Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fordasela

nienawidzę swojej siostry, niepotrzebnie istnieje

Polecane posty

Gość magosza
Hej Fordasela ,i hej wszystkim:) u mnie jest bardzo podobnie z tymże moja siostra jest starsza o 10 lat i to wszystko jej się należy..dostała dom ,kieruje interesm rodzinnym ,w którym pracowałam jakis czas ale z powodu jej skandalicznego zachowania wobec mnie zmuszona byłam odejść... jest okropna ...wszystko kręci się wokól niej i jej rodziny ... tak jakby mnie nie było ,ale wiesz co? zaczęlam żyć wlasnym życiem bo za dlugo stalam w jej cieniu... ty też próbuj mimo,że ciebie to boli iść wlasną drogą ,nie porównuj się już do niej bo to tylko pogrąża a ona widząc twoją rozpacz jedynie będzie miala satysfakcję.. a rodzicom mówiłaś jak się z tym czujesz? ,jeśli tak ,to jak zareagowali?? ..wiem łatwo się mówi ,ale ja doskonale rozumiem to co czujesz ja swoją siostrę kompletnie wykreśliłam z życia po długich męczących bojach ze sobą z nią z rodzicami.... przez nią stałam w miejscu ..ta zazdrość i zawiść i niskie poczucie wlanej wartości zabraly mi cenny czas nna realizacje siebie .... czego efektem jest to ,że poszłam w wieku 29 lat na studia ,choć powinnam je mieć już dawno za sobą.. ..ostatnio ona miala do mnie pretensje ,że jej na ulicy cześć nie powiedziałam ..40 letnia kobieta ona dzwoni do ojca na skargi ,że jej nie powiedziałam cześć,czujesz to?:> pozostaje tylko ironiczny uśmiech..ojciec nic nie zareagował ani w tą aniw tammtą bo biedaczka nie wiedziala ,że ja stoje obok telefonu i przypadkiem wszystko słyszę..nienawidzę jej za takie zagrania ,wredna manipulatorka oczerniająca mnie w oczach rodziców.. matka ją broni bo totalnie siostra jej mózg zlansowała.. to jest tak przykre patrzec ,że niektórzy ludzie i ich mózgi w niektórych rękach stają się niczym plastelina..pozotaje zrozumieć machinę hitlera który sterroryzował wzystkich i wszystko ,to taki podobny mechanizm tylko na mniejszą skalę... pozdrawiam cię i żyj swoim życiem ,jestes fajną wartościową osobą ,masz męża ,dom ... bądź szczęśliwa....tego ci życze M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21typ
nie wiem skad sie beirze taka nie anwisc tym bardziej w rodzinie Rodzice gdzies popelnil ibład w waszym wychowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jesttt
jak rodzice postępuje nierozsądnie sa niesprawiedliwi i inwestują tylkow jednod ziecko..pojawia sie nienawśćwina rodziców...Postępują bez wyobrazni i przez to jak oni odejdą wy będziecie sie nienawidiły i nie będziecie mieli kontaktu ale ja cię rozumiem i nie dziwie się.Jesteśmy tylkoludzmi...powiedz mamie że czujesz się skrzywdzona faktem że przepisała mieszkanie tylko na siostre..przypomnij jjej że ma jeszcze jedno dziecko..może zapomniała:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magosza, fordasela => W pełni was rozumiem. Kto nie doświadczył tego ten nie wie. Macie prawo czuć gniew i tyle. A rodzinie chuj w dupę. Żeby nie było, że życzę im źle - niech mają trochę przyjemności :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko pogratulować rodzicom sukcesu wychowaczego - doprowadzili do tego że ich dzieci się szczerze nienawidzą i życzą śmierci. Ja zamierzam mieć dwójkę ale zrobie wszystko zeby wychowywały się w miłosci i wspólnocie a nie w zawiści i nienawiści. Da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łatwo krytykować
