wkrotce skoncze 33 lata i boje sie ze juz nie mam szansy poznac

fajnego faceta :-( ze jestem juz za stara, ze nie ma juz fajnych facetow w moim wieku a raczej starszych bo ci w moim to szkaja do 30stki max.

i co?

wcale nie jesteś stara

Ja przezylam wspaniala milosc po skonczeniu 35 lat, wiec spoko wszystko przed toba!

a mialas wczwsniej facetow, czy przez cale zycie tak z lekka przerabane? bo jak mialas, to i pozniej znajdzie sie jakis..

mozna powiedziec ze nie mialam :-( czyli cale zycie przerabane :-( jak sie akocham to sie okazuje ze sa jakies przeszkody, a jak nie ma przeszkod to nie moge sie zakochac :-( moze mam za duze wymagania?

ja ja w sierpniu skoncze 28 niedawno zakonczylam 3 letni toksyczny zwiazek i mam dosc facetow na dobrych kilka lat, aczkolwiek nie powiem ze czasami nie dopada mnie handra z powodu tego ze nie zanosi sie zebym przed 30 wyszla za maz i miala dziecko

?

28 lat to piekny wiek. wtedy myslam ze do 30stki kogos poznam, a teraz to juz nawet nie mam nadzieji, a o dziecku to juz nawet nie wspomne bo plakac mi sie chce

A młodszy facet może być? :D

tak a zal za te stracone 3 lata moge miec tylko i wylacznie do siebie, niepotrzebnie walczylam o zwiazek ktory byl meczacy dla obojga. najgorsze wlasnie jest to ze ja juz nawet nie chce byc z nikim, za bardzo sie uprzedzilam do mezczyzn a moze zaloz profil na jakims portalu randkowym albo zapisz sie na jakis kurs, moze tam poznasz kogos ciekawego ja od niedawna zapisalam sie na kurs salsy, jest fajnie i wesolo i glupie mysli sie tak nie trzymaja :)

jestem na kilku portalach ale nic dobego z tego nie wynika. mieszkam w malej dziurze nie ma tu zadnych kursow, a nie mam auta wiec dojazdy do wiekszego miasta odpadaja

wiesz powiem Ci ze ja mieszkam w miescie a wlasciwie w stanie gdzie jest bardzo malo polonii a ja jesli bede miec kiedykolwiek meza to jednak tylko Polaka bym chciala, wiec tez czarno widze poszukiwania swoje nawet jak mi sie odmieni stosunek do mezczyzn a wyprowadzac sie z stad gdzie mam dobra prace tez mi nie pasuje...ehh jakos to bedzie glowa do gory i nie smutaj , jest wiosna , xieolutko, pojedz gdzies na weekend, zaszalej, ja juz sie nie moge docvzekac pelnego lata gdzie w koncu po raz pierwszy od ponad 3 lat bede mogla sama decydowac co chce robic i gdzie jechac, marza mi sie weekendowe wyjazdy na byczenie sie gdzies na plazy z dpbra ksiazka w reku ;)

a moze biuro matrymonialne w jakims wiekszym miescie kolo ciebie? odnosnie dziecka - niektore kobiety rodza pierwsze dziecko po 35r.z, przed 40 i jest zdrowe. nie kazdemu zycie sie uklada przed 30. najwazniejsze to nie tracic nadziei chocby sie palilo i walilo:)

aha teraz tak sobie pomyslalam o swojej znajomej , ktora kiedys mi opowiadala jak zaczelam narzekac na swoja sytuacje ze mam zero perspektyw na normalne ulozenie zycia ze ona w wieku lat 32 nie miala perspektyw na zycie, siedziala w pl w dodatku bezrobotna calymi dniami na necie :) i poznala przypadkiem na czacie faceta, rozwodnika, sciagnal ja tutaj do stanow, po pol roku wzieli slub. od tamtej pory minelo niecale 5 lat a dzis jest szczesliwa mama 2 coreczek i zakochana zona :) wiec nie trac nadziei moja droga :)

ja jakos sama nie lubie nigdzie chodzic. poza tym u mnie nie ma gdzie i to sie wiaze ze jesli chce do kina, teatru itp to musze sporo jechac, a samemu tak pociagiem potem wracac po nocy jakoss nie lubie tak :-(

tak tylko ja np nie zwiazalabym sie z rozwodnikiem :-( nie jestem w stanie tego przeskoczyc. tez bywam na portalach randkowych ale jakos nikogo nie poznaje. moze mam za duze wymagania. sama nie wiem.

powtarzam net albo biuro:)

to wydaje mi sie ze masz za duze wymagania, przeciez rozwodnik tez czlowiek, zreszta im bedziesz starsza tym wieksza mozliwosc ze facet bedzie albo starym kawalerem albo rozwodnikiem lub wdowcem. Ja juz widze ze faceci w moim wieku sa juz w wiekszpsci zajeci ( mowie o tych nadajacych sie) towar juz przebrany jak to mowi moja przyajciolka :)

a dlaczego nie z rozwodnikiem? :O przeciez rozwodnik - tez czlowiek. skreslasz czlowieka na starcie za etykiete, za ktora nie wiadomo co sie moze kryc. w czym gorszy rozwodnik od np. kawalera z 10-letnim stalym zwiazkiem za soba?

idz do zakonu

tylko wiesz jestem osoba wierzaca i dla mnie akurat mozliwosc slubu koscielnego ma duze znaczenie. wymagania- szczery, otwarty, cieply, kochajacy dzieci, niekonfliktowy, jesli chodzi o wyglad to przynajmniej mojego wzrostu i z czuprynka na glowie, ktora mogalbym od czasu do czasu potargac :-)

to idz do ksiedza i zapytaj kto w parafii jest wolny

a kto powiedzial ze jak kawaler to zaraz 10letni zwiazek na koncie? moje kumpele (troche mlodsze ode mnie) poznaly ostatnio facetow miedzy 30-40 i zaden z nich nie ma na koncie zbyt wielu zwiazku a tym bardziej jakis mega dlugich powyzej 3 lat

moja parafia jest tak mala ze bez pytania u kisedza wiem ktory facet jest wolny :-)

a co w tym dziwnego? Takich ludzi jest troche jeszcze, nie rozpaczaj tylko zacznij cos robic, cokolwiek, mae kroczki, znajdz prace, jedz na wakacje, ale szukaj kontaktu a nie marudzisz tutaj

to niech ksiadz zapyta w innych parafiach,

mi to wlasciwie bez roznicy czy rozwodnik czy nie, zycie roznie sie uklada i rozwod moze przytrafic sie kazdemu, nie mozna skreslac kogos na starcie tylko dlatego ze raz mu w zyciu nie wyszlo...dla mnie mezczyzna musi byc zaradny troskliwy i nie legat :) uroda nie ma wielkiego znaczenia, aby byl przystojniejszy od diabla :)

aha i zeby nie zarabial duzo mniej ode mnie :)

A ja jestem facet mam 26 lat i nie widze zainteresowania dziewczyn moja osoba... albo jestem slepy, albo tak malo interesujacy. Dodam ze w zwiazku bylem tylko raz i trwal nie cale 3 miesiace. I tez mam czasem dola z tego powodu a w zasadzie to mam juz mega depresje :(