Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sexyangel

problemy z matką- poradzcie coś

Polecane posty

do vichta: moja mama mówi mi że mnie kocha, ale chyba nie zdaje sobie do końca sprawy z tego ze ciągłymi kontrolami, wysłuchiwaniem jak rozmawiam przez tel tylko mnie do siebie zraża. Tym bardziej będę robiła tak żeby ona o niczym nie wiedziała. Mam dość tłumaczenia się z każdego kroku:( Dziękuję za link, na pewno tam wejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak twoja mama ...
teraz "za kare" :-D nie odzywasię do ciebie to bardzo dobrze, niech się nie odzywa i to jak najdłużej. Nie chce ciebie podburzać przeciw matce, broń mnie Panie Boże, bo uważam, że z rodzicami należy utryzmywac dobre stosunki (to nie znaczy żeby rodzice urządzali moje życie), ale masz przynajmnie spokój, jak wychodzisz mam nadzieję, że nie mówisz gdzie idziesz i kiedy wracasz ... :) vichto - twoja mama nie ma prawa wywoływać w tobie poczucia winy [Moja matka wciąż twierdziła, że robi wszystko dla mojego dobra, że się dla mnie poświęca, że sobie życia nie ułożyła, bo miała mnie.] Obowiązkiem rodziców jest stworzyć dziecku jak najlepsze warunki do życia, dbać o jego dobro ... a to, że nie ułożyła sobie życia to nie twoja wina tylko i wyłącznie jej decyzja i jej wola. Twoja mama tak jak piszesz szantażowała ciebie i wyrządzała tobie wielką krzywdę ... czy to wg niej to dobro ? Wybacz, ale dla mnie to choroba, znęcanie się psychiczne nad własnym dzieckiem i to przez najbliższą osobe, bo taką osoba jest matka, a właściwie powinna być matka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez mialam taka sytuacje,ale tak bylo tylko do momentu zdania matury-bo zaraz po maturze poszlam do pracy,stalam sie niezalezna finansowo,i zapowiedzialam mojej mamie,ze nie bede sie juz tlumaczyc gdzie ide i z kim,mialam swoje pieniadze ,nie musialam sie juz prosic o nic,w zamian tylko dawalam jej jakas okreslona kwote miesiecznie w sensie dokladalam sie do domowego budzetu. Ale dzis mimo ze w domu nie mieszkam juz 3 lata potrafi odstawiac takie glupie widowisa,ze po co np.z narzeczonym jedziemy na ostatki do znajomych do warszawy,a ona z ojcem siedzi sama w domu,i ze mi zabrania itd. Ale mam kolezanke,ktora ma tak jak Ty 25 lat,malo tego,w czerwcu wychodzi za maz,i jest masakra po prostu. Ona nigdy nie nocowala u narzeczonego w domu,najpozniej ma byc w domu o 22,no chyba ze jest jakies weslele czy cos,to wiadomo,ze zostaje do rana. Ale tez byla taka akcja ze pojechala z facetem na wesele do jego rodziny prawie 600 km,a mamusia w niedziele rano dzwoni ze na 15 ma byc w domu na obiad. Nie rozumiem takich ludzi,co sie nie potrafia sami za soba wstawic,upominac o swoje prawa. Rozumiem,ze poki jestesmy dziecmi,albo poki zyjemy za kase rodzicow,to maja prawo nam czegos zabraniac,ale nie moga nas trzymac na uwiezi,nawet jesli nie pracujemy,to co ich boli ze pojdziemy na piwo i wrocimu po polnocy? Przeciez jestesmy dorosli!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tego nie rozumiem..moja to całe życie się bała że jak pójdę np do klubu to zaraz ktoś mi narkotyków wsypie do napoju, albo zgwałci albo nie wiem co jeszcze. Nigdy się nic takiego nie stało, nie jestem latawicą, która co noc imprezuję, piję do upadłego itd. Ona o tym doskonale wie, więc tym bardziej nie wiem skąd taki brak zaufania do mnie. Rozumiem martwienie martwieniem, każda matka na swój sposób na pewno myśli co się dzieje z jej dzieckiem gdy wychodzi na noc..ale bez przesady..ja nie mam 15lat..wiem co się dzieje w klubach..już trochę w życiu widziałam..tak samo wiem jak się robi dzieci i jak się przed tym chronić..chociaż akurat ona w tym temacie mnie nie uświadamiała..ciekawe czemu skoro taka troskliwa. Chyba do końca życia nie zrozumiem takiej postawy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 latek tez majacy problem
to nie jest jej wina ja mam 17 lat imam taki sam problem nigdzie wyjsc nie moge bo zawsze cos nie mam wogole zadnych rozrywek bo matka utrudnia wszystko cale moje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×