Nikt nie lubi gdy rodzeństwo dostaje większą część majatku po rodzicach niż oni -fakt. Tylko zawsze są dwie strony medalu. Czasami dochodzi do jawnej niesprawiedliwości ale najczęściej ta niby pokrzywdzona strona w ogóle nie interesuje się losem rodziców czy dziadków. Podobnie było w moim przypadku wujek z rodziną odwiedzał swoich rodziców w podeszłym wieku średnio raz na 3 lata i tak od 15 lat. Dzwonił równie często i tylko gdy chciał pożyczyć kasę (nigdy nie oddał), nie odwiedzał rodziców w szpitalu (byli może w sumie z 14 razy). Czy tak trudno zrozumieć, że osoby w wieku zbliżonym do 80 lat potrzebują aby im ktoś codziennie chodził na zakupy, napalił w piecu w zimie, pomógł ugotować jedzenie, zrobił opłaty za media, czasami coś więcej pomógł, podał leki, przyniósł recepty i wykupił. Sama obecność młodszej osoby w domu wiele znaczy - choroba, ewentualni złodzieje. Ktoś kto mieszka w innej miejscowości niczym się nie przejmuje a również ma obowiązki wobec rodziców. Efekt był taki, że dziadkowie wydziedziczyli syna i oczywiście czuje się strasznie pokrzywdzony i ma nam za złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfghgfdsa
Niestety tak to jest jak rodzice nie potrafia stanac na wysokosci zadania i sprawiedliwie potraktowac swoje dzieci. U mnie w domu bylo to samo. Moj tato ma 2 rodzenstwa. Mieszkamy w domu dwurodzinnym.Dopoki dziadkowie zyli to wszystko bylo super,ciotka z mezem przyjezdzala srednio co weekend (taa ale zeby cos pomogla to jakos nie widzialam,jedynie zeby sie najesc u babci za free,taka prawda niestety).Wujek mieszkal za granica i rzadko bywal w kraju.Kiedy dziadkowie umarli i wrocil wujek z zagranicy to nagle ciotka,a raczej jej maz,cwanszy jest, zweszyli ze sprawy majatkowe nie sa do konca uregulowane bo dziadkowie nie zostawili zadnego testamentu i zaczela sie akcja.To ze mysmy sie zajmowali dziadkami z racji tego ze mieszkalismy z nimi bylo niewazne,to ze moi rodzice wlozyli duzo pieniedzy w remont tego domu tez jakos umknelo ich uwadze.Liczylo sie tylko to zeby nas wyhustac i jak to powiedziala ze ona bedzie walczyc zeby jej corka miala chociaz jeden pokoj dla siebie w tym domu :D (a kuzynka jest jedynaczka i oni sami maja nie mniejsze mieszkanie niz my). Pecha maja takiego ze nawet jakby sie starali to nie moga nas wywalic z tego domu chociaz wiem ze ciotka by o tym marzyla.Dodam jeszcze ze ciotka ponoc dostala jakies pieniadze kiedy sie wyprowadzala z domu,takze nie jest tak ze ona jest pokrzywdzona.No i w ten sposob sie skonczyly cotygodniowe wizyty,moja mama sie dowiedziala ze nigdy nie byla lubiana a moj ojciec ze jest frajerem.Nie wiem jak niektorzy ludzie sa wychowani ze sa tak pazerni :o maja swoj dom a rodzonego brata wywalili by na bruk byleby troche dla siebie ugrac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się tam na majątek nie łaszę. Rodzinka może mnie wydziedziczać. I tak bym gówno dostał, skoro od zawsze moje młodsze rodzeństwo dostawało wszystko. A tak żyję sobie sam, a żmije mogą się butelkować we własnym sosie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nighty_amy
