Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia_ Szymusia

Szalone pomysły naszych dzieci!

Polecane posty

Gość bo niektórzy tresuja dzieci
do bo niektorzy Ty mnie nie ucz dzieci wychowywać, to jest 5 minut i juz tragedia może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bo niektorzy
ja pierdziule..ja sie jednak w takim towarzystwie nie wychowywalam!mielismy rozne pomysly,ale kur.wa nie takie!nie topilismy zwierzat,nie bilismy sie az do krwi i penisow czy cip nie wiazalismy nitkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo niektórzy tresuja dzieci
do bo niektorzy Byłas w szkole u jezuitów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo niektórzy tresuja dzieci
do bo niektorzy Czy w elitarnej szkole dla młodych zblazowanych panienek z dobrego domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutututu,,,,,,
cholera, fajny topik był i zawsze się jakś menda znajdzie co zepsuje!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo niektórzy tresuja dzieci
do bo niektorzy Tez przeczytalam topik i tu jedna autorka naprawdę ojca przywiązala do łóżka i podpalila, to jest straszne, że ojciec najebany śpi a dziecko takie kwestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo niektórzy tresuja dzieci
trutututu,,,,,, Kto jest tą menda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siooorka
Strasznie fajny topik;( Widac juz kolejnyraz jaki poziom niektore z was reprezentuja.PATOLOGIA i jeszcze sie z tego ciesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo niektórzy tresuja dzieci
Fajnie, że macie takie dzieci co jedyny szalony pomysł to puszczenie bąka przy stole przy obiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka12345
mama mi opowiadała, ze jak miałam troche ponad rok to wzięła mnie ze soba do znajomej na wieś ;) i ta znajoma miała kaczuszke.. trzymała ja w domu bo ta sie jedna ostala a reszta jej popadala.. wiec ta kaczuszka taka oswojona była ;) no i rodzicielka siedzi przy stole, kawę popija i z koleżanka rozmawia a ja pod stołem z kaczka w dłoni a jej glowa wylądowała juz u mnie w buzi.. mama w ostatniej chwili sie sczaila bo bym biedaczce łeb odgryzla :/ jak juz kaczuszka została oswobodzona to ponoć dopóki my domu nie opuscilismy to ona z pod pieca nie wychodzila ;) inna sytuacja- ja w wieku ok 5 lat- byłam na wakacjach u cioci na wsi i ciocia miała małe, żółte kurczaczki.. no to ja sie bawilam z tymi kurczaczkami.. i jak szlam spac to zabieralam zawsze jednego ze soba... a zeby mi nie uciekał to go chyc, pod poduszkę.. po kilku dniach ciotka sie zorientowala, ze tych kurczaków jej ubyło no to sie pyta co sie z nimi stało.. to ja zaprowadzilam do ogródka (ciotka miała taki z samymi kwiatami koło domu) na... cmentarz.. bo sumiennie rano każdego grzebalam i stawiałam krzyż z patykow ;) znow ta sama wieś i ta sama ciocia tylko ja starsza.. ze innych dzieciaków tam nie było to mi sie nudzilo a do towarzystwa miałam tylko kilku miesięczne kurczaki- takie prawie kury juz :P no i dwa sobie przygarnelam.. nazywaly sie Psotka i Babelek ;) i były tak wytresowane, ze w porze obiadowej wchodziły do domu i siadaly przy stole, bujaly sie ze mna na chustawce a gdy z mama juz wyjezdzalysmy to Babelek szedł za nami na pksa ;) niestety po drodze zginął śmiercią tragiczna bo jak to na wsi szosa sie szło, chodników nie było a Psotke ciotka miesiąc pozniej na rosół przerobila bo jej dzien w dzien do domu na obiad przylazila :/ nie wiem skąd to moje zamiłowanie do drobiu sie w dzieciństwie brało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutututu,,,,,,
