Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wrozka chrzestna

2 tygodnie do ślubu, a on......

Polecane posty

Gość uciekaj dziewczyno
jak najdalej od niego!!!! wiem co mowie...!! nie niszcz sobie i dziecku zycia...uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie zdaje
ze panna poptpstu ozwia forum. bo widac tylko b czytala sama nic praktycznie nie pisze. wiadomo ze wszyscy tu to samo napisza. a jak ona chce byc pusta kretynka ktora zostanie przy nim to ch.uj z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet na naukach mówili żeby nie brać ślubu przez dziecko. Lepiej się wychowywać w niepełnej rodzinie niż mieć rodzica, który sie tak zachowuje. stres stresem ale nie wszystko można stresem usprawiedliwiać. Ja w życiu nie usłyszałam od mojego męża że się puszczam, że zdradzam. Ślub naprawdę można wziąć w innym terminie, chyba że się obawiasz że zostaniesz starą panną z dzieckiem i że drugi już nie będziecie w stanie ustalic drugi raz daty ślubu. Najgorzej jest brać slub w momencie gdy ma się już problemy w nadzieji że ślub je rozwiąże, ślub niczego nie rozwiąże, dziecko tez niczego nie rozwiąże a jedynie przesunie w czasie. Powiem tak, po ślubie ludzie automatycznie nie starają się o siebie tak jak przed, to jest naturalne bo przecież człowiek jest zmęczony ciągłym staraniem się i czasem musi odpocząć. Ale najczęściej jest tak że człowiek myśli że druga osoba jest już jego i że w takim razie nie musi się starać, a twój narzeczony musi czuć że ma się starać, a on tego nie czuje, ma bardzo dogodną sytuację, kobieta w ciąży ślub za 2 tygodnie Już niejedna myślała podobnie jak ty i niejedna się przejechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezu no
jestes pusta lalka nie majaca szacunku do siebie. koles to wyczul to co sie bezie. nie odejdziesz teraz od niego to tlyko to udowodnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siądź i zastanów się nad tym twoim ukochanym.wolałabym wychowywać dziecko sama,ale w świętym spokoju,przysłowiowo nawet \'\'nie mieć co do gara wsadzić\'\' ale mieć święty spokój.a nie użerać się z takim pasożytem jakim jest twój narzeczony.wiej od niego czym prędzej.a po latach przekonasz się,że lepsze było odejście od niego i życie w spokoju,niż zostanie z nim i ślub ze względu na dziecko,bo może się zmieni.NIE ZMIENI się!i zastanawia mnie dlaczego wciąż jeszcze tyle kobiet które są wykształcone,na poziomie mają przykładowo w domu narzeczonego/męża alkoholika,damskiego boksera albo jeszcze inne kurestvo nie dojrzały do decyzji odejścia od takiego człowieka.ale też prawda,ja mam swoje osobiste racje na takie tematy,a pozostałe kobiety mają inne.w każdym razie rób tak,żeby było jak najlepiej dla Ciebie i dziecka.bo on teraz nie ma do Ciebie szacunku,to nie myśl nad cudownym przeobrażeniem po ślubie bądź po porodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co mowie-
AUTORKO!:) wiem co mowie... posłuchaj mnie uważnie! ...:( trzy lata lemu poznalam (wydawac by sie moglo!) idealnego faceta.. oczywscie tez planowalaismy slub wiec gdy sobie wpadlismy w pol roku przed slubem posatanowilismy wszytko przyspieszysz zeby dzidius jak sie urodzil mmia;l oboje rodzicow (ŁUPOTA - bo i tak przeciez ma!:|) sub sie odbyl wczesniej - i to byl NAJWIEKSZYblad mojego zycia!:( ... moj niestety obecny maz jest identyczny jak Twój jeszcze NARZYCZONY ... owszem kochac moze i kocha.. ALE teksty typu : że sie ku*** spasla przez ta ciaze, mam nadzizje, ze zaraz po bedziesz taka szczuplutka jak wczesniej! .. :( albo no ten bachor tonam wszytkie plany chyba popsuł co kwiatuszku? ... albo weź sie zamknij i i tak sie na tym nie znasz...rece opadaja.. potrfai sie przyulic ale jak mu cos nie pasuje to odrazu z morda do mnie i nie patrzy czy jest ktos z namiczy nie... :( po mcs dostalam od niego w twarz... zabralam dziecko i odeszlam.. nie czekalama jak nas pozabija!:( ... obiecywal zlte gruskzi na wierzbie ... bylo milo naprawdemilo jak urodzilam dziecko.. dopiero poźniej jak zob ile przy tym robory to oficjalnie orzekl ze to moje dziecko... 