Jak rozumieć słowa mężczyzny????

myślisz, że pofigluje i będzie chciał wrócić??? ;/

fajnie by bylo gdyby facet jakis sie odezwal bo tak to mozemy wszystkiego domniemac...

Albo pofigluje i uzna, ze ta druga jest beznadziejna - wtedy wroci do Ciebie, albo zerwie z Toba na dobre gdy figle beda lepsze niz z Toba. :(

zreszta powinnas sie nie przejmowac, moze to jest jakas gra? chce wyprobowac Twoje uczucia, czy cos... kij mu w oko! nigdy nie pokazuj facetowi ze Ci zalezy!!! ale to nidgy!!! to do niczego dobrego nie prowadzi.... uwierz...

jak na mój gust to on nawet nie ma z kim tutaj pofiglować bo my mieszkamy na wsi... tu się każdy z każdym zna więc, czy tak, czy tak to się o tym dowiem...

jak edzie zbyt pewny to to wykorzysta a Ty chuj dostaniesz, bedziesz ryczec do poduszki i zalic sie na kafe... taka prawda....

Zgadzam sie. W prawdziwych zwiazkach nie ma miejsca na durne gierki i testy. Albo sie razem jest, albo nie.

a moze ma jakas "miastowa"? gdzie pracuje? jak w miescie to wszystko jasne zawsze mozna miec nadgodziny... a jak nie to niewiem.. ale nie pokazuj mu zbytnio ze Ci zalezy... troszke tak ale z umiarem, nie ponizaj sie... bo w tym momencie on zdobedzie wladze i bedzie robil z Toba co chce...

Może macie rację. Kocham go bardzo... a gdybym mu powiedziała dokładnie to co napisała Zakretka? Że w prawdziwym związku nie ma miejsca na jakieś gierki i testy i albo mnie kocha i ze mną jest, albo nie i rozstajemy się na zawsze...? Co wy na to?

Nawet jakbys sie dowiedziala, ze z inna figlowal, to co z tego, bedzie mial wymowike, ze przeciez wtedy nie byliscie razem.

Z miastową nie ma opcji, teraz szuka pracy nowej... a poza tym najczęściej przesiaduje w domu... w ogóle to ja z nim cały czas prawie przebywam... nie mógłby nikogo mieć na boku...

kachna, mysle ze moglabys to napisac... zeby wiedziec na czym stoisz... ale zeby nie obkrecal tego tematu, zeby napisal prosto z mostu... powiedz ze chcesz uslyszec szczerej odpowiedzi tak albo nie i tyle...

Zdziwilabys sie :)

no wlasnie, tak jak pisze zakretka i tak bedzie mial wymowke... proste! nie jestescie razem to moze robic co chce!

Tak! Tak mu powiem, żeby nie kręcił tylko powiedział raz ostatecznie. Nie ma w miłości gierek, testów i sprawdzania się... jak mnie kocha to niech ze mną będzie, a jak nie to niech spada na szczaw... będę ryczeć jak wariatka, ale nie dam z siebie idiotki robić! ...:(

kachna, nikt Ci tu nie zyczy zle zebys zaprzepascila to wszystko.... no ale jezeli on sie tak zachowuje, to musisz cos zrobic....

ale jeśli się okaże że jak ze mną nie był i bzyknął inną, a później będzie chciał wrócić to nie ma mowy... zacisnę zęby i powiem nie!

Ale to nie ja to wszystko zaprzepaszczę tylko on... i tylko on będzie mógł sobie pluć w brodę... wybór będzie miał...

no dokladnie i nie zmieniaj zdania! bron boze! jak raz sie dasz to wejdzie Ci na glowe!

tylko zastanawiam się kiedy mu to napisać... żeby zdecydował co z nami... od razu w sobotę... czy poczekać kilka dni i napisać w niedzielę, czy poniedziałek?

kachna bierz sie za tego co kolo ciebie a nie wyimaginowanego jakiegos ,bo ten wyimagionowana to prostak bez podstawuwki

006kjbsdkbsg - brawo :D

Mozesz mu powiedziec, ze jezeli sie z czyms boryka, albo cos go gnebi, to mozecie nad tym popracowac RAZEM, po to sie jest w zwiazku zeby razem problemy rozwiazywac, a nie na osobnosci.

dużo kobiet się tu wypowiada budując niesamowite historie nie chce mi się czytać, sorry laski zraniłaś go, byłaś "suką", chce od Ciebie odpocząć, chce się zdefiniować być może do Ciebie wróci, być może nie ja mu życzę, by spotkał na swojej drodze taką, która się wpisuje w jego schemat, bo ty niestety nie, i on musi iść na kompromisy być może nie znajdzie nikogo i do Ciebie wróci i będzie tak, jak piszą laski, znów będziesz się nad nim pastwić, znów będziesz panią wszystkiego ale prawda jest taka, że zawsze będzie czekał i niechże tylko pojawi się ta jedna na horyzoncie - pójdziesz w odstawkę, tam gdzie Twoje miejsce, niestety czego mu w sumie życzę !

w ogule nie kumam kto to pisze o czym to mniej wiecej wiem , ale ja nie rozumiem czemu nie mozna normalnie porozmawiac?

jakies podchody szpiegowanie, czuje sie jak jakis pierdolony krulik doswiadczalny zamkniety w klatce za co pytam sie ja za co kurwa? co ja zrobilem zle i komu?