Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zupelnie nie wiem co robic

rodzina zwariowala

Polecane posty

Olaćrodzinę.Jesli się nie podoba to nie muszą przyjeżdzać ;) To Wasz ślub,Wy za niego płacicie,jestescie dorośli i reszta nie ma nic do gadania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buhahha to się zdarza wszystkim. Niestety nie wiem skąd się biorą takie złośliwości. Ludziom odbija i nie potrafią się zachować. U mnie jest to samo, choć myślałam , że będzie normalnie. Babcia wczoraj przyszła na moje imieniny i powiedziała, że ona nie wie czy nie dostanie przypadkiem przydziału do sanatorium w czasie naszego ślubu. Myślałam ze spadnę z krzesła. Najpierw robi super zamieszanie wokol siebie jako najważniejszego gościa na tym weselu, a potem odwala takie cos. Ludzie są dziwni, a starsi to już zupełnie. Moze to chęć zwrócenia na siebie uwagii? Dziewczyny olejcie to wszystko mowie wam. Nie chce ktoś przyjść, to nie. bez laski. Nie czujcie się winne. To wasza decyzja kogo zapraszacie a kogo nie. Jak ktoś nie potrafi tego uszanować, to tylko o nim źle świadczy, a nie o was. Z babcią mojego narzeczonego mamy zaś problem, ze ona nie przyjdzie jak nie zaprosimy jej syneczka kochanego. No nie zaprosimy go, bo robimy male wsele i taki stopien pokrewienstwa juz nie obejmuje nasza lista. Poza tym nie utrzymujemy z nim kontaktu i nie wiedze powodu aby go zapraszać. Na szczescie już narzeczony przyznal mi rację ze nie mozemy poddawac sie takiemu terrorowi. Wiem, że jak babcia nie przyjedzie na nasz slub to bedzie mu przykro, ale niestety musi się z tym pogodzić. Mowie wam nie przejmujcie się! najwazniejsi w tym dniu jestescie wy, wasza milosc i przysiega w kosciele. goscie niestety (dla nich) nie sa tu najwazniejsi i nie moga sie zachowywać jakby byli pępkiem świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anathema81
Kicak Olaćrodzinę.Jesli się nie podoba to nie muszą przyjeżdzać To Wasz ślub,Wy za niego płacicie,jestescie dorośli i reszta nie ma nic do gadania a zobaczie tutaj na rady Kicak. Umie się kobieta do sytuacji dopasować ;-) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4067568&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam nie chodzio o zmine uastalonego terminu (i powiązanych z tym okolicznośći) ale o pominieciu w zaproszeniu osoby towarzyszacej dla chrzestnej panny młodej ;) Chrzestna miałaby siedzieć sama za stołem :)) Podczas, gdy najpewniej z osobami towarzyszącymi zaproszono inne osoby niepozostajace w związkach małżeńskich :))) TROCHE inna sytuacja, moja droga. Samamam samotną chrzestną (47lat), nie wiem czy się zkims spotyka i nie wobrażam sobie, zeby ją zaprosić samą :)))) Yrzeba umieć wyważyc działania stosownie do okoliczności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt poważny nie zmienia ustalonych terminów dla widzimisię rodziny, która nie płaci za wesele. Ale w kwestii zaproszeń zawsze jest miejsce na naprawienie gafy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anathema81
Albo dopasowac do swojej rodziny i relacji w niej panujacych. Twoje recepty to nie zloty srodek. Nie u kazdego w rodzinie jest tak jak u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Może nie wszędzie jest tak jak u mnie, fakt. Tylko może Młodzi, w momencie kiedy osoby postronne chcą im ustawiać impreze wg siebie,powinni wykazac się większą asertywnościa? Osobiście mogę w pewnym zakresie kierować się sugetiami innych , o ile są mądre i wyważone. Zmiana zamówionego terminu nie jest ani madra ani wyważona :))) Zaś naprawienie popełnionej gafy w postaci zaproszenia dodatkowej osoby (ktorai tak winna była byc uwzględniona od samego początku) jest mozliwe. Być moze asertywnośćjest także kwestią wieku Młodych......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medea_24
Kochana, spokojnie, do października jest jeszcze dużo czasu, kto będzie chciał, ten przyjedzie, a kto nie, tego olać. Im więcej zaangażowania włożysz w to, by wszystkim dogodzić, tym mniej będziecie mieli radości z tego całego zamieszania :). Ważne, żeby załatwić wszystkie formalności, a jak już znaleźliście salę, to znasz limit osób, które możesz zaprosić i rodziców czy teściów stawia się przed faktem dokonanym - ja tak zrobiłam i nie obyło się bez problemów, ale wszystko zostało ustalone i po krzyku. Nie daj się zwariować, w końcu ślub jest dla Was, a wesele będzie super, jak zaprosicie tych, którzy Wam dobrze życzą i będą się bawić do rana :). Życzę szczęścia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po tym
dlatego sie ciesze ze mam to juz za soba!!! o wszystko problem, a moze to? a moze tamto? a dlaczego tak? przeciez tak nie mozna!! za wczesnie jest (po 6 latach zwiazku), przeciez funduszy nie ma (tesciowa narzeka a sama szukala jakiegos durnego wodzireja ktorego i tak sie pozbywamy), gdyby nie moja walka, mialambym chyba wszystko do bani, jedyna rzecz jaka tesciowa zalatwila to fotografa, o wszystko walczylam bo to w koncu NASZ SLUB i WESELE, ona miala swoj czas na organizacje swojego to raz a dwa nie interesuje mnie ze kiedys nie bylo tyle mozliwosci co dzisiaj i ze moze sobie pozwolic na rzadzenie mloda para:o autorko wytrwalosci Ci zycze!! bo u mnie temat slubu ucichl bo to juz prawie rok temu, ale teraz mam nowy temat niedlugo na swiat ma przyjsc nasza dzidzia i znowu to samo tylko teraz mam dopiero gadanie w nosie!! bo nikt mi juz teraz nie bedzie wydzielal ze mam dziecko komus na noc zostawic, na poczatku bylo gadanie \"nic nie kupuj dopiero jak sie urodzi, albo przy samej koncowce mozesz\" ja i tak robie swoje bo w dzisiejszych czasach z finansami nikt nie wydoli, a co sama robi? mam juz zapas wszystkiego, nawet butelki i sliniaczki :o wiec jak widac zawsze ten swoj nochal bedzie wpychac w nie swoje sprawy!!! nawet bezszczelnie mi oznajmila kiedy mamy chrzcic dziecko \"no przeciez we wrzesniu tez jest cieplo\", noz jasna cholerka chyba mowie kazdemu wyraznie ze jak wszystko bedzie dobrze to mysle ze 3-4 tygodnie i ochrzcimy dzidzie, bo to my RODZICE decydujemy... tak wiec przepraszam ze zanudzilam :) ale pewne osoby takie jakie sa takie beda i sie nie zmienia... wiec powodzenia zycze :) bo drugi raz slubu nie mialabym sily przerabiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhguighighuiug
niestety w dzisiejszych czasach zero zadowolenia z wesela. ludzie nei chca przychodzic bo to kosztuje i jeszcze łaske robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chca przychodzic,bo kosztuje, ale jak nie dostana zaproszenia to smiertelna obraza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×