Faceci przy kości, czyli kochanego ciałka nigdy za wiele.

Witam, chciałam się dowiedzieć, czy są kobiety, które lubią facetów misiów :). Zastanawiam się, czy nie jestem jakaś nienormalna, ale męski kaloryfer kompletnie nie robi na mnie wrażenia, za to kiedy można się wtulić w miękkie co nieco tu i ówdzie jestem w siódmym niebie. Zazwyczaj takie tematy odnoszą się do kobiet, czy grube są atrakcyjne, czy nie. A ja chciałam zapytac drogie panie, czy wolicie wyrzeźbione lub po prostu szczupłe sylwetki, czy raczej słodkie pączuszki? pozdrawiam :) (męskie komentarze też mile widziane ;P)

na prawde nikt? czyli jednak cos ze mną nie tak :/

normalne nie za chude nie za grube ;p

aha :/

Zakochałams się w facecie, który wygląda jak Tomek Karolak:D ale nie wiem czy o taki typ Ci chodzi:)

o co najmniej taki :) może być dużo więcej, ale też bez przesady, żeby dla zdrowia nie było zbyt niebezpieczne :)

Raczej kiedyś nie gustowałam w takich typach ale odkąd poznałam Go wszystko się zmieniło:D, teraz może być fact większy, przy kości ale już ogromną nadwaga raczej mnie nie rajcuje :D

no ogromna nadwaga nie jest ani zdrowa, ani estetyczna, ale taka rzadkawo sie zdarza, no i to juz jest choroba.a chorobe trzeba leczyć...A co do moich kontaktów damsko-meskich, to mimo moich upodobań zawsze trafiali chudzielcy, albo jacys tacy wysportowani i wyrzeźbieni.ironia losu ;)

Wysportowani też mi się podobają:) i właśnie mam szczęście do sportowców:D zauważyłam też ze z czasem gust potrafi ewoulować i tak było w moim przypadku, często szukam facetów podbnych do niego:)

Mam podobnie:-) Mój były facet ma duży brzuszek i ogólnie jest sporym facetem, ale ja właśnie to w nim lubiłam. Może to i głupie, ale dawał mi poczucie bezpieczeństwa tą swoją wielkością, czułam się małą kobietka swojego mężczyzny. Nie miał nadwagi, ale też widać było, że ma kilka kg za dużo, szczególnie na brzuszku. Ale za to jaki miał tyłeczek apetyczny ;-)

no właśnie tyłek :). chudzi faceci mają nieznosnie kościste, nazywałyśmy takie "czarne dziury " bo były takie małe, że wygladały jakby się zapadły same w siebie. ale oczywiście ktoś może to lubieć, kwestia gustu :)

ja uwielbiam tym Karolaka;) miśkowaty- jest się do czego tulic!

to i ja się wpiszę, uwielbiam gdy jest się do czego przytulić i dlatego lubię gdy mój facet wcina za 3 :P

Bebech wywalony ze spodni, oblesny i spocony, podwojny podbrodek i zwykle zarost zeby zakryc ten podwojny podbrodek. Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Spaslaki won na silownie.

Dewiantki powiadasz...czego to sie człowiek o sobie nie dowie :D. ja chce tylko poznac opinie innych, nic nikomu nie narzucam, w końcu każdy ma prawo do swoich fetyszy :)

tłuszcz i wiecznie brudna od jedzenia morda.Nie dzieki oO''

kultura jedzenia nie jest zależna od figury petenta...

i co juz nikt ??:)

Ja lubię takich normalnych, najlepiej mięsnie pokryte tłuszczem :D nie lubię kaloryferów na brzuchu, bo to takie sztuczne i nienaturalne i nie lubię chudych nóg bo mój tata takie ma i mi się brzydzą, a niektórzy faceci tak mają, że nawet jak waża 150kg to mają chude nogi :/

hehe, taaak... chude nogi to tragedia :D mój ojciec tez ma takie. cały rok chodzi w długich spodniach (może własnie dlatego ;P)i kiedys w lecie podwinął sobie nogawki. nie dość że nogi były przeraźliwie białe, to jeszcze jakby na kościach nic nie było oprócz skóry :/

:) ?

up up ;)

troche ciała, w sumie na twarzy jest szczupły tylko ten brzuszek troche za duży,ale i tak go kocham :)

ja lubie wyrzezbione cialko :D tluszcz u faceta nie jest fajny , przynajmniej dla mnie. a juz najbardziej gustuje w umiesnionych posladkach xP sflaczala skora nie jest apetyczna :P

podnoszę :)

też bardziej lubię jak facet jest misiowaty i silny taki ok. 95 kg

też zawsze wolałam normalnych (nie grubych ani chudych),ale poznałam Łukasza i zaczarował mnie swoją osobowością,wygląd był na 2 planie

Miskowaty nie znaczy otyly!!!!!!!! ale dolaczam do autorki topicu ze rowniez wole facetow typu bears, kojarza mi sie z bezpieczenstwem i jest sie do czego przytulic :)

a właśnie, że nie deviantek;) każdy lubi co innego. ja lubię takie 'miśki' a jestem szczupła,

mixed berry, oczywiście, tez uważam, że misiowaty nie znaczy otyły :). i podoba mi się, że wypowiadacie sie kulturalnie nie obrażając nikogo, nie tak jak na wielu podobnych topikach. pozdrawiam wieczorowo i wiosennie :)