Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiaaaaaaa

czy teraz kazdy facet wymaga od dziewczyny takich rzeczy w lozku?

Polecane posty

Gość gfhfg
przeciez mozemy walczyc z tym, nie musimy poddawac sie swoim zboczonym zachciankom, trzeba walczyc z takimi myslami i zmienic podejście, teraz gdy wszedzie wokoło jest seks szczególnie z tym jest trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropa - to dobrze, ze byla szczesliwa 2 miesiace temu. Ja tez wole nie myslec o tym, co moj facet robil z innymi laskami, ale przerazac mnie to nie przeraza. Gfhfg - jesli mialabym do wyboru tylko uprzedmiotowienie i fobie przed seksem [seks = zlo, zboczenie], wolalabym to pierwsze. A to epatowanie seksem, a wlasciwie nie seksem, tylko golizna teraz, tez mnie nie wkurza niemilosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfg
otóż dużo, nie martw sie nie tylko Ty masz takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek caly jest skrzywiony
On w poprzednim wcieleniu musial zrobic cos bardzo zlego i teraz pokutuje tym jaki jest beznadziejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawiczek caly jest skrzywiony - prawiczek jest trollem a wy go karmicie puste móżdżdki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfg
Zadne fobie przed seksem, az tak trudno poczekac do slubu, trenowac swoja wole, tak trudno?Czy w tych czasach wszyscy ida za swoimi zachciankami? Idą ale są ślepi na skutki, które kraza wokoł nas ale my slepi nie chcemy tego widzieć ale tez jest to skutecznie zamaskowywane przez środki masowego przekazu.Bo chcąc czy nie chcąc ktoś na tym nieźle zarabia i bardzo mu zależy na wpojeniu w ludzi odpowiedniego dla niego stylu zycia.Wszystko jest powiazane, mozna sie w tym pogubic ale oni juz sami nad tym nie panują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek, trollu jeden, po raz kolejny Ci mowie, zadna diametralna zmiana nie zachodzi w kobiecie po stracie dziewictwa. Jestes skrzywiony, kotek, jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gfhgh - tak, trudno poczekac do slubu. Mam 24 lata, nie mam faceta aktualnie, wiec ewentualniy slub zapowiadalby sie najwczesniej gdzies w 2012, a zeby tak dlugo czekac, to ja naprawde nie widze powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek caly jest skrzywiony
ale z Ciebie hipokryta prawiczku. Dlaczego mialbys sobie odmawiac przyjemnosci? WLASNIE DLATEGO ZE SOBIE ODMAWIASZ. Bo pare postow wczesniej napisales ze jakbys chcial to bys mial dziewczyna i bys nie byl prawiczkiem. A seks to z tego co widze Twoja obsesja. Wiec czemu sobie go odmawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek caly jest skrzywiony
ale ciota, o matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skad Ty wiesz, co ona by widziala? Skad Ty w ogole wiesz, jak bys sie czul przy niej? Masz swoja mantre, ze 'by do mnie nie pasowala", i tego sie z uporem maniaka - i w zasadzie idioty - trzymasz. Idealnie bys wlasnie pasowal do kobiety, ktora, tak jak Ty, uwaza, ze seks nie jest czyms, czego nalezaloby sobie odmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek caly jest skrzywiony
Przestalbys wypisywac swoje zale na KOBIECYM forum to gwarantuje ze czasu znalazoby sie az nadto, frajerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfg
Moze sie wam rozjaśni Dlaczego religia zakazuje wszystkiego, co sprawia przyjemność? Religia chce pokazać człowiekowi, w jaki sposób może on osiągnąć trwałe szczęście. Punktem wyjścia jest tu założenie, że człowiek będzie szczęśliwy tylko wtedy, gdy żyje zgodnie ze swoją naturą i w harmonii z Bogiem. Niektórzy mają skłonności do szukania szybkich uciech, ale wiele z tego, co sprawia krótkotrwałą przyjemność, może na dłuższą metę zepsuć radość i zabawę. Można się też narazić na uzależnienie od nieustannego doznawania przyjemności. Niemieckie słowo „Spaß” (przyjemność) pochodzi od włoskiego „spasso” i oznacza pierwotnie rozrywkę, zabijanie czasu, zabawę. Przyjemność to coś innego niż radość. Radość sprawia, że serce człowieka rośnie, poprawia jego kondycję. Przyjemność to rozrywka i dlatego na dłuższą metę nie ma żadnej funkcji leczniczej. Pytanie brzmi jednak, jak człowiek może znaleźć prawdziwą radość – i właśnie to jest główną myślą wielu religii. Wprawdzie we wszystkich religiach pojawiają się wciąż tendencje do tego, by rozkosz i seksualność postrzegać jako coś negatywnego, ale nie odpowiada to z pewnością istocie duchowości żydowskiej i chrześcijańskiej. Stary Testament opiewa rozkosz seksualnego zjednoczenia mężczyzny i kobiety jako największy dar, jaki Bóg dał człowiekowi. Wczesny Kościół przejął tę duchowość z podkreśleniem rozkoszy, ale wpływ wrogiego ciału manicheizmu przesłonił chrześcijańskie przekonania. Ważne jest więc, byśmy ponownie dostrzegli pozytywną ocenę rozkoszy, radości i szczęścia, jaką oferuje nam Biblia. Jednak Biblia wie również, że nasze postrzeganie rozkoszy i seksualności w każdej chwili może się zachwiać. Seksualność może człowieka oczarować, ale może go też zranić. Ludzie cierpią w dzisiejszych czasach w tej sferze nie dlatego, że Kościół im czegoś zakazuje, ale właśnie dlatego, że również w seksualności doświadczają głębokich zranień. Dlatego też zdrowa duchowość pragnie przedstawiać życie takim, jakie ono jest. Nie chce stawiać w centrum cierpienia, ale też go nie wyklucza, ponieważ tylko wtedy, gdy będziemy postrzegać naszą tęsknotę za rozkoszą i szczęściem na tle tak często kruchej egzystencji, znajdziemy drogę do prawdziwego szczęścia, nie przesłaniając sobie oczu tym, co już od zawsze zagraża prawdziwemu szczęściu. Chrześcijaństwo mówi o niezniszczalnej radości, której nie zagłuszą żadne smutki. Jan Chryzostom, Ojciec Kościoła z IV wieku, pyta w jednym ze swoich kazań, w jaki sposób można się nieustannie cieszyć. Wylicza wiele rzeczy, które przeszkadzają nam w odczuwaniu radości, takie jak utrata ukochanych osób czy utrata godności albo zdrowia, a potem pokazuje drogę do trwałej radości: „Kto się cieszy w Panu, nie może stracić tej radości przez przypadek. Wszystko inne, z czego się cieszymy, jest zmienne, ulotne, łatwo ulega przemianom”. Mędrcy wywodzący się z różnych religii, dokonując refleksji nad własnym życiem, opracowali sposoby, dzięki którym życie może być udane. Ponad wszelkimi kulturowymi i czasowymi granicami panuje więc jednomyślność co do tego, że asceza i szczęście nie są przeciwieństwami. Powinniśmy rezygnować z różnych rzeczy nie dlatego, że religia albo jakieś prawo nam na coś nie pozwala, ale dlatego, że chcemy osiągnąć trwałe szczęście. Hildegarda z Bingen mówi o dyscyplinie, że jest ona sztuką nieustannego odczuwania radości. Kiedy jemy kawałek tortu, możemy się z tego cieszyć. Kiedy opychamy się już piątym kawałkiem, nie ma to nic wspólnego rozkoszą, a raczej wiąże się z wyrzutami sumienia i rozczarowaniem, że nie możemy się opanować, podsycanymi wiedzą, że nasz żołądek na pewno się przeciwko temu zbuntuje. Wiara i rozsądek powinny być ze sobą powiązane. Nie dotyczy to jedynie intelektualnej formy religii, ale również praktyki życiowej i głoszenia wyznawanych zasad moralnych. Jeśli w historii chrześcijaństwa wysuwano w imię religii wiele żądań, które płynęły raczej ze sfrustrowanego i nieszczęśliwego serca, to wciąż potrzeba właśnie rozsądku, aby ocenić, czy żądania te rzeczywiście służą długotrwałemu szczęściu człowieka, czy raczej nie chcą mu na to szczęście pozwolić. Szczęście, które dostaję w darze od drugiego człowieka, szczęście, jakiego doświadczam dzięki powodzeniu w życiu, szczęśliwe przeżycia związane z pięknem sztuki czy całego stworzenia – wszystko to ma zawsze również szerszą perspektywę: tym wszystkim ostatecznie obdarowuje mnie Bóg. W tych szczęśliwych momentach tkwi obietnica