Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pisareczka

Artykuł o aborcji

Polecane posty

Gość jak zwykle u nas
do aaannnu napisałaś "jestem przeciw, bo nikt nie dał nam prawa do decydowania o życiu innego człowieka..." a KOBIETA to już nie człowiek? czy może kobieta W CIĄŻY przestaje być człowiekiem i staje się li jedynie pojemnikiem na płód? skoro nie mamy prawa decydować o życiu innego człowieka, jakim prawem decydujemy o życiu tych kobiet, które są w ciąży, pomimo, że nie chcą lub nie powinny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje
Gratuluje nadal trzymacie klasę obywa sie bez wulgaryzmów...a jednak mozna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja opinia...
Sama aborcji nigdy bym nie dokonała. Zresztą nie mogę zajść w ciążę co pewnie po trochu tłumaczy moje stanowisko. Wierzę jednak że każda kobieta powinna mieć wolny wybór i decydować o tym czy jest w stanie urodzić i wychować dziecko. Każda kobieta z wątpliwościami powinna mieć też łatwy dostęp do lekarza i psychologa oraz godne warunki przeprowadzenia ewentualnej aborcji. I na tym temat się kończy. Nie rozumiem tego całego gadania o życiu poczętym i opowiadania o pocietych w kawałkach ciałkach małych dzieci. Kobieta, która dokonuje aborcji zazwyczaj wie z czym to się wiążę; jej decyzja zazwyczaj jest podyktowana poważnymi problemami w życiu i na 100% nie jest ona łatwa... niezależnie z jakich pobudek. Nie potrzebuje dodatkowych wizualizacji tego brutalnego przecież zabiegu. A my zdecydowanie nie powinniśmy takich kobiet potępiać bo nie jesteśmy w ich sytuacji. A tak nawiasem mówiąć to śmieszy mnie że rozdmuchujemy sprawę życia poczętego kiedy w tym samym czasie na całym świecie umieraja miliony dzieci już poczętych i urodzonych. Podobno co 3 sekundy umiera na świecie dziecko. Z głodu, z choroby, z zimna, pobicia... z braku miłości. A mój proboszcz, który nota bene jeździ nowiutkim mercem, potrafi przez półl godziny w czasie mszy rozprawiać o tym jakim to grzechem jest zabijanie niewinnych dzieci. Jakby się przesiadł do malucha, sprzedał merca i dofinansował program Pajacyk może spowodowałby że kilka żyjących dzieci byłoby zdrowszych i szczęśliwszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrównoważoneeee
nareszcie mądra wypowiedz. Jeszcze do księdza dodam te osoby co są przeciw aborcji. Ilu dzieciom narodzonym pomogły. Nie, no bo to nie ich dzieci. Te osoby umieją tylko kłapać bez konkretnej pomocy. A niejednokrotnie to krzyczą te osoby co sam nasuwały się ciąż, a teraz udają jakie to one teraz święte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupi jej
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle u nas
nie obejrzałam, nie mam zamiaru, po co? te same osoby, które teraz drą się na całe gardło "STOP ABORCJI", zachowują się diametralnie inaczej, kiedy problem ich samych dotknie. poza tym, ponownie - to jest o płodach/dzieciach nienarodzonych, a gdzie KOBIETA? i cdzy tym filmikom towarzyszy komentarz DLACZEGO aborcja została wykonana? i kolejne pytanie - czy ci wrzeszczący "STOP ABORCJI" zrobili coś dla dzieci ŻYJĄCYCH? takich w domach dziecka (poza podrzuceniem pluszaków, których te dzieci mają od zarąbania :-o), takich z upośledzeniem psychicznym lub fizycznym? takich, które są upychane po szkołach specjalnych? takich na wsiach popegeerowskich, gdzie czasem nie ma co do gara włożyć? znowu epatowanie rozczłonkowanym płodem. a o kobiecie, która zmarła, bo była w ciąży i lekarz nie chciał jej podać antybiotyku, żeby nie zaszkodziło "nienarodzonemu" to pamietacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
