Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Angel from hell

Pragne dziecka,ale

Polecane posty

Wiem,ze jeszcze nie czas,ze moj facet chce za 3 lub 4 lata,ze jestem za mloda,ale kurcze cos sie ze mna stalo nie potfarie tego opisac.Zawsze chciala dziecko,ale myslalam tak 27lub 28 lat to bedzie dobry wiek,a teraz mam skonczone 22 i chyba przyszly uczucia macierzynskie.Nie chodzi o to,ze parwie wszystkie kolezanki maja dzieci to nie zazdrosc.To jest prawdziwe pragnienie posiadania dziecka.chec pokochania go z calego serca opiekowania sie nim.Chec zycia dla kogos dbania nie.Kurcze ciezko mi czce wrecz pragne a wiem,ze nie moge.Nie mialam pojecia,ze mozna tak pragnac dziecka,ze to uczucie jest tak silne.A moze tylko mi sie tak wydaje a moze nie. nie wiem jak to opisac,ale gdyby moj facet chcial to starala bym sie o nie chodz by od zaraz.:) dziewczyny chciala sie tylko wygadac i pozdrawiam szczesliwe mamusie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem dobrze jest się wygadać. Napiszę Ci, że ja właśnie jak miałam 22 lata oszalałam na punkcie chęci posiadania dziecka. Mimo braku faceta i studiów dziennych myślałam o tym bardzo poważnie ;-). Przeszło mi bardzo skutecznie, za 2 miesiące biorę ślub, o dziecku nie myślimy narazie. Mam 28 lat. Mysle, ze bardzo mocno dał o sobie znać u Ciebie instynkt macierzyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawqqa
jednak poczekaj jeszcze 4 lata, zajmij się sobą, poszalej, pozwiedzaj świat :) a nie w pieluchy i kupy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeraza mnie to skad on sie u mnie wzia tak wczesnie czy w wieku 22 lat mozna swiadomie pragnac dziecka.chciala bym,zeby mi przeszlo wiem,ze jeszcze nie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś wyjątkiem, miałam tak samo. Pamietam, że wtedy wręcz obsesyjnie mysłałam o tym, żeby móc przytulić swoje własnie dziecko, zaglądała każdej mamie do wózeczka i na brzuszek jeśli była w ciąży ;-). Dziś wydaje mi się to....conajmniej dziwne ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 26 lat iii
mam 26 lat i dwoje dzieci. teraz tak sie zastanawiam, ze lepiej bylo zajac się sobą , swoim wykształceniem, pracą, kupic mieszkane. Później brać się za dzieci , a nie odwrotnie. moje dzieci są cudowne i za nic bym czasu nie cofnęła. no chyba ,ze ktoś by mi zagwarantował ,że za 10 lat takie same urodzę .może wtedy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jest się w stałym związku, z jednym facetem kilka lat, to z czasem przychodzi właśnie takie pragnienie i myśl: jesteśmy razem, mam świetnego faceta, ale do pełni szczęścia brakuje jeszcze dziecka :) To normalne i naturalne, naturalna kolej rzeczy. Ale zastanów się jeszcze raz nad tym wspólnie ze swoim partnerem. Jeśli on nie jest gotowy, to chyba warto poczekać, aż dojrzeje, bo jego pomoc będzie Ci bardzo potrzebna w ciąży i po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie to mnie przeraza,ze chcialam sie wyszalec do czegos dojsc i nigdy nie pomyslala bym,ze to uczucie mnie tak szybko dopadnie.Wiem,ze to nie jest dobry czas,ale kurwa ciezko mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kwestii dziecka na pewno musicie się dogadać. To nie ulega wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małego szkraba
