Podwójny ślub ???

Dwa śluby, dwie panny młode, jedno wielkie wesele?? Co o tym myślicie?

siostra mojego narzeczonego jest z moim bratem. planujemy 2 śluby jednego dnia i wielkie wesele. co o tym myślicie ?

2 skromniejsze wesela. moj ślub, moje wesele. chciałabym by ten dzień był tylko nasz, moj i mojego męza a nie jeszcze siostry.

Mój ślub moje wesele , a wy jak chcecie ,ale liczą się też wspomnienia ... eh nie ma to jak jedna panna młoda i jeden pan młody

ja mam brata i jakos nie chcialabym wspolnego wesela, kazdy wyobraza sobie ten dzien inaczej chce inna sale ekoracje itd. poza tym to jest dzien jednej pary a nie dwoch i miejsce jest na jedna panne mloda dlatego dla mnie to glupi pomysl :((

dnia :D Glupi pomysl.

Bardzo głupi pomysł. Nigdy bym tak nie chciała. I tak dużo jest do uzgadniania we dwoje a co dopiero we czworo. Poza tym panna młoda ma być jedna i jeden pan młody.

Czemu nie? Fajny pomysl. Mi sie podoba

Twoja sprawa. Ja osobiście bym nie chciała. Ten dzień ma skupiac uwagę na mnie i moim mężu, a nie jeszcze na siostrze i jej mężu. Jeden dzień, ważny w życiu, jedna para młoda. Koszty wesela pewnie mniejsze, ale tu chyba nie o to chodzi.

pomysl madry,oplacalny. moje dwie ciotki,siostry,braly tak slub i wesele-ale to bylo 30lat temu ;) a jednak,wziely i maja sie dobrze.

Oryginalny pomysł!!!!Jeżeli jesteś pewna siebie,masz własne zdanie jesteś niezależna -to czego nie?Ja bym zgodziłam się na coś takiego-przecież to są samie bliski wam osoby-wasze rodzeństwo-goście te same ,prawie..

ale gosciom wspolczuję, to sie dopiero będą musieli wykosztować

Ale z Was krytykanci i egoiści! "mój dzień" "na mnie ma się skupiać uwaga"....etc. A może utorka nie jest taką zapatrzoną w siebie niunią? A może ma super kontakt ze swoim bratem i kwestia dekoracji nie jest jej największym problemem życiowym...?? Ja myślę, że to może być coś ciekawego! Ale właśnie pod warunkiem, że masz dobry kontakt ze swoim bratem i przyszłą bratową no i generalnie - jeśli relacje pomiędzy waszą czwórką są fajne, to czemu by się nie pokusic... ;) Najlepszego ;)

jak dla mnie pomysł nie głupi..... :)

To (z założenia :P) JEDYNY taki dzień w życiu. I myślę, ze powinien być jednak poświęcony jednej jedynej najważniejszej parze. To nie 18-ka jednak... Chyba że Wam na tym nie do końca zależy to wtedy ok. Ale myślę, ze gdybyś nie miala wątpliwości czy rozterek nie pytałabys tutaj.

mnie też ten pomysł się podoba, całkiem całkiem ciekawy:) jedno jest pewne WSZYSCY NA ZAWSZE zapamiętają to weselicho!! a nie jeakieś pobąkiwania "że chce być jedyna niepowtarzalna panna młoda" - jak i za parę lat nikt o takich pannach młodych nie będzie pamietał, ot co :) taka prawda.

Jak sięlubicie, jak wam sie ten pomysł podoba - to ciach. Tylko musicie umiejętnie siewziać za organizację i podejsć na luzie, ze nie musi być wszystko takie na błysk - bo wiadomo, że przy tylu zainteresowanych trzeba bedzie pójść na więcej kompromisów niż w przypadku typowego wesela. Ale jak nie jesteście wielkimi ksieżnymi, co chcą przezyc nie wiadomo jakie orgazmy na widok zawieszek na wódkach i balonów pod sufitem - to wszystko wam wyjdzie. Ja bym na takie wesele baaaaaaaaaaaaaardzo chetnie poszła. Na pewno bedzie niezapomniane

