czego nauczylo was zycie?

ze: dostaniesz od zycia w dupe !!!! ze: trzeba brac zycie takim jakie jest , a nie uzalac sie nad soba i rozczulac ze: nie warto zbytnoi ufac innym i trzeba liczyc na siebie !

że samotność jest jak choroba - przerażająca i dobijająca że przez niektórych ludzi twoja dobroć i pomoc jest wykorzystywana a ty traktowana jak frajerka kiedy juz nie jesteś potrzebna że są ludzie podli, którym się zwykle udaje i ludzie dobrzy, którzy mają pecha że nie wolno okazać do końca swojego uczucia facetowi że rodzina i przyjaciele na których można polegać to skarb że ludzi fałszywych należy tłamsić, by nie stali się plagą że człowiek podły zdominuje dobrego bo ma tupet że kazdy z ludzi ma swojego trupa w szafie że zwykle w życiu układa się tak, że temu czego się najbardziej boisz jesteś zmuszony w końcu stawić czoło że ludzie zakompleksieni najczęsciej usiłują zgnoić innych że czesto przekonujemy się jaką mamy w sobie siłę w sytuacjach kryzysowych że są ludzie wybitni wśród nas i bardzo dobrzy że brukowce, pudelki itp. to popłuczyny po dziennikarstwie że debilizm w TV sięga zenitu, a ludzi uważa sie chyba za idiotów że jak czegoś bardzo pragniesz, to to sie własnie gówno spełnia

żeby nie mieć marzeń ;) nie mówię tego z jakimś smutkiem czy wyrzutem, ale tego mnie nauczyło. nie warto mieć marzenia i być później rozczarowanym tym, co daje nam życie- lepiej jest cieszyć się chwilą i nie snuć wizji, jak to będzie w przyszłości.

- że to, co się dzieje nie ma żadnego sensu, ani celu. że głupotą jest szukać sensu w cierpieniu, bo ono wynika z czystego pecha i niczego więcej. - że nie ma żadnej boskiej istoty, ani przeznaczenia, które sprawowałyby pieczę nad naszym życiem. jesteśmy dziełem przypadku i tylko przypadek sprawi, że będziemy szczęśliwi lub nie. nad światem nikt i nic nie panuje, ani nie ma żadnej kontroli nad tym, co się tu dzieje. - że litość nie istnieje. żadne modły, zaklinania itp. nie uchronią cię przed złem. jeśli miałeś pecha - oberwiesz i tak, do samego końca. - że jesteś samotny tu i teraz. nic innego nie ma. - że bliski człowiek, który cię kocha, jest jedynym sensem życia. - że bez mojego męża nie mam NIC

-ze nie warto oddawac calego siebie,ludzie wezma ile beda chcieli a potem kopna Cie w dupe,zapomnia i zgnoja i zrobia to ci najlepsi z najlepszych -ze nie mogna do konca ufac facetom i ze slowa sa mniej warte niz czyny -ze pewnym ludziom klamstwo przychodzi latwo i nie maja z tego powodow wyrzutow sumienia -ze nalezy zachowac pokore ,bo najwieksze szczescie moze rozpasc sie jak rozbite lustro w ulamku sekundy -ze jestem swoim najlepszym przyjacielem i tylko ja siebie samej nie zdradze,z innyni moze byc roznie -ze dostaniesz to w co wierzysz i ze ci ktorzy wierza w siebie (a sa to niekoniecznie ludzie dobrzy)-dostana to czego chca -ze religia wcale nie jest czyms najmadrzejszym i najbardziej chwalebmym-nie jest jedna wlasciwa prawda -ze kazdy chce byc w zyciu szczesliwy -ze ciagle popelanimy te same bledy,ale zawsze mozna zaczac od nowa... -ze warto probowac byc lepszym

