Solidarność jajników

Czasem mi wstyd,że jestem kobietą -.- A raczej,że dziele płeć z innymi dziwnymi istotami,których poglądy i moralność są dla mnie nie do przełknięcia. Myślałam,że straszne baby przesiadują głównie na dziale ciąza,ale na uczuciowym też jakieś dziwne... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4063059&start=0 Kobieta jest załamana,bo jej facet gada z jakąś obca cycatką na gg.Temat tak denny,że powinien nie wzbudzić w nikim zainteresowania,a tam cały tłum rozgoryczonych matron przekrzykuje się,żeby autorka go rzuciła,bo jej nie sznauje,nie kocha,jest nienormalny i zezwierzecony i co tam jeszcze.Sama autorka natomiast informuje partera ,obcej i niewiele znaczącej rozmówczyni swojego faceta, o tych strasznych rzeczach które oni internetowo wyprawiają :O na ostatniej stronie napisałam co myslę i ten smętny tłumek przeszedł sam siebie. No kurde,czemu baby takie są? :( Wstyd.

Ogolnie podzielam poglad "czasem mi wstyd, ze jestem kobieta", ale przeczytawszy pierwszy wpis autorki, i Twoj komentarz, nie wiem, czy sie z Toba zgodze. Uwazasz takie 'flirty' za cos normalnego? Ja bym sobie tego nie zyczyla u mojego faceta..

ludzie są straszni wieczne podstępy i knucia!!!!!!!!!!!!!!!!!!

te verde -to już jest kwestia indywidualna,ja akurat uważam tak,a nie inaczej,ale rozumiem,że dla kogoś to dziwne.Z tym,że jesli czytam,że naiwne i nienormalne są kobiety,które pozwalają(!) swoim mezczyznom na kontakty(normalne,zwykłe,ludzkie) z innymi kobietami to ręce mi opadają.

Kocyk a byłas kiedys w takiej sytuacji?

Czy podsepy i knucia sa takie złe? Nie wiem. Pewnie gdyby nie to ta dziewczyna by sie o tym nie dowiedziała. Tylko czy to by było lepsze?

alicja21 -w jakiej konkretnie?

Kocyk, czyli Tobie nie przeszkadzalyby takie rozmowy prowadzone przez Twojego partnera? Na miejscu autorki przeszlabys nad czyms takim obojetnie? Co do kontaktow z kobietami, ja w ogole nie rozumiem pojecia 'nie pozwalaja', nie wiem, jak ktokowliek moze dac innej osobie decydowac chocby o swoich znajomych, ale to juz w sumie inna kwestia. Ogolnie nie lubie przesady, jesli facet ma kolezanki, to ok, dlaczego by niby nie.

Takiej że odkryłas że facet robi Cięnajprościej mówiąć w konia? Ty byś pozwalała na takie kontakty z róznymi kobietami, pokazywanie sięsobie na skype? Wiesz co innego podtrzymywanie dobrych kontaktów z kobietami ktore znalo się przed związkiem a co innego ich wyszukiwanie. Czy może chodzi Ci o to że zamiast się nad tym rozwodzic na forum skonczyłabys zwiazek?

"Wiesz co innego podtrzymywanie dobrych kontaktów z kobietami ktore znalo się przed związkiem a co innego ich wyszukiwanie." W tym przypadku mam takie poglady jak Kocyk zapewne, nie uwazam, zeby poznawanie nowych ludzi bylo czyms nieodpowiednim w zwiazku. Acz ogladanie sie nago na kamerkach, czy to z przypadkowa osoba, czy kims znanym wczesniej, nie jest dla mnie czyms bez znaczenia.

"czyli Tobie nie przeszkadzalyby takie rozmowy prowadzone przez Twojego partnera? " Nie przeszkadza mi to.Ani ziębi ani grzeje,chyba że jestem przed okresem i moje poczucie własnej wartości jest takie sobie :P Ale ogólnie rzecz biorąc to rozgraniczam sfere erotyczną z uczuciową.

niepoojete jest dla mnie zdradzanie.niepojete kjest tez jednak to ze kobieta zabrania w ogole zwyklej normalniej znajomosci z inna kobieta.to wedlug mnie dziecinne...szkoda slow...niektore z nas to kretynki.

niepojete dla mnie jest, ze sie zaklada temat o temacie, jakby naprawde nie mialo sie pomyslu na wlasny :O

Wiesz co, Kocyk, z jednej strony mnie przeraza Twoja opinia, a z drugiej Ci zazdroszcze. Ale w sumie, nie ma co sie dziwic, ze ludzi bulwersujesz, malo kto [a przynajmniej malo ktora kobieta] mysli tak samo.

niepojete dla mnie jest, ze sie zaklada temat o temacie, jakby naprawde nie mialo sie pomyslu na wlasny Nie zakładam tematu o temacie tylko o postawie, która jest dla mnie dziwaczna.

trrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Wy wszetecznice! Kobieta winna jest usługiwać swemu mężowi, bowiem dom symbolizuje królestwo boże, a kobieta człowieka, który słuchać musi nakazów Pana swego, jeżeli kary srogiej z jego ręki uniknąć pragnie.