Wróćmy zatem do tematu :) Przypomniałam sobie historię z moim bratem, który to miał jakieś dwa latka a może mniej a ja 10-11, Nasz ojciec spał w dużym pokoju na kanapie a mój brat wyciągał mami z szafki różne przybory kuchenne. Tym raem biegał z pałką i próbował coś spsocić, w końcu zaczęłam się z nim ganiać żeby nie tłukł tą pałką w meble itd a że biedne małe dziecko nie mogło mnie dogonić to z bezsilności trzasnął tą pałką śpiącego ojca w głowę :) Nie musze pisać jak ojciec zareagował.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutututu,,,,,,
patka12345 moja siostra takie zamiłowanie do drobiu również miała. Trzeba ją było bardzo pilnować bo też pod kołdrę brała te biedne kurczaki i kilka też uśmierciła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo niektórzy tresuja dzieci
no skoczcie teraz tej autorce z kurczakami do gardła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre z ta wypłata
rzeczywistosc Dobre z ta wyplata. I jak zwrocili wiekszosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mea
Meaaa ty tu czasem nie siedzisz?Bo ten styl pisania do ciebie pasuje:chamowa i wredota. A swoja droga,na innym topiku jedziecie jak dzikie swinie po kims kto zwierze oddaje a tu sie cieszycie z tego,ze jedna czy druga usmiercila w dziecinstwie kilka zwierzat. Jakies porypane jestescie,na prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka12345
rzeczywistosc, ja tych kurczaków nie zabijalam umyślnie ;) jakos cieżko było mi wydedukowac, ze im tlenu pod ta poduszka brakło :D i tak... jestem patologia :P z pewnością :D a jak sie ktos zapyta gdzie byli wtedy moi rodzice to odpowiem, ze sie w stodole bzykali.. ja pierdziu.. masakra z tymi ludźmi nie którymi :/ co do historii.. to od znajomych opowieść- byli z dzieciakiem (Jasiek, 3latka niecałe) u swoich krewnych na kawie.. i ci krewni mieli kota.. Jasiek za kotem biegał kot go wkoncu podrapal.. to Jasiek sie wkurzył i sru kota przez balkon z 3go pietra.. zafrasowany wujek przybiega i sie pyta dlaczego to zrobił a Jasiu na to dumnie: "kici ała- kici bam" :D na szczescie koturnach nic sie nie stało.. wylądował na trawniku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka12345
*kotu - sorry autokorekta w telefonie mi psoty robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutututu,,,,,,
naprawdę nie na prawde , ale do rzeczy jeszcze jedno wspomnienie z dzieciństwa: brat jakieś niecałe dwa latka (w wózku ale spacerowym) ja jakieś 10-11 chyba moja siostra 3 lata młodsza, u babci na wsi. Mama kazała się zająć bratem, a my chciałyśmy pojeździć na rowerze no ale nie było jak bo trzeba się młodym zająć, no więc wpadłyśmy na pomysł, że młody z nami pojeździ. Przywiązałyśmy wózek do rowerów i do przodu, nistety wózek przewrócił się, brat poobcierał a z my takie lanie dostałyśmy że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak byłam mała to
-napiłam się benzyny (oczywiście wylądowałam w szpitalu) -zabrałam mamie podpaskę, założyłam ją sobie oczywiście klejem do cipki i nasikałam na nią bo myślałam, że właśnie do tego służy i mama zakłada ją jak się jej nie chce iść do wc :) -obcięłam tacie włosy jak spał -podbierałam sąsiadowi jajka z kurnika, robiłam gniazda i ogrzewałam jajka pod kocem bo chciałam żeby wykluły się kurczaczki. Niestety raz trafiłam faktycznie na jajko z podkładu bo jak je rozbiłam to w środku była mała kaczka :( -przynosiłam do domu wszystkie możliwe zwierzęta jakie napotkałam na drodze, karmiłam i robiłam im "domki" Raz trafiłam na kotkę która po tygodniu okociła się nam w szafie i przyniosła 5 malutkich kotków którym później rodzice