..że człowiek potrafi zabić nawet największą i najpiekniejszą milość :(

-że to ludzie wymyślili wszystkie religie i kościoły -że jest siła wyższa, której częścią jesteśmy, do której możemy się zawsze zwrócić o pomoc i uzyskamy ją zawsze -że nie jesteśmy tu bezradni: każdy z nas ma w sobie klucze do własnego życia, ale trzeba je jeszcze włożyć do zamka i przekręcić -że manipulacja i oszustwa są wszechobecne i łatwo dać się zwieść -że sami siebie słabo znamy -że przyjmowanie i deklarowanie zasad nie ma sensu, bo nie wiemy, jak postąpimy dopóki nie znajdziemy się z danej sytuacji -że najważniejsze to być wiernym sobie, wewnętrzny kompas prowadzi nas najlepiej -że nie powinno się oceniać innych, bo nigdy nie wiemy wszystkiego -że z tym światem wszystko jest w porządku -że to, co najbardziej przeszkadza nam w życiu nasze ego i brak panowania nad myślami

że jest chwilą... i w miarę mozliwości nie nalezy niczego odkładać na później...

up up up

... że samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa...

zycie mnie 'nauczylo' tego ,ze nie moge powiedziec czego mnie nauczylo

że muszę ciągle walczyć o siebie, swoje prawa itp, jeśli chcę być szczęśliwa.

pesymizmu,rezygnacji i szczerości wobec siebie bez udawanego optymizmu.

że nie wolno srać w zimie na mrozie!!!!

ze nie wazne co bedzie jutro , wazne co jest dzisiaj i najwazniejsze chyba , nigdy tak do konca nie wiez kobiecie

życie nauczyło mnie: - że nie warto poświęcać siecalkowicie facetowi..i budować swojego świata tylko na nim.. - że faceci to świetni aktorzy..potrafią udawać coś dla wlasnej wygody.. - że prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie - umiesz liczyć, licz na siebie - jeśli chcesz coś osiagnąć, musisz sie wziąć w kraby i to porządnie.. - że moi rodzice spieprzyli mi życie całkowicie, i przez to ja dalej kontunuuje to papranie, musze isć do psychologa bo się nie otrząsnę.. - że ludzie są fałszywi..ciężko znaleźć kogoś naprawdę szczerego i otwartego na ludzi.. - że pozytywne myslenie działa :)

że mnie nikt tak naprawde nie pokocha

ze prawo jest po to zeby je lamac :)

dawajta mundrości

Zdecydowanie nie ufać mężczyźnie- choćbym nie wiem wiem jak Kochała. Nie oddawać facetowi duszy i serca, bo i tak tego nie doceni. I że szczęśliwa miłośc jest przereklamowana. Pic na wodę. ;)

"nie wal konia w lesie, bo Cię koń poniesie":P

up

- że nikogo nie interesuje gdy jesteś smutny i samotny - że prawdziwa miłość zdarza się tylko raz - reszta to tanie zamienniki - że samobójstwo to wcale nie taki głupi pomysł

..że można byc szczesliwym nawet w sytuacjach trudnych..wystarczy umiec dostrzec jedno malenkie swiatelko w tunelu..(zielone swiatelko):)

Mnie życie nauczyło, że kobiety to nic nie warte suki, przed którymi nie można ujawniać swoich uczuć. Nie dość, że wyśmieją, to jeszcze rozpowiedzą wszystkim wokół i staniesz się pośmiewiskiem.

nie przywiązywać się i nie angażowac zbytnio.

- zdrowie jest najwazniejsze! W ciagu 2 tyg zmienilam tok myslenia jak w wieku 27 lat odkryto zmiany w moich plucach..po zaledwie 4 latach palenia. Od razu rzucilam mimo ze impreza bez fajki byla dla mnie meczarnia z poczatku. - aby przemyslec 10 razy przed podjeciem decyzji,aby nie robic nic pod wplywem emocji- wiele razy ucierpialam na tym:( -aby sie nie angazowac za szybko w znajomosc z facetem bo zazwyczaj wychodzisz z poobijanym tylkiem ... -nie zwierzac sie kolezankom z problemow ,szybciej dowie sie o tym pol osiedla niz ci pomoga