Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paaani grzyyybiarka

sposob na grzybice pochwy cz. 2

Polecane posty

Pani grzybiarka....jeśli chodzi o tą bakterie, która wyszła z posiewu to pomomo, że gin. miał bardzo zły dzień (pewnie mial juz dość bab:))i właściwie nic mi nie powidział, to ja mam ten wynik bo mi koleżanka zrobiła ksero i to jest Streptococcus agalactiae. Bardzo mało znalazłam wiadomości na jej temat, przede wszystkim przeczytałam, że ta bakteria = śmierć przy porodzie. Ale jak juz pisałam podczas badania z krwi nie wyszły mi żadne bakterie i to mnie bardzo zdziwiło. Wydzieliny z pochwy to już właściwie nie mam żadnej, co też nie jest dobre. Tymi wszystkimi lekami przez tak długi okres to \"wytłukłam\" juz chyba wszystko :), choć nie do końca bo coś ciągle jeszcze siedzi przyczajone. Wstrętny grzybku-Aniu :), masz racje jestem z Rzeszowa, ale to jakaś inna dziewczyna pisała, że jest z okolic Rzeszowa. Zgodnie z Twoja poradą kupiłam dzisiaj pokrzywę (bo tego jeszcze nie stosowałam:)), i już nawet wypiłam, może to też przyczyni się do przegonienia tego dziadostwa. Ale muszę się przyznać, że dzisiaj sie trochę złamałam i zjadłam kilka winogron, wiecie jak to jest zakupy przedświąteczne, wszystkiego dużo, a człowiek tylko może popatrzyć. I tak postanowiłam, że upiekę tylko babkę, żeby nie kusiło. Oj ciężkie będą te dni świąteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstrętny grzyb
Oliwka09---- Super-bardzo się cieszę ze jesteś tak bliziutko- ja mieszkam od Ciebie tylko 35 km a w Rzeszowie jestem prawie co tydzień:-) (pasja zakupów w auchanie itp hihihiih) Z tego co piszesz o swojej kuracji to byłaś u tej homeopatki co ja- . Pij tą pokrzywę codziennie- oczyści krew napewno- Pij len zeby jelita lepiej pracowały i wypychały na zewnątrz te grzyby.... Wiesz jest w rzeszowie coś takiego - http://www.enervora.pl/enervora.php- zobacz sobie to jest płukanie jelita - cos na zasadzie lewatywy- tylko tam wyłazi wszystko- i to by nam sie przydało bo jak nie wyleczymy jelit to nawet jak wygonimy grzyba z pochwy on za chwile wróci-niestety siedzi go cala masa w jelitach i tego zywego i tego co juz obumarł -ale oba nas truja okropnie i niszcza nam zdrowie dlatego ja sie na to zdecyduje napewno:-) Zastanawiam sie nad wizytą u gina po to zeby poprosic go tym razem o cos przeciw grzybicznego ale do odbytu!!!!! Mogą być te czopki co do pochwy -dziewczyny piszą ze to pomaga niektóre szczykawka=ą nawet clotrimazol wciskają hmmmm .... W pochwie narazie zastosuje tylko te irygacje. P.S Wczoraj kupiłam sobie otręby w spozywczym - nawet dobre z zurawina wziełam ,mozna dodawac do jogurtu naturalnego albo pochruptac na sucho zaczyna sie od max. 2 łyzek -one sa dobre na przeczyszczenie razem z lnem - powinny lepiej zadziałać- zeby jak najwiecej tego gadostwa z siebie wywalic hehehehe-Trzymaj za mnie kciuki- ja trzymam za Ciebie i oby jakoś sie z tego wygrzebać Ciebie piecze cały czas??? mnie tylko czasami ale duze ilosci wody z cytryną sprawiaja ze czuje sie wtedy super:-) Dzis zaczynam sie irygować - jak mozesz napisz jak u Ciebie po irygacji???? Co do słodkiego to ja nie pieke nic robie chrzan i sałatkę grecką -rodzina juz poinformowana ze ja słodkiego nie tykam( powiedziałam ze mam za wysoki cukier hehehe napewno wiec mnie nie będą namawiali) nie powiem im przeciez przy stole ze mam grzyba ha ha - juz widze miny wszystkich:-) Musze jeszcze dorwać gdzieś chleb bez drozdzy na zakwasie- u nas jest ale jedynie z mniejsza ilością drozdzy niz zwykły- jak byś wiedziała o takim chlebku w rzeszowie to będe wdzięczna za namiary na piekarnię lub sklep:-) Jak nie znajdę to będę piekła -zawziełam się -Nie szaleje z dieta za bardzo ale biała mąka drozdze i slodycze -1 eliminuje całkowicie!!!!!!!! Rano zjadam pieczywo chrupkie -sonko -ma fajne bez drozdzy i cukru a za to z probiotykami niestety na wieczór jem chleb zwykły tzn zytni z tą mniejsza iloscia drozdzy:-( ale da sie jakoś zyć -najgorzej ze sie teraz lody zaczynają z tym nie wygram hehehhehe-dziś na obiadek u mnie brązowy ryż z Warzywami i filet z grila jak ma byc zdrowo to na całego hehehe buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstrętny grzyb
Do aga19- Skoro Cie swędzi i jest dyskomfort to coś jest nie tak.... herbatka z pokrzywy jest bardzo dobra i pomocna ale to nie jest na zasadzie ze dziś wypiję jutro bede zdrowa:-) To samo sie tyczy homeopatii- trzeba pic leki kilka nawet miesięcy aby było lepiej -połączyć je z dietą i oczyszczaniem( pokrzywa świetnie sobie z tym radzi ) duzo pić - pić i pić -mozecie sie śmiać ale bez picia duzej ilości płynow a wiadomo ze njalepsze na świecie przy grzybicy jest co?? WODA NIEGAZOWANA Z CYTRYNĄ !!! TO NAM FILTRUJE ORGANIZM I OCZYSZCZA W NATURALNY SPOSÓB-DZIAŁA JAK TE WSZYSTKIE PARAPROTEXY TYLKO W NATURALNY SPOSÓB- MOZE WOLNIEJ ALE NAPEWNO SKUTECZNIE;-) przy leczeniu czy irygacjach probiotykow wiadomo ze do pochwy nie dajemy bo i tak nie