Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już nie prawiczek 26

Niedawno marzyłem o straceniu prawictwa, teraz myślę już o innych kobietach

Polecane posty

Gość Podobny20
Mało_stawnoczy - nie, serio mam to gdzieś. To jest przeszłość. Ja swojej jedynej dotąd dziewczyny nie wpytywałem o to. Miałem to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobny20
Całe szczęście dla mnie, mam nadzieję, że to się nie zmieni. Wychodzę z założenia, że ja po prostu mam być najlepszy spośród jej byłych i że nie mam co być zazdrosny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
w dupie ci sie porobalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzechu
Nie wiem... Mało stanowczy... Zależy co rozumiesz przez \"bycie dla niej tym ostatnim\"... Wiedz też że tu właśnie jest pewna pułapka: Bo może być tak jak piszesz, a może jednak tak być że kobieta która była w związkach, wybierała najlepszych itp. która wyszalała się itd. w pewnym momencie może poczuć, że mając grubo ponad 30 lat a już na pewno 40, nagle zdaje sobie sprawę że młodość się kończy(zmarszczki itp) i że trzeba jak najszybciej kogoś znaleźć, aby się ustatkować i nie być starą panną i często bywa tak, że wtedy za partnera bierze faceta nie patrząc zbytnio na to, czy dla niej będzie tym najlepszym czy nie... aby tylko był. Nie liczę na to, że będę pierwszym, ale chcę mieć pewność, że kobieta jest ze mną dlatego że naprawdę tego pragnie i że mnie naprawdę kocha, a nie tylko dlatego żeby nie być samą i/lub żeby kogoś mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, że jak się nawet tęskni i czeka w i tym wszystkim kocha a nawet mogłoby sie byc wolnym to ku.wa nie zaliczy żadnej panny. Od czego mamy mózg zeby kontrolować nasze popędy? Osobiście myślę, że Ci słabo na niej zależy i jak ktos nadmienił, że masz chęc takowego zaliczania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już nie prawiczek 26 nasuwa sie pewna myśl :) ilu takich popapranców na świecie mija nas na ulicach ? ilu mowimy czesc? ilu z tychg osób jest naszymi kumplami ilu trzeba pomóc ? kupujac opaske na reke :) z napisem ... "prawiczek....to tylko chwilowe "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
Baw się chłopie - życia szkoda. Nie pytaj czy słusznie, bo i po co? Baba to zwierz patrzący tylko na dobro swoje i swojego gatunku. Gdyby sytuacja była odwrotna, zaraz odezwałoby się kilka głosów: "zdradź". Więc i ja Ci mówię: "zdradzaj". Nabądź doświadczenie, baw się, szalej. Może się nie wyda. A jak się wyda też mała strata. Jak to mówi większość kobiet - trzeba mieć porównanie. W razie czego usprawiedliwiaj się motylami w brzuchu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"kaliban - Baba to zwierz patrzący tylko na dobro swoje i swojego gatunku. " tak się składa że baba i chłop to ten sam gatunek. Homo sapiens. chociaz jak patrze na takie posty jak Twój to zaczynam powątpiewać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
frufru => no popatrz a zachowują się jakby był to gatunek całkiem inny. Od początku świata kobieta chce założyć mężczyźnie wędzidło i chomąto, wmawiając jeszcze, że to dla jego dobra. Biedny ten, który się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"kaliban - Od początku świata kobieta chce założyć mężczyźnie wędzidło i chomąto" no cóż, baby od początku swiata w takim chomącie i z wędzidłem zasuwają, czas teraz na was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka23..............