Nienawidzę swojej siostry. Głównie dlatego że ona od małego miała czerwone paski na świadectwie, idealną średnią, idealne zachowanie, matura na 5 a studia zakończyła ze średnią 4.8, stypendium praktycznie przez całe studia, magisterka na 5. I jeszcze miała czas na wolontariat, zajęcia muzyczne, i imprezy ze znajomymi. I rodzice oczekują dokładnie tego samego odemnie. A ja ich nagminnie rozczarowuję. Paska na świadectwie nie miałam nigdy (matma i fizyka mi w tym przeszkadzały :/), w liceum głównie czwórki (poza ponownie matmą i fizyką), maturę zdałam, dostałam sie na anglistykę. I poprawiam rok...każda ocena niższa od 4 to dla nich dowód że kompletnie sie nie uczę, wszystko olewam i po co ja wogólę studiuję. Zaliczyłam wszystkie przedmioty na 4, poza jednym z którego mam poprawę - rodzice uznali że nie ma mowy żebym miała ferie bo nie zasłużyłam na wolne. Poza szkołą tez oczekują że będe robiła 8 rzeczy naraz i jeszzcze sie dziwią że wracam o 18 i po prostu nie mam na nic siły. Nie robię 4 kursów naraz jak siostra, nie wychodzę ciągle na imprezy jak siostra, nie mam tabunów znajomych jak siostra...po prostu w każdej sferze życie jestem dla nich rozczarowaniem. Chce mi sie płakać jak kolejny raz słyszę jaka to siostra jest wspaniała, utalentowana, pracowita, jak to jej wszystko idealnie wychodzi a mnie wyłącznie krytykują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magosza
no właśnie to porównywanie się z siostrą to chyba najgorsza sprawa.. u mnie też tak było ,ale nie jeśli chodzi o osiągnięcia szkolne a o to jaka jestem ... wrażliwsza ,spokojniejsza ... a ona chamska i wyszczekana .. przez spory okres czasu czułam się gorsza przez to ... a dziś usłyszalam piękne słowa od kogoś,kto zna nas obie... "tylko ty swoim rodzicom wyszłaś" :) ... moja siostra ma pełno wrogów .. dookoła .. ...miłe słowa.... od rodziców nigdy tego nie usłyszałam ,wręcz na odwrót..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula21
mam 15 lat i mam 3 siodtry dwie juz sie wyprowadziły ale ta mlodsza została ma 11 lat a co chwile skarzy na mnie i wszytko sie kreci kolo niej wszystki pieniadze oprocz opłat ida na nia a mnie traktuja jak bym była niewidzialna staram ciebie zrozumiec ale sama widzisz w jakiej jestem sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś w tym jest
bez rożnicy czy to prowokacja czy nie, i abstrahując troche od tematu pieniedzy powiem tylko, że relacje między siostrami potrafią być naprawdę toksyczne, wiem coś o tym; cały czas ze sobą rywalizujemy o wszystko, to nie do zniesienia. kiedyś potrafiłysmy ze sobą rozmawiac teraz w ogóle się nie dogadujemy. I to nieprawda, że takie rzeczy mijają z wiekiem, bo takie rzeczy się właśnie ciągną przez całe życie.. boje się co bedzie jak obie się całkowicie usamodzielnimy (ja już niedługo opuszczam dom) i dojdą kolejne okazje do porównań, wzajemnej niechęci itd. poza tym czasem mi smutno, że nie bedziemy utrzymywac kontaktu, albo jakoś bedzie trudno go nam nawiazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heterazniej
ja juz ze swoja siostra nie gadam 5 lat.....odseparowala sie od rodziny na te lata, jezdzila tylko do swojego faceta....teraz w lipcu sie hajta, wydzwania do rodziny z zaproszeniami i kazdy ma dylemat czy isc, ja na 100% nie ide, nawet mi zaproszenia nie dala, dzwonila,ale nie odebralam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ns czyli najgorsza sporcmenka
