Nie wamp = nieatrakcyjna i nieintrygująca?

Cześć, Mam kumpla 8 lat starszego ode mnie, ja mam 25 lat. Jest to facet, którego poznałam w pracy jakieś 2 lata temu. Początkowo nawet mnie trochę wkurzał, ale stopniowo polubiliśmy, a nawet zaprzyjaźniliśmy. Dużo ze sobą rozmawiałam. Kiedyś myślałam o nim snob, teraz wiem, że jest inny. Nieraz słyszałam od niego, że kobieta powinna być ciepła, dobra, miła. Mam wrażenie, że ceni w kobietach wesołość, uśmiech.. Odnoszę wrażenie, że podobam mu się, choć może się mylę, może jest to sympatia i szacunek do mnie. Nie wiem, czy podobam mu się jako kobieta, ale napewno zależy mu na moim zdaniu, na mojej opinii, na tym, żebym nie była na niego zła itp. Ad rem:) Mam uczulenie na kurz, byliśmy kiedyś służbowo na targach w hali, gdzie niemal non stop łzawiły mi oczy ze względu na ten kurz. Ktoś z naszej ekipy zażartował, że zaraz będę mieć czarne smugi pod oczami:), na co on zareagował ze śmiechem, (moje imię i nazwisko) np. Ania Kowalska WAMP, no niemożliwe...!!!! Zawsze określenie wamp kojarzyło mi się z wizerunkiem kobiety intrygującej mężczyzn, atrakcyjnej. Czyżby on uważał mnie za kobietę zupełnie nieatrakcyjną?? Zawsze w jego towarzystwie czułam się dowartościowana pod tym względem, a po tym haśle zgłupiałam...

Byliśmy parę razy w knajpce. Na imprezie nie, ale przyznam, że raczej nie chodzę na dyskoteki, on chyba też nie... Nie zapytałam go też co miał na myśli, bo jakoś głupio mi było.

Poza tym mam synka. Może w jego mniemaniu bycie matką wyklucza bycie wampem. NIe wiem... Zastanawiałam się jedynie, czy to jego hasło było pozytywne, czy wręcz przeciwnie.

i interesuje się Tobą???????????

Jak napisałam, nie wiem, czy interesuje się mną jako kobietą. Kilka razy zaprosił mnie gdzieś, jest miły, przyjacielski. Odbieram od niego sygnały wyłącznie pozytywne, ale czy się mną interesuje w tym sensie nie wiem. NIe rozumiem jednak pytania, czy kobieta mająca syna przestaje być kobietą?? Nie może się podobać??

wygladasz mu na grzeczna dziewczynke poprostu

dla niektórych mężczyzn wamp nie jest pozytywnym określeniem spotykaj się z nim dalej, może teraz ty zaproponuj jakieś wyjście do kina np. jeśli skorzysta z oferty myślę, że może być zainteresowany. Ale pewność uzyskasz dopiero po dłuższym czasie bo sporadyczne wypady nie muszą oznaczać, że jest tobą zainteresowany bardziej niż na stopie koleżeńskiej

Ja go nie zapraszam i szczerze mówiąc nie mam zamiaru, bo on nie jest wolny... Fakt, podoba mi się, dlatego ciężko mi odmówić, gdy on mnie zaprasza, ale nie zapraszam go, bo staram się nie rozbijać jego związku...

bedac mlodsza zawsze mi sie wydawalo ze kobieta wamp to taka z czarnych klimatow ....czearne wlosy ubior mocno wymalowane oczy na czarno .......ze niby mi sie kojarzylo kobieta-wamrip chyba :D:D widac kolega nie skonfronotwal swojego wyborazenia o wampie z prawda:P

Faceci wolą wampy, jeśli chodzi o przygodę na jedną noc. Na stały związek szukają normalnej kobiety, bo ostatecznie to nie wygląd się liczy:) Ja myślę ze masz spore szanse:)

na jedną noc wampy?:O Kobiety darujcie sobie te żenujące teksty.