niezniszczalnego i trwałego szczęścia. I tylko wtedy, gdy przeżywam takie chwile w świetle tej obietnicy, mogę się nimi całkowicie delektować, bez obawy, że zostaną mi odebrane. Szczęście znajdujące się na pierwszym planie może ulecieć, ale obietnica, którą w nim dostrzegam, nie przemija. Zostanie spełniona. A to jest powód do wdzięczności – już teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Punktem wyjścia jest tu założenie, że człowiek będzie szczęśliwy tylko wtedy, gdy żyje zgodnie ze swoją naturą" w naturze czlowieka jest poped seksualny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek caly jest skrzywiony
Czy jest tu ktos kto wytlumaczy prawiczkowi ze on jednak sobie nie radzi, nawet z samym soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego tak uwazam: "po co sobie odmawiac czegos co jest przyjemne i jest wspanialym dopelnieniem uczucia?". Dla normalnych kobiet prawictwo nie jest dziwne ani smieszne, po prostu, pecha miales, i tyle. To nawet moze byc mile, ze facet innej nie mial wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfg
jak sobie chcecie ja nie mam zamiaru sie poddawać swoim zboczonym myslom ani zachciankom i nie poddaje sie, wytrwam dobrze mi z tym przynajmniej w przyszłosci nie bede załować ze w tej kwesti byłam czysta i dotrwałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek caly jest skrzywiony - usilnie sie staram, jakies tam postepy widze, ale w calkowite uzdrowienie nie wierze juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfg
szkoda ze jestem w mniejszości :( prawiczek gubisz sie ale mam nadzieje ze znajdziesz ta własciwa droge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba masz, zwlaszcza, jak jeszcze troche sie wyprostujesz. Ty naprawde myslisz, ze ze strata dziewictwa kobieta zmienia sie w agresywna, dominujaca, bezpruderyjna femme fatale? Jesli tak, masz bardzo uproszczony sposb widzenia ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znasz zycia, z tym sie zgodze. Jeszcze troche, i wspolnie dojdziemy do tego, ze Prawiczek boi sie tylko i wylacznie porownania z jej bylymi partnerami, robi postepy, nieprawdaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te verde, do czego chcesz dojść z Prawiczkiem ? Fajna sprawa na pierwszy raz posuwać dziewicę w anal a potem spuścić się jej do buzi z połykiem. Prawiczku lepiej będzie Ci jednak z doświadczoną.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce zeby zdal sobie sprawe ze swoich ulomnosci, ograniczen, i kopleksow, do ktorych sam przed soba sie nie przyznaje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczku, czy to znaczy, że uważasz niedziewice za *gorsze* od dziewic ? 8-0 No to nie dziwi mnie że nie chcesz stać się gorszy niż jesteś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurna felek piętro wyżej napisałeś, że tylko kochaną niedziewicę nie uznawałbyś za gorszą. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek caly jest skrzywiony
zbig - przeciez z nim sie nie dogadasz, on caly czas gubi sie w zeznaniach, z nim nalezaloby sie udac do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytihrihththt
oj prawiczku małżeństwa też się rozpadają - takie kobiety też szukają nowych partnerów... owszem szukaja sobei podobnych... ale weź pod uwagę że nawet jak robi się to w małżeństwei później można meić innego partnera - i co ma go to obrzydzać??? przeszłośc seksualna byłych zon tez ma być czysta jak łza? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupka taka jedna smieszna
prawiczek opanował cały temat i mi sie odechciało czytać. Czy on zawsze sie musi wcibiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury do kwadratu
"Kurna felek piętro wyżej napisałeś, że tylko kochaną niedziewicę nie uznawałbyś za gorszą. ?" Fujaro "gorszą dla siebie", a nie ogólnie. Widzisz różnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×