Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rachaela

do kobiet zwiazanych z mniej inteligentnym partnerem

Polecane posty

Gość no więc tak
mój też gotuje i sprząta :D skończył technikum gastronomiczne i tak urzęduje w kuchni, że mmm.. Sprzątać też sprząta, bo tak został wychowany w domu - trzeba sobie pomagać. Słuchaj droga koleżanko. Jeśli nie możecie znaleźć wspólnego tematu do rozmów, bo "Twój" nic nie wie poza jakąś częścią historii, to może zrób inaczej: zacznij się interesować tym czym on się interesuje. Zacznij czytać książki na ten temat, a zobaczysz: na pewno znajdziecie wspólny język. Powiem Ci, że miałam mężczyznę, który miał kompletnie inne zainteresowania niż ja. I zamiast narzekać, że on czymś innym się zajmuje, to po prostu zaczęłam czytać o tym czym on się interesuje. Do tanga trzeba dwojga koleżanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no więc tak
w ogóle co za bezsensowny problem :| chłopak się stara z tego co mówisz.. Jeśli Ci nie odpowiada to po prostu to skończ. Po co się zastanawiasz czy ten związek miałby jakikolwiek sens, skoro już na wstępie masz takie wąty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inteligencję u faceta stawiam na pierwszym miejscu i gdybym nawet była zakochana a facet odezwałby sie do mnie byli my, poszłem to czar by prysl natychmiast, ale pewnie to już skrajność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachaela
"vertex" - Ty bynajmniej inteligencji rowniez nie okazujesz, wybierajac sobie z calej historii JEDEN WATEK i czepiajac sie go, zeby mi przysrac. "porażka i masakratornia" - dlatego wlasnie juz na samym poczatku napisalam, ze inteligencja nie zalezy od wyksztalcenia "Moj" jest budowlancem. To nie tak, ze nie mamy wspolnych zainteresowan... bo mamy. Tylko on mnie malo inspiruje... w 29 dziedzinach na 30 ja wiem wiecej od niego - on w tej jednej :( a czasem czuje sie jakbym gadala z obcokrajowcem - najprostszym jezykiem. Brakuje mi gierek jezykowych, dowcipu slownego, inteligentnej ironii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem najlepiej się
uzupełniać..... tzn nie zniosłabym faceta, który byłby ode mnie we wszystkim lepszy, a nie daj boże jakby mnie zaczął pouczać - to bym się szybko wściekła :P lub gorszy i ja bym sierocie musiała wszystko tłumaczyć - to bym się szybko znudziła.... u nas jest tak, że ja mam swoje dziedziny, on swoje, każde jest w czyms najlepsze, ma większa wiedze, doświadczenie, predyspozycje ale i każde może się też od drugiej strony czegoś nauczuć lub liczyć na pomoc i uważam, że tak jest najbardziej ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka i masakratornia
ale czy żeby żyć szczęśliwie komuś potrzebne są zagadnienia fizyki, może na starośc dla rozruszania umysłu sudoku albo inne takie. a teraz, jak się kochamy i rozumiemy... to moim zdaniem nie jest kwestia tzw. inteligencji tylko doboru. U mnie bardziej liczy się u mężczyzny inteligencja emocionalna. Bo co mi po tym jak sobie z nim porozmawiam o książce jak nie będzie mi współczuł że rodzę dziecko i mnie boli np...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachaela
"No wiec tak" - w jednym mi odpowiada, w innym nie. Jakby mi odpowiadal w 100%, nie byloby problemu. Jakby mi nie odpowiadal w 100% - tez by go nie bylo. Gdyby byl otylym brzydalem, ale mial powalajaca inteligencje - ludzilabym sie, ze schudnie. A teraz sie po prostu zastanawiam. Zycie nie jest czarne ani biale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no więc tak
pograjcie w scrable :) swojego namówiłam na tą grę i w ten sposób poznaje nowe słowa. Co prawda nie powiedziałam mu w prost, że to forma nauki, nie chciałam mu przykrości zrobić, ale widać efekty. "porażka i masakratornia" zgadzam się z Tobą w 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos z inteligencja na maxa
hehe ja jestem zwiazana z facetem o mniejszej inteligencji... zreszta czy ja wiem czy to takie istotne....mowi sie ze przeciwienstwa sie przyciagaja i powiem szczerze ze chyba cos w tym jest..nie potrzeba mi kogos kto zna sie na kazym temacie..On ma swoja pasje ja swoja i tak jestesmy juz rok i 4 miesiace ale zaznacze ze praktycznie odkad sie znamy przebywamy ze soba 24 godz na dobe:) wiec czy inteligencja jest wazna?? ja cenie swojego faceta za zaradnosc i to ze w glowie ma poukladane a to jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku ja nie spostrzegłam większych problemów, wiadomo tylko takie codzienne - tylko, że później największą niewygodą stały się nasze spotkania z moimi znajomymi bądź z jego (były porażką a potem koszmarem) i tak to się naturalnie rozpadło. Ale nie ma chyba reguły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos z inteligencja na maxa
PORAZKA I MASAKRATORNIA!!!!! UDZIELILA NAJTRAFNIEJSZEJ ODPOWIEDZI NA TOPIK:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no więc tak