zadziałają -podajemy je po leczeniu ale probiotyk na jelita trzeba jeść cały czas np w jogurtach ( jest juz actiwia do picia naturalna) albo zwykły trilac;-) na efekty trzeba poczekać ale warto!!!!!! A to ze macie taka nagła nieodparta chęć na słodkie to jest spowodowane grzybem- on sie domaga słodkiego i tak kieruje organizmem Że skutkiem jest ochota WIELKA OCHOTA -na słodkie- trzeba sobie wtedy pomyśleć ze zjadając czekolade czy słodki owoc karmimy w sobie grzyba i ochota na słodkie minie jak ręka odją:-) aga19 powinnaś odstawić przedewszystkim "anty"jak zreszta wszystkie dziewczyny ktore dopadł grzyb- zrobic konkretne badanie co Ci dolega i wtedy leczyć- sama dieta tez nic nie zdziała bo dieta dziewczyny zachamowuje rozwój grzyba ale nie eliminyje tego ktory juz w nas sie rozkorzenił- zaprzestaniemy diety i znow bedzie sie on kolonizował - Musimy połączyć trzy w jednym: DIETA LECZENIE OCZYSZCZANIE ORGANIZMU O CZYM MOWIŁAM WYZEJ:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
Czesc dziewczyny! Wstretny grzybie podaje Ci sklad tych galek, gdyz "puk puk" , ale zadzialaly na moje okropne pieczenie i dyskomfort:) Bylam wczoraj u ginki i powiedziala, ze jest ok:) Zreszta ja tez czuje, ze tam w srodku jest zupelnie inaczej niz bylo. Niestety okazalo sie, ze zrobil mi sie jakis maly polip w pochwie (prawdopodobnie przez ten przewlekly stan zapalny) i mam jeszcze kontynuacje galek robionych z jakims dodatkiem, zeby ten polip sie sam wchlonal:( Mam nadzieje, ze tak sie stanie bo troche sie przestraszylam:( Po tym leczeniu badanie i posiew. A wiec sklad: Neomycini 0,1 Nystatyni 100,000 j.m. Metronizadoli 0,5 Acidi Borici 0,2 Lactosi 0,2 But. Cacao q.5. M.f.glob.vagin 10 szt Mysle, ze one dzialaja na zasadzie: pierw ewentualne bakterie i inne gady, a pozniej dostaja sie do grzyba. No i oczywiscie BARDZO wazny jest kwas borny, ktory zabija inne szczepy niz albicans, a u mnie takowe byly;/ Poza galkami oczywiscie dieta, zakwaszanie, oczyszczanie, podoszenie odpornosci i Lacibios Femina-3-cie opakowanie. Oby i na Was zadzialalo tak jak na mnie choc zdaje sobie sprawe, ze to niestety nie koniec walki, a tylko wygrana bitwa:( Buziolki!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga 19
do Wstrętny Grzyb: ja wiem co mi jest bo byłam u gina i dała mi skier, na badania... wyszło że mam candida albicians.... wiesz ja jestem w tej niekomfortowej sytuacji ze sie ucze i jakbym odstawiła tabletki i zaszła w ciąży to jest to dlamnie katastrofa...koniec wszystkiego... dlatego odstawienie tabletek to ostateczność a jak grzyb powróci to kupie paraprotex i może coć da... ale wiesz jak narazie nic mi nie dolega także nie kupuje ... zmieniłam tabsy na inne i powiem Ci że od tego czasu nic nie mam ... tylko raz na akiś czas takie niemiłe swędzenie które trwa chwilke..... pije herbate z pokrzywy wode z cytryną ograniczam słodkie itd.... myje sie lactacydem... a tak propo to mój lactacyd ma ph 5,4 chyba a Ty coś pisałaś że ok3?? chyba że uzywasz tego płynu ginekologicznego ... to może tak..napisz buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwka...paciorkowiec z grupy B, dobrze mówisz, że przy porodzie zakażone dziecko może umrzeć...wiem, że przed porodem podaje się antybiotyk...nie wiem natomiast jak to jest wtedy, gdy nosisz go pomimo braku ciąży, wydaje mi się, że i tak trzeba będzie go wytępić jeśli jest...kurczę, dziwne, że z krwi nic nie wyszło...a może on wychodzi tylko w posiewach, bo jest w pochwie, a w krwi już nie?...:o...wiem, że kolonizuje się w układzie pokarmowym i moczowo-płciowym, a czy sobie podróżuje wraz z krwią to nie wiem:/...jak pójdziesz do lekarza dowiedz się proszę, bo z paciorkowcami to żartów nie ma:/...ps. ja też dziś zjadłam winogronka:D...ps. 2...jestem w ciąży i lekarz powiedział, że muszę jeść owoce...chociażby jedno dziennie:)...grzybek chyba za szybko nie odejdzie... faktt, podałaś chyba skład gałek z kwasem bornym? bardzo dobry, podobno tłucze wszelakie dziadostwo...tak jak piszesz, również inne rodzaje grzyba...pisz jak tam się będziesz czuła po kuracji:)...ciekawe czy w ciąży mogłabym to stosować?...mój ginekolog oczywiście zajął się tylko ciążą, a po wysłuchaniu mojego biadolenia o homeopatii i walki na własną rękę powiedział, że ginekolodzy podchodzą sceptycznie do homeopatii i ziółek i z punktu ginekologicznego przepisze mi gyno-femidazol...ileż kur** można ciągle się szprycować tym świństwem? na pewno tego nie użyję...albo homeopatia, albo nic...:/...oby jednak poskutkowała... aga 19, to ja pisałam o Lactacydzie, emulsja ma 5,2 a płyn 3,5...zawsze lepsze jest to niższe ph, bo im niższe tym lepsza ochrona...w pochwie musi być kwaśniutko:)... pozdrawiam, życzę udanej walki i Weeesołych Świąąąt:D...pozdrowionka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