2 tyg dostalam rozowd, dziekuje bogu ze mielismy TYLKO cywliny! ... prosze zastanow sie! ... :( jak ktos dobrze pow, przeciez nie musisz za niego wychodzic! .. ja bym nie zgodtowala takiej gehenny sobie i swojemu dziecku!:( ...czemu si etak boisz zawalczyc o wlasne szczescie! ... NIE WYCHODŹ ZA NIEGO ..wiem co mowie.. jak ne zrezygnowalam:( .. balam sie odzucenia i wytykania placami.. a po ciuchu liczylam tez e sie zmieni... oczywscie wytykac i tak mnie wytykaja teraz ze pana i to rozwodka po ROKU czasu ... wolalabym uniklac ponizenia, byc spokojna, i zyc ormalnie a potem staraca sie o alimenty.. jak dojzeje i zob ze faktycznie moze cos stracic to sie otrzesnie! ..:( ... prosze zastanow sie jezcze.. nie ma tragedi.. ot to najwyzej przeprada Ci zaliczki.. ale czy nie warto ich poswiecic? ... nie boj sie.. pow rodzinie jaka jest sytuacja i tle. oni napewno Cie wespra!:) no to zazucialam Cie monologiem:) alemam nadzieje, ze na moim przykladzie ZUCISZ TEGO DRANIA! trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez ona sciemnia
widac jak nic a wy sie przejmujece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróżko chrzestna, ja akurat wierzę że nie ściemniasz, pisałaś już nieraz, przykro mi że pierwszy raz piszesz w taki sposób... Może postaram się odpowiedzieć na spokojnie, tutaj niektórzy nie rozumieją jak delikatna jest sytuacja a Ty masz wystarczająco dużo nerwów, i z powodu narzeczonego, i z powodu ciąży. Nie całkiem rozumiem dlaczego ze względu na dziecko przesuwaliście ślub o miesiąc wcześniej. W maju też byłabyś w ciąży, byłaby większa szansa na to że miną poranne nudności, brzuszek dalej niewielki a dziecko bezpieczniejsze. Co do zachowania narzeczonego- tak było odkąd się znacie czy od początku ciąży, czy dopiero zaraz przed ślubem? Fakt, mówi strasznie przykre rzeczy i zachowuje się tak jak nikt nie powinien, nie tylko wobec matki swojego dziecka, ale wobec jakiejkolwiek kobiety. Czy Wasze rozmowy wyglądają tak że krzyczycie na siebie, czy on się tak zachowuje, a Ty płaczesz? Wiem jak łatwo o płacz w ciąży... Jeżeli rozmawiacie jeszcze na spokojnie i czujesz że on Cię ciągle kocha, powiedz mu jak się czujesz. Jasno pokaż że nie może Cię traktować w taki sposób, że potrzebujesz czuć się bezpiecznie, zwłaszcza teraz, że każdemu człowiekowi należy się szacunek. A może jest ktoś, jego brat czy przyjaciel, który ze swojej strony przemówiłby mu do rozumu? Czy ktoś poza Wami widzi jakiś problem? Widać że go kochasz a teraz jeszcze ten ukochany mężczyzna jest ojcem dziecka które w sobie nosisz. Ale jeżeli ze względu na dziecko chcesz żebyście byli małżeństwem przed jego urodzeniem, to napiszę wprost- to nie jest dobry pomysł. Często kobiety czują że małżeństwo trudniej zerwać niż luźny związek, ale jeśli będzie Wam ze sobą dobrze, to zostaniecie razem bez względu na formę związku, jeżeli się będziecie mieli rozstać, to faktycznie rozwód byłby ciężkim przeżyciem. Jeśli jest Ci teraz z nim źle, ciężko liczyć na to że będzie lepiej po urodzeniu dziecka, kiedy będziecie musieli nieraz wspierać się nawzajem i mocno ze sobą współpracować. Dziecko potrzebuje mamy i taty, a nie ślubu rodziców. Możecie być szczęśliwą parą bez ślubu i wziąć go kiedy nie będzie żadnych już wątpliwości. Możecie być dobrymi rodzicami, kochać dziecko, a papierek na to nie wpływa. Nie jest też prawdą że lepiej mieć oboje rodziców jakichkolwiek niż wspaniałą mamę czy tatę. Dziecko nie powinno w domu oglądać że tata mamy nie szanuje, bije, ze mama na tatę krzyczy. Wychowując się w nieszczęśliwym domu same szczęśliwe nie będzie. Wiem jakie to może być trudne, ale sama poradzę Ci to co inni- odpuść sobie na razie ślub. Nie wiem jaka jest dokładnie Wasza sytuacja i czym spowodowana, ale wychodzić za mąż