Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nutkaaaaa

CHcące zerwać. Popiszemy

Polecane posty

odtycos tam - szcunek rozmowy itp wcale nie wykluczają kompromisów - a jeśli Tkwisz w swoim zwiazku to dobzre wiesz co to znaczy i chyba nie pogniewasz sie że mogą inne z Ciebei brac przykład - aj nikgo nie chcę zbawiać tylko chciałbyma by co niektóre coś zrozumiały - zresztą inkwizytorem mogę być mam inne podejście do sprawy niż autorka i inne panny co "zerwanie uważają za najlepsze" i tez mi nie świruj że coś sie wypala zmienia itp - siedzisz z swoim tez sie zmieniał a jesteś z nim i tyle... To co was połączyło wcale sie nie wypala to poprostu sie czujae, a jak sie" wypaliło" to juz an początku nie było żadnym uczuciem - tylko amnią pożadania i zauroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o tych zmianach i tym ze coś jest nie tak to odtychcośtam zgodzę się jeśli rozstaja się po kilku miesiącach i amja po po 20 lat ale jesli są ze sobą dłużej niż rok isą już prawie jednym krokiem w dorosłości i nachodzi myśl rozstanie to sorry ale będę dalej kontynuował swoją misję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maro
Mądre słowa Vampire :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniBiedronka
Napisałam w tym temacie, nie dlatego że chcę zerwać tylko dlatego że widziałam jakbym o sobie czytała. I poszło dalej, napisałam, nie dlatego żeby się pożalić - tylko dlatego że chciałam się poczuć lepiej i usłyszeć niekoniecznie same super posty, bo i krytyka jest potrzebna. Może rzeczywiście też źle postępuję - nie mówie że nie - człowiek jest tylko człowiekiem. Czasem lepiej się komuś obcemu wygadać, kto spojrzy na to z innej strony, bez emocjonowania się - być może i poradzi coś mądrego. Wiem że nie ma recepty na udany i idealny związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomcioszek
Drogie Panie Czytając Wasze posty nie dziwię sie ze chcecie zerwac. Angazujecie sie w zwiazki , w ktorych nie ma przyszłosci dla Was. LEW upolował Was i lezy przy zdobyczy w przekonaniu ze jest MARTWA, a ona miewa sie całkiem dobrze i chce byc upolowana jeszcze raz.... Pogadajcie z nimi, postawcie sprawe jasno, nie pieprzcie rzeczy typu: KOchanie czy moglbys poswicac mi wiecej czasu , Bo to nie zadziała. Powiedzcie: Czuje sie zaniedbana, chce bys był facetem który dba o mnie CODZIENNIE. Jesli nie dajesz rady to poszukam takiego ktory potrafi. JASNO ? pewnie ze tak , nawet umierający przy takim tekscie otworzy oczy... Praca to zadna wymowka. Kiedys jak byłem młody to po 13 h pracy potrafilem przyjsc do domu, przebrac sie , wykąpąc , zjesc (w 30 min - to nie klamstwo) i pobiec z moją dziewczyną na dyskoteke. Starałem sie jak cholera, ale ona znalazła inny powod zeby mnie zostawic. Jak sie chce to zawsze jakis pretekst znajdzie sie. Ostatnio laska mnie rzuciła bo.... za rzadko przytulałem sie do NIej, nie było ostrzezenia , było tylko : Ja tak nie chce i nie zamierzam bawic sie . Za to ją cenie (wie czego chce). Teraz ona żałuje bo widzi jak sie zachowuje wobec innej dziewczyny (wyciagnałem wnioski i nie powtarzam bledów). Jej problem Drogie Panie 1) nie dawajcie facetowi poczucia ze juz jestescie ich 2) nie mylcie przywiazania z miłoscia - czesto sie to zdarza 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona w końcu jakiś wporzo post napisałaś - Tomcośtam sorki ale nie pierdol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniBiedronka
Chyba postępuję na zasadzie: 1) nie dawajcie facetowi poczucia ze juz jestescie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniBiedronka
Vampir nie da się w jednym poście napisać o co tak naprawdę chodzi :-) dlatego po bełkocie następuje postęp :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomcośtam skoro dajesz rady pannom to ja Ci dam tez dla Ciebie: 1) Nie nadskakuj za mocno kobietom bo się Tobą znudza i rzucą w kąt - z włąsnego doświadczenia to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomcioszek
MOze pieprze głupoty , ale jest cos w tym prawdy. ps. Czy przeczytanie mojego nicka do konca sprawia Ci problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniBiedronka
I jeden ma rację i drugi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka masz kryzys w zwiazku - najlepsze na to rozmowa, a ze są spiecia cóż znacie sie pewnie długo i kazda ze stron wie że może "sobie pozwolić" an wylanie swoich myśli i emocji - jak nastąpi spięcie spróbuj to znieśc i dalej kontynuuj rozmowę ze spokojem powiedz jemu co ci leży na sercu i jestem pewny ze weźmie to pod uwagę - moze nie od razu (faceci tak mają) ale po zcasie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odhcdsouvh
Ja miałam to szczęście , że trafiłam na człowieka który rozumie moje potrzeby a ja myślę, że rozumiem jego potrzeby. I jak w każdym związku są problemy, to nie takie wynikające z braku zrozumienia, czy szacunku do siebie ale po prostu różnic światopoglądowych. Ale nie każda ma to szczęście. Na przykładach moich koleżanek mogę powiedzieć, że zerwanie z facetem, narzeczonym, czy odejście od męża nie może być traktowane jako coś złego. Czasem można uznać nawet że to jedna z lepszych decyzji o zerwaniu toksycznego związku. Nie można traktować każdej sytuacji jednakowo. Każdy człowiek ma inne potrzeby. I żeby związek był "Zdrowy" dwójka ludzi musi się starać. Dlatego nie podoba mi się co piszesz. Bo stawiasz dziewczyny jako winne sytuacji. Kto wie może to one za wiele żądają, za mało inicjatywy wykazują, za mało się starają. Ale może też być tak, że one po prostu potrzebują innego faceta. Że żadne większe staranie faceta nawet nie pomoże, bo one się zmieniły i potrzebują innego faceta. Po prostu zapominasz w tym co piszesz o tym, że ludzie się zmieniają. Zmieniają swoją osobowość, priorytety, poglądy, czy nawet zwykłe poczucie humoru. Taka jest moja opinia. Możesz mieć swoją, ale pozwól innym myśleć i wyrażać opinie jak chcą. Nie musisz tym dziewczynom pisać morałów. Jak rozwalą sobie na własne życzenie związek, który mógłby być najfajniejszy z najfajniejszych to tylko ich wina. Są dorosłe, a poza tym każdy uczy się na swoich błędach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tomciaszek nie sprawia mi problemu - poprostu go wczesniej nie czytałem tylko kantem oka na niego spojrzałem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniBiedronka
Vampir jesteś facetem powiedz mi proszę, dlaczego faceci przyjmują do wiadomości to co nas kobiety boli a nie potrafią potem tego realizować? Jest słowo a nie ma czynu. I czy rzeczywiście częste widywanie się was męczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odthtcoś tam po pierwsze - są sytuacje gzdie zerwanie jest najlepszym wyjście m z tym się zgodze, ale zazwyczaj ( jakies 80%) jest atk ze jest irytująco nudno nie potrafimy sie dogadac to paszoł won, a zapomina sie o tym że budowało sie pozcucie stabilizacji i budowało sie coraz wieksze uczucia, czasem jest tak że jednej jest stronie ble zrywa i ma gdzieś uczucia drugiej osoby - a tak nie należy robić! Czy ludzie sie zmieniają, bardzo powoli sie zmieniają jakbyś chciała wiedziec a że inaczej sie zachowują jak są zakochani albo jak starają sie zdobyć tą drugą osobe niż później gdy emocje juz upadają cóz zawsze tak jest i tak było... racja że te kobiety sa dorosłe i same podejmą decyzję ale zcasem w złości mogą im pzremknąć szczegóły a ja im tylko je przypominam (może zbyd dosadnie) zreszta ja nie opisuję tutaj sytacji facet Cie leje totalnie olewa a Ty z nim siedż - biorę poprawkę że zarówno panny co tu pisżą jak ich partnerzy są normalnymi zwykłymi ludźmi i nie boję sie tego napisac nie - zyczę aby ich zwiazki sie porozpadały bo zazwyczaj dla jednej ze stron to bardzo cięzkie przeżycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka mnie częste widywanie nie męczyło (męczyło za to moją partnerkę:P) poprostu częste widywanie staje sie nudne i może to go odpycha, ale wierz mi ajk kocha to będzie chciał sie spotykac nawet mimo nudy...a ztym że są słowa a czynów brak - ja tez tak miałem, faceci wolno się zmeiniają , sa jak dzieci taka prawda nie lubia zmieniac czegoś co jest im nie na ręke, ale jeśli uznają że tak trzeba to to zrobią...Pomęcz swojego daj mu do zrozumienai ze Ci coś atkiego pzreszkadza, powtarzaj mu to często jak mu zależy to w końcu sie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czase jest tak ze dobiorą się abrzdo trudne charaktery - wtedy ktoś musi ustąpić aby dalej wszystko mogło funkcjonowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdyby sie nei zmieniło i andal było By Ci źle a on by nie potrafił sprawić abyś poczuła sie lepiej to pozcytaj co pisze odtycośtam - najwyraxniej to nie to i tzreba szukac innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maro
