ON WCIĄŻ MNIE ZDRADZA

Iftra nie nie utrzymuję go on ma dwie firmy, dodatkowo jest instruktorem, zarabia duzo wiecej ode mnie, mieszkamy u mnie bo tak bylo wygodniej, on zostawil dom zonie, moje mieszkanie jest duze i tak było wygodniej.

A właściwie to czego oczekiwałaś, jakiej odpowiedzi??? Że Twoja miłośc go nawróci ze złej drogi??? Że jak mu zaczniesz gotować kaszę mannę z cynamonem to przestanie Cię zdradzać??? Nie przestanie.

Wiesz co??/ Pogadaj z żoną. Moze się okazac, że jej też obiecywał "ostatni raz".

A właściwie to czego oczekiwałaś, jakiej odpowiedzi??? Że Twoja miłośc go nawróci ze złej drogi??? Że jak mu zaczniesz gotować kaszę mannę z cynamonem to przestanie Cię zdradzać??? dokladnie tak, klasyka - co zrobic zeby sie zmienil, odwieczna misja kobiet

słońce, to się nazywa toksyczny związek, wiesz? dobrze iftar prawi, że sama się z tego nie wykaraskasz, szukaj pomocy, może ten psycholog... trafiłaś generalnie na Piotrusia Pana, mała szansa żebyś zmieniła go w Pana Piotra... może nie zdradził Cię jeszcze fizycznie bo z żadną z jego strony nie zaiskrzyło i szuka \"odpowiedniej\", a może po prostu taka forma mu odpowiada. fakt jest taki, że Ciebie to rani, a jak rani to przestań być masochistką i własnym katem i zrób coś z tym.

Niestety masz szczery 110% racji. My kobiety mamy misję.

Miał juz dwie żony.Coś jest na rzeczy, nie? Chcesz być byłą trzecią?

Dobrze, że ja nie mam zadatków na misjonarkę. Mniej się w życiu namęczę. ;-)

To nie ejst tek ze chcę go zmienic...ja liczę ze on sam się zmieni... Ze dotrze cos wreszcie do tego pustego łba ze rani nie tylko mie ale i te kobiety , ta ostatnia była ciezko zakochana, była przekonana ze oto poznała samego pana Boga...i ze jej szczescie nie zna miary:-)....notabene ja też tak wlasnie kiedys myslalam, pytalam go wczoraj stary powiedz mi w takim razie po co ja ci jestem po co pakujesz sie w moje zycie az tak gleboko....bo takiego zycia chce pdla odpowiedz....na moje argumenty ze tak sie nie da odpowiada ze zrozumieł i sie zmieni....ze nie bedzie tak juz postepował tylko ze ja juz slyszałam to kilka razy. Oczywiscie jego niezbitym argumentem jest to, ze to do niczego nie porwadzi ze on to ucina kiedy widzi ze przekracza pewne granice...ze on po prostu z nimi rozmawia i jest mily. absurdem jest to, ze wybiera tak nieatrakcyje smutne kobiety jakby sam mial jakies mega kompleksy ( w odpowiedz powiem : nie nie ma malego:-) ) z jednej strony go kocham z drugiej jest taki zalosny w tym co robi zewiem, ze to napawde obciach byc z nim...zachowuje sie jak meska kur...., nie inaczej...jak jest z emna jest przecudowny przekochany. I tak jak mowie, gdybym kiedys nie zajrzala do tego telefonu nie wiedzialabym o niczym i bylabym najszczesliwszą ewą na swiecie.

To nie ejst tek ze chcę go zmienic...ja liczę ze on sam się zmieni... Ze dotrze cos wreszcie do tego pustego łba ze rani nie tylko mie ale i te kobiety tak tak, oczywiscie

zawsze szczery...doskonale rozumiem Twoj sarkazm bo uwierz, ze gdybym ja to przeczytała , stojąc z boku powiedzialabym dokłądnie to samo. Jak siedzisz w czyms takim po uszy, jestes manipulowany to jezt znacznie trudniej.

