Powinien mi dawac kase czy nie?

Jesteśmy ze soba 4 lata codziennie gotuje mu obiady, jednak stwierdziłam że koniec z tym bo w pracy słabo jest i poprostu nie dostaje pensji i nie mam kasy. Wczoraj mu powiedziałam a on wielce urazony...

No wg mnie powinien być jakiś rozsądny podział wydatków ....

A nie robicie zakupów razem? Ja mojemu chłopakowi robię obiadki ale raz ja kupuję produkty, raz on.

owszem wydał na mnie sporo kasy ale kurcze mam 300 zł w portfelu a niewiadomo kiedy bedzie wypłata

jeszcze mieszkacie razem ?!No to on pewnie swoją kase oszczedza a za twoją zre :O gratulacje !!!!!!!!!!!!!

te obiadki, a on nic nie dokladał?

ale ona pisze,ze pracy nie ma,to za co ma kupowac?

aaaa sorka..to powinien ci dawac kase...

na obiady kupuje ja produkty codziennie jak z pracy wracam, owszem raz na ile w weekend do marketu pojedziemy i to on przewaznie wtedy płaci ale to jest raz na ile.

ale mieszkacie razem czy osobno?

4 lata, to jak małżeństwo. NIech Ci da kasę na produkty. Z czego masz gotowac? Powiedz mu, że nie masz pieniędzy i nie musisz jeść obiadow. Jak chce to niech kupuje dla WAS składniki, a ty bedziesz gotowała. Jak żarł za twoje pieniadze, to niezły darmozjad z niego.

on zarabia pare razy wiecej ode mnie. Wkurzył mnie ostatnio bo powiedział że brzydkie buty sobie kupiłam, a mnie niestety na inne nie było stać

osobno ale on codziennie sypia u mnie wiec wyglada to prawie tak jakbysmy razem mieszkali

wyglada to tak jakby byl na twoim utrzymaniu, dziewczyno otworz oczy, ona ma kase zarabia jej wiecej od cieebie ale logiczne ze skoro u ciebie sypia i jada to na tobie zeruje a swoja kase cala ma dla siebie, przestan mu gotowac!

wypomina mi jeszcze teraz ze do samochodu mi dołozył a ja nie mam za co mu oddac

jak masz takie problemy z nim teraz to ja bym to skonczyla i sie juz dalej nie pakowala, bedzie tylko gorzej. a kase za auto wiadomo ze mu oddasz jak bedziesz mogla. ale porownujac ile ty placilas za to co on jadl to wyszlo by na zero

jakbym nie wydawała na żarcie to bym dawno ta kase mu oddała albo wcale nie musiała pozyczac. A teraz ani kasy nie mam zaoszczedzonej, ani można powiedziec na własność samochodu ale sie wpakowałam ....

bida bida straszna bida wypomina mi jeszcze teraz ze do samochodu mi dołozył a ja nie mam za co mu oddac To mu wypomnij, ze w końcu jest facetem i powinien o Ciebie dbać. jeśli wypomina to jest ciotą i łajzą, a nia facetem.

nie rozumiem tego:o mieszkamy razem i mamy wspolna kase, mamy pudeleczko, do ktorego wrzucamy to, co przynosimy z pracy, reszta (do odlozenia, na wakacje) zostaje na kontach. tak czy owak kasa jest wspolna, potrzebujemy - to bierzemy - nie wyobrazam siebie zeby bylo inaczej..tez zarabiam mniej, ale zyjemy pod wspolnym dachem - jakas minimalna wspolpraca jest wskazana:o

aaa, przepraszam, dopiero doczytalam, ze nie mieszkacie razem:) tak czy owak musisz cos z tym zrobic, to absolutnie nie jest normalne..

bida bida straszna bida jakbym nie wydawała na żarcie to bym dawno ta kase mu oddała albo wcale nie musiała pozyczac. A teraz ani kasy nie mam zaoszczedzonej, ani można powiedziec na własność samochodu ale sie wpakowałam .... Ale seks to by chciał za darmo i sypiać z tobą :D

Nie daje na jedzenie, więc niech nie je ;/ Paranoja jakaś.

Skoro nie mieszka z tobą, to niech je w domu. Możesz go poczęstować wodą. Herbatą nie, bo mu będzie capiło z japy :O

Jak facet zaczyna Ci cokolwiek wypominac, to juz jest zły znak. Lepiej raczej nie będzie, więc zastanów się nad tym "związkiem". No i nie dziwię się, że u Ciebie sypia. Ma w końcu darmowe obiady (podane pod nos), seks i pełen portfel. Żyć nie umierać.

"A teraz ani kasy nie mam zaoszczedzonej, ani można powiedziec na własność samochodu ale sie wpakowałam .... " tylko nie pisz, ze kupilas samochod i on nim jezdzi ......

dokłada bo nie mieszka, ale korzysta ze wszystkiego

nie on ma swoj, a ten co ja jezdze on kupił dla mnie ja oddałam mu pół kasy ale zarejestrowany jest na niego jako własciciela a ja jestem wspołwłascicielem

ostatnio własnie sie wydarlam zeby dal na swatło ale do tej pory nie dał

Facet potrafi się ustawić :O Chcesz mieć z nim dzieci?

Moim zdaniem on jest z tobą, bo mu wygodnie, ale nie szanuje cie za grosz. Ja sobie w ogóle nie wyobrazam, ze jestem z facetem, który nie widzi, że nie mam kasy, jeszcze pozwala sobie gotowac każdego dnia i wypomina mi, że mi cos tam dołożył do jakiegos wydatku. Kochający partner widzi, w jakiej sytuacji jest ta druga osoba i jak może pomóc, to pomaga. Bo chce, bo czuje takapotrzebę. Ten twój to jakis pasozyt. Jakby mój facet miał kiepską sytuacje finansową, to bym go wspomagała i to jeszcze jakos tak sprytnie, żeby nie czuł się z tym jak nieudacznik