nie ma zycia po smierci

ale myślę, że Bóg mi nie wybaczy, jak będę go okłamywała, że w niego wierzę. nie potrafię i koniec!

@mi mała: Boga nie ma i to jest fakt wiec wygrywa ten ktory w niego nie wierzy bo zyje on na ziemia pelnia zycia nie tracac czasu na bogobojnosc

a ja mam takie podejscie do sprawy: nie jestem osoba wierzaca tj nie wyznaje zadnej religii bo uwazam ze do swiatopogladu nie ejst mi potrzebna instytucja. jestem osoba otwarta, raczej racjonalistka i nie zakladam ani ze jest zycie po smierci ani ze go nie ma. po prostu obserwuje i zauwazylam ze w tym swiecie nic nie jest jednoznacznie i nie mozna stwierdzic ani ze ono jest ani ze go nie ma. a co do genitaliow..to Bartossz sory ale wg mnie albo to prowokacja albo jestes...niedojebem..zaczales temat, kazesz nam potem spierdalac a jeszcze potem wypisujesz o jakichs chujach..Ty masz kompleksy ale powinienes miec chyba wiecej zwiazanych z inteligencja niz z chujem ;)

mi mała, ktoś powiedział, ale nie pamiętam kto, że bóg jest podobno miłosierny, dlatego wybaczy mi, że byłam ateistką :)

no wiec ja bogobojna wcale nie jestem, korzystam sobie z zycia ale dopuszczam istnienie zycia po smierci ;) wiec poki co mam jedno i drugie, niczego nie wykluczam :)

"te organizmy są tak samo mało skĄplikowane, jak ortografia" autor tej wypowiedzi sam sie przynal, ze jest malo skaplikowany:D

Febra, grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia bożego, to ciężkie przestępstwo w boskim kodeksie karnym. obawiam sie, że nic z tego.

DKMG no fakt to trudne pytanie ale zobacz ze nawet w sredniowieczu byli 100% ateisci :) ghandiego wlasnie o to chodzi jak ktos urodzil sie z mozgiem to nawet jesli Bog istnieje to co by nie robil w zyciu zostanie potepiony bo mozg mu po prostu (tak jak mnie) nie pozwala w cos takiego uwierzyc, a jak sie nie wierzy to i tak sie jest potepionym. Wiec jak mam byc tak czy siak potepiony albo jak ma nie byc nic po smierci to wniosek i tak jest jeden, nalezy zyc pelnia zycia na ziemi :) A tak w ogole to wiadomo na 100% ze boga nie ma, uwzgledniam taka mozliwosc tylko na potrzeby dyskusji :P

"sdddddd ewolucja może troszkę przyśpieszyć ze względu na wpływ człowieka więc kolejny skok może dokonać się za kilka tysięcy lat" Czekaj, czekaj... w jakim sensie? Bo gdyby zamknąć małpy w klatkach i i umiejętność posiadania cech ludzkich sprzyjałaby rozwojowi gatunku wtedy miałoby to wpływ, ale to i tak za parędziesiąt tysięcy lat

a co jesli ktoregos dnia sie obudze i zobacze wielkego chuja? i juz nigdy nic wiecej nie bedzie..

"te organizmy są tak samo mało skĄplikowane, jak ortografia" autor tej wypowiedzi sam sie przynal, ze jest malo skaplikowany. może i jestem. dowiem się, jak już będę wiedziała co to jest kąplikacja. na razie Twoje wypowiedzi są dla mnie zbyt skomplikowane.

ghandiego: eeee to żart był

ja tam zyje pelnia zycia i sadze ze nawet jak bedzie zycie po smierci to nie zostane potepiona ;) bo zycie pelnia zycia nie oznacza ze jestem zlym czlowiekeim ;) tylko dewoci uwazaja ze pelnia zycia oznacza czlowieka zlego i wybitnie grzesznego :P

Febra: to też był żart :)

ja nawet w sumie nie mam dowodu ze chuj istnieje--- wlasnie doszedlem do takiego stwierdzenia :( moze mi sie tylko zdaje?

