Jak student ma przezyc za 1500 zl miesiecznie?

Gdy koszt jednej imprezy to 100 zl. Jak przezyc za tyle? wszystko kosztuje - mieszkanie, paliwo, komorka, jedzenie, kosmetyki no i zycie

ograniczać imprezy

nie chodzić na imprezy.

Potrzebujesz więcej to sobie zarób.

niektore 4-osobowe rodziny maja tyle na miesiac ;/a studenci zazwyczaj maja na bilet na dojazd i sie ciesza ;/ rozpieszczona dziewucha

dziewczyno o ile to nie durna prowokacja to powiem ci,że wiele rodzin z dziećmi musi przeżyć za takie pieniądze i jakos im sie to udaje

pewnei to prowokacja..... mimo to nie moge sie powstrzymac aby Ci powiedziec ze mega niegospodarna jestes ;] ja zarabiam 1400 i ciesze sie zyciem studenckim.... ;]

dobre :D

dziewczynko jak ty się nie znasz na życiu, ale nie bój się ono cie jeszcze kiedyś kopnie w dupę!

Ograniczyc imprezy lol ty chyba nie wiesz co piszesz lol ale jestes sztywniara i nie chodzisz na imprezy buehehee

Bzdury - nie ma takich rodzin. 4 osoby nie przezyja za 1500 zl, chyba zeby jedli chwasty. Nie gadajcie mi takich pierdol. Studia to powinien byc najpiekniejszy okrez zycie, a ja mam stype

"okrez" chyba polonistyke studiujesz co:o

witaj w realnym świecie!! :D

stosunki miedzy-panstwowe dla twej informacji

uwierz mi, że są. Rzeczywiście jest to OGROMNA bieda. Ledwo starczy na chleb i podstawowe artykuły spożywcze, o rachunkach nic już nawet nie wspominając...

znajdź sobie sponsora.

ja, siostra i mama musialysmy za to przezyc = oplaty, leki dlamamy + jedzenie zal mi Ciebie dziewucho

Powaznie pisze, ze mam problem. Dostaje od rodzicow 1500 zl, ale za zamo paliwo place miesiecznie okolo 300 zl - niestety musze dojezdzac na uczelnie, gdyz inaczej musialabym wstawac pol godziny wczesniej. Reszta sami wiecie - parking strzezony to 200 zl, a jeszcze trzeva cos jesc, jakos sie ubrac itd

moja sąsiadka zwykła mawiać- Ban Bóg nie rychli wy ale sprawiedliwy...

taaaaaaaaaa idz na zasiłek i wtedy pogadamy!!!co za tupet i to przyszła inteligencja narodu !Impry dragi itp

dyspozycji i szczerze mówiąc bez mieszkania z rodzicami bym sobie nie poradziła- 1400zł z rachunkami kosztuje w Warszawie wynajęcie kawalerki:O A tak, to wydaję pieniądze na siebie. Ale gdybym miała chociaż 2 tys zł., już spokojnie bym sobie poradziła, wyprowadziła bym się. Nie chodzę na imprezy, ale też wydaję dużo- głownie na jedzenie, ciuchy, kosmetyki, rzeczy codziennego użytku, artykuły higieniczne i inne głupoty...

1/10

o RRRRRRRRRTFL alez mi się humor poprawił :D

Ile znamy rodzin utrzymujących się za 1500 zł. miesięcznie :P

zycie Cie jeszcze "pierd***" w tylek bo kopniak to zbyt malo...... szkoda mi twoich rodzicow, chyba, ze sa nieswiadomi jaka durna corke maja... lepiej dla nich !!!

na imprezy nie starcza? a co ty chlejesz litrami wode czy co? za 30 zł mozesz imprezke miec . pare piwek i ruchanko w dziubek od kolegi z roku

spędzam poza domem minimum 12 godzin codziennie. W tym czasie muszę zjeść obiad i coś jeszcze. Na jedzenie miesięcznie wydaję ok. 400zł. 50zł za bilet, ok. 90zł za podstawowe środki higieniczne (emulsja do mycia twarzy, krem z filtrem, szampon), ok. 100-150zł miesięcznie na kosmetyki kolorowe (zwykle kupuję jeden, ale porządny). I już połowa pensji znika:O Druga rozchodzi się tak samo szybko. Ale ja po prostu jestem rozrzutna i nie oszczędzam.

jezeli ci nie wystarcza to ja bym radzila zebys poszla do pracy przeciez zawsze jakąs znajdziesz

również uważam, że ten temat to prowokacja, ale fakt faktem, 1500zł to wcale nie tak dużo. Kiedy nie pracowałam i nie miałam w czasie studiów i wcześniej żadnych pieniędzy, wydawało mi się, ze to bardzo duże pieniądze. A teraz znikają z konta szybciej niż się spostrzegę:O Musze zacząc oszczędzac, ale to nie jest łatwe. Wszystko, co dobra kosztuje- ostatnio kupiłam bilety na festiwal jazzowy i wydałam 180zł. Ale za to przeżycia były bezcenne. Wiem, ze życie jest ciężkie, mamy kryzys itd. Ale jest też krótkie. Nie chce mi się dołować i myśleć cały czas, co będzie za ileś lat, z tych 1 500zł i tak nie zaoszczędzę wiele, a tak mam przynajmniej lepszy humor:)

jezeli ci nie wystarcza to ja bym radzila zebys poszla do pracy przeciez zawsze jakąs znajdziesz