Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hehe a wy co

Wczoraj zapytałam się koleżanki kiedy zaczęła wprowadzać normalne pokarmy

Polecane posty

Gość konkurs na klamstwo
mieszkam w niemczech. niedawno zostal tu rozstrzygniety \"konkurs\" na najwieksze klamstwo (scieme ) w reklamie. zgadnijcie? (chodzi o jedzenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skoro te schematy takie są super to czemu tak często ulegaja zmianom np.jezeli chodzi o gluten słyszałam ze kiedys miał byc wprowadzany od 6 a teraz juz od 4 m-ca i co dzieci się zminiły czy jak?/? kompletnie tego nie kumam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak naprawde wszystko ma konserwanty, tylko konserwanty sa w roznej postaci, to nei tylko benzoesan sodu itd, sól równiez jest konserwantem, podejrzewam na przykladzie tego dosypywanego cukru ze o niektórych konserwantach tez nei trzeba informowac jesli sa w produkcie w "mniejszej ilosci". Wystarczy popracowac w jakiejs przetwórni i zawsze mozna dowiedziec sie szokujacych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkurs na klamstwo
actimel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajjjajays
a wy takie madre mamusie jestescie, wiekszosc z was pisze ze takie wczesne wprowadzanie posilkow szkodzi na przyszlosc. Ok, ale skad wiecie??macie 40 letnie dzieci??Taaaa, naczytalyscie sie opinie lekarzy i teraz sie wymadrzacie. Macie przyklady was, waszej rodziny, znajomych ze nic wam nie jest, nie umarlyscie, a bylysmy wszyscy karmione w tamtych czasach zupelnie inaczej niz dzisiaj. Mij synek ma 8 miesiecy i je wsystko, poczynajac od danonkow konczac na mielonym(oczywiscie oprocz smazonego), i tez jestem za takim karmirnirm na luzie. Cora ma 5 lat i zdrowa jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalne parówki dla dzieci
specjalne parówki dla dzieci tak się nazywają i przez to są dwa razy droższe, sama nazwa i cena sprawiają że Matki myślą że te dla dzieci są zdrowsze i zrobione z Bóg wie jak dobrego jakościowo mięska.... a swoją drogą skoro dl adzieci są te specjalne "dania" i "specjalne parówki" to nie budzi się w Was podejrzenie że z jakiej racji my dorosli mamy jeść chłam ? czy istniej granica wiekowa kiedy dziecko już może jeść niezdrowe jedzenie ? dla mnei to jest śmieszne bo albo żywność jest zdrowa albo w ogóle nikt nei powinien jej jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
actimel to wiadomo, ze nie wolno podawac a przynajmniej nie tak sobei po prostu ile sie chce, tylko ewentualnei podczas choroby gdzie trzeba wspomoc bakterie pozyteczne, ale nei pilnujac tego mozna dziecku ostro roztroic zoladek, to juz byla dawno afera na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja daje dziecku starszemu(4,5 lat) parówki odtłuszczone i jak była mała tez jadła i sama tez je jem sa smaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajjjajays
a co dokonserwanto to wszystko dzis ma konserwanty, nawet owoce sa psikane... i co??jezdzicie na wiec do ekologicznych upraw zeby zakupic jablko???;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajjjajays
"na wieś" mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystk jest ulepszane, pędzone, hormonalnei modyfikowane, jajka znoszone przez kury w klatkach30cm/30cm, jak mam o tym wszystkim myslec w taki sposob to chyba przestane podawac jedzenie dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka mieszka we Francji i tam schemat zywieniowy jest zupelnie inny od naszego wszystko mozna wprowadzac wczesniej np deserek z truskawkami w 4 miesiacu, czekolade w 6 miesiacu, zwykle mleko krowie w 10. I co tamten jest zly? a polski jest dobry? Pamietam jak moj pierwszy synek byl malutki i glutenu nie mozna bylo wprowadzac przed 10 miesiacem ryby przed 12 a teraz to sie zmienilo i gluten i rybe mozna juz wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wy myslicie ze w sloiczkach z jedzeniem dla niemowlat nie ma konserwantow? popatrzcie na terminy przydatnosci ich do spozycia po samym utrwaleniu termicznym termin przydatnosci do spozycia nie bylby taki dlugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilcia mma racje
czym się roznią dzieci w polsce od dzieci we francji?co maja inne zołądki czy jak/pierdolenie kotka za pomocą młotka... w takim razie musimy rzestac karmic nasze dzieci i dawac im mleko z butelki do ukonczenia 18 lat bo wszystko jest nie zdrowe i szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
wszędzie obecnie są konserwanty, nawozy sztuczne, środki do oprysków itd. alergii mozna dostac od wszystkiego. tym neimniej ja jako dziecko jadłam wszytsko, takze niemyte owoce prosto z drzewa i cukierka który mi wypadł do piaskownicy :D i żyję, nei mam alergii, nie choruję i mam się dobrze. a moja znajoma która jadła tylko gotowane na parze, owoce dokładnie umyte i obrane, pomidora za skórką w ustach nie miała itd ma problemy z żołądkiem i coraz mniej rzeczy może jesc bo wszystko jej zaczyna szkodzic. ja moze jestem sceptyczna bo ja jestem pokolenie postPRLowskie, kiedy dzieci się karmiło tym co się udało zdobyć - i jakoś te dzieci wyrosły i dają sobie spoko radę w życiu. a obecnie rosną pokolenia chowane pod kloszem i jakos im to na zdrowie nie idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalne parówki dla dzieci
schematy to tylko schematy a prawda jest taka że co pokolenie to ludzie są słabsi fizycznie, dla przykładu: ze znajomych naszej babci wszyscy dożywają wieku powyzej 80 lat: dziadek zmarł majac 87, babcia żyje nadal jest aktywna fizycznie i sprawna umysłowo w wieku lat 84, ma znajomych którym mają pod dziewięćdziesiatkę i są nadal zdrowi i w pełni sprawni z kolei syn babci dożył raptem 57 lat, sama mam lat 34 i poważne problemy ze stawami i kręgosłupem.....zmiany które są charakterystyczne dla staruszek.... i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to że o podobnych zmianach słyszy się już u nastolatek, młodzieży w wieku 15, 18 lat.... dla mnie to nie tylko sprawa odżywiania, zmiany stylu życia ale ogólnego zatrucia srodowiska....to co jadła babcia nie jest już dziś takie jak kiedyś, babcia do dziś je na dzisiejsze standardy niezdrowo: nie lubi mleka, je tylko tłuste wędliny, pieczoną w dużej ilosci tłuszczu wieprzowinę, golonki, szynki, sałatki z majonezem i w zasadzie wszelkie jarzyny tylko gotowane doprawiane smalcem nigdy w życiu nie lubiała ryb, białego mięsa, nie jadła surówek ani jogurtów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalne parówki dla dzieci
to samo z pieczywem pełnoziarnistym czy musli.....babcia nigdy ich nie jadła....w czym więc tkwi sekret jej zdrowia i długowieczności ? powiem Wam to moim zdaniem efekt tego że gdy rosła jadła nieskażone produkty, z tego kształtował sie jej organizm, potem przez całe życie komórki jej ciała powielały się bez błędów zdrowie też zawdzięcza temu że gdy była młoda, pracowała zupełnie inne było podejście do pracy, nie było wyścigu szczurów, strachu przed utratą pracy, wiecznej konkurencji, złych relacji między pracownikami praca zamiast wiecznej przepychanki bazowała na przyjaznych relacjach miedzyludzkich, każdy miał pracę bo wg przepisów niemożliwością było kogoś zwolnić bez konkretnej przyczyny czy naruszenia regulaminu danego zakłdau