CHcące zerwać. Popiszemy

chętnie:D

no tak,ale oczym?

Czemu chcecie zerwać?

Jaki powód? :)

Zbyt częste wychodzenie beze mnie na piwo SERIO i nie informowanie mnie nawet o tym.

hej ja też...

A u was?

no coż nie ma tej chemii co na początku od ponad roku jest nudno i męcząco...

?

26

ja od wczoraj nie ejstem z facetem,a bylam 4 lata, tesknie juz z anim ale wiem ze tak bedzie lepiej;( bylo ok ale jak pomylialam ze tak na cale zycie to nie:/...moze kiedys zmadrzeje to bedziemy znow razem jak narazie ma swietnych kolegow przy ktorych robi ze mnie idotke a ma 23 lata, moze jak bedzie mial 30 lat....smutno mi:(

ja 24 .

Ooo jakbym o sobie czytała. Tylko że ja nie wiem czy chcę zerwać - narazie od wczoraj mam doła i czerwone oczy. Powód? - Częste nasiadówki z kolegami - przecież on też musi mieć swobodę :/ tylko że ja awantur mu nie urządzam nawet nie wypominam - Co innego mówi mnie a co innego o mnie - dziwne u 29latka ale cóż - I ciągle on i jego plany ... w których chyba nie ma dla mnie miejsca - Nie istnieje żadna konstruktywna rozmowa pt \"my\" jestem chyba bo jestem ... o wspólnej przyszłości nie wiem nic ... czarna dziura No, a najlepsze jest że on nie wie o co mi chodzi. Impregnat! No i drogie panie ... czego ja mam się spodziewać? Chyba zawijać kiecę i uciekać, człowiek się młodszy nie robi

Aczego byś chciała? żeby jak było?

ja tez bym chciala zerwac ale kurde ciezko tak, nie chce go ranic :/

Chce żeby mówił wprost o co mu chodzi i do mnie, a nie koledze.A poza tym nie wiem na czym stoję .. tzn czuję że mój grunt jest niestabilny. Związek wymaga zaufania, kompromisów i rozmów. Nic tylko słyszę o jego planach wobec jego własnej osoby ... a nic o nas. Już nie mam siły prosić i tłumaczyć bo to wszystko przechodzi przez jego uszy w dal... jego mózg nie odbiera kobiecych potrzeb.

A poza tym nie rozumie, że potrzebuję żeby mi częściej mówił że kocha. Wychodzi z założenia że im częściej się mówi to nie ma już takiego znaczenia. Kretyn! No i nie mówi

Mam tak samo. Widzi tylko siebie .

On i jego ego! I jeszcze nieśmiertelny tekst - wiedziałaś że bierzeesz faceta po przejściach hahaha no i co z tego że był w długim związku ... a ja miałam za mąż wyjść - i nie za niego. No i kto tu jest po przejściach?

żalisz sie na forum, a przeciez sama sie na to wszystko godzisz. jakbys nie byla glupia juz dawno bys z nim skonczyla... czego oczekujesz wlasciwie?

Czemu oni są tacy ograniczeni? Może im coś mózg uciska? A podobno to kobiety są skomplikowane i się ciągle foszą, że same nie wiedzą o co im chodzi. Otóż drodzy panowie, chcemy konkretów i jasnych sytuacji. My nie lubimy zabaw w kotka i myszkę

"ererreererre żalisz sie na forum, a przeciez sama sie na to wszystko godzisz. jakbys nie byla glupia juz dawno bys z nim skonczyla... czego oczekujesz wlasciwie? " Nie, nie żalę. A czy jestem głupia? Hmm być może .. ale każdy jak kocha jest głupi

a moj caly wolny czas przesypia.mam dosc.

Przez jego pracę? czy ot tak po prostu?

pracuje od 2 w nocy do 10 rano.wraca i spi.czasem nawet nie je.nie obchodzi go ze siedze sama.Dzis budzilam go ok17 to powiedzial ze wstanie ale nadal spi.jak znam zycie kiedy sie obudzi przeniesie do sypialni i spyta czemu sie nie odzywam.

Poprostu - znudziło wam sie być z kolesiami (i zadna nie ma odwagi sie przyznać:P), znacie ich tak dokładnei ze ich wady was przytłaczają prawda? Znudzone i rozkapryszone najlepsze wyjście jakie widzicie to rzucić chłopaka i zwiać... a która z tam wielce nieszczęsliwych lasek pomyślała o uczuciach waszych partnerów - w miłości potrzeba kompromisu z obu stron a nie, i zamiast sie tu bez sensu żalić moze pogadacie z partnerami o co wam biega i spróbujecie uratować zwiazek - bo skoro jesteście z kimś to musiało was coś połączyć - i nie pierdzielcie tu o wypalaniu bo krew zalewa człowieka

No rozumiem że po przepracowanej nocce trzeba się przespać.Mieszkacie razem czy osobno? Bo jak razem to mu powiedz, że zdajesz sobie sprawę jak ciężko pracuje ale też potrzebujesz mieć go "żywego"

Mnie się mój nie znudził - tego nie powiedziałam! Tylko czasami próba rozmowy kończy się na niczym, więc jak zacząć kiedy już na początku jest spięcie