hej hej ty masz nową rodzine nie dali ci domu o wiedzą że masz gdzie mieszkać a siosta chyba nie ma gdzie postawić nogi (ale nie wiem) poprostu spędzaj z nimi więcej czasu napewno ona i oni cię kochają może chowają do ciebie jakąś uraze pogadaj o tym z nimi ale nie smuć się masz swoje życie męża i może kiedyś dzieci lecz mimo wszysko nawet jakbyś miała dwa domu powinni dać ci chodźmy pieniądze na spadek!Lecz nie trać z nimi kontaktu bo to rodzina gadaj z nimi śmiej się ale może ci coś jednak przepisali tylko chcą ci zrobić niespodzianke chyba spędzasz z rodzicami i siostrą zamalo czasu nie wymądrzam się!Ale uwarzam że powinnaś umocnić z nimi więż nawet z siostrą bo przecież cieplo rodzinnej miłości jest ważne nie ważne że rodzice poświęcają jej więcej czasu a dlatego bo ty powinnaś sama zacząnć z nimi gadać jak się od nich odolizowałaś to się nie dziwie że ci może nic nie dadzą jeżeli ona okazuje im więcej miłości niż ty to nie dziw się że jej dają dom. Nie chce być nie miła ale radze się z nim skumplować a siostra to nie su*a tylo ma z nimi lepsze związki mów z nimi szczerze znajdź dobrą prace żeby wiedzili że też na coś zasługujesz i że jesteś odpowiedzialna zrób na nich wrażenie powodzenie gadaj z ojcem matką siostrą i z kim chcesz ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musiś jej zabronić
właśnie właśnie zgadzam się masz swoje życia i masz się gdzie podziać więć daj spokuj masz dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musiś jej zabronić
nie oto chodzi siostry czasem są okropne i mamy prawo ich nie cierrrpieć może ty tego nie rozumiesz bo kochasz siostre ale są fajne i nie fajne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja sis to sucz
moja siostra też jest pojebana:) nie myje sie śmierdzi jej z ust ... chodzi jak fleja okey ma chlopaka i tylko sie "myje" jak ma przyjsc chodzi doi niego na noc kurwi sie ..nikt jej nie lubi i koleżanki w klasie obcinaja jej włosy...kradnie rodzicą pieniadze....mam na nia wyjebane ty też miej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
moja sis to sucz naucz się wreszcie kurwa odmieniać rzeczowniki po polsku bo palisz wszystkie prowokacje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłamixolwyj
do tych co mieszkają uczą się. Ucieknijcie z domu. Żeby w końcu zrozumieli żebyście nie mieli ich w dupie. Ja tak zrobiłam i jest ok. Ja jak będę miała dzieci będę traktowała każde tak samo i będzie dostawało tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
do nighty amy i innych nienawidzących swoich sióstr - ja mogłabym być własnie tą Twoją siostrą z czerwonymi paskami - też mam młodszą 6 lat siostrę, która mnie za to nienawidzi - za to, że byłam zdolna, miałam zainteresowania, przyjaciół, za to, że ona taka nie była, a ludzie stawiali mnie za przykład (o czym nie wiedziałam)...długo nie mogłam zrozumieć za co mnie tak nienawidzi, aż kiedyś mi to wykrzyczała... tylko, że do cholery co ja na to miałam poradzić??? miałam się gorzej uczyć? miałam nie chodzić na SKSy, miałam spieprzyć sobie życie, żeby ona się lepiej czuła??? nawet gdybym o tym wiedziała nie zrobiłabym tego! a ona zamiast ukierunkować nienawiść na tych, którzy mieli jakieś tam wymagania (i nie byli to rodzicie, ale np. nauczyciele) to ona wyżywała się na mnie... i karmiła swoje komlepksy zamiast wziąć się z życiem za bary... nie powiem ile lat zmarnowała na obwinianiu innych za swoje niepowodzenia, za strach przed tym, żeby walnąc pięścią w stół i być sobą - przestać się przejmować wymaganiami innych...ja też miałam kompleksy i słabości, ale nie umiałam tego okazać, więc temat nie istniał... jak już chcecie kogoś nienawidzić to raczej rodziców, bo to oni nie stanęli na wysokości zadania, a nie niedojrzałe rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtaramtam tam tam