Pani Grzybiarko, czytalam na pewnym forum z bocianem:), ze kwas borny mozna rowniez stosowac kiedy sie spodziewasz dzidziusia:) Wypowiadal sie na ten temat lekarz wiec moze zapytaj swojego gina bo jak dla mnie to te galki sa rewelacyjne:) Tak jak pisalam pieczenie przeszlo mi po 3 sztukach na noc wiec warto sprobowac:) Wzielam 10 szt, a teraz mam jeszcze 12, zeby gnojka dobic i potem zobaczymy:) Pozdrawiam Ciebie i dzidzie!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktt, dzięki serdeczne, z tym, że mój ginekolog uczepił się tego gyno-femidozalu i już przepisał receptę, której oczywiście nie wykupię...4,5 lat mnie szprycowali tego typu dziadostwem...a te gałki z kwasem bornym pewnie są na receptę? no cóż, spytam homeopaty czy by mi nie przepisał, gdyż 14ego mam to badanie żywej kropli krwi wraz z wizytą, zobaczymy co tam wypatrzą:)...a co do Twoich objawów, długo je masz? zawsze? bo mnie nieprzerwanie piecze tak od 4 lat...raz słabo, raz mocniej, raz tylko dyskomfort, ale ciągle to czuję, czy brałam leki, czy byłam świeżo po kuracji nic nie przechodziło, czasami tylko czułam ulgę, sporadycznie, ciekawe czy na takie ostre i długoletnie pieczenie oprócz diety, oczyszczania, odgrzybiania pomógłby ten kwas borny...z tą dietą jak wiadomo u mnie też ciężko, słodyczy nie jem, tylko dlatego, że mam zachcianki, ale nie mogę sobie odmawiać owoców, serów, wędlin, no bo co bym miała jeść, a dziecko musi rosnąć:D...dziękuję za pozdrowionka...również 3maj się! życzę wszystkim dużo wytrwałości, bo wiem, że czasami brakuje sił, ja czasami mam już dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps. polipek (1cm) zrobił mi się z 1,5 roku temu...wycięłam go rok temu w maju...robili na wycinku badanie, nic rakowego, ale pozbyć się tego w pewnym sensie trzeba, bo na nieleczonym, niekontrolowanym może się rozwinąć raczysko...poza tym miałam też nadżerkę (malutką), wymroziłam, bo lekarze już myśleli (po tym jak mi nic w posiewach nie wychodziło), że to od niej mam upławy,a przy tym pieczenie, nadżerka po roku znów się pojawiła...na razie kontroluję się tylko cytologią...nie wiem skąd się to wszystko brało, ale podobno od zaburzeń hormonalnych...brałam tabletki ze 3 lata ( na ulotce też jest wzmianka w działaniach niepożądanych o nadżerkach, o polipach nie pamiętam...), potem odstawiłam i wszystko zaczęło się pieprzyć za przeproszeniem...pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
Pani grzybiarko, choruje na grzybice pochwy jakies 3 lata, a to pieczenie mialam gdzies od pol roku, z tym, ze na poczatku tak potworne, ze myslalam, ze zwariuje!:( Pozniej po leczeniu antybiotykami troche przeszlo, ale bylo caly czas i dopiero po tych galkach przeszlo calkiem:) Tak, one sa na recepte niestety, ale moze Twoj gin Ci przepisze bo wydaje mi sie, ze przy ciazy i tak musisz to z nim skonsultowac... Ja sie boje nawrotow, dlatego pewnie skusze sie tez na to badanie zywej kropli krwi, ale to dopiero po skonczonej kuracji. Musimy sie jakos trzymac i miec nadzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
A gdzie mialas tego polipka bo ja mam w pochwie i ginka powiedziala, ze moze sie sam wchlonie. Mam taka nadzieje:( Wycinalas go w szpitalu czy u gina i jak to wygladalo? Sorki, ze tak dopytuje, ale nigdy nie mialam nawet nadzerki wiec troche sie boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktt, polip się robi na szyjce macicy, czyli troszkę za pochwą, ale jest widoczny...nic się nie stało, że się wypytujesz:) też to kiedyś robiłam:)...nie bój się, jeśli będzie kontrolowany to nic się nie stanie...no oby miała rację, że się wchłonie, mój były ginekolog, który był ordynatorem w szpitalu zadecydował ( pomimo tego, że polip miał nawet nie 1cm), że się tego pozbędziemy, bo skoro można to po co nosić tam coś co nie jest prawidłowym nabłonkiem, 5min zabieg i po wszystkim, tak tak w szpitalu z miejscowym znieczuleniem...nie ma się co bać...jak mu ukręcali łepek (hehe polipkowi) to czułam tylko taki ból w podbrzuszu jak podczas miesiączki...a co do kwasu bornego, no to wizytę u gina mam dopiero 6ego maja, także najwyżej przedzwonię i spytam...pozdrowionka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
Dzieki wielkie za wyczerpujaca odpowiedz:) Juz czuje sie spokojniejsza:) A kwas borny jest wlasnie na przewlekla grzybice i inne szczepy niz albicans wiec jesli antybiotyki, ktore zazwyczaj sa wlasnie na Candide albicans nie pomogly to moze wlasnie ten kwas... Jak nie bedziesz mogla w ciazy, to moze po urodzeniu dzidzi zastosujesz:) Wkleje Ci posty z forum o candida i linka, moze znajdziesz tam cos interesujacego Ciebie:) " dodam tylko, ze kwas borny leczy rowniez candide albicans, ale oprocz niej wiele innych rodzajow grzybow. Re: Grzybica pochwy homeopatkaqq 19.08.05, 17:18 zarchiwizowany ja osobiscie biore teraz kwas borny i widze, ze pomaga!!!! Ale na przyszlosc tak sobie mysle, ze moze wzielabym globulki robione w aptece, ktore ponoc sa rewelacyjne. Polecal je na forum "grzybice pochwy" student medycyny , ktyry leczyl sie i swoja dziewczyne przez pol roku i dopiero ten lek wybawil jego luba( bo jego zwykly krem) . 1) w sklad galki wchodzi 100 000j nystatyny, metronidazol, kwas borny,laktoza, maslo kakowe. galek jest 24 sztuki, jedna na dzien i jedna na noc. kobietki wyprobujcie te galki i stosujcie szare mydlo oraz nie przesadzajcie z higiena student medycyny: adam-bydgoszcz@tlen.pl " I jeszcze link do stronki: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=30155&w=27740387&v=2&s=0 Buziolki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