Ona go nie zostawi. Zadna go nie zostawi bo on dla wszystkich taki dobry. Pewnie też dwie żony miały ten sam problem jak autorka i pewnie dla autorki też kiedyś był miły a ówczesnej żonie ściemniał. Facet miał aż dwie żony. Obydwie zostawił. To już o czymś świadczy. A może to te dwie żony go zostawiły bo powiedziały sobie dość. Aler to też o czymś świadczy. Teraz ma nową lasencje młodszą znaczy autorke i jest wolny jak ptak. Wiesz co? Śmieszna jesteś. Zasługujesz na takie traktowanie i z pewnością nie zostawisz go dopóki on nie znajdzie sobie za jakiś czas nowej dupy której nie będziesz już mogła znieść, tak jak dla Ciebie zostawił żone, a dla tej zony jeszcze wcześniej pierwszą zone. Co za beznadziejni ludzie. Znoś to co sama sobie zgotowałaś bez szemrania i nie narzekaj! Wzięłaś sobie takiego gacha to bierz w całości razem z jego pięknym cialkiem, razem z jego romansami i ze stadem wielbicielek. Za wszystko trzeba w życiu płacić! Więc płać za to co sobie wybrałaś i nie narzekaj. Darujcie sobie dobre rady. Laska się chciała tu tylko tylko wyżalić ale nie ma zamiaru nic zmienić. To się tyczy wszustkich tu żalących się. Zalą się, wszyscy je dopinguja "odejdź", one myśla o odejściu ale koniec końców zadna nie odejdzie. A głupie ludzie dwoją się i troja żeby je przekonać i myślą ze te ich rady mają wielką wartość, że są przeciez z dobrej woli pisane. A gówno autorka przyzna racje ale potem wróci w ramiona gacha a topik umrze. Ona by chciała akwarium z rybkami. Niestety w tym wypadku nie ma tak dobrze. Niech ma puste akwarium w imie swojej miłości.

Kurcze, on nie zostawil dla mnie zony, nie mialam nic wspolnego z rozpadem ich malzenstwa, czemu tak pochopnie oceniacie ludzi. Mial jedna zonę, rozstali sie jak dorosly dzieci...ja bardziej sadze ze on ma kryzys wieku sredniego...i nie jest powiedziane ze go nie szurnę...ja poprostu potrzebuję jakiego swspracia bo jest mi cholernie trudno. Manipuluje mną ...wiem to. Mam tez tak zwany sydrom inwestycyjny ( tyle zainwestowałam w ten związek) boje sie zmian...boje sie tego ze po tym rozstaniu wrocimy do siebie i wtedy juz w ogole bedzie wiedzial ze moze wszystko, nie czuje sie na tyle silna by miec pewnosc ze nie zgodze sie na powrto:(. Cholera troche zrozumienia jest mi wykurwiscie zle:(

ok nie martw sie bedzie dobrze, pewnie tak za 10 lat o ile nie przyniesie czegos do domu z "wypadu na ryby" przejdzie mu i znow bedzie jak w niebie robisz wszystko tak jak trzeba, musi ci byc naprawde zle, jak napiszesz na kafe to z pewnoscia zrobi sie lepiej

dam ci dobrą radę, postaw mu ultimatum zeby wiedzial ze to nie przelewki, powiedz mu ze jeszcze jeden taki wyskok to z wami koniec, on musi wiedziec ze ty sie na to nie zgadasz. Nie ma innego sposobu, to ze ty bedziesz sie bardziej starac to nic nie zmieni, on jest maniakiem ale moze sie przestraszy ze ciebie straci i sie opamieta, jak nie to chyba wiesz co robic.

zawsze szczery. :) weź Ty idź się babo lecz, bez zgryźliwości, idź do jakiegoś psychologa, na terapie, no gdziekolwiek... fajnie, że sobie zdajesz sprawę z tego, że facet Cię kiwa i nie jest wart splunięcia, ale... na tym kończysz. wiesz i co? sam się zmieni? sam Cię zmieni raczej... albo i nie, no bo który facet poszedłby od baby która mu daje ciche przyzwolenie na zdrady, w jakiej by formie nie były. skubaniec, szczęśliwy facet z tego Twojego faceta, że mu się taki anioł trafił. :p

żonie poprzestanie i czy nastąpi to po dorośnięciu do związku czy też listę zaliczeń zakończy jego śmierć???

