od dzis nosze ponczoszki

wypuscic motyla na wolnosc bo zdechnie

... wypuszczam... nocą... czasem wieczorami... czasem rankiem... nie ma źle ;-)

na mroz motyla o kazdej porze nie dbasz o niego jak sie nalezy chyba ze taki rozgzrany i sam wylatuje :D

olenka a motylek ogolony do zera? :P

olenka a motylek ogolony do zera? :P

No chyba nie myślisz, że Ci powiem ;-) Tajemnica państwowa. Nieliczni mają do niej dostęp... rzekłabym nawet wybrańcy losu jedynie ;-)

... albo kosmitów...

Przyjacielu, nie zapomnij o butach. Poza tym, nic dodać, nic ująć. Przyznam ci w sekrecie, że moja ciągnie mnie do opery, której odobiście nie cierpię. Zaplanowałem jako warunek właśnie taki sam design jak ty. Jako sukienka: wełniana tunika, grube ponczochy, które przyniósł Mikołaj. Mają piękny srebrzysty połysk. Tunika ledwo przykrywa koronki :-) Do tego błyszczące kozaki na 10cm obcasach i długi płaszcz. Kobieta w pończochach jest niesamowita :-)

Przyjacielu jesli Twoja M się nie przeziębiła tzn, że porządnie ją grzałeś i stringi nie byly jej do nieczego potrzebne ( po co mialy zatrzymywac tak uwielbiana przez Ciebie wilgoć prawda ???? :D heh a śmiem podejrzewać, że film był soczysty....

to no półsoczyście... dziś pończoch nie ma..... zimmmmno brrr i ściegu po uda....

sniegu po pype i od razu mokra

ja i moja piczka wolimy chyba dzisiaj jednak ciepłe rajtuzki ( oczywiście stosowne :D), jak i rownież swoje orgie wyprawiać pod pie...ynką :)) .............. chociaż z tym dachem kina to ..... oczywiście nie podejrzewam , że spijałeś soki wlaśnie tam :P

orgie wyprawia sie na lonie natury lepiej smakuje pypa przewietrzona :P

najlepiej smakuje umyta kotku :D a nie wietrzona heh

przez te rajtuzy nie czuc czy umyta to nie wiem a moze umyta i wietrzona 2w1

przyjacielu :D:D:mrrau

przyjacielu jakby tak spisac wszystkie Twoje rady i poczyniania w jeden "Spis" to niezły wyciskacz soku by z tego wyszedł mmmmmmrrrrr to znaczy chciałam powiedzieć niezły poradnik :D

Żebyś wiedziała Anusiu jaki sextasiemiec odwalał na bzykaniu z czarnymi :)

no i znowu przyjemne z pożytecznym....... a dzis na obiad pyszna rybka w sosie własnym :D

Aż xiężniczki płakały po nocach...

Płakałam nad nędznym losem xiężniczek, przepełniona empatią... Imaginuj sobie, że moja przyjaciółka dalej to ciągnie... :( mu ciągnie :O

czas na podwieczorek czyż nie ?? tak więc ja zmykam do domu wycisnąc całotygodniowe soki z mojego ( bo wyjechał sobie brutal jeden... :( i łaskaw wrócić dopiero dziś, także życzę miłego ugniatania i wycikania :D brrrrr

przyjaciel :D

chwilowo za zimno jest, ale w sobote i niedziele nie moglam sie powstrzymac :D

Już mi sie chce rzygać od tej zimy! Na szczęście w piątek jadę z kolezanką na weekend i chcemy ładnie wyglądac... w ponczochach rzecz jasna ;-)

;-) Z kolezanką jadę ale nie lubie kobiet w tym sensie, coś Ty ;-) Pójdziemy na stok i na dysk i tam bedziemy w pończochach... na stoku w goglach, hi hi hi...

Na dwóch. Jedna nie daje mi poczucia bezpieczeństwa ;-) Ustron. Stok Poniwiec. Znasz?

:-( niestety... Ale zawsze mogę Wam wszystko dokładnie opisać jak wrócę.

Wino? Uwielbiam ale białe, po czerwonym mam migrenę... ale taką okropną z aurą i tego typu bzdetami... brakiem czucia w rekach, mroczkami w oczach. Brr... straszne...

ale nigdy się nie skarżyłeś, ze mało soku... wnioskuję stad, ze nieczęsto Twa migrena ma miejsce ;-)