestesmy razem od 2 lat a ja u niego w domu byłam tylko raz. Dla mojego chłopaka to była katorga... czuł straszne wyzuty sumienia, że on mnie do siebie nie może zaprosić ... też zawsze znajdował jakieś wymówki, żę to musi zrobić że tamto... żeby tylko nie przyjechać... aż w koncu wynajał mieszkanie i wszystko sie zmieniło... zaprasza mnie do siebie codziennie, najlepiej byłoby gdybym od rana do nocy u niego siedziała... okazało sie, że to nie zmęczenie i inne zajęcia, tylko poporstu źle sie czuł z tym, żę ciągle u mnie siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
No wlasnie ,ja rozmawialam z jego kuzynem i on mi mowil,ze moj chlopak najwyrazniej wstydzi sie tego,ze ma pokoj z bratem(mimo ,ze oboje maja juz po 18 i 21 lat).I wydaje mi sie,ze to jest u niego powodem tego. Ja proponowalam ,zebysmy chociaz na spacer wyszli po moim osiedlu,to on tez nie chce,bo mowi ,ze woli w domu powiedziec ze mna przytulony,bo zawsze sie wyteskni za mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ale związek ma 2 strony:P i z twoimi potrzebami też sie musi liczyc. raz zostajecie w domu- bo on tak lubi, a raz idziecie na spacer- bo Ty tak lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinkaaaaa
A wlasnie cos mi sie przypomnialo ...Kiedys jak u mnie nocowal z soboty na niedziele,to wstal rano okolo 10 i powiedzial,ze juz jedzie do domu,ja zaproponowalam obiad,zeby zostal,a on na to ,ze nie,ze ma swoj dom,ze niezrecznie by sie czul,ze co sobie moi rodzice pomysla;/ A oni sami to proponowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×