Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takaconiewiecorobic

jak przeżyć slub?

Polecane posty

Gość takaconiewiecorobic

biore slub koscielny-ale kompletnie nie zgadzam sie z nauakmi kosciola, do kosicola prawie nie chodze( tylko jak jestem na swieta u rodzicow itp) przeraza mnie spisanie protokolu, bo z niczym sie w nim nie zgadzam( npr, gromada dzieci ipt) jescze bardziej przrazaja mnie nauki-juz to przerabialam na religi pare lat temu- jak to prezerwtywa powoduje bezplodnosc, a pigulka rozwody:/.wiem zdaje sobie sprawe ze nie powinnam poprostu brac slubu koscielnego, tylko cywilny-to jest moje marzenie, ale niestety nierealne.narzeczony chce slub koscielny, mimo ze ma takie podejscie to tego wszstkiego jak ja, ale chce, bo tak sie robi.rodzina by mnie chyba zabila, jakbym powiedziala prawde, zreszta nie chce tego robic, mam chora mame( bardzo wierzaca) i babcie, po co im dostarczac nerwow.zrobie to dla nich, mimo ze przeciwko sobie.czy ktos byl w podobnej sytuacji? jak to przezyc? dodam, ze dla mnie ten slub jest wazny, ale jako fakt, ze potem bede jego zona,bedziemy oficjalnie i prawnie razem nic wiecej. zreszta jestesmy razem dlugo, razem mieszkamy,nic sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj autorko
no coz-wyrazy wspolczucia-pozostaje ci tylko jedno-zagrysc zeby skoro koniecznie tego chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazyliszka
autorko - bardzo dobrze cie rozumiem. tez nie zgadzam sie ze wszystkim co mowi kosciol a slub koscielny bierzemy raczej dla rodziny niz dla siebie. a juz spowiedz to dla mnie totalny archaizm, byleby wiedziec co sie w spoleczenstwie dzieje. Bóg przecież i tak wie co robie, jak zyje i jakim jestem czlowiekiem. Więc...zagryzam zęby i wiem, że jakoś to będzie. NAjważniejsze dla nas, że będzie mężem i żoną. Pozdrawiam i życzę wytrwałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazyliszka
moze i glupie, ale po pierwsze bardzo latwo przyszla ci ocena nie znajac ludzi, a po drugie nie mozna byc egoista, jak czasem zrobisz cos dla innych to sie swiat nie zawali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaconiewiecorobic
wiem ze to glupie- ale z drugiej strony nie zniose jak mama z babcia beda mi plakac,lkac itp, zreszta mama jest po ciezkniej chorobie, babcia juz ma swoje lata.. wiec chyba zostaje tylko zacisnac zeby i jakos to przetrwac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rób nic wbrew sobie…po co?? Dla babci….żeby wiedziała, że bez wiary przystępujesz do sakramentu to by się dopiero ucieszyła? Co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnaXXX
Najgorsze jest to, że nie dosyć że okłamujesz siebie, bliskich to i bluznisz przeciwko Bogu żal mi Ciebie i Twojej głupoty. Dla innych religia obojętnie jaka jest ważna, szanowana a tutaj Ty robisz z tego szoł dla rodzinki. Po co ta cała maskarada i robienie czegoś bo inni tak robią i Ty też musisz zastanów się co robisz dziewczyno. Powiem jedno w obliczu kościoła Twój ślub będzie i tak nieważny w takim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska01
autorko- ja tez tak mialam..slub przezylam a zrobilam to tez tylko i wylacznie dla rodziny ( rodzina b.wierzaca, mama tez chora i nie wyobraza sobie, aby jej corka nie miala slubu koscielnego-nie moglam sie po prostu postawic).Nie mam wyrzutow sumienia, bo wierze w Boga a jedynie tak jak ty nie toleruje wieeeelu zasad kosciola. Niestety mieszkasz w Polsce, a tutaj KK ma ogromna wladze i bez slubu koscielnego bedzie ci w zyciu ciezko:(( no i dla twojej rodziny pewnie tez liczy sie " a co ludzie powiedza" tak jak i dla twojego przyszlego meza:( Co do nauk -mozna zaliczyc wszystko w jeden weekend, a spowiedz -ja mialam jedna, bo mieszkalismy juz razem przed slubem - trafilam na naprawde super ksiedza, a tez sie balam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