Czy ja wiem, ja jestem pierwszym poważnym związkiem i pierwszym pełnym seksem swojego faceta, on moim również, chociaż ja nie miałam żadnych doświadczeń seksualnych przed, on tak. I nie tylko nie ciekawi mnie jak jest z innym, ale fantastyczny seks zapewnia mi doznań od kilku lat. Tylko, że on nie był starym prykiem to raz, a dwa jest odpowiedzialnym facetem. Kiedyś mój wujek powiedział mi tak: "Najlepsza jest pierwsza" i coś w tym jest. Jak ktoś ma zdradzić, zdradzi, nieważne z którą jest. Pizda jak pizda, ale zawsze może być jak to jest akurat z tą, bo ta ma większe piersi, a ta dłuższe nogi itd. Kwestia mentalności. A mentalność autora jest powalająca. Zatrzymał się na etapie napalonego nastolatka, dla którego w seksie najważniejsza jest cipka, spust, a wiadomo, że jak traktujesz seks przedmiotowo, to jedna partnerka jest jak oglądanie ciągle tego samego filmu porno. Ona mu służy do spuszczania się i tutaj to, że był prawiczkiem ma znaczenie, ale nie w związku, a w materii jego kompleksów. To one czynią z niego niedowartościowanego podstarzałego jebakę, który próbuje sobie udowodnić coś i zabawą zwrócić lata, w których nie robił tego, o czym marzył, bo zwyczajnie jego facjata straszyła... Gdyby mógł, zacząłby takie życie wcześniej. Ale był dupą, to zaczyna teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można ....
iść do łóżka po tak krótkim czasie jak autor i jeszcze dobrze nie rozkręcic związku i już myśleć o zdradzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
jak można .... => a kto by chciał tak związek z doświadczoną sam będąc uprzednio prawiczkiem? Żaden facet tego nie zniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka23..............
Przecież napisałam, że nie miał szansy i dlatego zaczyna teraz, kiedy trawiło mu się na wreszcie zaliczyć... Ilość partnerów seksualnych boli tych, dla których seks jest sprawą priorytetową. Niestety. Nieważne, czy jest prawiczkiem, bo akurat jest życiową niedorajdą, czasem nawet niebrzydką, ale jednak niedorajdą, czy już zaliczał. Patrzysz na seks, jakby to była najważniejsza sprawa w życiu. A tak naprawdę mając dwóch partnerów nie można powiedzieć, że ktoś się puszczał i był nie w porządku, a osoba oceniająca go po prostu jest zazdrosna o to, że jej nikt nie chciał i z tego powodu odmawia drugiej osobie prawa do posiadania takiej a nie innej przeszłości, choć sama mogłaby mieć tych partnerów na liczniku znacznie więcej... Gdzie w tym sens? Jednak człowiek jak sam nie ma, do drugiemu nie da. To płytkie prawiczku. Autor to dalej cipa i w dodatku cipka hipokrytka :D. Nie trzymał dziewictwa, tylko nie umiał go stracić. A, że ktoś się podobał, był zakochany, miał za sobą związki, to wiesz dobrze. Znaczy się, że wszystko z nim było w porządku. Raczej martwiłabym się o tego, który kilka lat obsesyjnie myśli o seksie , ocenia potencjalne dziewczyny pod kątem ich cipki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
Majka23.............. => niech ocenia - jego sprawa. Boli Cię to, że musisz mu bezinteresownie przysrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka23..............
Z każdą inną byłoby tak samo, bo teraz jego priorytetem jest seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka23..............
