Czy nie denerwują was te Matki Polki w sklepach, w parkach, na ulicach??

ja bym chętnie powróciła do tematu i ofafluniła topik

aha i nadopiekuńczość K5 można zdiagnozować prosto... jeżeli do niedawna czyściła buty swojemu dziecku, bo chciała by było takie eleganckie i czyściutkie

Dziękuję serdecznie za dyskusję, wszystkim po kolei i każdemu z osobna. Dalszą rozmowę uważam za bezcelową, gdyż odbiegła od tematu forum. Topik zmienił się w przepychankę słowną (nie przeczę, że mam też w tym swój udział). Ja swoje zdanie wyraziłem wielokrotnie, poznałem zdanie innych i na tym może zakończę swoją tu obecność. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego :)

Zołza, sorry, no nie mogłam się powstrzymać ona jest boska;)

Giovanni -dziękuję za dyskusję miłego wieczoru i lepszych topików życzę nie mam pseudonimu - k-5 jest zjawiskowa :D tylko z naszym udziałem tematykę przepłasza

TowarzystwoWzajemnej Adoracji się z e s r a ł o i lezy wewlasnych gownach

Flejo

Ja lubię jeść co wykradnę psu spod ogona.

Poczęstujcie mnie.

wzajemnej adoracji zostalo same:-( ale wtedy to juz nie dyskusja.

To jak, jemy?

ja pierdziu

zazdroszcze tym, ktorzy tutaj zostali hi hi

Pomarańcze powinny być zakazane na forum, to moja jedyna konkluzja. Nikt pomarańczowy nic mądrego tutaj nie napisał. Dobranoc i smacznego.

czarna......

Przyznam, że przeczytałam 15stron początku i kilkanaście ostatnich, mogłam coś przeoczyć. Wnioski nieliczni piszą na temat Zołza, Franka .......przeczytałam tylko przepychanki , k5 pisze na temat (tylko niepotrzebnie robi personalne wycieczki) Z postów k5 ja wyczytałam , z czym się zgadzam, że należy mieć więcej POKORY w dyskusji na temat, który niektórzy znają tylko z teorii. A teraz na temat Karmienie piersią w miejscu publicznym, w domu przy znajomych , czy rodzinie........to każdej kobiety indywidualny wybór, ja się krępowałam . Może to komuś się nie podobać, ale wypisywać o wywalaniu cyców, to jest dopiero niesmaczne i świadczy o piszącym. Maluchy w środkach lokomocji....matka ma czekać, aż dziecko dorośnie do wieku gdy nie będzie "drzeć się", kręcić się, załatwiać potrzeby w pieluchę. Odwiedzi rodzinę np mieszkającą w Polsce po 2latach......bo samolot nie jest dla maluchów. Odnośnie zwracania uwagi.....jednemu wystarczy jedna, drugi nie zrozumie po 100. To są dzieci nie maszyny, a nasze wyobrażenia o wychowaniu często mijają się z praktyką, bo dzieci lubią zaskakiwać w najmniej oczekiwanym momencie. Nie przyszło mi do głowy, chodzić do sklepu wieczorami "w nadzieji, ze juz nie natrafie na osobniki zwane dzieciarnia)" to chyba jakaś mania prześladowcza......... Mieszkam w dużym mieście (piszę to tylko po to by zaznaczyć, że spotykam się będąc na zakupach, z bardzo dużą ilością osób) i nie spotkałam się z sytuacją "Dzieci radosnie zrzucaly wszystko z polek, darly sie z nieboglosy." Przecież matka byłaby zobowiązana do pokrycia szkód , może zdarzają się sporadycznie takie wypadki, ale to tak jakby rozpisywać się na temat jednostkowej patologii, która się zdarza nie tylko wśrod Matek Polek Tak na zakończenie przydługaśnego postu Nie mam pseudonimu, a czym ty się różnisz w swoich wypadach personalnych od k5 "oczywiscie takiej pani nie nalezy spotykac na swej drodze, a w razie wypadku splunac 3 razy przez lewe ramie' pewnie więcej bym tego znalazła Widzicie źdźbło.........znacie dalej

