Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejowo

Te wakacje będą beznadziejne - dla was też?

Polecane posty

Wiem co czujesz... mi zawsze zostają wypady ze znajomymi, których mam u mnie w mieście sporo:D ale to i tak nie to samo co romantyczne chwile u boku tego jedynego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie chcesz zalatwic sobie jakiejs roboty na przyklad nad morzem? czy w jakiejs innej wakacyjnej miejscowosci... zalapiesz troche kasy, moze kogos poznasz.. poza tym dziwna osoba z ciebie, skoro ani na studiach, ani w miejscu zamieszkania nie masz znajomych, z ktorymi moiglbys gdzies wyjechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Nic się nie nawinie :P Zrozumiałem wczoraj, że do szczęścia brakuje mi miłości, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Mam znajomych w miejscu studiów, ludzie jak wy czytacie??? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Tak, bo mimo, że nie jestem jakis zdołowany to czuję się ciągle niepełny i momentami masakrycznie samotny. Tym bardziej, że ostatnio byłem na randce i posmakowałem przez kilka godzin przebywania z kobietą, nie-koleżanką. I jeszcze trudniej po tym mi jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Bo może znajomi mieszkają daleko ode mnie? Przecież pisałem. Na codzień się z nimi nie pospotykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopie idź do roboty
a dlaczego nie wyjedziesz nigdzie do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh to jest najgorsze.... przez chwile człowiek 'zasmakuje' tego przebywania, obecności płci przeciwnej a na drugi dzień zostaje już sam ze swoją samotnościa... wtedy uderze ze zdwojona sila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
talk_to_me - dokładnie, trafiłeś/aś w sedno! Tym bardziej, ża randka była wczoraj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
I co, chłopak się nie odzywa? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to było innego rodzaju spotkanie heh. Nie umówiona randka - poznaliśmy się przypadkowo w sobote, na imprezie. Nie mamy do siebie w sumie żadnego kontaktu, ale prawdopodobnie znajomy znajomej go zna heh. A jak Twoja "kolezanka'?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopie idź do roboty
hehe no fajnie że nie musi, ale jak nie ma w perspektywie żadnego wyjazdu, to dla mnie dziwne jest to, że będzie siedział w domu. jakby gdzieś wyjechał, to by prędzej kogoś poznał... autorze: rozumiem, że czujesz się samotny, wprawdzie zapewne już uznałeś moje wpisy jako ataki na Twoją osobę, ale mimo to dam Ci radę: nie szukaj na siłę, nie myśl o tym, że chcesz mieć dziewczynę, tylko zajmij się swoim życiem. nie zamykając się na innych ludzi, rzecz jasna. uwierz mi, po takich osobach jak Ty od razu widać to pragnienie posiadania kogoś i to odpycha...sama byłam taką osobą. w momencie, gdy przestało mi zależeć by kogoś poznać, nagle zaczęli kręcić się wokół mnie faceci i sami zabiegać o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Czuję, że mimo wszystko miała inne wyobrażenie o mnie i je zburzyłem... Mi się podobało, jej podobno też, ale czuję, że coś jest nie tak. Nie wiem, może tak mi się wydaje, bo zasmakowałem wczoraj i po prostu chcę to z powrotem? I każda chwila bez kontaktu z nia przynosi mi nienajlepsze myśli :P Ale mnie pokatało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Ale że niby jak przejawia się we mnie to pragnienie na codzień? Zachowuję się normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn że sie nie odzywa od wczoraj? wiesz, różnie bywa, może jest nieśmiała, może myśli sobie, ze nie napisze pierwsza bo nie chce sie narzucac, a może boi się tego samego co Ty - że to Tobie sie nie podobalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Nie, wczoraj pisaliśmy i dzisiaj sie odezwałem do niej też, ale jakoś opornie to wychodzi i nie odpisała w końcu :P Wiem, że na 100% wyolbrzymiam, ale jednak męczę się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka chwila niepewności prawie zawsze przychodzi :P ale poki co, skoro pisaliscie wczoraj to nie jest źle, przeczekaj i zobaczysz czy jakos się to rozwinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Wcześniej to ona była bardziej... natarczywa. Ciągle chciała pisać albo na gg, albo smsy, momentami byłem tym zmęczony. A po wczoraj juz jakos przycichło jak widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Dobra, odezwałem się pierwszy, popisaliśmy dzisiaj chwilkę i nie odpisała no to daję sobie narazie spokój, może jest zajęta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli zaproponujesz nastepne spotkanie a ona sie zgodzi to wszystkie Twoje wątpliwości znikną, (no jeśli się nie zgodzi to niestety równiez heh). ale fajnie jest wiedziec na czym się stoi. Jeśli nie odpisuje to może faktycznie jest zajęta, dziwne by to było gdyby tak nagle chciała zamilknąć na wieki heh wiec myśle ze odpisze w koncu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejowo
Nie no, maturę tam wkrótce, wiem domyślam się, że się uczy. No właśnie, ale też przez tą maturę nie spotka się ze mną przez większą częśc maja, już o tym kiedyś z nią pisałem. Więc narazie nawet nie mam co pytać o spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze jesteś facetem to może Ty mi pomożesz coś rozgryść:D sytuacja wygląda tak: znajomy proponuje mi spotkanie, mialoby to byc drugie nasze spotkanie po dluzszej przerwie (wczesniej jakos czasowo nie potrafiliśmy się zgrać). Ja odpisuje czemu nie, chetnie... a potem z jego strony cisza hehe...nie moge no :P może oczekiwal, ze oprocz tego "chetnie" odrazu rzuce konkretna propozycja? nie rozumiem i juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×