Mieszkam w Irlandii i tu też jest bardzo surowe prawo aborcyjne. Pamietam że w zeszłym roku jakaś zgwałcona 15-nastolatka zaszła w ciążę i po 3 miesiącach okazało sie że dziecko nie ma głowy ani mózgu. Nie pozwolono jej dokonać aborcji i kazano dotrzymać ciążę do 9 miesiąca mimo że dziecko po irodzeniu nie przeżyłoby nawet minuty. Dziewczyna postanowiła pojechać do UK i tam dokonać legalnej aborcji. Jej matka była jednak temu przeciwna i złożyła na nią donos na policje i pozew do sądu o jej ubezwłasnowolnienie. Zaczął się publiczny proces który trwał kilka tygodni (kamery, prasa, roztrząsanie całej sprawy). Nikt nawet przez sekunde nie myślał o biednej dziewczynie. W koncu sąd pozwolił jej usunąć dziecko w UK ale ona była już wtedy chyba po 20 tygodniu ciąży. W UK dano jej leki na wywołanie porodu i w bólach przez ponad dobę rodziła swoje bezgłowe dziecko. Paranoja!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna mariiia
Ja dodam swoj glos do dyskusji jako osoba , ktora przeszla aborcje... w zeszlym roku, w sierpiu usunelam 2 miesieczy plod .Nie bede opisywac jak banalie prosto bylo znalezc tabletki poronne w necie. Wtedy wydawalo mi sie, ze nie ma problemu, nie chce dziecka wiec nie musze miec..dodam , ze mam bardzo silny charakter i nie balam sie wyrzutow sumienia, myslam ze ze wszytskim dam sobie rade.. nigdy niczego nie zalowalam tak bardzo jak tej aborcji.. depresja przyszla w tym roku, od stycznia nie bylo dnia zebym nie myslala co zrobilam .Nigdy tak wiele nie plakalam.Przezywam do dzisiaj rozpacz.Jaka wtedy bylam glupia, mimo ze mialam 24 lata.Mysle codziennie czy mialabym chlopca czy dziewczynke, czy mialo by wloski po mnie czy po mezu.. ( moje malzestwo bylo o krok od rozpadu wlasnie przez aborcje). Mysle, ze kobieta ma macierzynstwo zapisae w genach.Mimo ze wtedy tak bardzo nie chcialam tego dziecka, dzis oddalabym wszytsko co mam zeby cofnac czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aoife
anna mariia, Czasu jednak nie cofniesz dlatego nie powinnaś się psychicznie katować bo i tak od tego nie będzie ci lepiej. Czasem żałujemy swoich decyzji, ale takie już jest życie... Teraz już wiesz że tego byś nie zrobiła, ale wtedy myślałaś inaczej. To był inny moment w Twoim życiu i kierowały toba inne myśli, inne cele, inne przyczyny. Nie osądzaj siebie i nie obwiniaj. Przed Tobą całe życie i zrób wszystko żebyś już niczego nie musiała żałować. Jedyne co możesz teraz zrobić to mieć nadzieję że kiedyś będziesz wspaniałą mamą i będziesz miała zdrowe i kochane dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkfiolek
jak widac my mamy wiedze teoretyczna i sie wymadrzamy, a dziewczyna to przezyla na prawde. i to ona ma wieksze prawo glosu w tej kwestii. nie mozna jej powiedziec: hej nie smuc sie juz, nie mysl o tym. tu nie da sie nic zrobic, bo tak wyglada wlasnie syndrom poaborcyjny. i zamliczcie wreszcie feministki, zwolenniczki wyboru. z natura nie da sie wygrac, nie da sie jej oszukac. dziecko to nie zab, ktory mozna wyrwac i po ktorym zostaje pusty zebodol i zero wspomnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fiolkfiolek
a więc WYBÓR jest złem z założenia? wyobraż sobie, że kobieta dokonująca aborcji WIE, że dziecko to nie ząb. WIE, że będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami tego. a mimo to dokonuje aborcji. naprawdę NIC Ci to nie mówi o jej sytuacji? pamiętam historię pewnego prawicowego senatora, który w parlamencie grzmiał "Nie dla rzezi nienarodzinych" czy inne tego typu brednie, a potem jego córka wyznała, że zmusił ją do aborcji... jakoś dziwnie fajne nam się teoretyzuje. zamilczcie więc wszechwiedzący teoretycy i pozwólcie bezpośrenio zainteresowanym decydować o tym co, kiedy i jak zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fiolkfiolek
aha i CO niby ma usłyszeć kobieta, która dokonała aborcji, skoro słowa w stylu "życie toczy się dalej, będzie lepiej" uważasz za bezcelowe? ma usłyszeć "ty zła, grzeszna kobieto, zamordowałaś dziecko, teraz cierp!" do anna mariiia życie różnie się układa. podjęłaś decyzję na wtedy i zapewne wtedy wydawała Ci się ona słuszna. skoro to zrobiłaś, to musiał byc powód, bo nie uwierzę, że wzięłaś tabletkę poronną jak cukierka! nie wierzę, że nie myślałaś o tym. gdyby tak było, oznaczałoby to, że masz jakieś upośledzenie intelektualno-emocjonalne, a tego nie podejrzewam. i teraz pytanie - czy zrobiłabyś to samo, gdybyś miała możliwość rozmowy z psychologiem? z kimś, kto przedstawiłby Ci inne alternatywy? gdybys nie musiała działać nerwowo, po cichu, w ukryciu, ze strachem przed konsekwencjami prawnymi? można gdybać. tak samo, jak mozna tylko gdybać, co y było, gdybyś urodziła to dziecko. nie wiesz. więc zadręczanie sie tym nie ma sensu. życie trwa. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna mariiia