P.S. Chcialam tylko zaznaczyc, ze mnie ta kuracja kwasem bornym +skladniki, ktore podalam pomaga, ale oczywiscie kazda z nas musi sama zadecydowac co zastosuje no i sprawdzic czy pomoze bo jednej pomaga to, a innej tamto:) Poza tym przy grzybicy ukladowej wyleczenie samej pochwy nie pomoze, musi byc zastosowane leczenie ogolne+ dieta, gdyz wczesniej czy pozniej moze to dziadostwo wrocic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstretny grzyb
Dokkładnie o to chodzi ze kazdy ma inna wydzielinę inne moga pojawić sie bakterie i inne grzybki a takze kazdy ma inną odporność organizmu i kazdy organizm inaczej walczy...... Czyli jeśli dobrze zrozumiałam to gałki mają być z kwasem bornym i do tego dodać te składniki którt podałaś?????- to pytanko do Fakt;-) ja zastosuje moja kuracje a potem ew. te gałki bo ta moja kuracja leczy cały organizm właśnie;-) Zaraz ide robić irygacje korą dębu i korą kruszyny - zioła juz gotowe tylko sie irygowac :-) średnio przyjemna sprawa ale cuż.... Może mąż pomoże hehehehe Miłej nocy wszystkim czytającym forum buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Aga19 : Biore microgynon ostatni listek mam i jak wybiore sie do lekarza , to poprosze o zmiane . Tak , te wszystkie objawy zaczelam odczuwac 3 mce temu jak pierwszy raz zaczelam brac piguly . A Ty jakie teraz masz i jakie mialas wczesniej ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga 19
ja zmieniłam na yasmin... i po tych mi nic nie jest... wczesniej miałam regulon,diane rigewidon oraz evre plastry i tabsy. Jak moge spytać ile Ty masz lat?? ja mam 19 i od ok 3 lat biore pigułki... a wiesz te tabletki są dwu składnikowe i to podobno lepiej jak są dwu składnikowe. powiem Ci tak : ja nie wiedziałam o tych tabletkach ale kiedyś pisałam z taką dziewczyną która tu pisała kiedys ale sie wy;leczyła i już nie pisze... i to właśnie od niej usłyszałam o tych tabsach. i jak poszłam do gina to jej o tym powiedziałam i ona przystała na moją propozycje.... buziaki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
Wstretny Grzybie podaje jeszcze raz doklany sklad (napisalam go wczesniej, ale moze Ci gdzies umknelo): Neomycini 0,1 Nystatyni 100,000 j.m. Metronizadoli 0,5 Acidi Borici 0,2 Lactosi 0,2 But. Cacao q.5. M.f.glob.vagin 10 szt Tu akurat jest 10 galek, ale wczoraj dostalam jeszcze 12 na calkowite wybicie wroga wiec kontynuuje;) Sa jeszcze takie z samym kwasem bornym i maja duza dawke 600mg na galke, ale mnie pomogly juz te slabsze:) Wazne jest to, ze kwas borny dziala nawet na te grzyby, na ktore nie dzialaja antybiotyki przepisywane zwykle przez ginow. Powiem Wam, ze to cudowne nie czuc tego okropnego pieczenia choc przez kilka dni, od razu lepszy humorek mi wrocil:D Buziolki i milego wieczorku!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Aga19 : W listopadzie bedzie 21 :) Nie wiem czy czytalas moje wczesniejsze posty ale mieszkam w uk i nie wiem czy tu sa one dostepne ( te yasmin ) ale z reszta nie kazdemu wszystko odpowiada . Te co biore teraz microgynon - poprosilam od lekarza tak oo , bo mi siostra powiedziala , ze sa dobre a ja jeszcze zadnych wczesniej nie bralam . I bez zadnego badania ani nic , babka wypisala mi je . Moze rzeczywiscie to one narobily mi tyle syfu , bo moze zle dobrane hormony czy cos . A co jak poprosze ja teraz o yasmine to tez nie moge byc pewna , ze mi pomoga . Piguly musze brac , jestem w stalym zwiazku ale na dziecko zdecydowanie za wczesnie . Z reszta gdzie teraz dziecko , ja to wariat jestem i duzo rzeczy do zrobienia przede mna :)) Niedlugo lece do polski i mama mi ma ustawic jakiegos gina by mnie przebadal jak to jest z tym grzybkiem . Cholera wie , co to wlasciwie jest , bo jak mam okres i 7 dniowa przerwe bez tabletek to wszystko jest ok , nic nie piecze nic nie swedzi . Dzis bede brac 3 pigule ( nowe opakowanie po okresie ) i jak narazie tez nic , smaruje sie tylko mascia . Kurcze mam nadzieje , ze juz bedzie dobrze .. Pozdro 6oo ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam dzis na badaniu zywej kropli krwi w Revitum na Chmielnej w Wawie. wyszlo ze mam zaburzenia rownowagi kwasowo-zasadowej (bardzo niskie pH) - moje krwinki tworza rulony, mam ogromne zlogi stresowe i krysztalowe, zaburzenia oddychania wewnatrzkomorkowego (wydajnosc 10%), zaburzenia odpornosci (granulocyty aktywne w minimalnym stopniu), a na dokladke infekcje pasozytnicza. no i wyszlo mi, ze Candidy to prawie wcale nie mam- pojedyncze tylko. kobieta przeprowadzajaca