A co ma mnie boleć? :D Raczej on używając twego słownika "dosrewa" innym, podsumowując ich wyłącznie pod względem seksualnym, pomijając jakiekolwiek inne aspekty danej osoby. Piszę, co widzę. Przecież nie muszę mieć racji. To tylko moja opinia, więc się tak nie gorączkuj w swojej obronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
Majka23.............. => obronie? Raczej masz coś nie po kolei w głowie. :o Ludzie się z głupszych powodów zdradzają. A niech nim i kieruje seks. Nie naruchał się nieboże to i szaleje. Będzie miał porównanie, sprawdzi, zmądrzeje. Wszak i mężczyzna ma prawo do doświadczeń seksualnych. Mamy równouprawnienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikaka
Obronie prawiczka. Może tobie się pomieszało w głowie i sam nie wiesz, co napisałeś. A teraz bronisz autora. Tyle. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliban
Sikaka => nicki ci się pomieszały. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupppppppppuppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupuupupupppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzechu
@Majka23 To Ty się nie bardzo znasz i oceniasz naszą psychikę wg. Twojej! A pamiętaj że faceci mają inną psychikę niż kobieta! I to nie chodzi o męską dumę(no... może w przypadku autora). To właśnie dla tych facetów którzy kochają, przeszłość partnerki może przeszkadzać(oczywiście nie mówię tu o wykolejonym autorze) i boleć! Jeżeli komuś ważny jest tylko seks, to naturalne że będzie miał gdzieś to, z iloma facetami jego partnerka była itd.(chyba że chodzi o męska dumę, o tym że koledzy będą się z niego naśmiewać - ale to inny przypadek). Ba... nawet będzie wolał aby wtedy kobieta nie była dziewicą(gdyż nie chce ewentualnie krzyczącej z bólu, niezdecydowanej kobiety). Tak, to właśnie odnosi się do facetów którzy nie kochają i dla których sex jest sprawą priorytetową. Zaś jeśli ktoś kocha, to przecież normalne jest to, że chce dla kochanej osoby być tym wyjątkowym i najważniejszym. A tymczasem wszędzie się słyszy to jak to "ten pierwszy raz jest najważniejszy i pamięta się go do końca życia", oraz że "pierwszego partnera się pamięta do końca życia, że na zawsze wszystko to co było z nim zostaje to w osobie itp." Tym bardziej że dość często seks łączy się z uczuciem i emocjami. Tym samym dla faceta który kocha, a jest dla partnerki jest drugim/kolejnym brzmi to jak: "drugiego/kolejnego partnera oraz wszystko to, co było z nim, już nie pamięta się tak do końca życia i że go prędzej można zapomnieć" A tym samym odbiera on to tak, że "dla kobiety zawsze pierwszy partner będzie najważniejszy". I co (nie)ciekawsze, to te podejrzenie może być słuszne... bo to różnie z tym bywa. I to całkiem normalne, że może przez to się czuć, że mniej znaczy dla swojej partnerki(bo tak też może być naprawdę), niż jej były i że w gruncie rzeczy poprzednik jest dla niej ważniejszy niż on, bo był pierwszym. Przez to facet czuje się, że partnerka jest z nim bardziej dlatego żeby nie być samą, niż dlatego że rzeczywiście chce z nim być. Nie wiem, jak to bywa w rzeczywistości choć nieraz kobiety piszą na forum że tak właśnie jest(ale chyba nie wszystkie), ale faktem jest to, że dla faceta który nie kocha, to będzie mu wszystko jedno kim jest dla partnerki itp i nie będzie zazdrosny. Zaś ten kto kocha, będzie czuł się emocjonalnie zdradzany przez partnerkę, choćby dlatego, gdy czuje że jest porównywany z poprzednikiem. To tak jakby między dwojga ludzi wchodziła trzecia osoba(przeszły partner). I dlatego faceci wypominają przeszłość swoim partnerkom(słusznie, lub nie słusznie), gdyż z jednej strony chcą naprawdę być najważniejsi dla partnerki, zaś z drugiej strony kochają ją, więc nie chcą się z nią rozstać. W ten oto sposób powstaje toksyczny związek-pułapka. Facet będąc w związku z kobietą którą kocha, ZAWSZE będzie chciał być dla niej najważniejszym oraz czuć to!!! Jak to pisałem: często żal o przeszłość bywa uzasadniony, albo tylko urojony. Ale pamiętajcie, że wrażliwa osoba, która kocha, często wyczuje to, że dla ukochanej osoby były partner jest ważniejszy w przypadku jeśli rzeczywiście tak jest! Dlatego ja muszę mieć pewność że partnerka z którą miałbym być, rzeczywiście ZOSTAWIŁA