ja mam 22 lata i 3mies synka . To było planowane dziecko , rowniez czułam to co ty . Należę do osob bardzo niecierpliwych i dlatego jestem juz mamą . teraz myslę , że mozna było poczekac , skonczyć studnia , popracować , może nawet zwiedzic kawałek świata . Pewnie to zrealizuje , kiedyś w przyszlości . Dziecko diametralnie zmienia zycie . Spokojnie kochana , na wszystko przychodzi czas . Daj sobie kilka lat , zrealizuj swoje plany . Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 23 lat, drugie urodze niebawem, mam 26 lat. Studia mam skonczone, dziennie, mieszkanie mam kupione, prace mam. Jak sie chce to mozna sie ustawic i wcale nie wymaga to jakiegos super wysiłku. Duzo zalezy od organizacji. A hasła \"wyszumiec\" nigdy nie rozumiałam... Nie kazdy musi lubic imprezy do bialego rana i wyjazdy za granice. To kwestia charakteru. Ja sie spelniam przy dziecku, przy moim hobby oraz w pracy. Teraz jestem szczesliwa. Wczesniej... ciagle mi brakowalo czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 21lat, we wrześniu ślub, jestem z moim narzeczonym 4 lata, do niedawna byłam pewna, że zaraz po ślubie zaczniemy starania o dziecko, tak bardzo go pragnełam, instynkt włączył mi się już jakoś przeszło rok temu, ale miałam szkołe studium i rozum brał góre nad sercem, jakoś pół roku temu byłam pewna, że od razu po ślubie będziemy się starać, ale w listopadzie urodziła moja przyjaciółka cudowną córeczkę, grzeczna, nie płacze, daje jej pospać w nocy i ogóle taki mały śmieszek z niej, ale od kiedy mała jest na świecie przyjaciółka zapomniała co to spontanczne wyjście do baru, babski wieczorek, nasze spotkania są zawsze u niej bo mieszkamy na 2 koncach miasta i mała nie lubi siedzieć długo w wózku i zaraz chce na ręce, nigdy już nie wyjdzie do miasta, baru, do mnie nie myśląc o dziecku , które zostawiła z babcią, czy tatą. No i właśnie dzięki niej zrozumiałam, że jeszcze nie jestem gotowa na dziecko, że jeszcze nie ten czas, nie ten wiek. Jak urodził ktoś dziecko w rodzinie to się zachwycałam i nie widziała minusów, ale po przyjaciółke która jest w moim wieku myślenie mi się zmieniło:)... Alle jak bym wpadła, to skakała bym z radości, bo uwielbiam dzieci, moją chrześnicę rozpieszczam jak tylko moge, ale planować swojego jeszcze nie chcę:) Także jeżeli los zaplanuje co innego niż ja to ok, płakać nie będę. A chodząc po sklepach z rzeczami dla dzieci, nie moge się napatrzyć na te maleńkie spioszki są takie słodkie i nigdy nie wyjde ze sklepu z pustymi rękoma, zawsze musze coś kupić dla chrześnicy, albo córeczki przyjaciółki. Ale się rozpisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nigdy już nie wyjdzie do miasta, baru, do mnie nie myśląc o dziecku , które zostawiła z babcią, czy tatą\" Hmmm tak jest chyba tylko na początku :) Jak dziecko podrośnie to jej przejdzie. Ale skoro tak piszesz i masz wątpliwości to faktycznie dla ciebie to za wczesnie. A tata moze sie zajac dzieckiem rownie dobrze jak mama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie :) ja nie zrezygnowalam z zycia towarzyskiego a mam 2 dzieci :) pierwsze urodzilam majac 20lat na poczatku kontakt moze urwac sie z przyjaciolmi, ja akurat bylam tak zajeta i zachwycona moim synkiem ze nawet sila nikt nie wyciagnalby mnie z domu bez niego :) pozniej to sie zmienilo, teraz moj syn ma 3 lata, corka 8 miesiecy a ja czuje ze zyje :) czesto wychodze, wyjezdzamy ze znajmomymi, moja mama jest sama w domu wiec zawsze jest chetna bo ma zajecie wtedy :) w sumie mam tez duzo znajomych ktorzy maja dzieci i ich swiat nie zamknal sie na pieluchach i gotowaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×