Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Batossz

nie ma zycia po smierci

Polecane posty

Gość Batossz

stwierdzilem dzis ze ma zycia po smierci :( jestesmy tylko cialem...bo czemu umieramy w takim razie tylko gdy cialo jest uszkodzone/stare/chore? gdzie w tym sens? kiedys myslalem ze smierc kazdego ma sens, ze kazdy ma swoj czas..a teraz mi sie wydaje ze my to tylko biologia. ale moze ktos to obali...te moje czarne mysli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie dokonałeś wiekopomnego odkrycia :P a czego ty się spodziewałeś chórów anielskich:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batossz
nie ale myslalem ze nasze zycie ma jakis glebszy sens niz tylko tu... wszystko jest bez sensu, bo gowno zyjemy skoro po smierci o tym wszystkim zapomnimy! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale możesz poza marudzeniem coś po sobie pozostawić dla potomnych. zauważ że do tej pory ludzie zachwycają się vagnerem, czytają mickiewicza itd. Wiec jednak jakiś sens w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddddddd
Oczywiscie że nie ma. Boga też nie ma. Jestesmy organizmem takim jak jaszczurka czy pająk - umrzemy i finito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe oczywtsym jest ze
nic po smierci nie ma. Bo co tu kombinowac i wymyślać. aczkolwiek ludziom łatwiej jest żyć, gdy wierzą w to,ze beda zyli wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddddddd
Koniecznie obejrzyjcie film "Żródło wszelkiego zła?". Jest świetny i ma cudowne podsumowanie, mniej więcej takie: "Ludzie mówią czasami: Musi być coś więcej niż tylko ten świat, tylko to życie Ale czego więcej chcesz? Wszyscy umrzemy i to czyni nas szczęściarzami. Większość ludzi nigdy nie umrze, bo nigdy się nie urodzi. Liczba ludzi, którzy mogliby być tutaj,na moim miejscu, przekracza liczbę ziaren piasku na Saharze. Jeśli pomyślisz o wszystkich sposobach, na jakie geny mogły być skombinowane, ty i ja jesteśmy groteskowymi wręcz szczęściarzami, że jesteśmy tutaj. Liczba zdarzeń, która musiała zajść, żebyś ty zaistniał, żebym ja zaistniał... Jesteśmy uprzywilejowani, że żyjemy, i powinniśmy jak najlepiej wykorzystać nasz czasna tym świecie." I jeszcze fajny cytat a propos Boga: "Filozof Bertrand Russell zaproponował analogię: Wyobraźmy sobie chiński czajnik do herbaty, krążący po orbicie słońca.Nie możemy udowodnić, że czajnik ten nie istnieje,bo jest zbyt mały, żebyśmy mogli dostrzec go przez teleskop.Nikt poza garstką szaleńców nie powie, że wierzy w istnienie tego czajnika tylko dlatego że nie możemy udowodnić, iż on nie istnieje. Może w tej sprawie musimy być agnostykami, w technicznym sensie tych słów ale w praktyce, w sprawie czajnika krążącego wokół słońca, wszyscy jesteśmy ateistami. Wyobraźmy sobie teraz, że całe społeczeństwo nauczyciele, starszyzna, wierzą w istnienie tego czajnika. legenda o czajniku przekazywana jest z pokolenia na pokolenie; stała się ważną częścią tradycji napisano nawet święte księgi traktujące o chińskim czajniku. Wówczas, gdyby ktoś oświadczył, że nie wierzy w jego istnienie, uznanoby go za ekscentryka lub nawet za szaleńca. Istnieje nieskończona liczba rzeczy, w rodzaju niebiańskiego czajnika, których nieistnienia nie potrafimy udowodnić."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghandiego
Nie powiem Wam, jakie jest moje zdanie na ten temat. Ale powinniście wiedzieć jedno: w takich sprawach nikt nie ma monopolu na prawdę. Jeżeli tego nie rozumiesz, to jesteś bardzo ograniczony myślowo. Nie można zakładać, że tak jest, a tak nie jest. Bo konflikt jest bardziej, niż gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddddddd
i jeszcze to: "Ateizm nie jest receptą na rozpacz. Sądzę, że jest wręcz odwrotnie. Odrzucając ideę następnego życia możemy z większym podnieceniem brać udział w tym życiu. "Tu i teraz" nie jest czymś, co trzeba przecierpieć przed wieczną szczęśliwością czy potępieniem. "Tu i teraz" to wszystko, co mamy; inspiracja by wykorzystać to maksymalnie. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta to ja chyba zostanę leniwcem:P:P:P jak połowa ludzkości:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sddddddd jeżeli patrzeć na to od strony czysto biologicznej to jedynym naszym celem jest przekazanie puli genowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghandiego
A próba udowodnienia, że ateizm jest lepszy od religii, niczym ni różni się od dewocji katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adamanana