badanie stwierdzila, ze najpierw musze odkwasic organizm i usunac zlogi stresowe. przepisalam mi preparaty firmy Tiens: 1. Chitosan, 2. Herbatka antylipidowa, 3. San Gao, Biowapn z leucyna, i dodatkowo magnez, witamine B6 i C (najlepiej cytryny). ten etap powinien trwac miesiac. w drugim etapie powinnam usunac pasozyty. tu tez ich preparaty: 1. Parazine, 2. herbata oczyszczajaca, 3. Acidophilus, 4. Vit B complex wiecej nie mogla mi powiedziec, bo mialam tak pozbijane krwinki i tyle zlogow, ze byly obecne w calym obrazie krwi. ucieszylam sie ze nie mam grzybicy systemowej. przynajmniej musze tepic te cholere tylko w pochwie. ale za to mam inne swinstwa do zwalczenia. Lekow jeszcze nie kupilam i tak sie troche waham, bo taka kuracja na pierwszy miesiac kosztuje kolo 320 zlotych.... a z drugiej strony nie bardzo wiem co innego... musze do jutra sie zdecydowac, bo w pon wracam do Niemiec i tam juz raczej nie kupie. wiec mam straszny zgryz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hoffmanowa
Ostatnio weszłam na wasze forum i jestem bardzo zdziwiona waszymi wpisami,Co wy tak sie uparłyscie na ta Candide Albicans.Jak sie okazuje nasze pochwy zaczynaja kolonizowac inne gatunki jak :c kefir,c glabrata ,c krusei i jest to zwiazane z często selekcja grzybów po flukonazolu,zbyt czestym uzywaniem leków z grupy azoli.jak i czesty podawaniem antybiotykow z powodu kolonizowania błony sluzowej.My kobiety dobrze wiemy ,że Candida Albicans jest łatwa w wyleczeniu z wyjatkiem trudnych przypadków dotyczy to osob z powaznie zaburzoą odpornoscia ,a te inne gatuni nie reaguja na leczenie i tu pojawia sie problem albo trzeba sie bardzo dlugo leczyc aby osiadnac skutek,a w takich przypadkach jedynym ratunkiem jest ściagiecie leku z zagranicy (przecietniaka na to nie stac)A najwiekszym problemem jest grzybica która nie choduje sie w posiewach (nie wazne czy posiew był chodowany 2 dni 5 dni czy 10 dzni)przyczyna wyników ujemnych to candida znajduje sie pod sluzówka,zyje wewnatrz komórkowo,stan zapalny powoduje inny gatunek candidy który nie chce rosnac na standardowym podlozu.I jak tak cztam wasze posty to naprawde was mi szkoda i nie łudzcie sie ze z przewleklej kandydozy pochwy mozna sie wyleczyc,ja mozna tylko zaleczyc na jakis czas i wcale nie ma to zwiazku z tym ,że macie candice w całym organizmie tylko w tym,że zajete są juz głebsze warstwy sluzówek a powstałe formy przetrwalnikowe sa oporne na jakie kolwiek leczenie;(.Nastepnym faktem jest to ,że na 10 przebadanych kobiet przynajmniej 6 ma grzyby w macicy i wszystkie choruja na chroniczna kandydoze.Niestety w polsce sie takich badan nie przeprowadza gdyz nie ma na to funduszy i brakuje wykształconych patomorfologów którzy by umieli wykryc taka grzybicę;( Chociaż do najczęstszych należą rodzaje z gatunku candida: c.albicans, c glabrata, c.kefyr, c.krusei, c.tropicalis, c. parapsulosis, c.famata czasami można spotkać również: · Geotrichum · Rhodotorula · Aspergiloza Geotrichum i rhodotorula - daje objawy podobne do infekcji candida, aspergiloza trochę odmienne -upławy kłaczkowate żółte, brunatne, lub zielonkawe świąd i pieczenie Schorzenia które dają podobne objawy do kandydoza pochwy Cytoliza pochowa Nadmiar lactobacillus u niektórych kobiet może powodować w okresie przedmiesiączkowym pieczenie, świąd białe upławy, podrażnienie cewki moczowej, częstomocz i dyskomfort - jest to tzw. cytoliza pochowa spowodowana zbyt dużym namanażaniem się pałeczek Doderleina . Symptomy są podobne do grzybicy pochwy jednak leczenie p/grzybicze nie przynosi efektów Objawy przeważnie są cykliczne , ze znacznym pogorszeniem w drugiej połowie cyklu. Przed postawieniem diagnozy „cytoliza” należy jednak wykluczyć inne przyczyny objawów. Wymaz z pochwy najczęściej pokazuje ph 3.5 – 4,0 , duży wzrost lactobacillus, przy nieobecności leukocytów lub czasami ale stosunkowo rzadko „clue cells” .Leczenie polega na zmniejszeniu ilości lactobacillus przy pomocy płukań pochwy roztworem sody 3 razy w tygodniu. Leptothrix To również są pałeczki doderleina, jednak pod mikroskopem widać ich zmienioną formą, są bardziej wydłużone (niestety nie we wszystkich laboratoriach badania robi się rzetelnie i może to umknąć laborantce). Są one kojarzone z beztlenowcami i nie produkują H2O2, tak jak prawidłowe pałeczki Doderleina. Często taka zmieniona forma może pokazać się po leczeniu p/grzybiczym. Objawy również podobne są do grzybicy pochwy. Leczenie leptothrix to podanie antybiotyków takich jak doxycyklina , augmentin, Złuszczające zapalenie pochwy To rzadki stan zapalny pochwy, określany jako zapalenie wyciekowe, upławy mogą być wodniste, wodnisto mleczne, pieniące, piekące. Przyczyna ZZP nie jest do końca poznana, jak dotąd opisane były nieliczne przypadki. Podejrzewa się że jedną z przyczyn może być toksyna bakteryjna (bakterii Streptococcus - paciorkowiec), jak również zaburzenia odpornościowe. Ph pochwy może ale nie musi być wysokie, w kolposkpoii