bywa czasami tak ze sie cos robi dla kogos. i nie ma co za to kogos potępiać. jesli uwazasz ze musisz - no cóż, zagryzasz zęby i odpowiadasz na pytania protokołu zgodnie z tym czego się od Ciebie oczekuje. Przeciez wiadomo czego nie?... Potrwa to chwilę i nikt nie będzie drążył co, kto, jak i dlaczego. ot po rpostu, zapisze wasze odpowiedzi i już. tylko ustalcie sobie odpowiedzi zbeyscie nagle nei zaczeli glosic sprzecznych poglądów :) i wio. najtrudniej będzie przejść przez spowiedz, ale jak sie postarasz to też dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"normalnaXXX - Najgorsze jest to, że nie dosyć że okłamujesz siebie, bliskich to i bluznisz przeciwko Bogu Dla innych religia obojętnie jaka jest ważna, szanowana a tutaj Ty robisz z tego szoł dla rodzinki. Po co ta cała maskarada i robienie czegoś bo inni tak robią i Ty też musisz zastanów się co robisz dziewczyno. Powiem jedno w obliczu kościoła Twój ślub będzie i tak nieważny w takim przypadku." a kimże Ty jesteś żeby ferowac takie wyroki?? to ostatecznie Bóg sam rozsądzi kto jest czego godzien. osoba niewierząca a żyjąca dobrze i życzliwa ludziom więcej bedzie arta w jego oczach niż katolik bluzgający jadem. więc sie miarkuj. a w obliczu kościoła ślub będzie wazny. jak najbardziej. gdyby miał byc niewazny tylko dlatego ze np. para przy pytaniu o katolicką moralność podczas planowania rodziny udzieliła odpowiedzi niezgodnej z faktami, to 3/4 małżeństw w Polsce jest nieważnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
nie rozumiem tezy "ze w Polsce bez slubu koscielnego ciezko zyc".. na czym polega to utrudnienie?? do pociagow pkp nie wpuszczaja? specjalne sklepy dla zyjacych be zslubu? wyzsze podatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnaXXX
No ciekawe jak ktoś jest niewierzący, nie praktykujący to jakim cudem ten ślub będzie ważny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimika juziolka
doskonale Cie rozumiem, ja można tak powiedzieć wierzę w Boga, ale kościół jako instytucja mnie rozpier...la, księża i ich \"moralność\" zresztą tez !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cywilny to zaden slub
na tym polega to utrudnienie! a ci ktorzy tak bronia cywilnego to niewierzacy wiec nie ma sie co im dziwic ze tak do tego podchodza,przeciez nie pojda do kosciola bo po co?wesela tez nie zrobiDla nich slub cywilny tez wazny.podpis dokumentu i gra.jak sie pokloca to rozwod zaden problem i kolejny maz. w koscielnym wlasnie o to chodzi ze przysiega sie tej jednej osobie do konca zycia bez wentualnej mozliwosci zmiany meza/zony.i nie mowcie mi ze cywilny to to samo bo nie jest! cywilny nawet dla panstwa to tylko statystyka i biurokracja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska01
ciezko zyc, bo w przyslosci twoje dziecko bedzie wytykane palcami,ze nie chodzi na religie, nie idzie do komunii czy bierzmowania, nie bedziesz mogla pochowac rodziny na cmentarzu, bo ksiadz nie da pozwolenia, a jak cie nie stac na kremacje, to dupa zbita -w ogrodku nie pochowasz ciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też zwykle krytycznie oceniam takie podejście, nie zgadzanie się z przekonaniami kościoła i branie ślubu \"bo tak wypada i kościół ładny\". Nie rozumiem spowiedzi jeśli się grzechów (np. seksu przed ślubem) nie żałuje, ani oszukiwania przy spisywaniu protokołu. Ale wyjątkowo tą sytuację rozumiem- i liczenie się ze zdaniem kochanej mamy jest wyrazem szacunku. Sama trochę zbyt poważnie podchodzę do kwestii wiary żeby móc robić coś takiego, ale tu problem leży gdzie indziej- już dawno