Zdrade wybaczają tylko ci którzy sami mają sobie coś do zarzucenia

Moim zdaniem to prawda.

a ja sie nie zgadzam

ja też się nie zgadzam zdradę wybaczają ci, którzy są zbyt słabi by odejść

zdrade wybaczaja ci dla których w życiu cielesność jest na drugim planie! są wazniejsze sprawy niz grzebanie komuś w majtach i awantury o to, jest miłość (co nie zawsze idzie w parze z seksem nie mylic z pożadaniem) bliskość psychiczna, rodzina dla was wszystko idzie w parze z seksem np. lojalność odrazu przypisujecie ją do seksu, wierność odrazu wiernoś w łóżku sa poprostu sprawy które przetrwaja do końca zycia seksu nie uprawia sie całe życie niestety, a jeśli nawet to jest to tylko ciało dla mnie bolesniejsza jest zdrada emocjonalna facetowi który przespał się z inna wybaczyłabym gdyby jego miłość do mojej osoby (nie do ciała) nadal była za to nigdy nie wybaczyłabym gdyby mysli serce i swój wolny czas oraz marzenia mój męzczyzna oddał innej nawet gdybym miala go w łóżku dla siebie, wszystko kwestia dojrzałości

ZGADZAM SIE W CALOSCI Z POPRZEDNICZKAMI!!!!!

szybko szybko Ot i wyzwolona kobitka... masz racje pochew nie gumka, nie zetrze się jak sobie czasem obcy poużywa.

zdradę wybaczają ci którym mało zależy albo ci którzy sa tak uzaleznieni od partnera że wszystko zniosą byle ich tylko nie zostawił

kobieta i facet, którzy naprawdę się kochają nie zdradzają! to proste i nie ma co dorabiać ideologii do zwykłego kurestwa "P

wybaczyła chłopowi kurestwa

Nie ma co generalizowac. Mysle, ze wiele osob zdradza, ale nie umialoby wybaczyc zdrady. I to prawda, duzo tez zalezy od podejscia do seksu. Mnie tez bardziej zabolalaby zdrada emocjonalna niz czysty seks. Ale czy umialabym wybaczyc - nie wiem, bo nigdy nie bylam w takiej sytuacji (bylam zdradzana, ale nie musialam wybaczac, bo facet i tak mnie zostawil :O :P )

Zdrada – w ogólnym znaczeniu, świadome i intencjonalne zawiedzenie zaufania danego przez osobę, organizację, państwo lub grupę społeczną, które z tego powodu ponoszą straty tudzież uważają, że ponoszą straty. Zdrada jest zwykle moralnie potępiana społecznie i w zależności od jej charakteru może też prowadzić do samosądu, być być karana przez państwo lub w inny sposób sankcjonowana.}

No nie wiem, nie wiem czy zdradę można wogóle wybaczyć. Trzeba być chyba masochistą. Zgadzam się, że można \"przeboleć (bo tego wymaga np.:dobro dziecka), ale żeby od razu wybaczyć? Można sobie mówić, ale od mowy do czynu to droga daleka. Moim zdaniem wybaczyć znaczy nie mieć żalu i nie wracać do tematu myślą ani słowem. A kto tak może?

A kto tak może? } Np można doznać amnezji w skutek stresu.

zdrade wybaczaja ci co juz troszke w zyciu przezyli i przestali byc naiwni... z wiekiem wiekszosc zasad czy idealow idzie sie stukac... taka jest prawda ten kto nie wybacza zdrady - z rezultacie bedzie sam.. niestety

Muszę się z Wami zgodzić. Zdradę mogą wybaczyć ludzie, którzy już coś przeżyli. Oczywiście mam na myśli zdradę cielesną. Sorry, ale po kilkunastu latach związku mimo miłości do partnera zaczyna brakować świeżych doznań . Są oczywiście wyjątki ale to są tylko wyjątki. U innych to się dzieje szybciej u innych póżniej.