Jeżuuuuuu Nie rozmumiesz dziewczyno - on się NIE ZMIENI!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jemu tak dobrze, ma sposób na zycie, który się sprawdza całkowiecie.

od testowania na innych swojej atrakcyjnosci. To wyzwala motylki i dobre samopoczucie. On jest uzależniony od tego miłego uczucia.

autorko a nie smieszy Cie taki starzejacyc sie facet flirtujący na okrągło? :O Ty nie czujesz sie bezpieczna z nim i nigdy sie nie poczujesz, moze na jakis czas on sie uspokoi bo sie wystraszy ze go rzucisz a co potem :O Jak duzo jest tego typu nudnych facecików na swiecie i jeszcze wiecej kobiet ktore na takich lecą

Dziewczyno, oszalałaś ?? Toż to istny Piotruś Pan w kapciach ... On NIGDY przy ŻADNEJ KOBIECIE się nie zmieni. NIGDY NICZEGO NIE ZROZUMIE. Ja zmarnowałam na takiego gościa 5 lat życia, niby mało, ale przecież kazdy dzień jest cenny ... Spierniczaj w podskokach, póki jesteś młoda i masz życie przed sobą. Poczytaj sobie o takich delikwentach: http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/magazyn_010427/magazyn_a_5.html

Zyczliwa to nie ten typ. Ma mnostwo pieniedzy , lozy na rodzinę, ktorą tylko on utrzymywał,nie ma w sobie nic z zigolaka, moze ten akapit o widowni, ktorą są kobiety.

czemu z nim jestes

bo ciągle liczę ze sie zmieni....kuzwa ma 45 lat!

a dlaczego mialby sie zmienic?

on wciąż mnie zdradza :-) spodobało mi się Twoje okreslenie 47 letiej kobiety :-)"starsza pani" :-) Widzisz kochaniutka,trzeba było nie brac sobie za meza 45 letniego starszego pana

Taaaa....w dodatku y krzyzsem wieku sredniego...nie kop leyacego, juy i tak wystarczajaco mi zle!

Bez urazy ale ta pani była naprawde starszą panią w okularach jak denka od słoika i daleka jestem od degradowania jej wygladu z racji zaistnialej sytuacji...ja po porstu byłam zdumiona starsza pani, stomatolog...piszaca sms " moze bysmy pojechali w jakies ustronne miejsce" to tak jakby KOMICZNE napisal do DODY zeby skoczyli na numerek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

odejdz,ha,dobrze sie mowi jak jestes od niego uzalezniona,wiesz dobrze ze klamie,wiesz dobrze ze z czescia wieksza lub mniejsza ale napewno sypial! ,ale dziala mechanizm wypercia,niewierzysz,choc chcesz zeby jego klamstwo bylo prawda.Czeka cie mozolna i dluga droga ,do tego bolesna,bo wyjscie z uzaleznienia od toksycznego faceta to istna droga przez meke,i jesli nie bedziesz miala silnej woli,konsekwencji oraz grupy wsparcia,to bedziesz odbijala sie od wyprowadzki,ulgi,tesknoty...(jego skomlenia)...az znow go wpuscisz do domu,bedzie milo jakis czas a potem od nowa.CI FACECI SIE NIE ZMIENIAJA,JEDYNE CO MOZEMY ZMIENIC,TO NASZE ZYCIE-DOKONUJAC WYBORU...i odchodzac.to jest uzaleznienie o takich samych podstawach jak narkomania,alkoholizm itp...zeby sie wyleczyc potrzebujesz izolacji od uzywki i wsparcia.

Wypraszam sobie nazywanie kobiety 47-letniej "starszą panią". Na mózg ci padło chyba :O