Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niegrzeczna bardzo

Do tych, co zdradziły...

Polecane posty

Gość azalea
ludzie sa zwierzetami i nic tego nie zmieni. z tym, ze zwierzeta chca sie tylko bzykac w celach rozplodowych. ludzie zas szukaja bardziej wyrafinowanych doznac, stad czesto dochodzi do poszukiwania odpowiedniejszych partnerow do bzykania, zeby to tak lopatologicznie wyjasnic. lepszy partner do bzykania nie oznacza od razu lepszego faceta do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydze sie zdrada
Nie jestesmy zwierzetami, mamy kulture, system spoleczny, wartosci moralne i zawaansowane narzedzia sluzace do wymiany informacji i ponad 2000 lat cywilizacji za soba. Wiec prosze nie mowcie mi tu, ze wciaz mamy sie zachowywac jak ludzie prymitywni siedzacy w jaskiniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimoza mimozowata
alez w głębi każdy z nas jestem takim "prymitywem" sam instynkt rozrodczy się z tego bierze czyż nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalea
a ja ci powtarzam, ze poszukiwanie wyrafinowanych doznan seksualnych nie jest ani cecha zwierzat, ani jaskiniowcow (prawdopodobnie). jest to wlasnie produkt kultury i cywilizacji. to tak w kwestii merytorycznej. a zdrada sama w sobie jest, wiadomo, klamstwem i czyms zdecydowanie niepozadanym w spoleczenstwie, ale jednak istnieje, dla roznych ludzi z roznych powodow i nikt do konca tego nie zrozumie, calej zlozonosci sprawy, nie bedac na miejscu osob zaangazowanych w zdrade. albo puki jego samego to nie spotka ... ja tez sie zawsze zapieralam rekami i nogami, zdajac sobie sprawe, ze zycie na 2 fronty to straszny dyskomfort psychiczny. a jednak ... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydze sie zdrada
Ale jesli potrafisz kontrolowac swoje instynkty, to znaczy, ze nie jestes prymitywem. Czy jesli jestes w srodku cyklu, to rzucasz sie na kazdego samca, bo wlasnie jestes plodna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalea
no wlasnie o to chodzi, ze nie, ale chyba sie mijamy w zrozumieniu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do brzydze sie zdrada.... nie jestesmy prymitywami....ale czasem.... przewaznie jestesmy......rozumiem ,ze Ty nie weszlabys w taki uklad....dobrze,masz na to swoje poglady , moralnosc, zdanie, .... szanuje to....., ale uwierz mi , tylko u nas w polsce traktuje sie to jak dopust bozy, tylko po bozemu, tylko jeden jedyny, cierp,placz , przysiegalas, tam gdzie teraz mieszkam panie po weekendziku opowiadaja sobie wrazenia , na luzie, kogo zlowily i jak bylo super, nikt nawet nie pomysli ,ze to po krolewsku..hahahaha przyznaje na poczatku bylam w szoku.....teraz luzik, wszystko jest dla ludzi, wiem powiesz maz.....dzieci.... no coz...powiem tak , mysle , ze jezeli ten maz byl by okij....nie bylo by takich pragnien...i odwrotnie , to dotyczy zon.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydze sie zdrada
Nie wiem jak jest w Polsce, ja wychowalam sie za granica. Pewnie, ze ludzie sie zdradzaja na calym swiecie, ale zdrada wszedzie jest tak samo obrzydliwa i ludzie zawsze cierpia z jej powodu. Nie twierdze, ze trzeba byc cale zycie z jednym mezczyzna. Uwazam, ze nalezy miec na tyle uczciwosci i odawgi, zeby zakonczyc cos co nie dziala i szukac szczescia gdzies indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydze sie zdrada
I tu gdzie ja mieszkam, nikt sie zdrada nie przechwala. Owszem, ludzie sa bardziej otwarci w sprawach seksu, maja wiecej partnerow niz Polacy, pozniej biora sluby. Moze tu tkwi problem, Polka wychodzi za maz relatywnie wczesnie i nie mozna powiedziec, zeby miala okazje wyszalec sie przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalea
odnosnie zakonczenia tego, co nie dziala ... moje malzenstwo wlasnie dziala, i to calkiem niezle ... sa jednak pewne sprawy, ktorych w nim brakuje, sa tez sprawy, ktore dla mnie sa nie na reke, ale ide na ugode, skoro meza to czy tamto uszczesliwia. na przestrzeni lat mialam wiele okazji do zdrady, lecz jednak nigdy do tego nie dopuscilam. teraz miarka sie przebrala. wolalabym, zeby tak nie bylo, ale nie moge zrezygnowac z czegos, co jest mi bardzo potrzebne (i nie jest to bynajmniej sam w sobie akt seksualny, tylko cala otoczka czulosci, namietnosci, pozadania, upajania sie pieknem doznac cielesnych roznego rodzaju), tylko dlatego, ze moj maz nie jest tym zainteresowany, podczas gdy we wszystkich innych sprawach zyciowych zgadzamy i dogadujemy sie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do brzydze sie zdrady.... aby bylo wszystko takie proste ...zakonczyc cos co juz nie dziala....w Polsce nie mozliwe!!!!!!! wiem powiecie ,ze wymyslam.....ale taka jest prawda..... zgadzam sie, ze zdrada to zdrada..... coz kazdy ma jakies tam swoje wartosci, swoj bagaz zyciowy , nie da sie wszystkich wsadzic do jednej szuflady...... ile ludzi tyle definicji.....samo zycie...... dla Ciebie to jest niemozliwe a dla mnie mozliwe, lub odwrotnie, nie wiem ile masz lat????? wydaje mi sie ,ze jestes mlodziutka.....czego zazdroszcze..hihi kiedys tez mialam idealy zycia.....czas zweryfikowal.....nie jestem niewierna zona, wredna matrona....hahhaaha, ale przezylam troche.....nie osadzam ludzi, nie ublizam..., staram sie ich zrozumiec, nie narzucam swojego zdania......rozmawiam,rozmawiam i staram sie zrozumiec..... ale powiem tak sex to super sprawa....polecam innym....a zycie i domek nie zawsze ida w tym w parze.....ale jak bym musiala wybierac to wybiore domek..... wiem zaraz uslysze ,ze jestem zimna suka......nieeeee, zycze wszystkim takiej cieplej kobietki..... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalea
eleonora, ja zazdrszcze tym, ktorzy maja super seks i super domek z jedna osoba, ale ... czy moze byc az tak dobrze? czy niektorzy tylko udaja? zastanawiam sie na razie jak te 2 sprawy sobie ulozyc, zeby mysli o innym facecie i spotkaniach z nim nie odstreczaly mnie od zainteresowania domkiem ... ten drugi facet w zadnej mierze nie jest rywalem pierwszego, ale jednak do konca nie daje mi ta mysl spokoju... jak ty to sobie tlumaczysz? (tez mam juz swoje lata i wiele moich idealow z przeszlosci zostalo zweryfikowanych ... )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do azaela... jak te dwie sprawy sobie ulozyc???? raczej to nie mozliwe..... wiesz....mam tez wspanialego meza....naprawde....ale nie az tak do konca.....i czesto zadaje sobie pytanie co by bylo , gdyby????? nie umiem odpowiedziec na twoje pytanie, na swoje zreszta tez.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka jest kompletną kretynk
i nie tylko dlatego ze sie umowila na seks z obcym łachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalea
a autorka tematu sie nie zglasza, moze juz jest w hoteliku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko
byłam 3tyg temu w podobnej sytuacji... poznaliśmy się przez internet, zaczęliśmy omawiać szczegóły spotkania, wiadome było że nie będziemy leżeć grzecznie i się na siebie patrzeć :D były długie rozmowy na gg, godziny wiszenia na telefonie, wymiana fotek, różne wyznania - traktowane przeze mnie z przymrużeniem oka . W końcu nadszedł upragniony dzień, były to świetne 3 dni. spacery, trzymanie za rączkę i takie tam duperele, które oderwały człowieka od szarej i ponurej rzeczywistości (ehhh pragnę dodać że jestem w stały związku, natomiast on nikogo nie ma). Potem rozstanie, każde poszło w swoją stronę. Nie żałuję niczego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami po takiej
zdradzie nabiera się wstrętu fizycznego do męza, i tu zaczyna się prawdziwy dramat. pomysl, czy jestes na to przygotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tylko czasami....sama to podkreslilas... do droga autorko czy sa jakies wyrzuty simienia?????? ciekawi mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko
szczerze żadnych wyrzutów sumienia nie mam... może jestem jakaś wyrachowana, sama nie wiem. A te 3 dni to takie miłe wspomnienie, jak mi źle to zamykam oczy i przypominam sobie mojego kochanka :D i jak mnie trzymał za rączkę, świetny z niego facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna bardzo
