Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce sasiadki

Upierdliwa sasiadka jak sie pozbyc ?

Polecane posty

Gość nie chce sasiadki
no właśnie tego to ja unikam jak ognia ,ale ona już sama dała mi do zrozumienia ze chce sie dostac do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sasiadki
o NIE !!!!! az mi ciarki przeszły bo usłyszałam ją u sąsiadki obok ,pewnie tutaj nie mogła otworzyć bramy he he :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za upierdliwa baba! przenigdy nie zapros ją do domu . ile ona ma lat? pewnie to jedza plotkara i chodzi zaglada sąsiadom do garnkówi plotkuje wokół . masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sasiadki
Ona ma 34 a ja mam 26 ,pewnie masz racje ze to jędza i plotkara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, współczuję... moim zdaniem powinnaś stanowczo irwać kontakty z tą toksyczną babą. piszesz, że jej syn dokucza Twojej córce w Twoim własnym ogrodzie??? krótka piłka - "nie chcę, aby pani dziecko tu przychodziło, moja córka nie lubi się z nim bawić, bo jej dokucza". w furtce koniecznie zamontować zamek, ogrodzenie z tyłu postawić jeśli nie ma. odseparować się od kłopotliwego sąsiedztwa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile by was kosztowało
postawienie ogrodzenia z kłódką??? tylko takiego żeby gówniarz górą nie przeszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr
Ale ja Ciebie rozumiem . Mam taką koleżankę , która przychodzi codziennie i siedzi do nocy . tez nie potrafie powiedziec STOP. Ona nie ma u siebie internetu i codziennie przyłazi do mnie pogadać ze swoim chłopakiem pokazując mi przy tym miliony stron na allegro co tam fajnego znowu zlalazła :( Ostatnio jak przylazła to tak śmierdziała , że nie mogłam wtrzymać . Jeszcze bezczelnie zdjęła buty w pokoju zamiast przy wejściu do domu . Otwierałam okna , psikałam odświeżaczem a ona nic :( Ręce mi opadają do tej baby. Chciałabym umieć powiedziec 'weź idź bo śmierdzisz" :D Ale kiedyś nie wtrzymam xD Wyżyję się na niej za wszystkie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana jedyna sprawa to postawić/naprawić ogrodzenie. wtedy nie bedzie mógl do was mały włazić. a jak przejdzie przez płot to zrób awanturę na sto diabłów. do grrrrrrrrrr ja nie rozumiem jak mogłaby kolezanak przychodzic codziennie do mnie? nie masz własnych spraw? ja bym powiedziała wprost - nie przychodź do mnie zajmij sie swoim zyciem. jak mozesz to tolerować? jetes stanowczo za miła, dorbze jest byc czasami egoistą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sasiadki
We wsi radzili, aby jej zrobić kupę pod drzwiami, to się na pewno odczepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze to nie jest dobry pomysł:D Lepiej jej po prosut powiedz ze nie chcesz jej odwiedzin i tyle. a tak w ogóle to ja nie rozumiem takich ludzi, jak mozna codziennie komuś sie narzucać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr
szara kotka82 To co do mnie przyłazi wszędzie gada , że jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami . Robi z siebie kogoś kim nie jest . Ostatnio mojemu bratu opowiadała , że codziennie zapraszam ją do siebie na basen , a ona sama się ładuje. Wiem , że to głupie , ale gaszę światła we własnym domu i wieczorami chowam się przed nią :( Kilka dni temu przyjechała do mnie mama i teściowie a ona przyszła i mówi , że wie , że mam gości , ale w pracowni komputerowej sobie tylko troche cichutko na skype posiedzi :/ Totalny brak taktu i umiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr
a tak poza tym to to coś co do mnie przyłazi wisi mi prawie 300 zł a jak powiem , że ma nie przychodzić to pewnie moge zapomniec :D I tak unika tematu tych pieniedzy jak ognia piekielnego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sasiadki
synek tej baby jak u mnie siedział w kuchni to grzebał sobie w tyłku a jak wyciągnął stamtąd palce to owsiki mu po nich chodziły czy mogło mi to zostać w kuchni ? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do grrr powiedz jej ze koniec z przyłazeniem, widze ze jestes przy kasie i ona to wykorzystuje, po prostu hiena:O nie daj sie wykrozystywac, to twój dom! a nie sie obca baba pałęta przy twoim kompie, ukróc to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchaj mialam tak samooo