musieli szukać domu - wypiłam dziadkowi szklankę nalewki jak miałam może 5 lat,chora byłam tydzień przez to :o - w kościele, kiedy ksiądz chodził po ofierze, mama dała mi pieniążek i prawie jak ksiądz podszedł do mnie z koszykiem powiedziałam "nie dam ci, zarób se" zaciskając monetę w dłoni :) -schowałam się mamie w ogródku i zasnęłam w truskawkach, rodzice i rodzeństwo pół dnia mnie szukali i na policje nawet zadzwonili - mój brat jak miał 3 lata bawił się na podwórku i nagle woła mamę "mamo zobacz jakiego żem se piesiećka przyniosł" mama wychodzi, patrzy i mówi "no ale gdzie masz tego pieska" a on mówi "no tu, wskazując na mrówkę którą trzymał w ręce ;) Jak sobie jeszcze cos przypomne to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka12345
moja rodzinka w ogóle dziwne pomysły miała.. moj dziadek kochany za dzieciaka zostawił kartkę w domu, ze ma dosc zycia itd bo sie z babka pokłócił.. i gdzies zniknął.. moja prababcia bardzo przejęta poszła dziadka szukać i znalazła go całego zakrwawionego w rowie!! babka w wielka rozpacz, tuli dziadka i lamentuje synusiu cos ty zrobił a w tym momencie dziadek w śmiech.. okazało sie, ze sąsiad akurat świnie zabijal i mu dziadek krew podprowadzil w słoiku, oblał sie i upozorowal swoja smierć.. nie musze dodawać jakie wtedy wpierdal dostał od prababki jak sie jego żart wydał :D mial ok 10lat ;)) i ten sam kochany dziadzius swoja kuzynke zabrał kiedyś na przejazdzke.. na krowie.. ;) Halinka miała cos koło 4 lat i mu z tej krowy spadła prosto w krowi placek.. tez ponoć buty dostał ładne ;) za to tatus moj ze swoim bratem tez przygód mieli sporo, teraz mało pamietam, musze dziadków do opowieści nakłonić ;) pamietam tylko jak wujek od mojego taty pożyczył rower- skladak- i tak niefortunnie w cos wypierniczyl, ze rama pękła.. to wujek chciał sam naprawić tak zeby moj tata sie nie dowiedział wiec poszedł do garażu i rower próbował zlutowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rzeczywistosc
dostalas juz orgazm?ty sie tak podniecasz ta kafeteria,ze szok. Gdzie wejde to ty tam siedzisz. a nic madrego nie masz do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka12345
rzeczywistosc, ja sama zauważyłam, ze tu duzo trolli i hejterow siedzi... nie czaje takich co to wlaza na forum tylko po to zeby innych sie czepiać.. tak jakby nic innego w życiu wazne nie było.. człowiek nawet normalnie, kulturalnie z innymi popisac nie moze zeby go ktos zaraz nie zjechał za nick albo za sama obecność.. zastanawiam sie jacy musza byc ci ludzie jak juz rusza dupska sprzed monitora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie!!!!
najwiekszym trolem jest rzeczywistosc.czlowiek chce sobie poczytac fajny temat to ta juz wlazi z buciorami i miesza bbbrryyyy jeszcze zeby cos madrego pisala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka12345
a ja uważam, ze rzeczywistosc akurat fajne sytuacje opisała i to wlasnie na temat!! to jej zaczal sie ktos czepiać i przerobil ciekawy topić w jakies prywatne dywagacje kto ma prawo przebywać na forum i w jakim topiku sie udzielać.. jak komuś przeszkadzają posty spod jakiegoś nicku to nie lepiej poprostu go ominąć nie czytając a nie wszczynac dyskusje nie na temat?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech w koncu
ta rzeczywistosc zniknie stad to temat fajnie sie rozkreci. Mam nadzieje,ze nie bedzie juz tematow:utopilam kurczaka bo myslalam,ze to kaczuszka. Ani to smieszne,ani madre.Albo pobilam kuzyna pompka od roweru i trafil do szpitala.Ktos sie smieje z takich rzeczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×