temat nie jest chyba warty kontynuacji, szczegolnie na forum gdzie mamy oczekuja na dziecko.. rzeczywiscie moja walka z myslami trwala 2 tygodnie zanim postanowilam wziac te tabletki. Pamietam, ze myslalam tylko ze jesli w ogole, to musze to zrobic przed 12 tyg ciazy ( nie wiem dlaczego).Musze powiedziec, ze gdyby moj wtedy narzeczony zareagowal inaczej niz zareagowal, to byc moze nie zrobilabym tego nigdy. Zostawil mnie z tym :problemem: sama, nie nalegal na aborcje ale nie cieszyl sie takze. Pozostawil to wszytsko na mojej glowie.Mysle, ze gdyby powiedzial ze nie chce tego dziecka, to z przekory ( wiem, dziecinne) walczylabym o nie. Gdyby sie ucieszyl, zapewnial mnie ze bedzie wszytsko dobrze, to pewnie i ja zaczelabym sie cieszyc . A on milczal w tej sprawie, dal mi wolna reke a ja wybralam zle. 3 miesiace po slubie mialam juz napisane papiery rozwodowe. Awanturowalam sie z nim wiele razy, wiele gorzkich slow padlo, na wzajem przerzucalismy wine na siebie.Nigdy nie wiedzialam, ze moza popasc w taka czarna rozpacz. Uwazam, ze swoja kare juz ponioslam za to co sie stalo.. w tym roku wiele znanych mi par spodziewa sie dziecka. Kazda taka wiadomosc skutkowala tym, ze na 2 dni wylaczalam sie z zycia, plakalam po katach..tak bardzo bolalo mnie to, ze inni potrafia sie cieszyc z wiescii o dziecku . Czasu cofnac sie moge ale moge przestrzec innych przed zlem , jakim jest aborcja. Nie tylko dla tych dzieci, ktorym nie bedzie dane sie narodzic ale tez dla tych kobiet, ktore nie wiedza na co sie decyduja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" zamliczcie wreszcie feministki, zwolenniczki wyboru." po prostu nie wierze wlasnym oczom. jak kobieta moze atakowac feministki??? czy fakt ze masz prawo do glosu, wlasnosci prywatnej, edukacji NIC dla ciebie nie znaczy?? o to wlasnie walczyly dla ciebie feministki. kazda myslaca kobieta jest feministką, oczywiscie wsrod feministek sa rozne kobiety o roznych metodach dzialania, pogladach - mniej lub bardziej radykalnych - mozna sie z nimi zgadzac lub nie, ale jesli kobieta mowi "feministka - o fe" "oczywiscie nie jestem feministka" to mam ochote odeslac ja do 19 wieku, zeby zobaczyla jak bohatersko kobiety walczyly o to zeby traktowano je jak istoty ludzkie. moze nie na temat, ale wkurzylam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aborcja jest i bedzie
Ja jestem za aborcja. Nie dlatego ze chcialabym ja wykonac ale dlatego ze uwazam ze nie mam prawa jej odbierac innym kobietom. W jakiek sytuacji zyciowej kiedys mozemy stanac - nikt nie wie. Jednak wiem ze zycie i godnosc narodzonej osoby jaka jest kobieta jest rowniez bardzo wazne i nalezy je szanowac. Ponownie przytaczam artykul ''pieklo kobiet'' z federy: http://www.federa.org.pl/publikacje/PIEKLO_3All.pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem za. nikt nie moze decydowac za kobiete czy ma rodzić czy nie.jej sprawa czy usunie ZLEPEK KOMÓREK czy nie. niepotrzebnie sie ludzie podniecają tym tematem. jak znajduje sie dziecko na śmietniku to wielkie zdziwko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze teraz ja cos powiem
nie jestem feministka i jestem z tego dumna :) a jak! widze swoista mode na bycie feministka, kobieta wyzwolona, itd. idac waszym tokiem myslenia, skoro dziecko to zlepek komorek, to wy jestescie takim samym zlepkiem, tylko troche wiekszym.i nie zaslugujecie na miano czlowieka w takim razie. i nie mowcie ze kobieta ma prawo wyboru, bo zazwyczaj podajecie przyklady, ze kobieta jest zgwalcona albo ze ja z domu rodzice wywalaja. gwalty, jak udowodniono, najczesciej pochodza ze strony osob, ktore znamy. poza tym czym sie rozni dziecko poczete z gwaltu od dziecka chcianego?ma mniej paluszkow?nie ma glowki? a ze rodzice