:) jestem z małopolski, i u nas nie ma takich zwyczajów, a wrecz przeciwnie podwójny slub wróży jednej z par wiecznego pecha i ogólnie \'nie darzy im się\':) natomiast druga pozyskuje samo szczescie... ile w tym prawy nie wiem, ALE z tego co zauwałylam razem z mama to przy wszytkich 9ciu podwójnych slubach (małżeństwa juuż z różnych stażem)zasada idealnie sie sprawdziła... ja bym nie ryzykowała!:)

moje siostry mialy taki slub-podwójny i bylo super! ale tylko dlatego ze obydwie chcialy.

dwie koperty dla każdej z par, czy kasą też podzielicie się po równo??

na podkarpaciu tez nie wrozy dobrze taki podwojny slub i ogolnie ludzie niezbyt optymistycznie do takich podchodza. no ale wszytko kwestia gustu. trzeba rzeczywiscie pomyslec tez o gosciach-jak maja sie zachowac w kwestii prezentu-dzielic was na pol n iesprawiedliwosc.dawac podwojnie troche przesada chyba ze dacie znac o slubie na tyle wczesniej ze kto ma uzbierac ten uzbiera:)

Wiadomo, ze względów finansowych na pewno bardziej opłaca się zrobić wam dwa wesela jednego dnia... ja bym jednak nie chciała... za rok idziemy na slub braci - jeden bierze ślub w sierpniu a drugi pod koniec września - bo nie chcieli w tym samym czasie... mysle ze to lepsze rozwiązanie ;)

Jeśli chodzi o gości, to bardzo proste liczenie: wesele jedno, prezenty dwa...

W czwórke jesteśmy przyjaciółmi już od 10 lat i dlatego zdecydowaliśmy się na takie weselicho. Co do prezentów to wszystkim dzielimy się na pół. Oczywiście goście zostaną dużo wcześniej powiadomieni. Nam nie zależy na kasie czy na innych prezentach, chcemy tylko żeby to byla wielka i niezapomniana impreza! A co do tych przesądów to w nie nie wierze. Jeżeli będe miała się rozejść z mężem to na pewno nie będzie to wina podwójnego ślubu.

ee tam 2 sluby co to jest..popierdulka... u Moona to sie z 500 par na raz zeni..to jest wydarzenie

pomysł bardzo ciekawy - życzę powodzenia !!!

Wg mnie bardzo dobry pomysł, chyba tez tak bedziemy mieli.Tylko mam pytanie swiadkami bedziecie sobie nazwajem czy jeszcze dodatkowo bedzie po 2 swiadków?nie wiem jak to jest formalnie czy jak my z narzeczonym i nasi znajomi chcemy wziac razem slub to mozemy byc sobie nawzajem swiadkami?

a ja cie popieram !!!, bo nawet sama sie zastanawiam nad tym, czy nie zrobic slubu z moja siostra u nich z kasa cienko! a wiem, ze chcialaby takie wesele.Mieszkam z a granica i wiem, ze by mi ona pomogla w organizacji.I mysle caly czas czy czasem nie zrobic z nia! Mysle, bo zastanaiwam sie jakby mialo to wygladac :D Moja znajmoa miala taki slub ze swoja siostra i powiem wam, ze bylo super !!!

witam. ja uważam że to jest dobry pomysł...właśnie niedawno zdecydowaliśmy sie na coś takiego z narzeczonym i powiadomiliśmy moją siostrę...ona pogada ze swoim narzeczonym i zobaczymy co sie z tego wykluje..:Pmoże być ciekawie..

Moja siostra bardzo nalegała abyśmy zrobili podwójne wesele bo koszty podzielą się na 2. Okazało się, że mamy dwie diametralnie różne wizje organizacji ślubu i na szczęście się na to nie zgodziłam bo ona sobie zażyczyła imprezy na 120 osób i ogólnie wiejskiej otoczki. Do dzisiaj spłacają kredyt i nie mają z czego kupić mieszkania. My zdecydowaliśmy się na skromne przyjęcie na 30 osób i wyszło wspaniale. Na szczęście rodzice nie nalegali na huczne wesele bo to było miesiąc po weselu mojej siostry.