przychodzila dziewczyna jak do siebie i siedziala caly dzien jej syn byl koszmarny lamal zabawki bil moja corke i w ogole byl okropnyyy az az zamykalam drzwi poprostu na klucz bo mialam dosc a ona ni dosc ze pukala w drzwi i w okno jak jej nie otworzylam pewnego dnia miarka sie przebrala jej syn udezyl moja corka w twarz z piesci wiec zdjelam kapcia i mu przylozylam w dupsko wiecej sie nie pokazala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Za każdym razem jak przyjdzie, to mów jej: przykro mi, ale nie mam nastroju na gości, bo boli mi głowa i chcę się zdrzemnąć, po czym zamknij jej drzwi przed nosem i nie otwieraj, gdyby nawet dzwonek urwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sasiadki
podszyw ,ładnie i zabawnie piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sasiadki
Taki podszyw za mnie pisze :) ja z nikim we wsi nie rozmawiam ,bo też po co ,nie znam tych ludzi a jak ten chłopaczek drapałby sie po dupie to normalnie bym tego nie wytrzymała i powiedzialabym ze ma opuścić nasz dom a tymbardziej do kuchni takiego wpuścić łe łe te owsiki faktycznie rozlazłyby się po kuchni ,raz był w pokoju mojej córki i nigdy więcej fe dosc ,że dowiedziałam sie o tych owsikiach to dodatkowo zawsze brudny ,po tym jak był i się dowiedziałam porządnie wysprzątałam pomimo ,że było czysto . Dziwne i piękne jest to że jeszcze się nie zjawili ,a jaki spokój ,cisza miałam czas na posprzątanie ,obiad a teraz mam czas na chwile odprężenia i za chwilę czas dla córki ,to jest piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr
A do mnie przyszła moja "najlpsza przyjaciółka" :| Pyta co robimy w długi weekend . To ja jej mowie , że jedziemy do Trójmiasta po galeriach połazic i jakiś zakupów wiosennych zrobić i że jedziemy do Aquaparku do Sopotu. Co za diabeł mnie podkusił żeby to powiedzieć bo teraz Ona chce z nami jechac :P Siedziała 1,5 godz . Wzięłam się za odkurzanie i myslałam , że pójdzie a ona do pokoju na kompa leci :| Dobrze , ze już poszła bo oci*ieć idzie z tym natrętem :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Grrr - naprawdę nie potrafisz się jej pozbyć? Boisz się, że będzie jej przykro? A Tobie nie jest przykro jak Cię nachodzi? Poczekaj jeszcze trochę, to Ci się zacznie do męża przystawiać. :D Powiedz jej normalnie jak człowiekowi: nie możesz z nami jechać, bo chcemy pobyć sami. Do domu też już nie wpuszczaj. Po prostu nie otwieraj i już. Nas taka jedna samotna sąsiadka ciągle nawiedzała (w bloku mieszkam) i przesiadywała, nawet jak gotowałam, prasowałam i farbowałam sobie włosy, to przestałam ją wpuszczać. Normalnie podchodziłam do wizjera, patrzyłam, że to ona i odchodziłam od drzwi. Wcale przy tym nie byłam cichutka. Po co mi taka \"domownica\"? :D Jak tylko planowalismy jakiś wypad, to chciała się z nami zabierać, ale zawsze coś wymyslałam, a jak nie mogłam nic wymyślić, to mówiłam, że chcę jechać z mężem sama. Odczepiła się wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sasiadki
Jaki dzisiaj spokój miałam,bo mi nie przylazła i to pewnie dzięki temu ,że miałam bramę zaqmkniętą .Wybrałam się z córką do sklepu po parę drobiazgów i ją spotkałam ona myślała że ja stanę i będe rozmawiać ale ja powiedziałam tylko dwa słowa " mały spacerek ? " i poszłam dalej a póżniej jak wracałam to ona za nami z tymi swoimi dziećmi więc my szybciej zamknęlam znowu bramę i weszłam do domu tak więc ona poszła do sąsiadki zza płotu i ciągle sie patrzyła bo my wyszłyśmy na podwórko a ten jej syn ciągle jeżdził na rowerku koło naszej bramy ,ja nie zwracałam na nich uwagi i dzięki chyba temu dali nam spokój ale pożniej już w domu siedzę na kiblu a tu słyszę wołanie tak długo ,wkurzyłam sie ,przerwałam, to co robiłam i wyszłam a ona starała się brame otworzyc i zdziwiona ze nie moze otworzyc i mnie zauważyła ,patrząc na mnie pyta " a Ty się do mnie nie odzywasz ? obraziłaś się na mnie ?" a ja nie a czemu miałabym się obrazić ? i taka gadka szmatka i myślała ,że ją wpuszczę na posesję ale spławiłam ją ,bo powiedziałam dobra ,lecę do małej he :) i poszła i tak właśnie sobie myślę,że zamknięte cały czas i uniki i może będzie spokój Dziś lepiej :) i aż mi jest lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nata78