trzeba było się postawić i pokazać jasno w domu jakie masz podejście. Poszłam do bierzmowania bo miałam 16 lat, byłam wychowywana przez rodziców, na ich zasadach- ale rodzicom jasno zaznaczyłam (moje rodzeństwo też) że robię to tylko i wyłącznie dla nich, a sama nie pójdę nawet do spowiedzi. I pewnie praktykujących katolików to oburza, ale owszem, przyjęłam sakrament do którego nie miałam prawa (ani chęci), bo przecież nie pomoże, ale i nie zaszkodzi. Sama też właśnie ze względu na mamę nie zdecyduję się na wystąpienie z kościoła, bo taki temat byłby poruszany podczas wizyty księdza po kolędzie. Jak przeżyć? Cały czas mieć przekonanie że robisz to dla mamy i będziesz żoną swojego męża, będziecie ślubować sobie przed Bogiem (bo wydaje mi się ze wierzysz) choćby w instytucji której poglądów nie popierasz. Jeżeli zdecydujesz się na ten ślub kościelny, to po prostu zacisnąć zęby i wierzyć że to Ci nie zaszkodzi- ani spowiedź, ani błogosławieństwo księdza, ani nawet przyjęcie komunii. Na szczęście moja mama nie nalegała w żaden sposób, chociaż chciałaby ślubu kościelnego, ale po różnych przejściach chce przede wszystkim żebym była szczęśliwa. Cała jej rodzina, połowa naszych gości, to praktykujący katolicy, a mimo to przyjechali z daleka i z radością uczestniczyli w ślubie cywilnym i późniejszym weselu. Próbowałaś w ogóle poruszać ten temat z mamą? Ja bym większy problem widziała w Twoim narzeczonym- później będzie zapewne chciał ochrzcić dzieci, posłać je do komunii i bierzmowania, wbrew Twoim poglądom. Musicie jasno określić jak będziecie je wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do cywilny to żaden ślub- spokojniej trochę. Nie wiem jak Twój ślub cywilny wyglądał, ale mój był piękną, wzruszającą ceremonią, z miłą urzędniczką, w ładnej, eleganckiej sali, w towarzystwie rodziny i przyjaciół, później wesele. Przysięgaliśmy że zrobimy wszystko dla naszego małżeństwa, i dla nas obojga jest to równoznaczne z byciem ze sobą na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cywilny to zaden slub
Historynko to zycze ci duz szczescia!naprawde!i zycze ci abyscie byi ze soba na dobre i na zle:) ale mojego zdania nie zmienisz-poprostu w Pl zawsze kazdy reaguje ''aha tylko cywilny''.MOze za kilka lat to minie ale niestety sytuacja wyglada w obecnej chwili tak ze wiekszosc opowiada sie za slubem oscielnym i w srod rodziny sam cywilny to lekki niedosyt nie uwazasz???? dlatego rozumie autorke,ze ma dylemat. a moja wypowiedz byla do ''nie sypiam...'' ktora upiera sie ze nie ma roznicy w panstwie kto jest po cywilnym a kto po koscielnym. oczywiscie przyklady ktore podala sa banalne i troche niepowazne... tu chodzi o cos innego,chodzi o (nie)tolerancje ludzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
nie badzcie tacy madrzy:) waptie ze nawet polowa malzenstw w Pl godzi sie ze wszystkimi zasadami kk, uzywa kalendarzyka itp.tylko jak ktos to powie glosno to jest od razu z blotem zmieszany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cywilny to zaden slub
jusaaaa nie ma takiej metody kalendarzyka!gdybys chodzila do poradni malenskiej lub uwazala na lekcjach to bys sie dowiedziala jak wyglada obecna metoda planowania rodziny-ktorej nawet nie mozna nazwac metoda antykoncepcyjna wrecz przeciwnie-jak sama nazwa wskazuje.o zadnej innej metodzie nie wspominaja.a metoda jest coraz czestsza w leczeniu bezplodnosci ale co ja ci bede mowic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cywilny to zaden slub - Mylisz się….w nikt się w dzisiejszych z czasach nie oburza na ślub cywilny, chyba, że mieszkasz na wsi lub w małym miasteczku…. Sama osobiście znam parę osób co maja tylko cywilny mimo, że gdyby chcieli mogli by wziąć kościelny ślub…. Jedna koleżanka brała ślub kościelny po 5 latach pożycia w małżeństwie cywilnym Teraz znajoma bierze slub cywilny (bo jej wybranek jest rozwodnikiem) i będą mieć normalne wesele, ona białą suknię…ślub pod gołym niebem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cywilny to zaden slub