Ja tylko jeszcze dodam ciekawa rzecz, ze w momencie smierci czlowieka, cialo traci na wadze 21 gram. kazdego

bo w sumie nie mam dowodow ze on istnieje :/ moze mi sie zdaje ze on istnieje, i mojej zonie tez? kurde nie zasne przez to..

Jesli zycie pelnia zycia i jednoczesnie nie robienie krzywdy drugiemu czlowiekowi bez zadnych dodatkow w postaci dawania ksiedzu na tace daje od razu przepustke do nieba, to w takim razie ateisci zyja najlepiej jak sie da, bo nie dosc ze wcale sie nie namecza (nie chodza do kosciola tylko w tym czasie maja przyjemnosci) to do tego jeszcze na koncu i tak maja to samo co wierzacy :)

Jak uważacie - dlaczego ludzie wymyślili Boga? 1. W czasach gdy poziom wiedzy i nauk był mały, próbowano jakoś wytłumaczyć zjawisko których nie rozumiano? 2. Po to by pewna organizacja (lub organizacje) mogła panować nad ludźmi i mieć z tego zyski materialny? 3. Czy po to żeby trzymać ludzi w ryzach i straszyć ich ogniem piekielnym (czyli żeby czynili dobro a nie zło)? A może wszystko razem?

alicja akurat to to kijowy dowod- to juz dawno obalili jakoby to by byla dusza. poza tym jak cos niematerialnego moze wazyc? no sory ;)

to nie jest trudne do wyjaśnienia. a jeżeli swoje naukowe wywody opierasz na obejrzanym filmie, to najlepiej na tym nie wyjdziesz. jak chcesz coś udowodnić, to pora na cięższe argumenty.

OK, przyznam, że poza filmem, nie słyszałam o tych 21 gramach i biję się w piersi, że nawet nie próbowałam dociec czy, a jeżeli nawet to dlaczego tak jest. Podejżewam reakcje chemiczne...

no wlasnie Kanibalu :) to jest to :) nie nameczyc sie a jednoczesnie nie negowac ze nic nie bedzie ;) choc w sumie ja bym tego nie okreslila jako ateizm, raczej jako agnostycyzm :)

podejrzewam ...

Jesli chodzi o te powody to jest to glownie powod nr 2 biorac pod uwage ze w czasach starozytnosci ludzie byli bardziej swiatli niz pozniej w sredniowieczu choc teoretycznie powinno byc na odwrot bo nauka idzie do przodu szybciej lub wolniej ale jednak ciagle do przodu a nie wstecz :)

"Podejżewam reakcje chemiczne..." Słyszalam teorię że tyle waży powietrze w płucach (czyli ostatni oddech). Nie zagłębiałam się w temat i własciwie nie mogę wykluczyć faktu, że ta teoria jest zmyślona.

ja np nie wierze ani w to ze cos jest ani w to ze nie ma nic. po prostu watpie i w jedno i w drugie, czasem nad tym pomysle, zastanowie sie jak moze byc, ale nie ustalam jednego, zamknietego pogladu. i zyje sobie tu i teraz :) Bartossz ja ci moge udowadniac ze masz chuja a ty i tak mi nie uwierzysz :P

ja czytalam o tym, nie pamietam dokladnie co tam bylo, wiem ze na pewno nie bylo to zmyslone, ale wysmiali tam ludzi ktorzy uwazali to za dowod na dusze. owszem, wtedy moze jeszcze mogli uwazac, ale teraz, to jest juz przestarzale wiec jak Alicja moze to wytaczac teraz skoro juz dawno wiadomo ze to nie dusza?

ja mysle ze to cos z chuja ulatuje w chiwli smierci i stad te 21 gramow :D