powinnaś bez żadnych wątpliwości. Wiem że hormony szaleją a instynkt pcha do "zakładania gniazda", ale spróbuj obiektywnie popatrzeć. Jeśli macie wziąć ślub, to go weźmiecie. Ale jeśli teraz weźmiesz go dlatego że odwoływanie byłoby zbyt ciężkie, jeśli mimo wątpliwości zostaniesz jego żoną, to jakiekolwiek problemy później będą jeszcze cięższe, dodatkowo z cichym głosem w głowie że przecież sama wcześniej wiedziałaś że tak może być. Życzę Ci dużo szczęścia i mądrych decyzji, pozwól sobie, zwłaszcza w "dwupaku" na trochę egoizmu. Nie tylko o siebie dbasz. Mądry facet zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziekuje za miłe słowa od większości z Was, bo widzę co niektórzy myślą, ze to śmieszna prowokacja. Po przykre. jeśli jest kłótnia to jest KŁÓTNIA w dosłownym tego słowa znaczeniu. On nie umie rozmawiać normalnie. |Jak już to są wrzaski, krzyki . Jak nie może się opanowac czasem czymś rzuci, ale na mnie ręki nie podniesie. Porozmawiac o tym sensu chyba nie ma, bo nie jestem z nim od miesiaca żeby nie wiedziec jakie będą jego śpiewki tzn , że ja jestem egoistką, że mam spojrzec na siebie, a nie wytykac mu błędy, a jak dobrze wie ze jest tylko i wyłącznie jego wina to wyciąga brudy z przeszłości byleby mieć czym się obronić. Wczoraj przestałam się do niego odzywac, on pisał smsy, ja napisalam jednego, dosedniego i wiecej nie napisałam. wieczorem dostałam smsa na dobranoc jak gdyby nic sie nie stało \"Dobranoc obrażalska :P \" A dzisiaj z rana mi napisał, jakby nic sie nie stało smsa że mu nie przyznali odszkodowania [bo miał ostatnio wypadek samochodowy, samochod skasowany, ale nie jego wina]. Oczywiście na żadnego smsa nie odpisałam. On myśli, i jest o tym przekonany i przyzwyczajony, że to juz normalne, ze moze sobie piwa naważyc, ja go na drugio dzien przeprosze[bo mam taka nature, ze nie umiem dlugo życ w klotni, a przeprosze nie za moja wine] i gitara gra. Za bardzo sie do tego przyzwyczaił. I to moja wina- wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci
masz pojeb.aneo narzeczonego. lubi sobie porzucac w czasie klotni? fajna sprawa. moze ty to jednak lubisz. jestes znim dalej to nie narzekaj na swoj los. sama sobie taki wybierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniesie
"Jak nie może się opanowac czasem czymś rzuci, ale na mnie ręki nie podniesie." Jeszcze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, z Twoich wpisów wynika, że jest duża szansa, żeby to wszystko naprawić, ale myślę, że przed Wami bardzo długa droga do tego, żeby było naprawdę dobrze a przede wszystkim dużo Twojej pracy i konsekwencji, żeby naprawić to do czego rzyzwyczaiłas swojego narzeczonego bez poważnej rozmowy się nie obejdzie, ale czy jedna rozmowa odniesie skutek? nie sądzę uważam, że powinnaś odwołać/przełożyć ślub na to nigdy nie jest za późno, a ślub w pośpiechu i w ciąży nie wróży niczego dobrego, zwłaszcza jeśli Wy się kompletnie nie potraficie porozumieć już teraz! piszesz, że robisz to dla dobra dziecka, ale pomimo, że mówisz szczerze i masz dobre zamiary, kompletnie mylisz pojęcia dobro dziecka jest zaspokojone wtedy, kiedy dziecko jest szczęśliwe, a pełna rodzina wcale tego nie gwarantuje, prawda? dziecko może być szczęśliwe jesli rodzice nie są razem, ale oboje okazują mu miłość i poświęcają czas ja się boję, że ten ślub w przyszłości może stać się świetnym argumentem w ustach Twojego narzeczonego i wcale nie poprawi Waszej sytuacji - dziecko jest bardzo wymagające, zwłaszcza na poczatku, a skoro Ty piszesz, że cała ciąża spadła na Ciebie, to jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żebyś miała z przyszłego męża pożytek przy maluchu... a zazwyczaj noworodek = nieprzespane noce, zmęczenie, brak czasu, nerwy- wiele małżeństw uważa czas zaraz PO urodzeniu się ich dziecka jako bardzo ciężka próbę związku, a ty właśnie masz ten czas przed Tobą, warto chyba jednak zastanowić się czy warto