pracy istniał ścisły podział między życiem prywatnym a pracą, obecnie pracownik ma coraz mniej czasu na tzw życie prywatne bo praca często ingeruje w jego prywatny czas czy plany osobiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie trzymam schematu, ale z drugiej strony..... patrzcie ile zyje jeszcze dzieci, które wychowały sie w obozach? Patrzcie na mnie - 1977 rok. Nikt kiedys nie trzymał sie schematów - było mleko matki i poźniej zupka przecierowa i sucha skórka od chleba i jakoś zyją. dzisiejsze dzieci za to sa słabe. Wykańcza nas cywilizacja: stres, konserwanty, fale radiowe. Nie uciekniemy od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalne parówki dla dzieci
zabija nas skażone środowisko i stres.... ostatnio pokazywali w tv stada delfinów i wielorybów, które ugrzęzły gdzięś podczas odpływu na plaży....zastanawiam się co sprawiło że zwierzęta, które przecież zawsze kierują się instynktem i mają wspaniałe zdolności orientacji w przestrzeni popełniają taki błąd i ślepo dążą do własnej zagłady.... te obrazki narzucają mi mysł, że my ludzie robimy dokładnie to samo co tamte ssaki, wpadamy w dezorientację i ślepo dążymy do własnej zagłady czy mieliście świadomość tego że wraz z rozwojem cywilizacji coraz więcej ludzi cierpi na depresje różnego rodzaju zaburzenia psychiczne ? to znak naszych czasów, tak samo jak to że umierają coraz młodsi ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalne parówki dla dzieci
trochę zeszłam z tematu ale tak mnie jakoś pesymistycznie to wszystko nastawiło życzę by wszystkie rodzinki żyły długo, w zdrowiu i by dożyły w penej sprawności sędziwych lat jak moi dziadkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeetam bzdura
moje roczne dziecko je normalnie to co ja i mąż, nie gotuje osobno, daję normalny obiad, zupę, ziemniaki, mięso, ryba, surówka. tylko odpowiednio rozdrobnione, chętnie je i nie grymasi czipsów, soczków, słodyczy, jogurtów nie daję, bo ja też tego nie jem, tak samo obiadków i deserków słoiczkowych daję różne owoce, biszkopt pieczony w domu dziecko jeszcze ani razu nie zachorowało nawet na katar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt możliwe
mój pediatra twierdzi, że roczne dziecko może jeść wszystko to samo co dorośli, ale miał na myśli ZDROWE ŻYWIENIE , a nie parówki, czipsy, słodzone soki , konserwowane wędliny ja odżywiam się zdrowo, nie kupuję jedzenia w marketach i swoją 15 miesięczną córkę karmię normalnie, a nie ze słoika danonka nigdy bym jej nie dała, ale daję zsiadłe mleko swojej roboty zmiksowane ze świeżymi owocami albo kaszkę manna miksuję z malinami czy jagodami, zimą mam owoce z mrożonki, do picia sok porzeczkowy swojej roboty sama jej piekę ciasteczka owsiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duż mi dała do myślenia
wypowiedz pediatry na TVNStyle że dzieci powyżej 6 mc powinny stopniowo dostawać nierodrabniany pokarm bo żucie wzmacnia mięśnie odpowiedzialne za prawidłową wymowę wręcz sugerował że dzieci zbyt długo karmione "pokarmen ze słoiczków", rozdrabnianym, owocami obieranymi ze skórki....mają potem problemy z nauką prawidłowej wymowy to samo chyba się tyczy wad zgryzu u dzieci które zbyt długo są uzależnione od smoczków i picia z butelek ze smoczkiem.... chyba lepiej czasem pomyśleć rozsądnie niż potem się męczyć z wizytami u logopedy czy ortodonty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak prawda....
Danonki mają tyle samo cukru co inne jogurty np. Jogobella. Matki naczytają się w necie, że Danonki są szkodliwe, kupią dziecku Jogobellę i są happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×