Cześć, znów jestem, widzę, że niezłe zamieszanie wyniknęło....no ale cóż, tak jak pisalam, obelgi na mnie nie działają :P Podziękowania dla tych z was, którzy mnie wspierają i rozumieją. Myślę ciągle o nim, nic na to nie poradzę. Znowu czuje te motylki w brzuchu, te, które ostatni raz byly 6 lat temu i od tego czasu nigdy więcej :( Napisal mi na necie, ze tęskni za mną, kurcze a ja się rozklejam jak głupia. Uświadamiam sobie powoli, że to nie tylko pociąg fizyczny, ja go także lubię, tak przyjemnie mi się z nim gada, ehhh... No i jeszcze raz dylemat spotkania. Zdjęcia, które mu wyslalam pokazują mnie od najlepszej strony, widzi ładną twarz i zgrabną figurkę w ciuchach, ale co będzie, jak zobaczy mój płaski, acz pokryty rozstępami brzuch po ciązy?? To mój straszny kompleks :( A może faceci na to nie zwracają uwagi? Daliscie mi jeszcze z jednym do myślenia. Chyba tak jak piszecie umówię się z nim tylko na kawkę i pogadamy. A na kolejnym spotkaniu sex. No chyba że cisnienie bedzie zbyt duże i nie wytzrymamy...Ehhh juz na samą myśl sie cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahihihi
bleh, rozstępy na brzuchu to coś okropnego. mogłabys cos z tym zrobic bo koles jak to zobaczy to skonczy szybko i tyle bedziesz miala z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna bardzo
hahhhihi---> ale wiesz, to tylko rozstępy, reszta jest powalająca...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh jakas ty prymitywna eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna bardzo
ehh jakas---> no cóż, czasami muszę się zniżyć do waszego poziomu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahihihi
po ciąży to jeszcze zamiast dużych piersi masz długie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz przestudiowałam komentarze normalnie wypowiadajacych sie osób. Eleonora---> strasznie mądrze piszesz, zupelnie, jakbym czytala swoje myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh jakas ty prymitywna eh
ty lepiej pomysl o swoim poziomie umyslowym, co zrobisz jak cie mezulo złapie na dupczeniu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki nie wiem, czy jeszcze czytasz....ale postaram napisac tobie kilka \"przeciw\". i nie dziekuj tylko tym, ktorzy ciebie popieraja, tylko posluchaj tez kilku uwag krytycznych. otoz: - uwazam ze to co robisz jest owtieraniem puszki pandory. wiem z autopsji, choc nie zdradzalam nigdy. ale uwierz mi, ze dzisaj nie wiesz w co sie jutro wpakujesz. a z uwagi na to, ze nie chodzi o byle co, to powinnas dobrze przemyslec, co tam robisz. i nie mysle o tym, ze ten facet jest zonaty i ma byc moze dzieci; to jego brocha i nie uwazam, abys to tym miala tutaj specjalna odpowiedzialnosc pnosic. ale pomysl o swoim mezu i dziecku. nawet jesli to duperk, to pomysl o tym, jak bardzo upodlisz was jako malzenstwo. - ponadto pomysl, gdyby twoja corka chciala sie umowic z obcym facetem z netu na sex. no to przeciez wszystkie lampki powinny sie zapalic.... moze to byc jakis swir.... - juz teraz sie wkrecasz i masz motylki w brzuchu. bo po co te tesknoty i tego typu wyznania? wiec albo na tym spotkaniu sie rozczarujesz (i tego zyczylabym tobie) albo zacznie sie standardowy romansik, przy ktorym bedzie cierpic nie tylko bohaterka tylko tez inni. wydaje mi sie, ze nie jestes dobrym materialem na taki \"one night stand\" bo juz sie emocjonalnie angazujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hurraburra---> masz dużo racji z tym moim zaangazowaniem. On mi się strasznie podoba, jest naprawdę niesamowicie seksowny i do tego świetnie się z nim gada...A ja juz od dluzszego czasu nie mialam okazji przezyc tak miłych chwil. Podnieca mnie juz samo czekanie na wiadomośc itp. A jesli chodzi o wyznania, to nie ja zaczęłam, tylko on. I gdy mi napisal, ze tęskni, to zdalam sobie sprawę, ze ja także!! Ale ustalilismy, że rodziny są dla nas najwazniejsze i tak pozostanie. Nie zamierzam nikogo krzywdzić i jeśli, nie daj Boże wpadnę w to po uszy, to NA PEWNO nie będę ingerować w jego małżeństwo, bo sam mi napisal, ze kocha żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×