samej sobie to robić, a pamiętaj, że już niedługo zostaniesz mamą i wtedy budowanie związku i poważne rozmowy z mężem będą jedną z ostatnich rzeczy na jakie będziesz miała ochotę... a wierz mi, wtedy bardzo łatwo się od siebie oddalić na tyle, że powrót jest niesamowicie ciężki, jeśli jeszcze możliwy macierzyństwo to wspaniały okres w życiu mamy i dziecka, warto wcześniej poukładać sprawy związku, żeby potem móc się tym cieszyc razem z maluchem, najlepiej we troje, zamiast fundować swojemu dziecku dzieciństwo pełne kłótni, nieporozumień, awantur i dorastanie w domu z rodzicami ale bez miłości, zrozumienia i szacunku w końcu chcesz dla niego jak najlepiej, a taki dom wcale nie jest najlepszym startem w dorosłe życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co mowie-
autorko no slicznie piszesz nam tu.. ALE slub za chwile a Ty nadal nie podjelas zadnej decyzji! ... przyznaj sama przed soba ze z tym czlowiekim nie laczy Cie nic oprocz przyzwyczajenia! ... dziecka nie wliczam, bo o ile dobrze wywnioskowlam to byla wpadka... i teaz jakos specjalnie nie nosi Cie na rekach za te stan blogosławiony! ... Prosze Cie nie usprawiedliwiaj sie przed soba i przed nim.. ze mu przedjzie.. ze sie zmieni... i nie rzapmietu tych dobrych chwil.. chce Cie przestrzec.. chce zebys zrozumiala ze teraz wybierasz zycie nie tylko dla siebie ale i dla tego malenstwa, ze jestes rowniez odpowiedzialaa za niego! ... a jak ktoregos razu nie wytrzym i nie zuci niczym a zatrzyma reke na Tobie albo co gorsza na dziecku? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D no prosze prosze... kiedys spotkalam sie z wrozka chrzestna na temacie o aborcji i strasznie mi ciskala i wysmiewala to ze mam pewnosc ze moj facet nie jest debilem ktory zostawi mnie gdy bede w ciazy. jeszcze uwazala ze robie przytyki do niej bo niby wiem ze z powodu dziecka slub przyspiesza... Taka bylas idealna, taka zakochana z idealnym facetem pod bokiem i upragnionym dzieciatkiem w brzuchu a ja bylam idiotka i naiwna. Dobrze wiedziec ze twoj facet ro DEBIL :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebambiiiiiiii
jeżeli możesz to przełóż ten ślub albo wcale go nie bierz. kilka lat temu byłam w identycznej sytuacji.. dziecko tez nieplanowane, do tego rodzina naciskała na ślub, żeby przed urodzeniem dziecka, żeby miało rodziców. i dałam się skołować, chociaż tylko moja przyjaciółka wiedziała co tak naprawdę czułam szykując się do ślubu. dwa lata później dla tego samego dziecka wywaliłam darmozjada z domu. nie dość że w niczym nie pomagał, to nie dokładał do życia i ja z zarabianych w domu z pracy na zleceni pieniędzy utrzymywałam wszystko. synek podobny do niego jak 2 krople wody, a mimo to potrafił mi wypalić, że złapałam go na cudze dziecko. potem oczywiści zazwyczaj słyszałam, że jestem przewrażliwiona i on miał zupełnie co innego na myśli. a teraz jestem cholernie szczęśliwa z kimś innym. z kims kto mojego syna traktuje jak własnego, kto mnie kocha i szanuje. a były występuje w moim życiu w sytuacjach kiedy np. występuję o paszport dla synka, a on się nie zgadza i dzięki temu nie mogę z nim wyjechać na wakacje za granicę. ogólnie utrudnia życie jak może i jeszcze słyszę że jestem materialistką i pod tym kontem znalazłam sobie męża. i nie ma znaczenia, że wszystkiego dorobiliśmy się pracując razem. musisz być silna i podjąć decyzję. a już z pewnością nie bierz ślubu kościelnego. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjkjd
Wiesz co moja droga? Mialam podobnie 3 lata temu, tylko w ciazy nie bylam. Moj ex tez sie rzucal przed slubem, wyzywal - zupelnie nie wiedzialam co sie z nim stalo. W koncu mama przyuwazyla, ze miesiac przed slubem siedze i placze zamiast sie cieszyc i wycignela ze mnie to wszytko. Od razu kazala mi wszytko odwolywac, tata i brat poparli. Termin wraz z zespolem, fotografem i kamerzysta sprzedlismy parze w potrzebie wiec na szczescie nic nie przepadlo. Nawet sukienke opylilam na allegro, za troche mniej ale nie zaluje. Za dwa tygodnie tez wychodze za maz za czlowieka ktory niegdy nie nazwal mnie tak jak niedoszly maz. niedoszly pozniej przyznal, ze wcale nie planowal ze mna slubu ale rdzina naciskala, ze juz czas bo jestesmy 5 lat razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nisssa Do Ciebie i wielu innych Moja ciąża nie była wpadką! Mój luby chciał mieć ze mna dziecko tyle iż staralismy się i nie mogło to dojśc do skutku, ale w koncu udało się! Po 2: nie pisalam, ze namy sie od dwoch lat, tylko, ze jestesmy tyle razem. Info z dnia dzisiejszego: Przyszedł ze łzami w oczach, przepraszając i wręcz błagając o to abym mu wybaczyła, ze powiedział tak dlatego bo nie wiedział jak ma sie wybronic z zaistniałej sytuacji i szukał mojego czułego punktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulkakaka
i tym mu wierzysz bo zew łżami w oczach przeprasza???? współczuje ci bo widac ze zostaniesz z tym gosciem a co tam ze jest skonczonym chujem lepiej miec niz nie miec przykre ale zrozumiesz jak bedzie cie wyzywal na co dzien albo i przypadkiem uderzy :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz mi wrozko
z jakiej rodziny on pochodzi? tzn z pelnej, normalnej, szczesliwej rodziny?? czasem jest tak, ze dzieci alkoholikow zachowuja sie w taki sposob jak Twoj narzeczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och och przyszedl ze lzami w oczach. nastapi wielie przebaczenie , a z ajakis czas znowu cie zeszmaci. i tak w kolko. ale to towje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i masz
trafil w czuly punkt czyli prułas sie kedys z kim popadnie wiec i pije do tego. trzebabylo sie tak nie puszczzcac. a moze to nawet nie jego dziecko co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojego poprzednika nie skomentuje. Gdybyś wiedział/a kazdą kobiete, ktora jest wierna facetowi zabolą słowa z jego ust, że gdzies go zdradza bądź zdradziła. moj luby pochodzi z rodziny \"nadzwyczaj normalnej\", bardzo wierzącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rob kobieto
to co cchesz. a ze widac ze chcesz z nim byc pomimo totalnego braku szacunku to twoja sprawa. nie miaucz na forum ze ci zle bo sama sie o to prosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnij w dupe chamowi
na nic się nie oglądaj! będzie już tylko gorszy! gdyby mój mąż się tak do mnie odezwał już by pakował manatki szkoda czasu na idiotę Spokojnie urodzisz, zastanowisz się i wtedy może weźmiesz ślub. Nie czekaj aż będziesz w 8 mcu a on trzepnie Cię w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróżko nie rób tego. Nie bierz ślubu z tym człowiekiem. Wiem, że chcesz to zrobić między innymi przez wzgląd na dziecko, ale zastanów się jeszcze. Ten człowiek Cię nie szanuje teraz, więc po ślubie możesz się spodziewać już tylko gorszego traktowania . :( Uciekaj z tego związku dziewczyno ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes infantylna dziewucha
kretyn przychodzi ze łzami w oczach bo czuje ze wymyka mu sie ofiara, nie bedzie mial sie nad kim znecac, a tak jak wyjdziesz za maz to cie uniezalezni od siebie, poki wezmiesz rozowd o ile to miną lata, kat szuka ofiary i juz ją znalazł , myslisz ze z inną by mu tak łatwo poszlo? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Jeszcze zrozumiałabym, gdyby facet się tak odezwał mając watpliwości co do twojej wierności, ale odezwać się do swojej narzeczonej, kobiety, którą kocha, tylko po to aby ją boleśnie zranić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj skoro świt bo potem..
:O 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od jakiegos czasu sie zastanaw
oj przestancie ją odwodzic i tak wiecie ze nie zmieni zdania, ona w ciazy, slub za chwile, rodzina zaproszona, gnój płacze, wiadomo ze nie odwoła, zacznie myslec dopiero po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×