A co powiecie na takie coś. Dziewczyna ze mną zerwała od tak z dnia na dzien i mowi ze ma innego i to prawda miala 2 dni ale postanowila wrocic bo stwierdzila ze bardzo mnie kocha. Po rozmowach i zrozumieniu wybaczylem, przez kilka dni bylo fajnie, ale zaczynaja sie jakies klotnie, jakies fochy z jej strony za byle co, dzwonie do niej a ta do mnie czego ku**** a potem przeprasza. moze sie zdarzyc pare razy, nerwy i inne sytuacje ale nie codziennie, powoli mniw to irytuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Exom mówimy nie - taka moja zasada po to jest sie w związkua by cerowac dziury jak sie tkanina strzępi a jak chce odejśc to bon vajage - szukamy innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odhcdsouvh
a mi się wydaje że jakaś kobieta złamała Ci serce... Ale piszesz prawdę. Zbyt dosadnie i jak ;) "inkwizytor", ale w dużej części cie popieram. Dużo związków rozpada się z głupich powodów. Ale mi się wydaje, że w takich sytuacjach obojgu partnerom nie zależało. Bo gdy się naprawdę kocha, mimo jakiś wątpliwości, to robi się wszystko żeby rozwiązać zaistniały problem. A gdy się nie kocha, gdy jakaś fascynacja (może i seksualna) mija to nawet te przysłowiowe skarpetki mogą spowodować rozstanie. Gdy naprawdę się kocha nie rezygnuje się łatwo z partnera, walczy sie o niego, o wspólne szczęście. A tamta kobieta która cie zraniła na pewno cie nie kochała i na pewno spotkasz/spotkałeś taką kobietę która naprawdę szczerze cie pokocha i to tak prawdziwie na zawsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniBiedronka
Mnie to nie męczy, jego ... hmmm. nie wiem? Ciężko powiedzieć .. a czy kocha? Też nie wiem. Pisałam jego zdanie na ten temat wyżej - częste mówienie sprawia że te słowa tracą dla niego wartość. i czy jego zachowanie nie może mi powiedzieć że kocha jak wariat? Ja mu mówię że zachowaniem tak i owszem, ale potrzebuję usłyszeć raz na jakiś czas. Powiedział że postara się, ale nie robi tego - a ja jestem głodna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka244444
tez tak mialam , ze juz bylam bardzo bliska zerwania , on w sumie sie w ogole nie staral ,i myslal tylko o sobie , wiec( w rocznice zreszta :D) zaczelam rozmowe , ze dalej juz tak byc nie moze , ze ja nie bede go znosic , ciagle ustepowac, wszystkego cale zycie za niego robic , .... on sie sytal czy go kocham ,a ja na to ze tak ale to chyba nie wystarczy i ze chce byc szczesliwa i zeby on tez byl , ze nia mam zamiaru cale zycie sie z nim klocic, ze ma tego dosyc i tak dalej byc nie moze ..... i powiem wam ze postanowilismy sie postarac (w sumie to on glownie sie zmienil ) i od tego czasu jest o wiele lepiej :):) znow jestem z nim szczesliwa jak na poczatku wiec dziewczyny powiedzcie prosto z mostu ze albo sie zmieni albo niech sobie innej poszuka bo wam to nie wystarcza i moze w koncu sie przebudza tak jak moj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zerwę w czwartek po świętach.Kiepsko się z tym czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinka - rozmowa najlepsza na wszytko - pod warunkiem że obojgu naprawde zalezy odtycośtam - złamała mi serce nie mylisz sie... moze i mam misję żeby innych ustrzec przed błędami jakie ja popełniłem (nie słuchałem jej) i masz rację nie kochała mnie - dwa tyg temu nawet prosto w oczy mi powiedziała że nawet jak ze mną była to mnie nie kochała ( tylko nie wiem po jakiego ze mną siedziała i kłamała że kocha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka244444
w sumie faceci sa jacyś niekumaci i nie często sie orientują ze cos jest nie tak albo ze nawet jest juz bardzo zle ... wiec najlepiej po prostu pogadac i to raczej dosadnie a nie cos tam marudzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maro
Ja nie zerwałem, ale myśle o tym, jestesmy juz ze soba 2 lata, próbuje wszystkiego żeby to naprawic. Wiele rozmow i przeymyśleń i co nadal nic sie nie poprawia to już trwa miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×