może być widoczny stan zapalny a biopsja pokazuje ostre lub chroniczne zapalenie. Leczenie 2% krem clindamycin. ************************************************************ Jeżeli masz problemy z zapaleniem pochwy niejasnego pochodzenia , to w Polsce jest specjalistyczna poradnia zajmująca się diagnostyką i leczeniem takich dolegliwości. Szpital Specjalistyczny nr 2 - Poradnia Schorzeń Chorób Sromu, Bytom, ul. Batorego 15 Moja rada na przyszłosc zanim zaczniecie leczyc sie na Candida Albicans upewnijcie sie,że to napewno jet ten gatunek grzybicy.A tak naprawde nasi lekarze nie moga zrobic nic z tym naszym problemem ,bo poprosu nie mają fundusz na badania które w krajach wysoko rozwinietych sa na porzadku dziennym a wielka szkoda.Niestety taki juz nasz los;(;(;(POCHLASTAC SIE I NIC WIECEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hoffmanowa- ja przez 4,5 roku leczę- właściwie nie wiem co- bo w posiewach nic nigdy nie wychodziło...może tam kiedyś dawno, dawno temu candida...zmieniałam siedmiokrotnie lekarzy i żaden nie podszedł do mojego problemu poważnie, przepisywali leki na oko sądząc, że to grzyb, szprycowali co raz to innymi lekami, bo żadne na dłużej nie pomagały, a ja głupia chodziłam od jednego do drugiego z nadzieją, że ten kolejny to już na pewno mnie wyleczy... nie jestem na 100% pewna, że to candida (ale jaka ciężko stwierdzić), bo reszta objawów mi nie pasuje do innych chorób... ph 5,5 upławy białe, mleczne, wodniste pieczenie! przy oddawaniu moczu (ostatnio mniej), podczas stosunku uczucie gorąca w pochwie, napuchnięty (czasami) srom w dodatku: biały nalot na języku, choroby skórne, wzdęcia, gazy, nieprzyjemny zapach z ust, białe, brzydko pachnące grudki w ślinie ( z przełyku, tak jakbym wyciągnęła je z gardła), stany depresyjne, że tak powiem, ogólne rozdrażnienie i złe samopoczucie... we wtorek jadę na badanie żywej kropli krwi...zobaczymy co pokaże...jeśli nie grzyby co robić dalej? mówisz, że w posiewach często nic nie wychodzi, bo grzyby znajdują się pod śluzówką np...więc jakie badanie Twoim zdaniem trzeba zrobić, żeby je wykazało? i jak je odróżnić od siebie?... mieszkam w niewielkim mieście i tu nie ma takich specjalistycznych badań...na inne i w ogóle wizyty, leki już tyle wydałam, że nie stać mnie w tej chwili jeździć po całej Polsce szukać przyczyny mojego zachorowania...7 lekarzy mnie zbywało, więc pewnie jakbym ruszyła w Polskę byłoby to samo...czytałam o takich przypadkach na forach, że dziewczyny jeździły po największych klinikach i były odsyłane gdzie indziej, bo nic nie wykryto, bo były trudnym pacjentem...do Bytomia mam zbyt daleko, szukam na razie bliżej...co do tego wyleczenia się to sądzę, że jest szansa, nie wolno od razu jej skreślać z góry, jeśli wyleczymy pochwę, odgrzybimy organizm (mówię tu o grzybicy systemowej, bo dziewczynom takowa powychodziła), oczyścimy go, wzmocnimy układ odpornościowy, zamkniemy drogę ucieczki grzybom i zadbamy o kwaśne środowisko w pochwie, to być może grzyby nie powrócą...ja bym marzyła o tym nawet, żeby sobie wracały raz na rok, czy na pół roku, bo nieprzerwanie od 4 lat mam je ciągle, ciągłe pieczenie i upławy i nie zdiagnozowana do tej pory infekcja...dla mnie takie niewielkie nawroty byłyby wybawieniem...ale wiem, że niektórym się udaje i grzyby do pochwy nie powracają, a jak wiadomo w jelitach są, bo muszą być... pozdrawiam:)...ps. cierpisz na jakąś infekcję, że dzielisz się informacjami? czy tylko gdzieś to wszystko wyczytałaś? szukamy sprawdzonych sposobów walki z infekcjami, szukamy osób, którym cokolwiek pomogło... Faktt, nie ma za co:)...ps. czytuję to forum:D...znam te nicki, które się tam wypowiadają:D...pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hoffmanowa
Droga Grzybiarko moja rada jest taka.Idziesz do laboratorium mikrobiologicznego, wykonujesz posiew z pochwy z antybiogramem lub mykogramem i wtedy na wyniku masz wykaz substancji, którymi leczyć dany rodzaj infekcji. Dodatkowo należy obowiązkowo uzupełniać florę bakteryjną.Niestety nie zawsze to jest takie proste z tym antybiogramem czy mykogramem. U niektórych osób to się nie sprawdza, mykogram pokazuje wrażliwość, a leki w organiźmie nie działają ! Jest to bardzo ciekawe zjawisko, które jednak istnieje i ja osobiście mogę się tylko domyślać dlaczego się tak dzieje.Potem jeszcze usiade i poisze z wami ale narazie szał przedsfiatecznych zakupów;);)pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Hoffmanowa za odp...z tym, że u mnie to nie jest takie łatwe...ja już robiłam takie badania i na prawdę nic nie wychodziło...oprócz posiewów na bakterie miałam robione na chlamydie, rzęsistka, grzyby i nic...ale jak laboratoria hodują po 2-3 dni to co tam urośnie? dupa blada:D...biocenozę (drożdżyca, rzęsistek, rzeżączka) miałam robione do bólu...i za każdym razem zero!...także jadę na to badanie żywej kropli krwi, bo szkoda mi ciągle wydawać kasę, na coś co nie przynosi rezultatów...leki tak samo, kupowałam wszystko co mi zapisywali: od gynalginu po 3zł po macmirror za 50zł...w dodatku wszystkie te doustne flukonazole, orungale itd...kremy...można by wymieniać bez końca...ps. co do utrzymania prawidłowej flory wyobraź sobie, że żaden z tych lekarzy nie przepisywał mi pałeczek kwasu mlekowego, nie mówił na czym to polega, przepisywali leki i wszystko, dopiero niedawno dowiedziałam się jak ważne jest zakwaszanie pochwy i odbudowywanie flory bakteryjnej...z tym, że pewnie za późno, bo infekcja wracała, wracała, wracała i teraz ciężko jest się jej pozbyć...pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