z domu wywalaja.coz to znaczy?ze dziewcze jeszcze jest na utrzymaniu rodzicow.no widocznie seks nie jest dla dzieci. bronicie patologii, traktujac aborcje jako lek na rozwiazle zycie kobiety. propagowanie zwiazkow partnerskich, zaliczania sie na wzajem, wolnego seksu sprzyja niechcianym ciazom. i nie dziwcie sie ze potem "kobieta pozostawiona jest sama sobie z ciaza i jedynym wyjsciem jest aborcja". o tym trzeba myslec zanim sie zajdzie, a nie jak dziecko jest juz w drodze. wtedy to juz za pozno i trzeba poniesc konsekwencje a nie isc na (pozorna) latwizne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjklpoi
szkoda mi cię nawet nie widzisz jaka jestes przemadrzala, kto dal co prawo o decydowaniu za inne kobiety, skad to zadufanie? jestes dumna za nie jestes feministka? a w ogole wiesz co to znaczy feministka? czy po prostu powtarzasz krzywdzace stereotypy? co za roznica gwalt w rodzinie czy nie? jak mozesz mies czelnosc mowic kobiecie co ma prawo zrobic z wlasnym cialem a co nie, jakim prawem narzucasz innym swoj swiatopoglad??? tak, jestem zlepkiem komorek, i niespodzianka - ty tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjklpoi
i nikt tu nie pisze ze aborcja jest OK czasem kobieta podejmuje taka decyzje i musi sie zmierzyc z jej skutkami. jakim prawem taka jak ty moze ja osadzac. jakim prawem osądzasz kogokolwiek? kim ty jestes? nieskalanym wcielonym dobrem? przestan podniecac sie sprawami i tragediami innych kobiet i zajmij sie wlasnym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka222
ja jestem Za aborcja. uwazam ze kobieta ma prawo decydowac czy chce urodzic dziecko. oczywiscie potepiam aborcje jako srodek antykoncepcyjny wszak sa przeciez kobiety ktore poddaly sie skrobance nawet 9 razy, to juz skrajna nieodpowiedzielnosc. Ale w sytuacjach awaryjnych uwazam ze kobieta powinna miec do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to moze teraz ja cos powiem
ileś kobieto nasuwałau ciąż, bo zazwyczaj tak na oślep wciskają swoją teorię te osoby co same tego doświadczyły. A po drugie, jeżeli jesteś przeciw, to ilu narodzonym dzieciom pomogłaś. Wątpię, bo nadal dużo dzieci znajduje się w domach dziecka. Ty tylko umiesz kłapać językiem, no bo to nie wymaga wysiłku i nakładu pracy. Także zamknij buzię, najwyżej swojej rodzinie dziamol do skutku, chyba, ze już ciebie nawet w domu pogonili, no to musisz znaleźć pole do popisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze teraz ja cos powiem
" kto dal co prawo o decydowaniu za inne kobiety" a kto dal wam prawo do decydowania za zycie dziecka? dziecko nie jest niczyja wlasnoscia, nawet matki. Boze, jakie wy puste jestescie, obronczynie wolnego wyboru, feministki za dyche.zal mi was.bez uczuc, bez sumienia, bez rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aborcja jest i bedzie
Powtarzam sie ale...aborcja moim zdaniem powinna byc dostepna - nie jako antykoncepcja i po gruntownej rozmowie z psychologiem - jednak powinna byc. Dlaczego? W Polsce nie ma mozliwosci legalnej sterylizacji wiec gwalty w malzenstwach (szczegolnie na nieco ''zacofanych'' wioskach czesto sie zdarzaja. Kobieta nie ma czesto nic do powiedzenia bo chlop przychodzi po swoje. Poza tym w Polsce nie ma zdrowej edukacji seksualnej wiec skutki sa takie ze rowniez dzieci zachodza w ciaze. Przykra rzeczywistosc ale zyje wiecej kobiet i mezczyzn nieuswiadomionych niz nam sie wydaje. Na przyklad w Holandii gdzie aborcja jest legalna jets ich wykonywanych mniej niz w Polsce (podziemie). Czego to dowodzi? Ze zabraniania ustawami prowadzi do patologii (takiej ze lekarze boja sie legalnie usunac kobiecie chorej lub zgwalconej) ale wcale nie prowadzi do zmniejszenia ilosci aborcji. To edukacja, mozliwosc sterylizacji pomoze zmniejszyc ilosc aborcji. A nie jej zakaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam tylko ze
to nie dziecko, tylko plod, i tak kobieta ma prawo decydowac o wlasnym ciele, zmuszanie jej do czegos czego nie chce to barbarzynstwo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja opinia...
