nadal bedziecie pieprzyc ze pornografia nie ma zadnego wplywu na zwiazki?

http://facet.interia.pl/seks/news/szkodliwy-wplyw-nagiej-modelki,1301044,2629

trefna linka

wszytsko ma na wszytsko wplyw nawet doplyw

przecież oglądanie pornografii nie pogłębia relacji między kobietą i mężczyzną, tylko ją rozwadnia i przesuwa zainteresowania na zewnątrz związku. A co gorsze, facet naogląda się i potem chce to stosować, i w ten sposób seks z nim staje się niepociągający. To jak jakaś plaga, dziś trudno znależć faceta bez chorych upodobań sztucznie nabytych i zupełnie żywcen zerżniętych z pornosów, faceci nie zdają sobie sprawy że prawdziwy seks nie wygląda tak jak na pornosach, i to rozwala związki.

Mój mążdwa lata temu zdradził mnie i w tym samym czasie był stałym bywalcem stron z pornografią, romans minął, ale zamiłowanie do stron przeszło już w nałóg. Nie chce mi się już walczyć, jestem zmęczona.

Czy facet po 50tce potrzebuje tyle seksu żeby żyć współżyć z żoną, kochanką i stale zaspakajać się przed monitorem? nawet w nocy potrafi wstać żeby to robić.

wypowiedzcie się, bardzo mi na tym zależy.

Wszystko co jest nałogiem jest szkodliwe.Porno,które ma rozładowywac napięcie od czasu do czasu ,nie jest groźne dla związku.Wspólne oglądanie takich filmów może urozmaicic związek. Natomiast zastępowanie stosunków seksualnych z partnerką/partnerem rączką,nałogowe korzystanie z cyber seksu,odsuwa od siebie partnerów wolimy wyobrazenia niż kontakt realny. Mozna sie od tego uwolnić,ale jest to niestety trudne.

ale to nie ty masz problem, i nie jest prawdą że facet po 50 potrzebuje tyle seksu, ale ma typowy objaw andropauzy i wpadł w strach że wkrótce seks mu oklapnie, więc ze strachu wpadł w seksoholizm, sam sobie udowadnia że jest bardziej sprawny niz 20-latek, i że może więcej i częściej, niż młodzi mężczyźni, w ten sposób czuje się młody i jest maczo, to jest chore, bo też facet teraz jest chory, uzależnił się od udawania seksualnego ogiera, a pewnie też poprawia sobie samopoczucie wiagrą. To on ma problem.

holem jest dla ludzi nie dla świń zarówn ja jak i mój partner uważamy że oglądanie porno w samotności jest NUDNE masturbacja przy nim - też to tylko zastępczy środej do rozladowania napięcia kiedy seks z partneremjest w danej chwili niemożliwy. a ponieważ kochamy się to zdrada nie wchodzi w grę. Myślę ze dla normalnych ludzi masturbacja i seks to dwie rózne sprawy i masturbacja w żaden sposób nie umywa się do seksu Za to ogladanie porno wspólnie to swietna zabawa sposóbna podkręcenie atmosfery nie za każdym razem oczyiwście i nie jako warunek udanego pożycia druga strona medalu to fakt że często kobiety przeciwne pornografii wyznają zasadę że seks to tylko po boemu i bez żadbych obrzydliwości. W takeij sytuacji nie dziwię sie że facaet woli filmik i marszczenie freda zamiast krycia baby po misjonarska u pod kołdrą i po ciemku w naszym przypadku porno przy naszych zabawach to dobranocka i pewnie dlatego ogląamy tylko wsólnie i rzadka jako zabawę a osobno to nudy czego każdemu życzę.

"faceci nie zdają sobie sprawy że prawdziwy seks nie wygląda tak jak na pornosach" tylko ze kobiety same chca cwiczyc glebokie gardlo, polykac sperme, ostry seks, itd. Nie robia dla radochy faceta, ale dla samej siebie

"w naszym przypadku porno przy naszych zabawach to dobranocka" a tu masz potwierdzenie

z pornografią jest jak z alko holem wiesz,mylisz sie i to bardzo... ja nie jestem swieta bo jak bylam sama ogladalam takie rzeczy,moj partner jak byl sam i chcial rozladowac napiecie tez czasem tam zagladal.Natomiast jak ma sie kogos takie rzeczy nie wchodza w gre,nienawidze tego.Nie jestem cnotka bo takie rzeczy wiele mnie nauczyly,roznych pieszczot,sexu itp ale dla mnie byloby chore podsowanie swojemu partnerowi do obejrzenia golej pizdy jakiejs dziwki.