Hoffmanowa, ale my zdajemy sobie sprawe, ze to nie tylko albicans. Wiem, ze u mnie na 100% to nie ten szczep. Juz dawno przestaly na mnie dzialac fluconazole i inne pochodne wiec stad leczenie kwasem bornym, ktory niszczy jeszcze inne szczepy oprocz albicans. I rzeczywiscie daje ono rezultaty o czym pisalam wczesniej... Przekichane zycie mamy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hoffmanowa
Droga pani Grzybiarko ja Cie doskonale rozumiem, robiłas posiewy wiele razy i nic ale podsatawa dobrego badania jest dobre laboltorium,ale jezli naprawde nic nie wychodziło to tak jak pisalam w pierwszym wpisie nie koniecznie jest to candida lecz inny grzyb który nie wychoduje sie na standardowym podłozu.Jest jeszcze jeden sposób który bys mogła sprawdzic,jest to test skórny dla antygenu CandidaW celu diagnostyki odczytuje się tzw. odpowiedź późną na antygen candida ( odczyt po 48 godzinach). Jeżeli skóra nie zareaguje na wprowadzony antygen candida to naczy , że jest problem z odpornością immunologiczną i to wyjaśnia problem kandydozy.Takie badania wykonuja przychodnie alergologiczne,ale jeszcze nie słyszałam żeby jakis lekarz zlecił takie badanie osobie borykajacej sie z kandydozą.Pytałas sie wczesniej czy Ja lecze sie na Candide czy może te informacje z kąds czerpie.Ja na stałe mieszkam w USA i nigdy na kandydoze nie chorowałam ,ale moja przyjaciólka choruje i dlatego sie tym interesuje. Powiem wam ,że tam problem grzybiy leczy sie zupełnie innaczej,a mianowicie leczenie trawa bardzo dlugo czasami nawet do 1,5 roku(SZMAT CZASU)I nawet jak nastapi wyleczenie to profilaktycznie te same leki przyjmuje sie nawet przes nastepne 1,5 roku raz w tygodniu.Podczas kuracji przyjmowane sa antybotyki doustnie i dopochwowo.Zazwyczaj osoby chorujace na nawracajaca kandydoze powinny mieć zrobione badania immunologiczne i odpowiednio dobrany lek odpornościowy.Niestety w Polsce tak nie jest;(;( Jezeli na kandydoze nie pomagaja standardowe dawki leczenia wtedy leczy sie chorych wiekszymi dawkami kilku antybiotyków na raz .Ja wiem ,że to jest czarna magia, ale niestety jezeli chcemy byc zdrowi to całkowicie podporzadkowujemy sie leczeniu bez zadnego gadania.Ostatno czytałam bardzo fajny arykuł o Ksobiotykach i pozwole sobie go zacytowac"Ksenobiotyki to substancje obce dla organizmu, np. leki i różne związki chemiczne, promieniowanie działające toksycznie, mutagennie, kancerogennie i teratogennie. Jedną z nowszych dyscyplin naukowych jest immunotoksykologia - zajmująca się między innymi badaniem wpływu substancji szkodliwych , związków chemicznych, pól elektromagnetycznych czyli tzw ksenobiotyków na zaburzenia układu odpornościowego.Układ odpornościowy działa właściwie na dwóch frontach pierwszy to tzw. nieswoista odpowiedź immunologiczna za którą odpowiedzialne sa fagocyty czyli monocyty krwi, makrofagi, neutrofile które rozpoznają wroga i pochłaniają go. Ta pierwsza linia obrony działa trochę chaotycznie, nie zawsze udaje się jej rozpracować czy zlikwidować wroga, wtedy do pracy bierze się druga tzw. swoista odpowiedź immunologiczna do której należą limfocyty T i B. Ta linia obrany działa już bardziej wybiórczo na patogenny rozpoznając konkretne z nich i jest bardziej precyzyjna"Ten arykuł jest oczywiscie wydany przez amerykanskich naukowców którzy stosuja leczenie w bardzo ogromnych dawkach leku na dobe nap azole przez 7-14 dni,nystatyne 100 000j dziennie przez 7 14 dni,doustnie ketokonazol w dawce 500mg dwa razy na dobe przez conajmnie 5 dni itrakonazol 200mg 2 razy dziennie przez 1 dzien,flukonazol w jednorazowej dawce 150mg,kwas borny w postaci kapsułek 600mg 1 dziennie przez14 dni dopochwowo.Dawka pioronujaca ale skuteczna.Oczywiscie przy tym leki ochronne i osłonowe na watrobe i reszte flaków hihi;)Ostatnia nadzieja na całkowite pozbycie sie kandydozy jest szczepionka włoskich naukowców która pomaga zwalczac grzybicze infekcje.Szczepionka składa się z beta glukanu, cząsteczki cukrowej, z której zbudowana jest ściana komórkowa grzybów. Aby wzmocnić odpowiedź układu odpornościowego, beta glukan został połączony z białkiem toksyny błonicy (znanym ze szczepionki Di-Per-Te). Skonstruowana przez naukowców szczepionka chroniła myszy przed infekcjami grzybiczymi poprzez stymulowanie wytwarzania przeciwciał przeciwko beta glukanowi. Przeciwciała te