merytoryczną dyskusję, gdzie ktorakolwiek ze stron uzywa zwrotow w typie "dostapiles zaszczytu rozmowy ze mna" :O

pytam się: po co kolejna osoba tu pisze i nas ocena???? piszmy o dzieciach i matkach a nie o forumowiczach !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

o dzień dobry:) Frania pomarańczka- piszemy właśnie o skrajnych przypadkach, temat nie brzmi \"paszkwil o matkach\", wystarczy przeczytać temat i pierwszy post nie wiem, dlaczego zdecydowana część stara się bronić normalne matki, skoro nie o takich piszemy ale pisać może każdy i co chce zatem i Nas nie oceniaj :P

pomaranczkaaaa akurat ta sytuacja nie miala miejsca w Polsce, tym razem chodzilo o rozpuszczone bachory (a nie Matki Polki). Wszystko jedna skad dziecko pochodzi, sa grzeczne i sa potwory. Akurat tutaj dzieci radosnie wszystko psuja w sklepie i nikt nie wymaga , zeby rodzice placili. Sklep ma to wpisane w straty. A chodzenie do sklepu, wieczorem, zeby uniknac dzieci? Nie mania przesladowcza tylko wygoda. Zakupy wtedy mi zajmuja 1/3 czasu niz w dzien, kiedy sie robi slalom pomiedzy dziecmi, wozkami, starszymi ludzmi na tzw. \"mobility scooter\". Kiedy jestem zmeczona po calym dniu, wole zalatwic wszystko szybko i sprawnie i bez wrzasku w uszu ;)

wychowac dziecko tak, zeby nie utrudnialo zycia innym

"rodzice maja obowiazek wychowac dziecko tak, zeby nie utrudnialo zycia innym" bardzo mi się to podoba :)

Ciesze sie :)

no dokladnie dziecko to nie jakis chomik, ktoremu sie daje jesc, pic i kolko do biegania i zostawia same sobie i od czasu do czasu sie z nim pobawi. Wymaga sie od ludzi szkolenia psow, zeby sie zachowywaly odpowiednio w miejscach publicznych, to chyba mozemy tez wymagac wychowania dzieci. W koncu kiedys dorosna i byloby calkiem milo, gdyby mialy wpojone roznego rodzaju wartosci, a nie tylko postawe roszczeniowa i przekonanie o byciu pepkiem swiata. co prawda sa dzieci i potwory, ktorych sie nie da wychowac. To chyba o nich Nietsche powiedzial : \" Dzieci nie sa zlosliwe, sa zle\" ;)

postawa roszczeniowa wg mnie staje się coraz bardziej popularna :( ale skoro rodzic uważa,że dziecku wszystko wolno,bo jest dzieckiem i to naturalne, przecież nie robi tego umyślnie, to trudno się dziwić szczęśliwie nie wszyscy rodzice tracą rozum dla swoich słodkich pulpecików patykami machającymi

dzieciom nic nie wolno ;) jak są niegrzeczne to do lochu z nimi ;)

od razu by rury zmiekly ;)

a do drugiego lochu takie mamusie bym wrzucila :D:D:D

hmmm ten loch to calkiem niezly pomysl :p ale powaznie cos sie powinno zmienic bo powoli nam wyrasta koszmarne pokolenie. Od wielu lat nie ma mnie w Polsce, wiec kiedy jestem raz na rok to coraz bardziej widac jak sie dzieciaki zmieniaja (na gorsze).

myślę że problem polega na braku kasy. Ludzie w Polsce w większości żyją na granicy ubóstwa, ciągle mają zaprzątniętą głowę zarabianiem pieniędzy a dzieci wychowują się same.