co do zasad KK to zgadzam sie-nie wszytkie wszyscy toleruja ale to dlatego ze to nie jest takie proste-nawet sami ksieza sie miedzy soba nie umia dogadac czasami-spojrz-papiez tez nie wszystko respektuje badz czegos nie popiera. w kosciele slubujesz przed Bogiem.Ksiadz moze ci sie nie podobac.w USC slubujesz przed byle pracownikiem ktory posiada na szyji godlo PL.Oczywiscie jak ktos nie wierzy nie pojdzie do kosciola zeby mu byle facet w czarnej sukience z krzyzem na szyji dawal slub-i cieszy sie tym slubem. Ale w Pl i tak nie jest to dobrze posrzegane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ja żyję w jakimś innym środowisku niż Wy… w moim otoczeniu sporo rodzin się rozpadło….sporo jest osób nie chodzących do kościoła tzw. katolików niepraktykujących …a zarazem miałam styczność z ludźmi głęboko zachłystniętych Bogiem, będących we wspólnotach chrześcijańskich Też nie zawsze mam takie same poglądy jak kościół ….ale wiem, że kościół to droga do Boga. A ja nie chcę żyć bez Boga. Chcę wychowywać dzieci w wierze katolickiej….i tym samym chcę ślubu kościelnego. Z drugiej strony, żebym się zakochała w rozwodniku….albo w kimś niewierzącym to pewnie też mogłabym z nim żyć….ślubu kościelnego by nie było, ale dzieci z pewnością chciałabym ochrzcić i posyłać na religię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
ponawiam pytanie - na czym polega utrudnienie zycia gdy sie nie ma slubu koscielnego...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
cywilny to zaden- poradnie mam juz za soba i babka mówila tam o kalendarzyku.Poza tym to fakt,nie musisz mi nic mówic bo mnie to nie interesuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jussaa - mogła mówić o metodzie podwójnego sprawdzenie, gdzie bada się śluz i temperaturę ....ale napewno nie o kalendarzyku Było się tym zainteresować ...kobiety nawet jeśli wybiorą inne metody antykoncepcji powinny znać swoje ciało, i wiedzieć kiedy mają owulację,ile czasu trwa faza lutealna itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nIGDY BYM NIE WZIEŁA ŚLUBU KOŚCIELNEGO, DLA MAMY, BABCI, DZIADKA, CIOTKI. dla mnie to bezsensu, slub ma być dla ciebie, to coś co się głęboko przeżywa, jaki jest sens, żebyś stała przed ołtarzem, patrzyła się na ołtarz i zaciskała zęby? o cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sypiam z komiczne: presja otoczenia jest odczuwalna. Ludzie wlasnie mysla ze slub cywilny jest gorszy, pierwsze pytanie to czy ktores z mlodych jest rozwodnikiem. Sama chce miec slub cywilny, a moja rodzina robi wielkie podchody aby mnie przekonac do zmiany zdania, wiec doskonale rozumiem autorke. Myslisz ze kazdy jest odporny na manipulacje typu slowa babci \'zawsze chcialam cie zobaczyc w bialej sukni przed oltarzem, zrob to dla mnie bo nie dozyje slubu nastepnej wnuczki\' i tym podobne? Zastanawiam sie czy jest sens za wszelka cene walczyc o swoje przekonania, w koncu ile razy np w pracy czlowiek dostosowuje sie do otoczenia i robi cos, bo tego od niego oczekuja inni. auorko: z punktu widzenia KK spowiedz bez zalu za grzechy jest z definicji niewazna, wiec jesli nie zalujesz to rownie dobrze mozesz na spowiedzi zataic fakty albo sklamac, to niczego nie zmieni. nie wiem czy slub bez spowiedzi sie liczy jako wazny czy nie, przypuszcam ze jednak nie. Na pewno cywilny jest wazny, a to bedzie dla ciebie najistotniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×