Postanowiłam do Was jeszcze zajrzeć bo byłam ciekawa jak potoczy sie dyskusja... I jestem zszokowana łatwościa z jaką niektóre z was rzucają słowami. Ktoś napisał: 'czym sie rozni dziecko poczete z gwaltu od dziecka chcianego'??? To ja ci kochana odpowiem!!!! Bardzo sie różni!!!!!!! Moja znajoma pracuje jako pracownik socjalny i pomaga nastolatkom z problemami. Kilka razy miała doczynienia ze zgwałconymi nastolatkami... również w ciąży. Zbrukanymi, pobitymi, obmacywanymi prze kolegów tatusia, brzydzącymi się swoim ciałem i kobiecością. Płaczącymi po nocach, targającymi się na własne życie. Gwałt to jedna z nojgorszych rzeczy jaka może spotkać kobietę. Coś z czego nigdy w życiu nie da się otrząsnąć. Nie każda kobieta jest taka dzielna jak TY że po brutalnym gwałcie zgodzi się z miłością i uśmniechem na twarzy nosić przez 9 miesięcy dziecko zrobione w bólu, gniewie i przemocy przez pijanego wujka Tadka, czy jakiegoś innego zboczeńca lub zwyrodnialca. Masz rację że każde dziecko ma prawo żyć. Każdy człowiek ma prawo do życia. Świat nie jest jednak idealny i zdarzaja się sytuacje o których nie masz zielonego pojęcia siedząc sobie w cieplutkim domu i myśląc że juz wiesz o świecie absolutnie wszystko. Każdy ma inny kręgosłup moralny... i przede wszystkim inne życie. Nie rzucaj w innych kamieniami, bo kiedyś sama się mozesz znaleźć w sytuacji bez wyjścia. A tak nawiasem mówiąć chciałabym zobaczyć jak ty byś tryskała radościa z powodu bycia w ciąży z takim dzieckiem z gwałtu???? Czego ci z całego serca nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojakola
uwazam ze flmy o aborcji z wszelkimi drastycznymi scenami powinny byc puszczane w szkole.U mnie tak było tylko ze biologica puscila nam w sekrece i na kólku biologicznym(i chwała jej za to ) bo ja błagałysmy na kleczkach.Może jakas malolata obejrzy i zastanowi sie ze po co ma ja czekac taki zabieg jak może kupic gumke czy brac tabletki.Komus kto chce usunąc ciąze nie wytłumaczysz ze zabja dziecko.Rozumiem że kobiety zgwałcone nie chca miec dziecka z gwałcicielem ale sa i takie,które decydują sie na to dziecko...Odwaga czy strach przed aborcją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby która twierdzi ze
dziecko z gwałtu tez powinno się urodzić bo czymze sie ono różni od wyczekiwanego? Otóż kobieto, a może dziewczyno byłaś zgwałcona? Wiesz co to znaczy? Bo jesli nie to lepiej na ten temat zamilcz i głupot nie pisz. Wiesz czym sie taki zarodek różni od tego wyczekiwanego? Tym, że po gwałcie kobieta przeżywa straszną traumę i jeśli miałaby rodzić donosić tą ciążę być do tego zmuszoną to w 90% popełniła by samobójstwo. A kobieta pragnąca dziecka i zachodząca w ciąże uśmiecha się i cieszy a nie płacze i rozpacza, że musi nosić w sobie dziecko zboczeńca. Zrozumiałaś już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisareczka
Nadal czytam i zbieram Wasze opnie,jestem bardzo wdzięczna.Nie spodziewalam sie takiego odzewu.I przyznam,że zachowujecie klasę bo na innych forach jak sie rzuci hasło aborcja to ...szkoda gadać.Nie ma co czytac bo tylko ch... i k... lecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×