Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy dobrze robie

Związek bez żaru

Polecane posty

Gość czy dobrze robie

Mam 26 lat i chłopaka 4 lata starszego. To dobry facet, poukładany, spokojny, chce miec zone, rodzine, dziecko, ma mieszkanie, skonczył studia. Dobrze nam sie spedza ze soba czas, lubie z nim rozmawiac. Sex jest taki "grzeczny" ale ok. Nie ma natomiast z mojej strony żaru, zakochania. Jest czysta kalkulacja, ze to dobry partner i kandydat na meza. To widac ze nie jestem szalenczo zakochana ale nie chce konczyc tego związku. On mówi ze mnie bardzo kocha a ja nie wiem co mam robic ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
wiem, ze on traktuje mnie bardzo powaznie , ja jego tez ale nie czuje zebym go kochała. Kiedys rozmawiałam o tym ze znajomym i on stwierdził, ze robie dobrze bo w zyciu najwazniejsza jest przyjazn, szacunek do siebie a nie jakies tam zakochanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
prosze pomózcie mi ??? czy zostawic to jak jest, odejsc czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BUMBUMBUMTARIRA
ODEJŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
ale ja nie chce od niego odchodzic .....przywiazałam sie juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upełe bo dobry temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie boisz się, że któregoś dnia, gdy już będziesz z tamtym po ślubie i być może nawet będą też dzieci, pojawi się w twoim życiu ktoś, kto sprawi, że serce zabije ci mocniej? a poza tym - nawet gdybyś była szaleńczo zakochana - nie masz gwarancji, że to potrwa długo; że nie pojawiłby się ktoś inny... jeśli czujesz się w jego towarzystwie dobrze, ufasz mu w 100%, kochasz go - nawet po przyjacielsku - i zrobiłabyś dla niego niemal wszystko - to zastanów się, czy to właśnie nie jest dojrzała miłość... sądzę, że brakuje ci raczej huśtawki nastrojów spowodowanych stanem zakochania, tej niepewności,bicia serca na potęgę na dźwięk jego głosu i zamartwianiem się przedłużającą się ciszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
jak to sie mowi: z kim innym jest dobry seks, z kim ....itp. a za kogos innego wychodzi sie za maz. ja bym nie pogardzila takim facetem:))) bo pomysl czy zalezy ci na stabilizacji, spokoju czy na wiecznym ogierze ktory po pewnym czasie moze robic skoki w bok. z jednej strony moze byc faktycznie pewna tesknota za szalenczym uczuciem, ale z drugiej strony jezeli partnerzy postawia sobie od razu wysoka poprzeczke (super udany seks) to potem wierz mi, trudno ja utrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
nie sluchaj glupich rad innych typu: odejsc. bo pisza to pewnie osoby ktore sa same. a zalecenia: bo moze spotkasz kogos ze serce zabije ci mocniej - mozesz spotkac ale nie musisz. a jak spotkasz to jaka masz pewnosc ze to bedzie cos trwalego? takie zauroczenia nie trwaja dlugo. masz juz chyba tyle lat ze powinnas wiedziec co jest wazniejsze: milosc i szacunek czy chwilowe zauroczenie, ktore po pewnym czasie znika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedys...
Jesli sie nudzisz i go nie kochasz to zakoncz to jak najszybciej. Zaręcie Ci kiedys prawdziwy facet w glowie i pokaże jak wyglada prawdziwe, ciekawe zycie i gorący sex i co najwazniejsze pokochasz go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
nie byłam w powaznym związku, byłam wiele razy zakochana , raz tak po uszy i "związek " trwał prawie 4 lata ale dla niego to był tylko układ przyjazn-sex , długo mi zajeło dojscie do siebie i zaufanie komus na nowo. Czuje sie wypalona tamtym związkiem i moze dlatego teraz nie reaguje tak impulsywnie na ten związek ? jestem bardzo ale to bardzo ostrozna wiec raczej nie wchodzi w gre ze sie kiedys jeszcze zakocham. TEraz liczy sie dla mnie ta przyjazn tylko nie wiem czy mój chłopak nie bedzie czuł sie jakos skrzywdzony. Nie umiem mu wytłumaczyc dlaczego taka jestem. Mówiłam o poprzednimm związku ale mam wraznenie , ze nie do konca mnie zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
wiem jak wygląda goracy sex bo taki miałam ale to nie był związek a jakis chory układ wiec teraz bardzo doceniam to, ze mój obecny chłopak troszczy sie o mnie, lubie przebywac ze mna, rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkkkkk - masz rację! bo w życiu rzadko spotyka się małżeństwa udane, oparte na owym "żarze" - udane małżeństwa to takie, które - w razie -tfu - wypadku czy niepełnosprawności jednego z małżonków - będą trwały nadal, takie, które gdy już seks zejdzie na drugi plan będą miały o czym rozmawiać.... żar - spala nas na dłuższą metę, owszem - jest super, ma się poczucie życia na maksymalnych obrotach, ale chyba jednak nie wystarczy do życia razem, a rzadko bywa razem z tym, co masz już dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety taka chemia
bo chemią można nazwać zauroczenie trwa ok 6 m-cy a potem jest już normalnie. Ceń że to dobry człowiek jeżeli nie ma w nim nic co by cię denerwował to Ci gratuluję i po trosze zazdroszcze. A żeby uprzyjemnić sobie czas może zorganizujcie sobie jakiś romantyczny wieczór czy wyjazd. Jeśli chcesz z nim być to nie potrzebny Ci żar. Z doświadczenia dojrzałych mężatek ok30-40 letnich każda marzy o statecznej rodzinie. Ale pamiętaj że nic na siłe. Daj sobie czas a może i jemu? Przemyśl spokojnie nie działaj pod wpływem emocji!!!!Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea22