Mój kolega mieszka w N. Górze koło Krzeszowic i pewnego razu jak szedł w odwiedziny do kuzyna i o zgrozo zobaczył jak pewna kobieta bezczelnie właziła pewnej rodzinie przez balkon bez pozwolenia do domu a oni nic z tym nie zrobili. To nie pierwszy raz kiedy to babsko tak bezczelnie nachodzi sąsiadów kiedy jej się żywnie podoba i jakby było we własnym domu i to nie tylko drzwiami ale też balkonem. Słyszałem,że niektórzy ludzie boją się z tą kobietą cokolwiek zrobić (wygonić ją z domu, wezwać policję)bo boją się że zacznie ich obgadywać bo to największa plotkara w tej miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość big girl
miałam taką na dodatek mieszkała w tym samym domu na piętrze, uff jak dobrze że mnie tam już nie ma:) dwa lata wbijała mi się na chatę, kiedyś pozyczyłam od niej kasę i uznała że ma prawo... skończyło sie to tak : nie chciałam żeby mi na łeb właziła bo byłam zajęta... Więc jak mi się wbiła na chatę zataranowałam przejściei powiedziałam SŁUCHAM ona coś taka niewyrazna że jak to w progu ma gadać, a ja SŁUCHAM< NIE MAM CZASU JESTEM AbRDZO ZAJĘTA tak postała chwilke próbowała negocjować więc ja: NIE MAM CZASU JA MAM SWOJE OBOWIĄZKI, CHCE PANI POGADAĆ? TO PROSZĘ BARDZO MOŻEMY SIĘ UMÓWIĆ NA SOBOTĘ NA 15.30 MAM WOLNE PÓŁ GODZINY, BO WIE PANI JA PRACUJĘ KASA Z NIEBA NIE LECI, TO ŻE MAM MAŁE DZIECKO W DOMU NIE ZNACZY ŻE NIE PRACUJĘ PROSZĘ PANI, A KULTURA WYMAGA ŻEBY SIĘ WCZEŚNIEJ ZAPOWEDZIEĆ DO WIDZENIA i miałam święty spokój do końca swojej w tym domu kadencji :) twardo trzeba aha, w między wiersze można dodać że podejrzewają u dziecka gruzlicę, to i synek przestanie przychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety,sa tacy ludzie,co nie znaja umiaru i nie maja taktu... tak jest w domu u mojego narzeczonego,jego rodzice mieszkaja na wsi,i w kolko ktos do nich przylazi,bez zapowiedzi,czesto w porze obiadowej,albo kolacyjnej,i tak siedza po kilka godzin. Kiedys sie zapytalam tesciowej,dlaczego nic nikomu nie mowi - a ona,ze sie wstydzi,bo ona taka cicha myszka jest,i jak ona ma powiedziec. Wiec mowie,ze jak chce,to ja moge to zalatwic:) Tym bardziej,ze to przychodzily takie totalne bezmozgi,niepracujace i siedzace w domu,brak zajecia,brak kasy itd. Raz jedna przyszla,akurat obiad byl,a ja do niej mowie,a pani to juz ugotowala dzis obiad? Babka sie zrobila czerwona i poszla sobie. Kiedy indziej tez takiej jednej powiedzialam,ze przyjechal syn do rodzicow (moj narzeczony),a ze przyjezdza bardzo rzadko,to chcialby pobyc z nimi,zeby porozmawiac itd. Tez sie zmyla. Ganiam tam wszystkich jak sie tylko da. Ludzie sa po prostu bezczelni. Jedna wlasnie babka specjalnie przychodzila tak,zeby sie na obiad zalapac,bo rente oddawala coreczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo jeszcze lepiej
poczestuj ja pare razy czyms zeby latała do wc co chwila. gwarazntowane ze przestanie przychodzic....chociaz.... kurcze moze nie przestac przychodzic ale przestac jesc u Ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina12
Hej ja mam 2 sąsiadki są okropne mieszkam na wsi i u nas w okolicy tylko ja mam internet to dzieci od 2 sąsiadki i one przychodzą ale dzieci mnie nie denerwują nawet lubię jak przychodzą ich mama najpierw dzwoni pyta czy mam czas i pyta na ile przyjść jak im powiem że nie mam czasu to bez wymigiwania idą a te 2 są fe przychodzą prawie codziennie na internet czasem jedna czasem obydwie u nich w domu to patologia tata alkoholik dom się im rozwala i jak przychodzą to tak od nich śmierdzi że nie idzie wytrzymać jak już nie wytrzymuje to idę to mamy pod jakimś pretekstem żeby mnie zawołała coś robić żeby sobie poszły jak mamy festyny i bracia mnie zabierają to ta jedna nic tylko z nami jeździ i chodzi cały czas ze mną raz jak przyszła to tak pokój zaśmierdziała że trzeba było cały dzień wietrzyć nie dało się w nim spać mam ich dość teraz jak przychodzą to mama mówi że mnie nie ma,coś robię albo że komputer się zaciął i to zarazie działa trzeba pomyśleć nad innymi pretekstami jak macie jakieś to piszcie pozdrawiam Halina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuus smaria:o
Powiedz '' Niechciałabym, być niemiła, ale brzydzę się pani i pani synka, mam własne sprawy, a nie zajmowanie się cudzymi dziecmi... w moim domu, były zasady, maniery, i dobre wychowanie i nigdy nie byłam takim natretem, zeby do kogos chodzic i przesiadywac u niego caly dzien jak robi to pani syn, a wiec nie zycze sobie wchodzenia na moja posesje, albo zadzwonie na policje.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×