przyłączają się do ściany komórkowej grzybów, nie dopuszczając do ich wzrostu i hamując rozwój infekcji grzybiczej Badacze mają nadzieję, że w przyszłości szczepionka będzie miała zastosowanie również u ludzi.W następnej gazecie Journal od Experimental Medicine, dr Antonio Cassone z Włoch, opisuje "szczepionkę wyprodukowaną na bazie laminaryny, która jest beta-glukanem izolowanym z brązowych alg o nazwie Laminaria digitata. Ponieważ laminarina jest słabym immunogenem, naukowcy w pracach nad szczepionką wykorzystali toksynę błoniczą. Powstałą w wyniku sprzężenia laminaryny z toksyną błonniczą szczepionkę określili roboczą nazwą CRM197 (Lam-CRM). W badaniach in vitro z zastosowaniem surowicy Lam-CRM oraz przeciwciał monoklinalnych skierowanych przeciwko beta-glukanowi, wykazano zahamowanie wzrostu grzybów z grupy Candida i Aspergillus. Naukowcy podali szczepionkę myszom, wraz z podskórną iniekcją adjuwantu Freunda, a następnie po tygodniu, podano dodatkową dawkę dootrzewnowo, niezawierającą adjuwantu. Po dwóch tygodniach, zwierzętom zaaplikowano wlew śmiertelnej dawki grzybów Candida albicans. Średni okres przeżycia był wyższy, a całkowita śmiertelność niższa w grupie mysz szczepionych w porównaniu z grupą kontrolną. Z kolei, dopochwowa immunizacja za pomocą szczepionki poprawiła wskaźnik klirensu grzyba Candida w przypadku grzybicy pochwy u szczurów. Naukowcy zaobserwowali zmniejszenie wskaźnika śmiertelności u myszy, którym podano śmiertelną dawkę A. fumigatus. Aczkolwiek są to dopiero wstępne doniesienia, autorzy uważają, że jednorazowe podanie szczepionki może spowodować wytworzenie odporności przeciwko różnorodnym infekcjom grzybiczym. Beta-glukan wydaje się być odpowiednim składnikiem szczepionki, ze względu na dużą stabilność molekularną cząsteczki, odporność w stosunku do roztworów zasad i kwasów oraz łatwej możliwości oczyszczania z niepożądanych cząsteczek białkowych i węglowodanowych." Tak wiec moje drogie trzymajcie kciuki za tych naukowców ,bo tak naprawde w nich ostatnia nadzieja.Uciekam juz i sorki ,ze tak długo;););)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielka....
Pierwszy raz mam to świństwo, a właściwie miałam. Coś okropnego. Przeczytałam w mądrej książce, że na grzybicę dobra jest szaławia i rumianek. Codziennie rano i wieczorem robiłam napar z tych ziół ( w torebkach). Zalewałam małą ilością wody. Codziennie świeży napar. I nasączonymi torebkami przemywałam "wiadome miejsca". Po dziesięciu dniach ( naprawdę robiłam to regularnie) grzybica zniknęła. Dla bezpieczeństwa robię to nadal, czyli już 3 tydzień. Zobaczymy czy będzie nawrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstretny grzybie......jeśli chodzi o te irygacje, to trudno mi powiedzieć, czy sa jakies efekty, mimo iż robie je juz tydzkień...a pczenie mam w daldzym ciagu tzn. zdecydowanie lepiej jest jak jestem w domu, nie musze isc do pracy, a co za tym idzie nie musze miec dopasowanych majtek no i oczywiscie wkladki....po domu staram sie nosic same majtki i to dosc luzno i jesli to mozliwe nie daje wkladki. Chociaz dzisiaj bylam w domu a i tak mnie piecze. Obawiam sie, że to ta wstretna bakteria na ktora bede musiala zastosowac antybiotyk :(.... juz dzwonilam do tego gabinetu gdzie robia to plukanie jelit, ale to jest dosc kosztowna sprawa....pani powiedziala mi, że mozliwe iz trzeba bedzie zrobic trzy zabiegi najlepiej dzien po dniu, a jeden zabie kosztuje 150 zl. Moja koleżnka, ktora jest farmaceutka polecila mi abym zrobila sobie hegar z dodatkiem wcisnietego czosnku. Ona sama robi sobie taie oczyszczenia, oczywiscie nie za czesto bo nasze kiszeczki moglyby sie roleniwic:).....wlasnie dzisiaj zakupilam ten sprzet do lewatywy i zrobilam juz sobie....wlasciwie to musialam, bo sory ze o tym napisze ale od niedzieli nie bylam w ubikacji, takie mam zaparcie, a w niedziele udalo sie ale to tylko z powodu wypicia podwojnej dawki herbatki przeczyszczajacej (az byly bolesci). Ta kolezanka stosuje rozne oczyszczania, wykorzystujac przepisy z ksiazki Tombaka. Ta nasza homeopatka jak bylam u niej tez mi polecala Tombaka. A nawiasem mowiac, to zauwazylam ze farmaceuci w ogole bardzo stronia od lekarstw, mam jeszcze jedna kolezanke tez farmaceutke i rowiez robi wszystko aby uniknac zazywania lekarstw, zdecydownie preferuja jakies srodki naturalne...leki to ostatecznosc. Pytalas, o sklep z tym chlebem bez dozdzy, szczerze mowiac nie szukalam takiego bo malo jem chleba a ostatnio kupilam zytni z ziarnami ale na drozdzach, ale postaram sie dowiedziec... Ty masz problem z lodami w lecie a ja z piwem, bardzo lubie napic sie piwka a szczegolnie przy grillu, a sezon juz sie zaczol:). Wesolych Świat dla Was wszystkich, abysmy to diabelstwo pokonaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faktt
Wesolych Swiat Kobietki!!! Smacznego jajeczka, mokrego dyngusa i aby Was nie kusilo na slodkosci!:D Buziolki!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×