przepraszam za literówki to tylko efekt piffka oczywiście nadal twardo trzymam się wersji że alkohol jest dla ludzi co do uwag osoby powyżej (zgadzam się z nią) myślę że to właśnie kobiety często nie wiedzą że seks właśnie wygląda tak jak na pornograficznych filmach. nie zawsze -- czasami fajny jest czuły i delikatny seks a czasam ostra jazda i to właśnie jest fajne różnorodność i otwarcie na wszelkie doznania

moja odpiowiedź ze sie zgadzam dotyczy oczywiście cxvvcx.... a nie sratatata która pojawiła się w międzyczasie i zgrywa pożądną niewiastę przy swoim mężczyźnie naoglądawszy się przedtem róznych bezeceństw

no nadal będę tak twierdzić i nawet polecać :P

Tak oto bawia sie PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJOW! A kto z nich wie ile kasy na ta REWOLUCJE wydaly ROKEFELERY i iNNE masonskie GNIDY? Zaden, wola sie wysmiewac i tweirdzic ze PORNO ma na celu rozladowywac napiecie. To oczywiscie jest poparte odkryciami nowoczesnej nauki. Bo jakzeby inaczej, np. 1000 lat temu ludzie nie rozladowywali napiecia... ale nikt z proli nie dojdzie do tego ze o to chodzi zeby siedzieli na dupie i konsumowali. Pornografia jest niezdrowa w kazdym wydaniu, a bzdury o tym ze uczy pieszczot czy delikatnosci to jakies totalne zidiocenie. No ale skoro ktos nie uzywa mozgu a kutasa i pizdy to nie dziwne ze musi sie uczyc tak oczywistych rzeczy.

beze dury ---> poziom intelektualny tożsamy z językowym :)

ofafluniam topiki jak skacząca "wsza nagrzebieniu" :)

poyebane mohery, damsko-męskie, to porno ma istotny wpływ na związek, obu palma odyebuje na maxa

oszczędza kobieta ilość znaków:) a Ty się możesz pobawić w łamacza szyfrów:) nie wiem, co się tak wszyscy pornografii czepili filmik z seksem zły, pornografia w każdej postaci zła niedługo będziemy się rozmnażać przez zapładnianie in vitro

Nie jestem beretem, nie boli mnie głowa, ale nie mam już fantazji i nie znam sposobu zaradzenia. Słowem sytuacja mnie przerasta. Podkreślam, że mój mąż nie widzi w niczym problemu. Radźcie.

swój własny film pornograficzny / zdjęcia albo seans nocny filmów takowych i samo się potoczy

w moim zwiazku to ja ogladam pornografie a nie moj partner. on o tym wie. dzieki temu bardziej otworzylam sie na seks, wiem czego chce i jak to uzyskac. nasz seks jest wspanialy. mimo to ogladam pornografie bo on czesto wyjezdza a ja mam swoje potrzeby:) niekotre sa naprawde ostre nie wszystko z pornoli robie ze swoiom chlopakiem. ale to mi nie przeszkadza, nie mam ochoty go zdradzic, orgazm mam z nim za kazdym razem, wiec w czym problem??? w niczym. tak jak alkohol, narkotyki tak pornografia- nie dla wszystkich! ale nie uogolniajcie

oby to nie były miłe złego początki

PROLE I PROLKI wszystkich Republik Eurokkołchozu parzcie się! Na traktory! Na barykady! Do obory! http://www.youtube.com/watch?v=mtV3TAlpULs

pornografia ma zły wpływ na ludzi, którym nawet ruch tłoka w silniku spalinowym kojarzy się z seksem, dla normalnych ludzi, może być rozszerzeniem horyzontów..... i rozrywką. Polecam film, klasyka porno "Zazel", cud , miód, utramaryna i torebka orzeszków

i Fender Stratocaster Gibson Les Paul... polecam palcami posmyrac po kasecie wideło

ja mam taki problem- jesli to bylo do mnie to raczej nie, jestesmy razem 2 lata ja porno ogladalam duzo wczesniej, a od dwoch lat jest jedynym facetem na jakiego mam ochote. i tak moze byc tez u faceta oczywiscie jesli kocha. naprawde