ja mam podobny problem do ciebie. tylko u mnie doszlo zamieszkanie razem. on jest ode mnie starszy 6 lat ustabilizowany, dojrzaly emocjonalnie, dobra inwestycja. mam te same mysli. sex byl goracy jak zylismy oddzielnie, teraz jak mieszkamy razem to jakos przestalam go porzadac. to jest twoja decyzja, zalezy czego oczekujesz i na co jestes zdecydowana. mnie sie wydaje, ze jak masz swietny sex z facetem to przez to ze jest to bardzo intensywne jest latwiej to wypalic. musisz ciagle dorzucac do pieca. na koniec stwierdzasz, ze tak duzo sie z nim nie laczylo. ja tak mialam i jak patrze z perespektywy czasu to sie ciesze, ze spotkalam mojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetyObeznana z tym tematem
Uciekać. Tyle.Nie znam zadnego zwiazku ktory sie udal opierajac sie na tym na czym opiera sie Twoj. Sama w takim tkwilam.Fakt,ze moj maz okazal sie dodatkowo zlym czlowiekiem,ale bylo identycznie przed jak u ciebie.Lepiej byc samej niz miec taki zwiazek.Potem bedzie koszmarnie,zobaczysz.Teraz nie jestescie malzenstwem,nie ma dzieci.Uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
jestesmy razem 7 miesiecy dlaczego mam uciekac ??? jest dobrym czlowiekiem, takich facetów juz nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obeznana - nie masz żadnych podstaw, by sądzić, że partner autorki okaże się takim samym facetem jak twój były -więc nie osądzaj autorko - chyba wiesz, jak powinnaś postąpić tez kiedyś stanęłam przed wyborem miłość czy namiętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
to nie mi tyka zegar tylko jemu, nie ja mówie o slubie i dzieciach tylko on, nie ja planuje przyszłosc tylko on wiec nie mów ze mam parcie na dzieci bo ja nie mam ochoty narazie na dzieci i na slub bo to zbyt duze zaangazowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetyObeznana z tym tematem
Oczywiście obym się myliła...Po prostu wyraziłam swoje zdanie. Tez kiedys zakladalam tego typu topici....Oddzielam tu kwestie tego, ze moj maz okazal sie oszustem i zlodziejem ,ktory okradl moje dzieci i mnie,ale mowie o tej malej iskrze,a wlasciwie jej braku. o tym, ze znacie sie pare miesiecy a tobie w glowie juz takie obawy. Zawsze sobie mowilam, ze najwazniejsze to aby facet byl poczciwy,dobry,szanowal mnie,nie zdradzal,ze sex mniej wazny,ze ja nie kocham go zarliwie,ale co najwyzej jak przyjaciela,coz,tak jest i nie ma w tym nic zlego.mowilam sobie, ze w wieku 27 lat kocha sie inaczej,dojrzale.to wszystko prawda,ale w polowie. Moja rada:kieruj sie intuicją. Jezeli mowi Ci-ten zwiazek nie ma sensu,to skoncz go. mimo wszystko zycze powodzenia , obym sie myliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
i nie kieruje sie opinia ciotek ze bede stara panna, to akurat najmniej mnie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
ale juz miałam zar i co z tego, był tylko i wyłacznie zar i uczucie ze jest sie dla kogos panienką na telefon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
30 i facetowi zegar tyka?? wez nie rozsmieszaj. piszesz ze seks ok, wiec nie jest beznadziejnie. masz mozg 15latki, ktora mysli ze seks zawsze bedzie taki "ognisty" jak na poczotku. rob co chcesz bo teraz mi sie wydaje ze nie zaslugujesz na niego. czekaj wiec na ogiera a potem pisz watki: 30 mija a ja niczyja, albo wykorzystal mnie i zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
ale o co ci chodzi??? napisałam ze to on mówi o małzenstwie a nie ja, nie musisz od razu ludzi obrazac... sex był i jest NORMALNY, spokojny i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
sama nie wiesz czego chcesz. jezeli jest wszystko normalne a ty pragniesz jakiegos, tak naprawde chwilowego zaru to szukaj szczescia dalej. powodzenia. pamietaj ze milosc docenia sie dopiero jak sie ja straci. moze los nie da ci juz takiej szansy, pomyslalas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze robie
moze przeczytaj najpierw o co mi chodziło a dopiero potem sie wymadrzaj.... chodziło mi o to czy tym nie krzywdze swojego chłopaka, tym ze nie jestem w nim zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
ja p.... jak nie jestes w nim zakochana to nie marnuj jemu zycia, bo ciebie to nie zaluje ze tyle czasu dawalas mu nadzieje, bo skoro jest sie ze soba tyle czasu to chyba nie dla zabawy. szkoda gadac dziewucho:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkk - przecież oni są tylko 7 miesięcy razem! Zresztą co Ty autorce radzisz, żeby z nim była ze strachu, że nikogo lepszego nie pozna?:D Ciekawe czy byś chciała/chciał, żeby ktoś był z Tobą z takiego powodu?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
jak powiedziala ze go nie kocha to zmienilam zdanie, myslalam tylko ze chodzi o namietnosc (sama nazwala watek: zwiazek bez zaru), a nie milosc? a jak umie dawac du.. bez milosci to niech idzie na tym zarabiac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×