a co to znaczy rodzicą ???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
rodzice nie dadzą ci czegoś czego nie mają.. tak więc przekierowanie nienawiści na rodziców jest bez sensu Granat nalezy rozbroić a nie pierdolnac w dowolnie obranym kierunku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffff27
ja tam walcze zawsze o swoje, tylko dlaczego musze walczyc? skoro bratu wszystko jest na wyciągnięcie ręki a ja zawsze musze się domagac? tzn to nie jest tak ze ciągniemy oboje, mieszkam za granicą, mama tez, tylko w innym kraju, mam 6 miesięczne dziecko, i jestem na urlopie macierzyznskim, moj brat, kawaler 4000 zl co co miesiąc, a ja sie tu dowiaduje ostatnio wlasnie ze mama na niego przepisala mieszkanie w Pl ( bo mi niby nie trzeba..mam tu swoje..)nie skomentowalam tego, pozniej slysze ze w razie jakiegos wypadku to cala kasa z konta mamy idzie na mojego brata.. bo mi to po co..ja se z drzewa zerwe..nie to zebym chciala zeby mamie cos sie stalo..ale to wlasnie takie durne przyklady..wczoraj kupila mu bilet na samolot zeby do nie przyjechal na swieta.., dzis mama przyjezdza do mnie, wczoraj juz jej powiedzialam specjalnie na zlosc, zeby szykowala kase na wnusie, hhhhh, a na prawde nie nawidze brac kasy od mamy, ale chyba tez zaczne ciągnąć jak moj brat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Skad to znam
Mam to samo, cale zycie ustepuje mlodszej siostrze. Mialam zrezygnowac ze studiow, bo ona chce studiowac (nie chodzilo to o oceny tylko o to,ze jej sie wszystko nalezy), kieszonkowego mialam w liceum tyle,ze moglam sobie paczke podpasek i zeszyt kupic. SIostra za to doila i doi od rodzicow nawet po zamazpojsciu, nie pracuje bo jej sie nie chce, mieszka u rodzicow, dostanie dom, nie daje na oplaty i objada rodzicow. Meza wyplata idzie na imprezki, kasa z wesela przehulana. Ja sama sie wyksztalcilam, sama sie utrzymuje, dlatego tez nie mam oszczednosci ani mieszkania (od wielu lat wynajmuje) , a slysze teksty od mamy ze 'przegralam zycie' bo nic nie mam... Za to siostra pasozytuje na rodzicach i wieczny foch bo wiecznie jej za malo. Traktuje ich jak podludzi (chyba,ze akurat ma prosic o kase, to jest krotka przewa w obrazie majestatu). Do tego zabiera rodzicom prezenty ode mnie, mimo,ze najpierw je zawsze krytykuje np jakie smierdzace perfumy mamie kupilam, jaka gonwiana bluzka,czy reczniki. Ma w sobie tyle egoizmu,ze ciezko uwierzyc SKAD to jej sie wzielo, Rodzice ja kochali i rozpieszczali,ale ona ich nie kocha, tylko sie nimi brzydzi, bo sa starzy i niebogaci (biedni tez nie sa,ale mogliby miec przeciez merca na podworku). Im lepiej mi sie powodzi, tym bardziej ona jest nieszczesliwa, wkreca rodzicom bzdury typu,ze mam kase, bo jestem prostytutka (ja, typ szarej myszy, w stalym zwiazku zreszta). Nienawidzi jak jej pomagam, nie odpakuje prezentu ode mnie. Miala cala uwage rodzicow, wszystko na tacy podane, a ja wszystko pod gorke. To ja jej powinnam zazdroscic ,ale jest dokladnie odwrotnie, jest ciezko chora jak mi sie cos uda. Moze i jest ofiara bezstresowego wychowania,ale nie kumam, czemu nie kocha, czy szanuje chocby rodzicow, ktorzy tyle jej dali, dla ktorych jest oczkiem w glowie? Przeciez ona by zginela jakby miala pracowac i z mezem wynajmowac,czy splacac kredyt mieszkaniowy, czemu ona tego nie doceni????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