ja jestem agnostyczka, watpie ale nie moge powiedziec ze jestem ateistka. wlasnie trzymam sie daleko od wszelkich dewocji, staram sie zyc tu i teraz ale zdaje mi sie ze jestesmy czyms wiecej niz fizycznym cialem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt tu nie udowadnia wyższoći ateizmu, a raczej wyższość racjonalizmu a że racjonalizm wiąże się z ateizmem to już inna sprawa, sam ateizm nie ma w sobie nic z wyższości bo istotę duchową może zastapić istota realna a religia przemienić się w politykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddddddd
"sddddddd jeżeli patrzeć na to od strony czysto biologicznej to jedynym naszym celem jest przekazanie puli genowej" Bo tak jest. Natura chce żeby powstały osobniki doskonałe, dlatego chce mieszania genów (dlatego potomstwo ludzi spokrewnionych często jest chore lub upośledzone). Za kilka tysięcy, milionów lat, może będą organizmy doskonałe. Natura dąży do tego przez kilka ostatnich milionów lat, przeprowadzając ewolucję. Po śmierci nie ma nic, dlatego trzeba czas na Ziemi wykorzystać jak najelpiej. Ludzie wymyślili Boga, reinkarncję i inne rzeczy po to by łudzić się że śmierć to nie koniec, po to by czuć się bezpieczniejszym. Jeśli ktoś w to wierzy i żyjue mu się z tym łatwiej - ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupolinkaaaaaaaaaaaaaa
ja mysle ze nie da sie ani udowodnic ze jest zycie po smierci ani ze go nie ma. sa tylko przeslanki za jednym albo drugim. Batosz wcale nie dokonales zadnego odkrycia! jestes po prostu ateistycznym dewodem! umarles i wiesz ze nic tam nie ma? :P hahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jest zycie po smierci odwrotnie, umysł niknie jako wypadkowa funkcji neuronalnych ciało ulega tylko przemianie i w pewnym stopniu jesteśmy zbudowani z naszych przodków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sddddd ja to wiem tylko dopowiedziałem po cześci do twoich wywodów filozoficznych cześć biologiczną, acz nie do końca tak jest że ewolucja dąży do stworzenia organizmu doskonałego, raczej do stworzenia organizmu o dominujacej pozycji seksualnej. Chyba najllepszym przypadkiem jest tu paw i jego ogon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghandiego
Ale to, że realizm jest najlepszym światopoglądem dla Ciebie, nie znaczy, że jest dla innych. Albo dla innych realizmem jest to, że Bóg istnieje. Rozmowa typu "never ending story".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddddddd
"Batosz wcale nie dokonales zadnego odkrycia! jestes po prostu ateistycznym dewodem! umarles i wiesz ze nic tam nie ma?" Nie było na świecie NI JEDNEGO DOWODU NA TO że życie po śmierci istnieje. Ani jednego kontaktu z duchem lub z czymś paranormalnym (chyba że chodzi o schizofreników lub ludzi którzy chcą zarabiać na tym kasę). W pewnym sensie śmierć to nie koniec, bo po śmierci Twoje ciało przysłuży się milionom robaczków a także jakimś roślinkom. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddddddd
"raczej do stworzenia organizmu o dominujacej pozycji seksualnej. Chyba najllepszym przypadkiem jest tu paw i jego ogon." No ale za kilka milionów lat coś co dziś jest pawiem może przeewoluować w istotę o której pojęcia na razie nie mamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghandiego
nie ma też żadnego dowodu na to, że nie istnieje. AGNOSTYCYZM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ghandiego wiesz że taka dyskusja jest pozbawiona sensu logicznego z racji niemożności udowodnienia bezpośredniego istnienia boga. Natomiast są dowody pośrednie na jego brak, zauważ ile tysięcy jak nie miliony bogów już upadło taki sam los czeka i tego i następnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sddddd dokładnie nawet ewolucja ma pewne granice w momencie kiedy jakać cecha organizmu staje się zbędna lub utrudniająca funkcjonowanie przestaje się rozwijac, do tego dochodza czynniki zewnetrzne i mikroewolucja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghandiego
ten obecnie troche już lat pociągnął. Dowody żadne :) Sąd by je wyśmiał. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddddddd
DKGM - nie do konca masz rację. Taki pawi ogon jest atrybutem. Jest środkiem sekaulanym. Do czego? Ano własnie do tego żeby dalej przekazywać geny. Im organizm jest doskonalszy, tym atrybuty są lepsze (W tym przypadku wielki pawi ogon). Ewolucja nie daje pawiowi ogon żeby był dominujący. Tylko jeżeli organizm rozwija się idealnie i zawiera odpowiednie do dalszego rozwoju cechy, wtedy też ma duży ogon. Dlatego mówi się że kobiety lubią duże penisy. :) Bo to ATRYBUTY, a nie cel sam w sobie. A nie że ewolucja dała niektórym duże penisy żeby byli lepsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×