Rachaela, no tak.. tylko żeby nie doszło do sytuacji, że będziesz patrzyła na niego jak na durnia i ręce Ci będą opadały. Obawiam się, że w pewnym momencie mogłabyś go traktować mniej poważnie. On coś powie (akurat powie coś naprawdę mądrego, życiowego) a Ty go totalnie spławisz i stwierdzisz, że głupoty wygaduje (bo często zdarza mu się takowe powiedzieć) Po prostu nie wiem czy będziesz go traktowała poważnie.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta fizyka kwantowa tez przyklad, co kolezanka chce przez to powiedziec, ze nie nadaja na tych samach falach intelektualnych co jest bardzo meczaca sprawa. Ja na przykald potrzebuje partnerstwa nie tylko emocjonalego ale i inetelektualnego, kogos na takim samym poziomie, jak nie wyzszym, kogos kto bedzie inspiracja, partnerem w rozmowie, innowatorem teorii, ideii, o wlasnych pogladach, wlanym zaniu na tematy powszechne i te na wyzszym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos z inteligencja na maxa
FIDŻI...skoro taki zwiazek sie rozpadl tzn. ze dzielila was baardzo duza roznica IQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos z inteligencja na maxa
taka jedna sobie tam..hhheee ty nie potrzebujesz kogos z podobna inteligencja ty szukasz po prostu filozofa...kogos z kim przedyskutujesz te swoje teorie przekonania i takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie mam tego problemu - nigdy nie rozmawiamy z mężem o epokach :D jeżeli się zastanawiasz i zauważasz swoją wyższość - nie, nie powinnaś z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachaela
Trudno nie zauwazac tej wyzszosci, skoro on ciagle pyta mnie o znaczenie slow i prosi, bym wyjasnila, co znacza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales walnela kobieto
Sama widzisz autorko ze duzo jest kobiet ktorym nie zalezy na tym zeby ich facet był inteligentny, dowcipny z poczuciem humoru, niektorym starczy ze jest zaradny, i jakos sie dogadują. Musisz sama podjac decyzje czy byc z kims kto Ci juz od poczatku w czyms nie odpowiada czy szukać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja opowiem o sobie :) Bylam z takim facetem 7 lat. Nie chodzilo o rodzaj wyksztalcenia, bo ja uwazam ze wielu ludzi z wyzszym to totalne glaby a z reszta o wyzsze wyksztalcenie nie trudno w dzisiejszych czasach. Z tym moim partnerem bylo na prawe super w wielu dziedzinach, ale wiesz co bylo najgorsze? Jak mielismy sie gdzies w towarzystwie zaprezentowac. Moj partner opowiadal takie pierdoly, ze myslalam, ze sie pod ziemie zapadne :O Czesto marzylam, zeby zapasc sie pod ziemie lub schowac gdzies do mysiej dziury. Pech chcial, ze jest to osoba mimo wszystko bardzo ekstrwertyczna i pewna siebie, wiec notorycznie wyglaszal jakies teorie :O Przeszkadzal mi w karierze, wstydzilam sie go po prostu, ludzie mysleli, ze jestem rownie ograniczona jak on, bo przeciez jestesmy para... Bylo mi strasznie ciezko odejsc, ale musialam to zrobic. Musialam, bo zamiast isc do przodu, on zaczal mnie sciagac w dol....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rachela ma jedno pytanie
wiesz co to jest dogging?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachaela
Moze jeszcze jdeno pytanie powinnam zadac - z jakiego powodu jestescie ze swymi facetami? Czy wystarcza Wam, ze ktos kocha, poczucie bezpieczenstwa? Bo dla mnie to niestety za malo. Musze byc zafascynowana partnerem. Prawie jestem... prawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a co ma parzenie się z obcym do tematu wątku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachaela
Wiem, ale to nie temat o perwersjach seksualnych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rachela ma jedno pytanie
bo własnie zaczelam cytac ciekawy artykuł w necie a nie chce mi sie zagladac do encyklopedii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachaela
sex w miejscach publicznych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rzeczowo
chyba jestem w podobnym związku....już 6 lat i czasem nie mam już siły.... czuję on ciągnie mnie do dołu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rachela czy twoj facio jest
takim zwykłym panem z budowy noszącym cegły czy inżynierem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rachela czy twoj facio jest
czy on w łozku jest tez taki ndnawy i bez wyobrazni? Bo jakos nie wydaje mi sie zeby taki ktos był swietnym kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> do rzeczowo 🖐️ no to bierz nogi za pas..... JA odcierpialam wprawdzie swoje, bo mimo wszystko to nie jest zly czlowiek i rozumiem, ze on nie potrafi inaczej :( Ale on mnie nie potrafil pojac, chocby nie wiem jak sie staral...to taka samotnosc w zwiazku. I wlasnie to ciagniecie w dol. porazka :O Nigdy nie zapomne tego wstydu, kiedy mylil podstawowe pojecia i wyglaszal je z pelnym przekonaniem :O Mialam dwa wyjscia: albo zanizyc swoj poziom, albo odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×