czy teraz kazdy facet wymaga od dziewczyny takich rzeczy w lozku?

Kiedy ja wcale nie udaje cnotki. Nie jestem pruderyjna, wrecz przeciwnie. Po prostu nie akceptuje takiej formy "seksu".

Mi mala -> Mayor chyba nie udaje cnotki, z innych wzgledow ma takie nastawienie. Mayor - z tym, ze seks [pomijam juz jaki konkretnie] pomaga w czasie miesiaczki, bylabym w stanie sie zgodzic.

Te verde, sprobowalam. Tylko raz wiele lat temu i powiedzialam, ze nigdy wiecej w zyciu. Potem po paru latach znowu sprobowalam i jeszcze bardziej utwierdzilam sie w przekonaniu, ze NIE.

No, to troche inaczej, to rozumiem.

Nie, nie doznalam nigdy zadnej traumy. Po prostu obrzydzenie. Pozdrawiam.

Zawsze mialam czulych partnerow. I milych. Byle kogo bym sobie nie wziela. :)

nigdy nie zgodze sie na rzadne anle ini orale pozatym nie zamierzam uprawiac seksu przed slubem i niech i w dupie mam to co inni o tm mysla, nie zamierzam sie ponizac

Seks przed slubem poniza. Ojej.

Prawiczek, tez sie dales nabrac na to? Kto tu mowi, ze sie brzydzi tym czy tamtym, bo swiety jest, ze nie chce, bo jest porzadna? Jestem tez ciekawa, co myslisz, na temat pruderyjnych dziewic badz tez kobiet z jednym partnerem na koncie, to jakis gorszy gatunek od tych pieknych? :P

a zebyscie wiedzieli

"Czyli dowiadujemy sie, ze stosunek analny w czasie gdy kobieta ma okres, usmierza bol i powoduje wspanialy relaks. Wiekszej bzdury nigdy w zyciu nie czytalam." Pod warunkiem, ze sprawia jej przyjemnosc i prowadzi do orgazmu => rozluznienie miesni macicy, ktorych skurcz w czasie okresu powoduje bol. Dla mnie logiczne :)

Wydaje mi sie, Prawiczek, ze fantazjujesz, ze takich kobiet prawie nie ma, albo wcale nie ma - tych Twoich zboczonych dewot co to tylko pod koldra, z byle kim, a najlepiej ze wszystkimi, ale absolutnie nie analnie.

hehe dobre ludzie teraz oceniaj innych na podstawie przezyc seksualnych do czego to doszło :o żałośni jestescie :o

Ej no, przeciez Prawiczek nie ocenia, to, co ktos robil kiedys w lozku nie ma zadnego znaczenia, a Prawiczek szuka dziewczyny bo - bo co? :)

No nie mozna. Ale juz stwierdzic na takiej podstawie, ze to nie jest partner dla Ciebie, to mozna?

Jezu, chlopaku, jakich Ty musisz miec znajomych... Sprecyzujmy - wielu partnerow u studentki to cos okolo 3, tak?

tylko nienormalny WYMAGA...co to wogole ma byc.sex to przyjemnosc ma byc dla obojga a jesli cos dla kogos nie jest to sie tego nie robi.moj nie raz juz sie mnie spytal czy moze sprobowalibysmy sexu analnego ja mowie ze nie to on ze ok nic na sile.nie chcesz to nie.

Kropek, a Ty wiesz, ze po zadnym rodzaju seksu czlowiek sie w zaden sposob diametralnie nie zmienia. ["Po moim pierwszym stosunku analnym zdalam sobie sprawe, ze pociagaja mnie tylko brudni narkomani, ktorzy mieli przede mna minimum 9 kobiet"] :D Ej, jakie Ty niby nadzieje ze mna wiazesz? :P

Ano wlasnie, pora zaczac, tez mi sie strasznie podoba tytul tego topiku. Wymaga. Phi. Jak mozna 'wymagac' czegokolwiek od partnera w kwestii seksu?

prawik ..jak ktos mówił...najpierw umocz a pozniej mozemy porozmawiać ;) po drugie, mężów można mieć wielu jak i partnerów więc nie ograniczajmy sie do gadania ze małżeństwo utwierdza w przekonaniu ze będzie się z kimś takim do końca :P

Duzo wiesz o zyciu intymnym kolezanek i innych studentek. Ciesze sie, ze nie mam takich zainteresowan.

co dla Ciebie jest nieokreslony facet? mąz którego znałam rok przed slubem i pół roku po slubie czy np mezczyzna z którym mogłabtym byc 5 lat ? bardziej myslałabym ze ten z którym mogłabym byc 5 lat jest bardziej okreslony niż mąż którego mogłabym mieć ;)

wy nic nie rozumiecie, nie widzicie tego ze przez seks coraz bardziej uprzedmiatawiacie drugiego człowieka, nie dostrzegacie tego ale tak jest

Prawiczek, ja sie z pewnych Tobie nie znanych przyczyn nie bede wypowiadac na temat mojego zdania o tym rodzaju seksu. Mysl sobie jak chcesz. Moge za to o owych homoseksualistach pogadac :P Aczkolwiek, jesli dla kogos to obrzydliwe, to czy z mezem, czy z innym, powinno byc obrzydliwe rowno. A co do mezow - nie kazdy, kto mezem nie jest, jest od razu 'nieokreslonym facetem'. W zyciu, kropa, nie jest tak, ze wiesz, ze to ten jeden, jedyny, i z nim to mozesz nawet w 'kiszke' . Ludzie sie wiaza, zrywaja, ja tam wole z seksem nie czekac piec lat, kiedy z kims jestem, zeby miec jako taka pewnosc, ze sie nie rozstaniemy.

gfhfg, ma rację :D spadam z tego forum bo się spłycam :P

Prawiczek, ale czy Ty sam nie glosisz pogladu, ze seks to z kims, z kim sie juz bedzie do konca zycia [jak to Ty ladnie mowisz, zona], nie bierzesz pod uwage faktu, ze mozesz sie zakochac, byc z kims rok, i potem sie z nim [nia :P] rozstac. Ja nie mowie, ze seks na pierwszej randce jest ok, tylko uwazam, ze Twoje podejscie tez nie jest bliskie idealowi.

jak Ci juz kiedys prawiczek mówiłam masz skrzywione spojrzenie na rzeczywistość :P

Gfhfg - Wiesz, moze to i prawda, z tym uprzedmiotowieniem. Tylko co na to poradzic, zeby byl wilk caly i owca syta? ;)

Kropa, pomiedzy 'po slubie' a 'na pierwszej randce' jest ogromna przepasz, wiesz o tym?

Nie. Ale uwazasz, ze ta Twoja Jedyna [na potrzeby chwili zakladam przeznaczenie i te takie inne] ma czekac na Ciebie, zakladasz, ze nie pozna innego - a ze zapewne sporo czeka, jest to dosc nierealne, albo chociaz ze z tym innym - ktory w chwili, kiedy beda razem, bedzie tym jedynym - ma zadnych brzydkich rzeczy nie robic. Rozumiesz mnie w ogole? Bo namotalam, jak zwykle.