Tak jest w rodzinach często, że jedno dziecko ma wpływ na rodziców i bierze wszystko. U mnie też tak było, ale jakoś tam się czegoś dorobiłem sam i uważam, że jedno z ważniejszych rzeczy, które mam w życiu to to , ze nie muszę nikomu być wdzięczny. I nie raz brała mnie cholera, jak moi staruszkowie finansowali mojemu bratu wczasy, ubrania i książki jego dzieciom i pomagali gdy wpadał w tarapaty. Ja w tym czasie pobudowałem dom i nie dostałem od nich ani złotówki. Ale dziś jestem szczęśliwy z tego powodu, że nie muszę im mówić "dziękuję" Czasem przeciwności i ludzka nieżyczliwość tylko nas wzmacniają. A nienawidzenie kogokolwiek jest bez sensu i niszczy tylko nas. Trzeba radzić sobie samemu i tyle. I własne dzieci wychować tak, by nie powtarzały tych błędów. Chyba najgorsze i najbardziej przewrotne w tych historiach jest to, że często ci co brali całe życie od rodziców i na koniec wzięli wszystko, nie chcą się nimi na starość opiekować i robią to ci, co zostali wydzidziczeni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolololo
Podziękujcie swoim rodzicom, ze tak wam życie pokrzywili. Zamiast wychować dziecvi w miłości i szacunku do siebie, to wyrosły im zazdrosne i zawistne hydry z postawą roszczeniową. Nie trzeba sie użalać nad sobą, tylko wziąć życie za bary. Pokażcie, że umiecie więcej i lepiej od nich, jak starzy nie chcą podzielić domu to ich olej, w końcu to ich majątek. Szkoda tylko, że rodzeństwo, które po śmierci rodziców będzie miało tylko siebie, już się nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtolak
Wiem co czujesz moja siostra niszczy mi całe życie. Rodzie jej ulegają mnie kochają ale tylko jej wierzą. Przez całe życie suka pizda niedojebana manipuluje rodzicami. Ona ma 15 lat i chociaż jestem młodszy to straciłem przez nią 15 lat życia. Nie wiem czy 15 ale gówno mnie to obchodzi bo jej nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację autorko że Cię to boli, twoi rodzice mają dwoje dzieci a w sprawie podziału zachowali się jakby mieli tylko jedno. To jest niesprawiedliwe. Myślę że powinnaś z nimi porozmawiać i powiedzieć jak Cię to zraniło, szczerość zawsze jest dobra. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasza wastajewna
Robić swoje i skupić się na sobie to dobry pomysł, ale kto mówi że nie można nadal czuć złości do tej larwy. Kto nie miał takiej sytuacji ten nie zrozumie. Błąd jest rodziców ale też młodszej siostry która nie chce użyć wyobraźni skoro jest już dorosła i pomyśleć że moze liczy sie coś jeszcze oprócz bycia ulubienica rodziców. To mnie wkurza w tych faworyzowanych przez rodziców- robi sie im wygodnie i juz kompletnie nic nie chcą zmieniać bo po co? Tylko bardzo sie dziwi potem że ktoś jej nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ffdgggvgv
Proszę,proszę a tak tu niektórzy atakowali jedynakow,ze życie zmarnowane,ze bliskich brak, ze trzeba mieć kilkoro dzieci.... Tak to się sprawdzają g...ne prawdy co się nimi ludzie racza,Wole być jedynaczka i mieć jedno dziecko niż takie jazdy przeżywać,gdzie te idealne rodziny i to wsparcie w rodzenstwie? Nie miej jednego dziecko bo unieszczesliwisz,aha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×