No a jeśli miałybyście jednoznacznie określić, to wamp to określenie pozytywne, czy negatywne??

http://www.durex.pl/kobieta_wamp.html

Na jedną, na dwie, nie wiem, chodzi mi generalnie o to, że dziewczyny o zdzirowatym wyglądzie (bo z tym mi się kojarzy wamp) jakoś nie pasują do roli żony i matki;) i tak uważa większość moich męskich znajomych. Czyli "wyruchać tak, ale na dłużej.... hmmmm" :)

Laura co Ty bredzisz? Wystarczy zmienić makijaż ubierac sie grzeczniej i już masz matkę i zonę.

Czytałam różne definicje wampa i to też niednoznacznie określa. A co do wypowiedzi - zmienić makijaż, grzeczniej się ubierać.... tak, ale przecież to jak się nosimy, co robimy świadczy o naszym wnętrzu. Jeśli kobieta ilustruje się zewnętrznie "zdzirowato", to albo się za taką przebiera, albo taką jest i wówczas w przebraniu grzecznym będzie tylko przebrana. To nie jest takie banalne, jak się wydaje...

to po co ten temat skoro jest zajety traktuj go jak kolegę bo możesz rozbić jego związek a wystarczajaco dużo jest nieszczęśliwych ludzi na świecie. Nie poszerzaj ich szeregów..........

NIe pytam przecież: jak poderwać zajętego faceta... Ja tu nie mam nic do rzeczy. To czy jego związek będzie szczęśliwy zależy od niego i jego kobiety, nie ode mnie. A to, że zwraca uwagę na inne kobiety i np. zaprasza je gdzieś chyba już świadczy o tym, że jego związek nie jest do końca szczęśliwy...

o zesz kurna nie ma to jak nie zrozumiec sytuacji trening szarych komorek polecam

Możesz jaśniej:)?

żart bez przekazu według mnie smoliście czarne oczy i pierwsze skojarzenie- wamp tak jak czarny lateks:) kobieta atrakcyjna nie musi miec weglistych oczu,zeby intrygowac i pociagac faceta bardziej lebiodowatosc i pierdolowatosc, zbytnie rozczulanie i przezywanie byle gowien w trawie jest aseksualne

jest zajety wiec sobie daruj albo faktycznie zamaluj powieki na czern, ubierz sie w skorzana mini, lakierowany na wysoki polysk stanik i ruszaj do dziela:) bedzie Cie wtedy pasowac

Dzięki za radę, nie skorzystam. Być może to faktycznie żart bez żadnej treści ponad:) A co do komentowania oczu to kiedyś ten gość mnie zadziwił. Nasz kumpel miał strasznie przekrwione jedno oko (nosi szkła). Powiedziałam, że mnie się też coś takiego przytrafiło i było to wirusowe zapalenie spojówek. Na co ten kumpel, o którym mówię pyta, czy przytrafia się to tylko osobom noszącym szkła, czy wszystkim. Na co ja zdziwiona stwierdziłam, że może się to przydarzyć każdemu, bo ja np. szkieł nie noszę. Był zdziwiony... Zastanawiałam się też później dlaczego myślał, że noszę szkła. Mam faktycznie znacznie ciemniejsze obwódki wokół tęczowek, chyba po tym tylko tak myślał, bo po czym innym??

ale Ty masz problemy:O Przypominasz mi koleżankę z którą kiedyś pracowałam.Wszystko co mówili o niej faceci rozkładała na części pierwsze.

Sami*w pomarańczach - dokładnie

moja kolezanka pisała eski do facetów np z pracy ''co myslałes jak mnie zobaczyłeś'' dodam ze kobieta 30-letnia:O no takie tez są okazy :D

facet sobie zażartował a ty to roztrząsasz jak by to coś znaczyło

dlaczego dziecinna?? A jeśli nawet tak, to znam taką maksymę, że jeśli w kobiecie znika dziecko, to przestaje być kobietą, albo umiera...

nie martw sie, w takim razie bedziesz zyla wiecznie