PRZESZŁOŚĆ ZA SOBĄ, i nie wraca wspomnieniami do byłego. I ja nie chcę się dla niej kojarzyć z byłym i żeby się go we mnie doszukiwała. I nie chcę być porównywany, nawet jako ktoś lepszy od poprzednika, ani też do nikogo innego. Zresztą jak ktoś kogoś kocha to nie będzie porównywał go, tylko akceptuje go takim jaki jest!!! Majka, jeśli dalej nie potrafisz zrozumieć tego co pisałem, to wyobraź sobie jakbyś się czuła, gdybyś dla swego partnera(którego kochasz) byłabyś mniej ważna i mniej znacząca od jego poprzedniej partnerki(która być może była jego pierwszą)? Podobałoby Ci się to, że często wspomnieniami wraca do tamtej i że Cię w myślach porównuje z nią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzechu
Oczywiście dodam jeszcze że to co poprzednio napisałem, raczej nie odnosi się do autora tego wątku. Jego przypadek jest nie co inny... Bo wiem i znam takich facetów którzy mają pierwszą partnerkę, a dla których nie są pierwszymi, ale mimo iż są zazdrośni o przeszłość, to nie myślą o zdradzie i traktują to jako głupi pomysł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie tak jest
Nie każdy, kto jest ze swoją partnerką, a dla niej pierwszym nie jest zamierzą ją zdradzić. Owszem, potrafi to wzbudzać nienawiść i obrzydzenie, ale nie znaczy, że chce się partnerkę zdradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzechu
Należy też pamiętać że nie wszyscy, którzy są/przestali być prawiczkami, zdradzają. Taki autor tematu jest najlepszym przykładem na to, że nie kocha po prostu swojej partnerki. A kobiety, które odrzucają kogoś tylko dlatego że jest prawiczkiem, oraz które wychodzą z założenia że "coś z nim jest nie tak", są warte tyle samo, co facet, który odrzuca kobietę tylko dlatego, że nie jest dziewicą(bez zapoznania się z nią). One to są właśnie najlepszym przykładem na to, że sex jest dla nich sprawą priorytetową, skoro tak usilnie poszukują doświadczonego faceta. ..... Majka23, chyba "uciekła", w sumie to mało co normalnego napisała.... a myślałem że podważy to co poprzednio napisałem... :-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X77
@Majka23 Płytkie to są Twoje wywody. Widać iż g.... się znasz na facetach, zwłaszcza na ich psychice a oceniasz ich pod kątem swojej kobiecej psychiki, jaki Ci się wydawało, że faceci i kobiety mają identyczną. Otóż nie! O autorze wątku nie mówię tutaj co o ogólnych przypadkach. Jeśli myślisz, że ilość partnerów seksualnych drugiej osoby przeszkadza wyłącznie tym, dla których seks jest sprawą priorytetową, to się KOLOSALNIE MYLISZ! Mówię to jako facet który nie raz był zakochany i któremu nie raz się tylko podobała kobieta(bez uczuć) i "miał na nią ochotę". I mogę dać głowę uciąć, wręcz ręczę za to, że jeśli dla faceta sex jest sprawą priorytetową, to nie tylko ilość byłych partnerów seksualnych kobiety nie będzie mu przeszkadzać, lecz wręcz będzie mu to na rękę, gdyż takiemu chodzi o to aby kobieta potrafiła dobrze dogadzać w łóżku. A jeśli już będzie obchodzić go ilość partnerów, to tylko z obawy o to, żeby się od takiej kobiety niczym nie zarazić. A jeśli chodzi o faceta który kocha to tu nie sex ma sprawę priorytetową, lecz zazdrość o przeszłość. Dla kobiet ten pierwszy facet i pierwszy sex z nim to jest coś co ma dla niej największe znaczenie i do czego zawsze powraca w myślach i wspomnieniach, zaś kolejny to jest już tylko po to, aby zapełnić lukę po tamtym pierwszym oraz żeby się z kimś ustatkować i założyć rodzinę no i wreszcie żeby nie być samą na starość. I jaki facet będący prawiczkiem chciałby na poważnie taką kobietę?? Przecież będąc w niej zakochanym, da się wyczuć że coś jest nie tak w związku! Bo to zawsze pojawiają się wątpliwości, "czy ona aby napewno kocha mnie nie mniej niż tamtego?", "czy aby na pewno znaczę dla niej nie mniej niż tamten facet za swego czasu?", "czy przypadkiem nie tęskni za przeszłością??" itp. itd. No i jedna podstawowa zasada dotycząca mężczyzn: Ból/żal o przeszłość seksualną partnerki jest wprost proporcjonalny do uczucia jakim ją darzymy i odwrotnie proporcjonalny do naszej przeszłości seksualnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzechu - strzelam w ciemno
Jestes dziewica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×